Człowiek o 24 twarzach

Ocena: 5.16 (25 głosów)
Inne wydania:
Billy Milligan został aresztowany w 1975 roku za porwanie i gwałt na trzech kobietach. Jego proces był przełomowy w historii sądownictwa amerykańskiego. Uniewinniono go z powodu choroby umysłowej. Świat poznał wtedy najcięższy przypadek osobowości wielorakiej, jaki kiedykolwiek zanotowano. „Człowiek o 24 twarzach” to prawdziwa historia William Stanleya Milligana, w którego wnętrzu żyły dwadzieścia cztery osoby, walczące o opanowanie jego ciała, w tym małe dzieci, nastolatkowie, lesbijka, Jugosławianin, Australijczyk, Żyd, Anglik, ludzie z półświatka. Daniel Keyes wciąga nas w przerażający świat i głębiny udręczonego umysłu Milligana. Spędził z nim dwa lata, rozmawiał z jego rodziną, przyjaciółmi, znajomymi, lekarzami. Milligan zmarł w grudniu 2014 roku. W produkcji film z Leonardo DiCaprio w roli Milligana!

Informacje dodatkowe o Człowiek o 24 twarzach:

Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2015-09-23
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 978-83-8032-041-3
Liczba stron: 560

więcej

Kup książkę Człowiek o 24 twarzach

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Człowiek o 24 twarzach - opinie o książce

Avatar użytkownika - electric_cat
electric_cat
Przeczytane:2024-04-07,

Dzisiaj przychodzę z książką niełatwą – historią z nurtu true crime, która z pewnością znana jest także osobom zainteresowanym psychologią i psychiatrią.

Pod koniec lat siedemdziesiątych jednym z wiodących tematów w USA była sprawa Williama „Billy’ego” Milligana, dwudziestotrzylatka, który został pojmany jako sprawca serii napaści na studentki Uniwersytetu Stanowego w Ohio. Przez pewien czas, gdy wydawał się nieuchwytny, media nakręcały spiralę strachu, a przerażone kobiety bały się uczęszczać na zajęcia. Nic dziwnego. W tym samym czasie działał również niesławny Ted Bundy: jeden z najkrwawszych seryjnych morderców USA, a w latach 1976-1977 Dawid Berkovitz (znany jako Syn Sama) zabił sześć osób i zranił siedmioro innych. Młodzi ludzie żyjący w tamtych czasach najprawdopodobniej nie czuli się zbyt pewnie. W dostępnym na Netflixie dokumencie „24 twarze Billy’ego Milligana” pojawia się nawet informacja o mężczyznach, którzy w ramach wolontariatu odprowadzali dziewczyny na zajęcia i po nich odbierali studentki z budynku.

Teraz jednak to się zmienia. Wszyscy mogą odetchnąć z ulgą. Dwudziestotrzyletni William „Billy” Milligan zostaje pojmany jako sprawca serii napaści na stanowym uniwersytecie. Wydawać by się mogło, że sprawa zamknięta: przestępca zatrzymany, jeszcze tylko proces i kara. No, nie do końca. Zatrzymany okazał się być kimś innym niż zimnym, dążącym do zaspokojenia zwichniętych rządz psychopatą. Milligan sprawiał wrażenie kogoś, kto zupełnie nie rozumiał, dlaczego zarzucane są mu czyny, których zupełnie nie pamiętał. Od lat zresztą miał wrażenie, że wiele rzeczy mu umyka. Nie miał wspomnień z wielu wydarzeń, w jakich rzekomo uczestniczył. Po nieudanej próbie odebrania sobie życia w areszcie, Billy trafił pod opiekę psychologiczną i psychiatryczną. Wówczas wyszło na jaw, że Milligan od lat cierpi na niezwykle rzadką chorobę: osobowość mnogą. Niektóre tożsamości są agresywne, inne niezwykle zwinne, inne kreatywne, inne opanowane, a inne niewinne jak kilkuletnie dzieci. I jego przypadek jest znacznie bardziej skomplikowany niż kwestia Sybil, której historia wzbudzała w Stanach wiele emocji. W Sybil Dorsett, o ile wierzyć dr Cornelii B. Wilbur, w wyniku traumy z dziecistwa wykształciło się szesnaście odrębnych osobowości. W ciele Billy’ego Milligana natomiast funkcjonowały 24 odrębne osoby - na dodatek przez pewien czas nieświadome istnienia pozostałych. Osoby te wykształcały się na skutek nadużyć i przemocy, jakiej na pasierbie dopuszczał się ojczym. Ciągłe nękanie, akty „wilczej dominacji” i pogrzebanie żywcem. Coś takiego złamałoby każdego.

