Pełna magii saga rodu wiedźm z Wrzosowisk - kobiet z krwi i kości, pełnych pasji i namiętności, które potrafią kochać do szaleństwa, ale też nienawidzić całym sercem.
Zbliża się ta jedyna, szczególna noc, kiedy wreszcie można zdjąć klątwę z rodu wiedźm z Wrzosowisk. Emilia przygotowuje się do tego bardzo starannie, ale nie wszystko idzie po jej myśli...
Czy duchy przodków odzyskają wreszcie spokój i przestaną mącić żywym w głowach i sercach?
Druga część sagi o wiedźmach z Roztocza urzeka klimatem i zagadkowością bohaterów. Można zatopić się bez reszty w sugestywnych opisach. Aromat świeżych ziół miesza się ze wspomnieniami, a szmer leśnych strumyków z wojenną kanonadą. Zgrabne połączenie historii obyczajowej, wątków historycznych i elementów baśniowych. Wciąga bez reszty!
Aneta Kwaśniewska, ksiazkiweterze.pl
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2021-09-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
"Czułość i gniew" Moniki Rebizant-Siwiło to drugi tom sagi zatytułowanej "Kobiety z Uroczyska". W tej części dalej śledzimy losy bohaterów poznanych w pierwszym tomie, uwikłanych w czary, tajemnice i klątwę rzuconą na rodzinę wiedźm.
Czytając tę książkę nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że mam do czynienia z historią obyczajową jednak wzbogaconą elementami baśniowymi i słowiańskimi. Moja wyobraźnia pracowała. W pierwszym tomie doświadczyłam już tej atmosfery i cieszę się, że drugi tom utrzymał niemal identyczny poziom. Kontynuacja "Miłości i nienawiści" nie zawodzi, a nawet oferuje nam coś ekstra: pojawiają się anioły i egzorcyzmy. Wydaje mi się, że w tej części było więcej czarów i okazji, aby śledzić poczynania wiedźm. Bardziej udzielają się też mężczyźni. Jest mroczniej ale nie strasznie. Cały czas czuć swojski, nastrojowy klimat.
Liczne postaci i bogata w wątki fabuła sprawiają, że mamy do odkrycia ciekawą, pokoleniową historię. A tworzą ją odważne i silne kobiety, które biorą w swoje ręce los nie tylko swój ale także swojej rodziny. Są to kobiety, które zawsze muszą walczyć i mimo różnych przeciwności nie przestają wierzyć w miłość.
Mając za sobą obydwa tomy "Kobiet z Uroczyska" nasunęła mi się taka myśl, że są one odpowiednim wyborem na jesienne dni. Jesienna aura potrafi mieć w sobie coś magicznego, tak samo jak te książki.
"Dawno, dawno temu, w najdalszym zakątku puszczy, tam, gdzie wody dwóch strumieni opasują wysokie wzgórze, piękna Tanewa mocą pradawnych sił zamieniła się w gorejący kwiat paproci..."
"Czułość i gniew" to kontynuacja losów bohaterów, których poznaliśmy, bądź dopiero poznacie, w "Miłości i nienawiści". Magia, legendy i wiedźmy nie opuszczają Wrzosowisk i ich okolic, a bohaterowie muszą uporać się z przeszłością, klątwami i przeznaczeniem.
Nie będę przytaczała opisu książki, czy też po swojemu streszczała fabuły, ponieważ ważna jest znajomość pierwszego tomu, przynajmniej według mnie. Co prawda autorka przypomina pewne zdarzenia, legendy i klątwy, ale uważam, że najważniejsze postacie w tej historii trzeba poznać od "początku".
Pani Monika pięknie opisuje miejsca i ich klimat, dzięki czemu można je sobie wyobrazić i poczuć. Zapach świeżych ziół, powietrza po deszczu, skwaru panującego na wsi, czy historii skąpanej w morzu krwi, oddziałuje na człowieka w różnoraki sposób, w zależności od sytuacji, w jakiej akurat znajdują się bohaterowie.
Ponownie teraźniejszość miesza się z przeszłością i dzięki temu zabiegowi powieść staje się ciekawsza. Pomaga to w poznaniu bliżej bohaterów, motywów jakimi się kierowali w danej sytuacji i jak to odbiło się na ich dzieciach, wnukach. Tutaj przeszłość ma duże znaczenie i to w niej trzeba szukać złotego środka.
"Czułem się cząstką tego miejsca i było mi z tą myślą bardzo dobrze. Przede mną rozciągała się Puszcza Solska, pełna tajemnic, legend i pogańskich mitów."