Historią Milligana zainteresował się Daniel Keyes, z wykształcenia psycholog, z zawodu wykładowca akademicki i pisarz znany na naszym rynku dzięki kultowym „Kwiatom dla Algernona” (powieść polecam gorąco). Zawarł z Milliganem układ, że ten zdradzi autorowi więcej szczegółów, niż znane są opinii publicznej. Billy pragnął, by świat zrozumiał istotę jego choroby. Nie chcę być zrozumiana źle, bo ogromnie szanuję Keyesa za dorobek literacki, ale czasem czułam się tą książką przytłoczona. Treść wydawała się nieco przegadana, czasem kwestie relacji między osobowościami były powtarzane po wielokroć – zaufajcie, prawie 560 stron to sporo miejsca. W książce zabrakło mi jednak głosów ofiar Milligana. Owszem, z ich relacji czytelnik poznaje szczegóły napaści, ale zabrakło mi tego, jak te kobiety radziły sobie potem: jak reagowały na wiadomości w sprawie procesu Milligana, czy poszły na terapię, jak żyją obecnie. Chciałabym, by bez piętnowania wypowiedziały się poszkodowane. Brakowało mi też głosów jego rodziny. Światła zwrócone zostały na głównego aktora, a postacie poboczne czasem gdzieś tam przenikały.

 

„Człowiek o 24 twarzach” opowiada historię niełatwą. To nie tylko reportaż pokazujący kulisy sprawy mężczyzny uniewinnionego z powodu choroby psychicznej. To także szczegółowe studium ukazujące złożoność charakterów i motywacji każdej z wykształconych osobowości. Zaryzykuję stwierdzeniem, że jeśli ktokolwiek chciałby kiedyś opisywać tego typu zaburzenie dysocjacyjne, powinien przeczytać tę książkę. Nie ograniczać się tylko do niej, brońcie bogowie! Ale przeczytać, by wiele rzeczy zrozumieć. Mam jednak nadzieję, że nikomu do głowy nie przyjdzie „genialny pomysł”, by pisać książkę w narracji „jestem złym Milliganem, psychopatą” i w ten sposób wykonać łatwy skok na kasę z kieszeni fanów true crime. To historia, z której nie da się zrobić taniej sensacji (choć obawiam się, że taka próba może zostać podjęta). 


Po lekturze książki Keyesa mam naprawdę mieszane uczucia. Obcowałam z historią osoby chorej, nieświadomej popełnianych czynów. I to przeraża. Czyny te jednak były wyrządzaniem krzywdy innym – od drobnych napadów rabunkowych po nadużycia na innym tle. Teraz, gdy znam historię Milligana, ciężko mi go jednoznacznie potępić, ale jednocześnie nie jestem w stanie go wybielić.

A Wy czy znacie tę sprawę? Czy potraficie wydać jednoznaczny osąd?

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2021-02-14,

Billy Milligan - być sobą.

"Badanie pacjentów z osobowością wieloraką mówi nam coś na temat kontroli nad umysłem i ciałem. Sądzę, że ludzie z osobowością wieloraką stanowią w rzeczywistości jeden z tych eksperymentów natury, które powiedzą nam coś więcej o nas samych" - doktor Frank Putnam

Daniel Keyes jest znanym mi autorem, wszak to on napisał piękną książkę "Kwiaty dla Algernona". Sięgając więc po "Człowieka o 24 twarzach" zacierałam z zadowolenia swoje czytelnicze łapki, że znowu mam przyjemność przeczytać coś, tego właśnie pisarza.  

Omawiana pozycja to reportaż, czyli literatura faktu, tym bardziej więc ciężko ją ocenić. Przynajmniej ja zawsze mam pewien problem z ocenami reportaży, a ten w dodatku jest naprawdę wyjątkowy. Opowiadam o Billym Milliganie, jedynym człowieku na świecie, u którego zdiagnozowano "24 twarze", 24 osobowości zamieszkujące jego ciało. 

Książka podzielona jest na trzy części. W pierwszej zatytułowanej "Czas pomieszania" poznajemy Billy'ego i jego inne "ja", uczestniczymy w procesach sądowym dotyczącym przestępstw dokonanych, przez której z jego osobowości i leczymy się z Billym, czyli obserwujemy wysiłki lekarzy w celu scalenia wszystkich "lokatorów" zamieszkujących ciało tego młodego człowieka.

W części drugiej pt." Stawanie się Nauczycielem" przeczytamy o tym kiedy, w jaki sposób, z jakiego powodu i dlaczego powstawały kolejne odłamy tego samego człowieka. Przyznaję, że ta część zainteresowała mnie najbardziej. Osobowość wieloraka, jako zaburzenie dysocjacyjne tożsamości nie pojawia się nagle i ot tak sobie z niczego. To,  co przeżył mały chłopiec Billy, nie powinno być nigdy udziałem żadnego dziecka. Jakim draniem i jest to eufemizm dla wyrazów, jakimi chciałabym go nazwać, trzeba być, by tak skrzywdzić dziecko, żeby jego osobowość rozpadła się aż na 24 kawałki ? 

Część trzecia pt." Poza granice szaleństwa"  opowiada o czasie kiedy media zrobiły z tego zastraszonego młodego mężczyzny potwora i "wykreowały" mu jego przyszłość. To część, w której obserwujemy, jak wielkie psychiatryczne i psychologiczne sławy wiodą spór o niego. Jak sędziowie manipulowani przez media i nie tylko wydają wyroki sprzeczne z prawem. Na przykład kierują chłopaka do miejsca pełnego brutalności, gdzie ani psychiatra, ani personel medyczny nie wierzy w jego chorobę i gdzie faszerują go prochami zupełnie nieadekwatnie do jego choroby.