Legendy urzekają swoją historią, a klątwy pokazują swoją okrutną stronę. Lubię, gdy są wplatane w powieść, ponieważ nadają one atrakcyjności całej książce. Jestem pod wrażeniem, jak autorka wplotła wiedźmy, legendy, historię z czasów II wojny światowej w świat teraźniejszy i stworzyła naprawdę wartą poznania powieść. W dodatku spacery po Roztoczu pomagają poznać tą piękną ziemię i zachęci niejednego czytelnika do odwiedzenia tych okolic.
Naprawdę podobała mi się historia Krzysztofa, Agnieszki, Jakuba, Julii, Tobiasza, Emilii, Marianny i reszty bohaterów. O wiele łatwiej czytało mi się drugi tom, ponieważ już poznałam styl autorki i miałam rozeznanie wśród bohaterów i miejsc, w których rozgrywały się akcje. Jest to może niełatwa powieść, ponieważ wymaga pewnego skupienia, ale raczy czytelnika baśniowym klimatem, elementami romansu i historii, ciekawymi bohaterami i ich relacjami, a także miejscami, które urzekają swoją naturą. Ze swojej strony naprawdę polecam.
Drugi tom serii Kobiety z Uroczyska to świetna kontynuacja. Autorka utrzymała poziom, atmosferę i moje zaciekawienie losami bohaterów.
Nie zabrakło tu nawiązań do magii, starodawnych obrzędów, słowiańszczyzny. Nawet wydaje mi się, że było więcej fantastyki, wiecej wydarzeń z pogranicza realności, a one naładowane zostały cięższym, mocniejszym klimatem.
W tym tomie bohaterowie nie mają łatwo, kobiety wykazują się siłą i odwagą, i są takim motorem akcji. Jednak dalej to obyczajówka, pełna urokliwych opisów miejsc i przyrody, relacji rodzinnych i wielkich uczuć.
Ta niepozorna okładka skrywa bardzo dobrą sagę rodzinną, idealną na mglisty jesienny wieczór, gdy potrzeba nam trochę magii.
Trzydziestopięcioletni singiel Michał Rawicz co prawda skończył studia, ale nigdy nie podjął pracy w zawodzie, zadowalając się zajęciami dorywczymi. Jest...
Miłość czeka na każdego Wydawałoby się, że to historia stara jak świat... On – niepoprawny romantyk – zupełnie niespodziewanie dziedziczy...
Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2021, 26 książek 2021, 12 książek 2021,
Monika Rebizant-Siwiło po raz drugi zaprasza nas na Roztocze. Kontynuuje wątki znane czytelnikom pierwszej części i zapowiada wielkie wydarzenie – zdjęcie klątwy z rodu wiedźm. Czy Emilii uda się to zrealizować? Czułości i gniew będą mieszać wśród bohaterów.
Autorka konsekwentnie kontynuuje to co rozpoczęła w tomie „Miłość i nienawiść”. Ci co go znają mają na pewno wyrobioną opinię. Pozwólcie więc, że skupię się na potencjalnych czytelnikach. Nie ma sensu przybliżać szczegółów fabuły, bo jest ona rozbudowana. Cykl ma charakter rodzinnej sagi. Na kartach książki spotkamy wielu bohaterów, prawdziwy kalejdoskop charakterów. Wiele osób twierdzi, że wyzwaniem jest ogarniecie ich wszystkich. Co ja na to? Uważam, że Monika Rebizant-Siwiło całkiem nieźle ich wykreowała, a duża ilość wątków zawsze wymaga nieco większego skupienia podczas czytania.
Fabuła książki rozgrywa się teraz i w przeszłości. Akcja toczy się na tle wydarzeń z historii współczesnej oraz... legend. Tak, tak. Bo „Kobiety z Uroczyska” to magiczny cykl. Przepełniony, jakże modna w ostatnim czasie, słowiańskością. Mi przypadło do gustu, to jak autorka to przedstawiła. Czytelnika otula tajemnicza aura. Pachną zioła, pachnie przyroda, a wszystko razem tworzy pierwotny klimat.
Podsumowując. „Kobiety z Uroczyska” to złożona opowieść. Monika Rebizant-Siwiło wrzuciła do swojego kociołka wielu bohaterów, watki współczesne i historyczne, a wszystko doprawiła duża szczypta magii. Moim zdaniem wyszedł z tego bardzo smaczny wywar. Czy trafi on do waszych kubków smakowych? Częstujcie się.