To bardzo ciekawa książka, chociaż momentami ilość nazwisk lekarzy, sędziów i innych ludzi z otoczenia Billy'ego może przytłaczać. Jednak to jest potrzebne, to tworzy wiarygodność faktów, o których opowiada autor. Nie ocenia on, nie pokazuje palcem winnych, stwierdza fakty, bardzo rzetelnie w moim odczuciu. Czyta się bardzo szybko i z wielkim zaangażowaniem. Na koniec jeszcze taka ciekawostka. Billy Milligan zmarł na raka w wieku 59 lat w domu opieki w  Columbus, w roku 2014. Autor tej książki, tego kontrowersyjnego reportażu o tym nieszczęśliwym człowieku, również zmarł w roku 2014, sześć miesięcy wcześniej niż bohater jego reportażu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - worldbysabina
worldbysabina
Przeczytane:2017-03-12, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Choroba czy doskonała gra aktorska ? Czy będąc dzieckiem bawiłeś się w udawanie różnych postaci ? Superbohater, lekarz, malarz a może nawet astronauta ? To były tylko niewinne zabawy. Dla Billego Milligana to codzienność. Chory na osobowość wieloraką zostaje oskarżony o gwałty i rozboje. Czy jest winny ? Czy ktoś mu pomoże ? Na książkę trafiłam dzięki grupie "Książka moimi oczami". Temat rozdwojenia jaźni był mi zupełnie obcy. Oczywiście "ogólne" pojęcie na temat tego zaburzenia miałam, jednak nigdy nie dowiadywałam się na czym dokładnie to polega. Moją ciekawość jeszcze bardziej pobudzał fakt, że książka jest odtworzeniem życia głównego bohatera a więc mamy relację jak najbardziej rzeczywistą. Billy Milligan w połowie lat siedemdziesiątych został oskarżony o serię napadów z bronią, rabunków i gwałtów. Nie było wątpliwości co do jego winy, ponieważ ofiary rozpoznały go na zdjęciach. Aresztowany przez policję Milligan uparcie twierdził, że to nie on popełniał zarzucane mu przestępstwa. Jego zachowanie było na tyle niepokojące, że za sprawą zaciekle walczących o niego obrońców Billy został poddany serii badań, które zdiagnozowały u niego osobowość wieloraką. Billy nie miał łatwego dzieciństwa. Problemy z ojcem, matką i ojczymem tylko pogłębiły jego chorobę. Był uważany za notorycznego kłamce. Pozostawiony sam sobie, przytłoczony chorobą postanowił zakończyć tą nieustanną walkę... i właśnie wtedy jego pozostałe osobowości postanowiły go "uśpić" by nikomu nie zagrażał. Osobowości, które z czasem były nazywane "rodziną" różniły się wiekiem, wyznaniem i światopoglądem, a nawet orientacją seksualną oraz wieloma innymi cechami. Jeśli chcecie się dowiedzieć jak wygląda ta choroba od środka i jak potoczyły się losy Milligana to koniecznie przeczytajcie "Człowieka o 24 twarzach". Początkowo myślałam, że cała książka będzie miała format czegoś w rodzaju wywiadu z Billym. Jednak (ku mojej radości) autor sprawnie poprowadził nas przez książkę dzięki rozpisaniu tej historii jak opowiadania. Również fakt, że oprócz relacji Milligana mamy opisane rozterki - moralne jak i etyczne - osób zaangażowanych w cały proces sądowy (oraz medyczny) wpływa na korzyść książki. Mimo poruszenia tylu wątków autor nie zapomina, że najważniejszy w tym wszystkim jest sam Billy Milligan. Młody mężczyzna, który - choć przerażony - chce wyzdrowieć. Być "normalnym" i akceptowanym przez społeczeństwo. Co do moich odczuć to nie myślałam, że książka wywoła we mnie tyle uczuć... Od smutku (szczególnie na samym końcu) do złości (na sąd lub "lekarzy" z zakładu do, którego Billy został później wysłany). Było mi tak żal Milligana. Miałam ochotę mu pomóc lub wesprzeć jakoś lecz z drugiej strony... Zastanawiałam się czy taka sama reakcja byłaby gdybym np. należała do ofiar lub do ich rodzin. Przeglądając fora internetowe na temat samego Billego było wiele opinii. Jedni mu wierzyli, drudzy twierdzili, że jest świetnym aktorem. Znalazła się również spora grupa osób, która twierdziła, że w Billym zostały uwięzione różne dusze zmarłych. A wy Drodzy Czytelnicy co myślicie ? Bez względu na to jakie jest wasze zdanie warto przeczytać książkę "Człowiek o 24 twarzach". Myślę, że jest to jedna z lepszych pozycji w tej kategorii. recenzja pochodzi z bloga: www.worldbysabina.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2016-12-22, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam,
24 TWARZE Z ŻYCIA CZŁOWIEKA Mówi się, że każdy z nas ma wiele twarzy. Czasem jednak nie zdajmy sobie sprawy, jak dosłowne może być to określenie. Zapewne wszyscy słyszeli o przypadkach rozdwojenia jaźni, ale niewielu zdaje sobie sprawę, że istniały przypadki o wiele bardziej skomplikowane. O jednym z nich, przerażającym przypadku Billy'ego Milligana, opowiada właśnie ta książka. Fabularyzowany reportaż, który czyta się jak naprawdę znakomity thriller. Ile jaźni może dzielić jeden człowiek? I jakie mogą być tego konsekwencje? Lata 70. XX wieku. Kiedy kilka studentek uniwersytetu w Ohio pada ofiarą gwałtu, do akcji wkracza policja. Sprawcę na szczęście szybko udaje się znaleźć i zatrzymać, ale coś jest nie tak. Młody Billy Milligan zachowuje się jakby nie miał najmniejszego pojęcia o co chodzi, a wkrótce po zamknięciu w areszcie próbuje się zabić. Wna miejsce wezwana zostaje psycholog, która przeżywa wielkie zaskoczenie - okazuje się, że w głowie gwałciciela żyje wiele odmiennych jaźni. I to jakich! Dziecko, młody mężczyzna ze skłonnościami samobójczymi, kolejny pełen nienawiści i brutalności, a wreszcie szukająca uczucia lesbijka. Jedno z alter ego popełniło zbrodnie, o które oskarżany jest Billy, ale czy na pewno można odkryć które? I pozostaje jeszcze jedna kwestia - czy Milligan naprawdę posiada aż 24 jaźnie czy też może jest genialnym oszustem starającym się za wszelką cenę uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny? Jak wspomniałem na wstępie, ten reportaż czyta się, jak znakomity thriller. Nie ważne, że sprawca zostaje schwytany na początku, a jego tożsamość znamy jeszcze zanim przystąpimy do lektury. W końcu zagadka nie zasadza się na tym kto (przynajmniej w fizycznym sensie) jest odpowiedzialny za zbrodnie, a która z jego osobowości i czy w ogóle jakieś są. To oczywiście rodzi kolejne pytania i wątpliwe moralnie kwestie - jeśli rzeczywiście Billy posiada 24 jaźnie, czy można skazać jego samego za gwałty? Co na to prawo, a co logika i sumienie? ,,Człowiek o 24 twarzach" stara się odpowiedzieć na wszystkie stawiane pytania, ale zostawia także miejsce na własną opinię, zmuszając do myślenia. I nie robi tego wszystkiego w sposób typowo reportażowy. Daniel Keyes, znany przede wszystkim ze swoich utworów Science Fiction (choćby słynne i uznane ,,Kwiaty dla Algernona"), stworzył rasową powieść. Opartą na faktach, ale jednak powieść - choć lepiej tutaj brzmi określenie fabularyzowany reportaż. Posługuje się więc narzędziami charakterystycznymi dla prozy, umiejętnie buduje napięcie i zagadkę, i naprawdę angażuje czytelnika, operując przy tym naprawdę znakomitym stylem. Dlatego polecam gorąco. Warto po ,,Człowieka..." sięgnąć. Miłośnicy thrillerów, jak również ci, którzy uwielbiają literaturę faktu będą bardziej, niż zadowoleni. Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/12/22/czlowiek-o-24-twarzach-daniel-keyes/
Link do opinii
Avatar użytkownika - agnik66
agnik66
Przeczytane:2015-11-18, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Recenzja także na moim blogu: kingaczyta.blgospot.com "Człowiek o 24 twarzach" to prawdziwa historia Billy'ego Milligana. Billy urodził się w 1955 roku, a w 1975 roku został aresztowany za porwanie i gwałt na trzech kobietach. Jest on pierwszą osobą w historii Stanów Zjednoczonych, która została uznana za niewinną popełnienia przestępstw ze względu na chorobę umysłową, polegającą na osobowości wielorakiej. Potocznie choroba ta jest nazywana rozdwojeniem jaźni, ale przypadek Billy'ego jest wyjątkowy. W jego wnętrzu żyły dwadzieścia cztery osoby, które różniły się od siebie wiekiem, pochodzeniem, charakterem i umiejętnościami. A sam Billy nie zdawał sobie nawet z tego sprawy. Został oskarżony o zbrodnie, o których nie miał pojęcia, ale które popełniły jego osobowości. "Człowiek o 24 twarzach" to jedna z tych książek, które po prostu trzeba przeczytać. Jest mi strasznie ciężko napisać o niej coś konkretnego, bo do teraz aż ciężko mi uwierzyć, że taki przypadek istnieje. Oczywiście o rozdwojeniu jaźni słyszałam, ale nie sądziłam, że może to być aż tak groźne i tak bardzo zaawansowane. Gdyby nie fakt, iż jest to historia prawdziwa, to pomyślałabym, że autor książki ma dobrą i bogatą wyobraźnię. Jednak jest to literatura faktu, chociaż może i czasami ciężko w to uwierzyć i sobie wyobrazić. Dla mnie ta historia jest po prostu szokująca; pokazała mi do czego jest zdolny ludzki umysł i jak bardzo traumatyczne wydarzenia z przeszłości mogą na nas wpłynąć. Chociaż Billy był przestępcą to mimo to wzbudzał przede wszystkim moje współczucie, a niekiedy nawet i sympatię. Bo patrzyłam na niego właściwie tylko przez pryzmat choroby, której był zdecydowanie był ofiarą. Nie ukrywam, że momentami czytało mi się tę książkę ciężko. Ciągłe zmiany osobowości Billy'ego były dla mnie trochę męczące. Jest to też publikacja, która wymaga skupienia i uwagi, bo czasami naprawdę można się pogubić w tym wszystkim. Podziwiam autora, że zdołał te wszystkie wydarzenia z życia Billy'ego i jego osobowości uporządkować, bo to na pewno nie było łatwe. Ciągle wspominam tylko o chorobie Billy'ego, ale ta książka to coś znacznie więcej niż tylko możliwość dowiedzenia się o niej czegoś więcej. Lektura ta zmusza też do refleksji na temat ludzi chorych psychicznie, pokazane są szpitale psychiatryczne i ich metody radzenie sobie z trudnymi przypadkami. Metody nie zawsze humanitarne, niestety. Świetnie też pokazano, jak postrzegane są osoby chore psychicznie przez społeczeństwo i trudno się dziwić, że Billy wzbudzał tak wiele negatywnych emocji wśród innych osób. Książka już wkrótce zostanie zekranizowana, a Billy'ego zagra Leonardo DiCaprio. Nie ukrywam, że jestem bardzo ciekawa tego filmu, ale też boję się tego, co zobaczę. Nie wiem, czy ktokolwiek poradzi sobie z taką rolą. Ja już czekam na film, a Was mocno zachęcam do poznania historii Billy'ego.
Link do opinii

?Czas na pierwszą książkę września. Oto prawdziwa historia człowieka, który cierpiał na zaburzenia dysocjacyjne osobowosci.
Billy jest znany jako najcięższy przypadek tego schorzenia znany medycynie.
?Czym charakteryzuje się takie zaburzenie? W skrócie to występowanie więcej niż jednej osobowosci w jednej osoby. Poszczególne osobowosci nie wiedzą o swoim istnieniu. Zaburzenie nazywane jako osobowosc mnoga albo wieloraka, a potocznie jako rozdwojenie jaźni.
?Billy miał takich osobowości aż 24. Od dziecięcych do dorosłych, różny poziom wykształcenia a nawet dialektu, kobiety i mężczyźni, dobrzy i źli. Ci źli rabowali, bili i gwałcili. Takim właśnie sposobem Billy trafił do więzienia a później do szpitala psychiatryczngo. Badany przez wielu psychiatrów jednocześnie. Jego historia pokazuje jak ciężkie jest takie życie.
?Książka ciekawa ale bardzo ciężka.
Zdecydowanie dla związanych z tematem psychiatrii i psychologii albo dla ciekawych. Czyta się długo i powoli, że względu iż wiele osobowosci wypowiada się jednoczenie. Początkowo trudno się odnaleźć.
?Nie ma tu żadnych krwawych ani drastycznych scen. Nie ma przemocy.
Jest to po prostu smutna historia człowieka skrzywdzonego przez los, z wieloma traumami z dzieciństwa.
?Polecam mini serial na Netflix oraz film Split inspirowany książka. Warto obejrzeć aby zrozumieć tą ciężką przypadłość. Ja na szczęście nigdy nie spotkałam się w swojej pracy z takim schorzeniem....chociaż po zapoznaniu się z przypadkiem Billiego...nigdy nic nie wiadomo...

Link do opinii

Książka napisana dobrze. Bardzo dobrze. Tak kontrowersyjną osobę opisał autor poprzez jego (Billiy'ego), bez ujawniania własnych osądów. Nie wiem czy do końca wierzę w to wszystko, w sensie, że Billy nie był szachrajem, ale na pewno wstrząsnęła mnie tragedia tego człowieka, ofiary opiekuna. Po książce trzeba się długo składać psychicznie, ale warto ją przeczytać. 

Link do opinii

Przejmująca opowieść o mężczyźnie, który cierpiał na osobowość wieloraką i miał w sobie 24 osobowości. Historia smutna i wyjątkowa. To strasznie, gdy otwieramy oczy i znajdujemy się w jakimś miejscu, ale nie wiemy dlaczego i co robiliśmy... Straszna jest sytuacja, gdy część lekarzy nie wierzy w tą chorobę i podaje leki na inną. Warto przeczytać. Polecam !

Link do opinii

Książka dosyć długo czekała na swoją kolej, aż ta w końcu nadeszła. Jest to literatura faktu, którą nie często zdarza mi się czytać, a w tym przypadku tematyka jest bardzo ciekawa.
Kiedy zaczynałam czytać, wiedziałam, z jaką przypadłością będę miała do czynienia. Jednak przez całą książkę nie docierało do mnie, że to nie jest fikcja i musiałam sobie powtarzać "Hej, to nie dobrze skrojony kryminał. To nie fikcja. To prawda."
O czym jest książka? O człowieku, który jest kontrowersyjny, zarazem fascynuje, przeraża i nie może być sobą, bo jest "Człowiekiem o 24 twarzach". Brzmi nieprawdopodobnie?

Billi Milligan - uniwersytecki gwałciciel, kłamca, złodziej. Nie zdawał sobie sprawy z tego, co robi każda z jego osobowości. Niepoczytalność. Diagnoza: rozszczepienie osobowości, które spowodowała trauma z dzieciństwa.

Daniel Keys opisuje historię życia Milligana, na podstawie rozmów z nim, przechodzi z nim przez wszystkie etapy - przez więzienia, szpitale, w których jego choroba zostaje poddawana pod wątpliwość. Do tego prasa, która wbija kolejne szpilki w jego autentyczność. Jest uważany za oszusta, który doskonale wcielił się w rolę i udaje, aby uniknąć kary, za popełnione czyny.

Autor genialnie wszedł w psychikę Billiego, pokazując jego odmienność i słabość. Do czego zdolna jest ludzka psychika? Czy takie osoby powinny żyć wśród "normalnych" ludzi? Czy być traktowane, jako zwyczajni przestępcy? Czy ze względu na niepoczytalność, uniewinnieni?
Po przeczytaniu tej pozycji nie umiem odpowiedzieć na te pytania.

Bardzo #polecanko!

(Rozprawa sądowa, przesłuchanie jednego z psychiatrów, negującego osobowość wieloraką):
"- Czy chce Pan powiedzieć, że człowiek, który odczuwa gniew lub jest przygnębiony, jest człowiekiem psychicznie chorym?
- Tak.
- Czyżbyśmy wszyscy nie odczuwali czasami gniewu i przygnębienia?
- Wszyscy są psychicznie chorzy."

Link do opinii

Pierwsze podejście dwa lata temu i padłam po 50 stronach. Nie mogłam przebrnąć przez infantylny ton autora. W tym roku trafiłam drugi raz, wersja w audiobooku i udało mi się skończyć. Książkę dzielę na trzy części. W pierwszej jest trochę ciekawie i trochę nudy, ale da się przejść. Bo głównie skupiamy się na przypadku, na wielu osobowościach i na przebiegu spotkań z każdą nową twarzą bohatera. Później jest długa część w której poznajemy historię pojawia się osobowości, tego jak się czuły i jak ze sobą rozmawiały. Część z nich jest ciekawie prowadzona, część jest bardzo nudna i można zapomnieć się, że czyta się historię na faktach, a nie powieść. Niestety dialogi, spisy dokładnych opisów co się dookoła dzieję, zabija chęć czytania dalej. Ostatecznie trzecia część jest to koniec, który szkoda że tak późno nadszedł i o dziwo został jak dla mnie ucięty. Albo pisany na szybko, aby skończyć książkę w jakikolwiek sposób. Tak więc ciekawa historia, miło się ją słucha i można się czegoś dowiedzieć. Ale cieszę się, że nie musiałam tego czytać i tylko na tym się skupiać.

Link do opinii
Inne książki autora
Kwiaty dla Algernona
Daniel Keyes0
Okładka ksiązki - Kwiaty dla Algernona

Kwiaty dla Algernona powstały pierwotnie jako opowiadanie, które błyskawicznie zyskało niebywałą wprost sławę. Autor na podstawie opowiadania stworzył...

Billy Milligan
Daniel Keyes0
Okładka ksiązki - Billy Milligan

Był człowiekiem z dwudziestoma czterema różnymi osobowościami walczącymi ze sobą, aby opanować jego ciało. Ostatecznie znalazł się w więzieniu oskarżony...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy