Czas Jana Wedla, który doprowadził rodzinną firmę do potęgi i największego rozkwitu, a któremu potem wichry historii zabrały wszystko. Opowieść o porządnym człowieku i jego nie zawsze miłym sposobie bycia, a także barwna gawęda o jeszcze barwniejszej epoce. Dwudziestolecie międzywojenne to czas kawiarni Mała Ziemiańska, rozwoju wszelkiej sztuki i dyskusji nad jej kondycją. Czas artystów, wiary w postęp i w ludzki rozum. Czas rozwoju wielkiego przemysłu, czas oświeconego kapitalizmu. Wreszcie powojenna rzeczywistość. Relacje międzyludzkie, przyjaźnie, sympatie i antypatie, życie rodzinne… No i umiłowanie piękna w każdym aspekcie. Czy generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski rzeczywiście wjechał na koniu na pierwsze piętro lokalu Adria? Czy z samolotu należącego do firmy Jana Wedla sypano czekoladki ludziom opalającym się na bałtyckich plażach? Dlaczego ładne i sympatyczne siostry Wedla czuły niechęć do jego wybranki? Z jakiego powodu Jan Wedel odżegnywał się od współpracy z Zofią Stryjeńską? Dlaczego?…
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2024-10-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 376
"Czekoladowa Dynastia. Czas Jana" Teresy Moniki Rudzkiej to książka pełna historii, smaków i emocji, która przenosi nas do świata Jana Wedla, jego rodziny, i firmy, którą wywindował na szczyt w międzywojennej Polsce. Autorka maluje obraz człowieka ambitnego, który przyczynił się do rozwoju przemysłu czekoladowego w Polsce, lecz także ukazuje jego skomplikowaną osobowość,wszak był człowiekiem o twardym charakterze, nie zawsze łatwym w relacjach międzyludzkich. Nawet ukochana Misia często miała problem z jego zrozumieniem.
"Życie trwa, dopóki trwa pamięć o człowieku".
Akcja rozgrywa się w fascynującym okresie kiedy to Warszawa tętniła życiem artystycznym, intelektualnym i towarzyskim. Autorka oddaje klimat tamtej epoki – czasy kawiarni, dyskusji nad sztuką, wiary w postęp i rozwój kapitalizmu.
Wątki relacji międzyludzkich – przyjaźni, sympatii i antypatii – wnoszą do opowieści dodatkowe emocje. Wybory i relacje Jana Wedla z otoczeniem i rodziną pokazują realizm tego znanego człowieka.
"Czekoladowa Dynastia" jest godna polecenia dla każdego, kto chce poznać historię nie tylko rodziny Wedlów,zmian zachodzących w procesie tworzenia marki ,ale również międzywojennej Polski.
Książka to prawdziwa uczta dla miłośników historii i smakoszy.To opowieść, która jak kawałek dobrej czekolady – zostaje w pamięci na długo.
Najstarszy symbol oraz wyrafinowany smak czekolady w Polsce to E.Wedel. Czy jest ktoś, kto nie słyszał o tej marce?
Miłośnicy czekolady na pewno nie raz jedli czekoladę z napisem E.Wedel, kupowali piękne bombonierki, czy pogryzali mieszankę Wedlowską.
E.Wedel — Jak to się stało?- Przecież pierwszym pomysłodawcą i założycielem był Karol Wedel.
Cykl „Czekoladowa dynastia” to seria, która ukazuje nam koleje życia trzech pokoleń rodziny Wedel. To, co nas wciąga od pierwszego aż do trzeciego tomu to historia tej marki, początki rozkwitu, zawirowania, losy małej, rodzinnej firmy, która przekształciła się w rozpoznawalną markę na Świecie.
To historia wzlotów i upadków członków rodziny Wedel skomplikowane relacje miłosne i twarde realia czekoladowego biznesu.
„Czas Jana” książka, w której sporo się dzieje, umiejętnie odtworzona specyfika minionych lat, ludzkie rozterki, emocje i codzienne zmagania z otaczającą rzeczywistością. Świetnie ukazane postacie, które w dążeniu do celu budzą podziw i ta obrazowość wielu autentycznych wydarzeń z tego okresu. Główną podstacją jest Jan Wedel, który, pomimo że uchodził za niezbyt sympatycznego człowieka, to swoją uczciwością i pracowitością zyskuje naszą sympatię. W pewnym momencie zaczynamy mu kibicować w miłości i wspieramy w dążeniu do marzeń.
Opowieść wciąga i wzrusza, pozostawia wiele do myślenia. Bo jest to historia o ludziach, którzy walczyli z przeciwnościami losu, o trudnych wyborach, o różnych relacjach w rodzinie, o miłości, przyjaźni, a przede wszystkim o poświęceniu.
„Czas Jana” Teresa Monika Rudzka serwuje nam niesamowicie wciągającą opowieść. Fikcja literacka, ale z głęboko odzwierciedloną rzeczywistością. Historia, która skupia się na codziennym życiu, relacjach międzyludzkich, emocjach oraz społecznych i osobistych wyzwaniach.
"Czekoladowa dynastia" to seria, którą pokochałam od pierwszego tomu. Miłość ta została dostrzeżona najpierw przez autorkę, potem także przez Wydawnictwo, dzięki czemu, ku mej ogromnej radości, logo mojego profilu znajdziecie na okładce najnowszego fragmentu historii rodziny Wedlów - ,,Czasie Jana" - którego jestem patronką.
Parafrazując monolog skryby Otisa z filmu ,,Asterix i Obelix. Misja Kleopatra": gdybym miała powiedzieć, co cenię w powieści najbardziej, powiedziałabym, że ludzi. Ludzi, którzy na kartach tej książki żyją - żartują, kłócą się i godzą, zakochują i mają złamane serca, przeżywają ogromne radości i przejmujące dramaty. To nie pełna dystansu biografia o kimś, kto kiedyś był, a kogo teraz już nie ma; to opowieść oddająca głos bliskim osobom z otocznia Jana, które znały go jako partnera, znajomego, czy pracodawcę, pozwalająca czytelnikom wczuć się w rolę bezpośrednich obserwatorów codzienności wynalazcy Ptasiego Mleczka, bez wybielania jej podłego momentami charakteru czy niezbyt chwalebnych występków.
Kolejne zalety, o których nie sposób nie wspomnieć, to:
Świetnie wykreowane postaci kobiece. Stworzenie tak wielu wyrazistych bohaterek, często bardzo do siebie podobnych, a jednak niepozbawionych wyjątkowości i indywidualnego charakteru, to trudne zadanie, z którego autorka wywiązała się znakomicie!
Zabawa trzecioosobową formą narracji. Historię opowiada nam tu obserwator, który towarzyszy nie bezpośrednio Janowi Wedlowi, ale całej plejadzie powiązanych z nim osób, z których część żyje w teraźniejszości, a część - w czasach Jana Wedla. Mamy tu książkową influencerkę i miłośniczkę czekolady, mamy studentkę oraz jej babkę, która kolegowała się z partnerką Jana Wedla; mamy wreszcie Michalinę, z którą Jan związał się wbrew woli rodziny, czy Wandę, wnuczkę kobiety, która kiedyś wdała się w romans z dziadkiem Jana i założycielem rodzinnej firmy - Karolem Wedlem. To na podstawie ich obserwacji poznajemy tytułowego bohatera książki, z wszystkimi jego wadami i zaletami.
Przedstawienie bohaterów i ich wzajemnych relacji na początku książki. Ogrom przewijających się przez powieść imion i nazwisk może czasem przyprawiać o zawrót głowy. Na szczęście wszystkie istotne postaci są opisane są pokrótce na początku ,,Czasu Jana" w rozpisce, z którą warto zapoznać się przed lekturą i do której warto wracać, gdy czujemy się zagubieni.
Dlaczego lektura, która podobała mi się tak bardzo, że objęłam ją patronatem, nie dostała ode mnie maksymalnej noty?
Mam wrażenie, że potencjał niektórych elementów powieści nie został w pełni wykorzystany. Książkowa influencerka Kinga, pisarka Renata - polubiłam się z tymi postaciami, a w ostatecznym rozrachunku tak naprawdę nie grają jakiejś większej roli. Owszem, stanowią ciekawą klamrę kompozycyjną, nawiązując do wyrobów Jana w XXI-wiecznej rzeczywistości, ale trochę szkoda tego, jak marginalna jest ich rola i że nie ma ich w książce nieco więcej. W "Czasie Emila", powieści poprzedzającej "Czas Wedla", mieliśmy co jakiś czas regularny powrót do teraźniejszości, choćby na jedno, dwa zdania - stanowiło to ciekawy przerywnik i przedstawiało punkt widzenia pisarki książek, który świetnie urozmaicał całą akcję. Nieco podobny zarzut mam do scen między Eugenią a jej synem Janem i jego wybranką Michaliną. W wątku o braku akceptacji związku tych dwojga ze strony Giny brakowało moim zdaniem napięcia i negatywnych emocji; wszystko zdawało się niepotrzebnie ugrzecznione, uproszczone - a to ciekawy temat, który można było bardziej wyeksponować.
Przy lekturze musiałam korzystać z pomocy wyszukiwarki, bo niektórych zwrotów, takich jak "dłużej klasztora niż przeora", albo pojęć typu "ocet siedmiu złodziei" kompletnie nie kojarzyłam. Może jestem za młoda lub pochodzę z rejonu, w którym nie używa się takich stwierdzeń... Mimo wszystko, konieczność google'owania przy lekturze trochę psuła jej odbiór.
Książka to biografia, która słusznie nie próbuje tworzyć historii na nowo. Ze względu na to, że losy Jana Wedla potoczyły się tak, a nie inaczej, brakuje mi w tej książce wątków, które uwielbiałam w poprzednich częściach - relacji między dziećmi a rodzicami i obserwowania tego, jak młodzi, niesforni chłopcy, którzy często mają swoje humorki i pomysły na życie, wyrastają na cukierniczych mistrzów. Rodzicielstwo było pięknie przedstawione w "Czasie Karola" oraz "Czasie Emila", a że Jan nie miał dzieci i poznajemy go jako dorosłą osobę - siłą rzeczy tych elementów tu zabrakło. Dodatkowo mam wrażenie, że książka pisana była nieco w pośpiechu, bo rozmowy między postaciami wydają się momentami chaotyczne i zdarzają się w nich powtórzenia typu: "dobra protekcja jest dobra" - ale być może to wina redakcji lub celowy zabieg autorki, który po prostu do mnie nie przemawia.
Po więcej takich recenzji zapraszam na lg: @wwiercona_w_ksiazki
Niełatwo być synem sławnego ojca i spełniać oczekiwania nie tylko jego, lecz także miłośników wyrobów czekoladowych znanej firmy. Emil Wedel pragnie żyć...
Ogrodniczki, rurki, rozszerzane, proste – różne fasony i we wszystkich odcieniach niebieskiego …dżinsy były obecne w życiu jedenastoletniej...
Przeczytane:2024-11-03, Ocena: 6, Przeczytałam, Ksiązki 2024,
; Czekoladowa Dynastia. Czas Jana ( 1874 - 1960 );
Teresa Monika Rudzka
Wydawnictwo: Lucky
Literatura: obyczajowa
; Mimo wszystko życie się dzisiaj nie kończy. Mimo wszystko jutro wstanie nowy dzień ;.
Jan Wedel, cukiernik z zamiłowania, dziedzic po ojcu i dziadku Karolu, trwający w tradycji wyrobów, rozszerzający działalność w nowe sklepy i fabryki, doprowadził do niezwykłego rozkwitu firmy do niebywałej potęgi, biorąc za wybrankę Michalinę Czernecką ( Misię, Mitę), która nie cieszy się aprobatą rodziny a zwłaszcza sióstr Jana, staje się narzeczoną, przede wszystkim szyją narzeczonego, niby spokojna, ułożona, kochająca sztukę, balet, życie artystyczne, uciekająca w operetkę, kino, koncerty czy książki w raz ze swoją młodszą przyjaciółką Wandą, prawią dyskusję, spory o modzie, gustach, sprawach życia na wyższych sferach, hacząc o rzeczywistość w której przyszło im żyć. Życie potrafi być łaskawe i w tedy wszystko układa się jak z płatka, firma prosperuje, poszerza swoje horyzonty, buduje nowe obiekty, wille w Konstancinie które stają się ostoją artystów, ale kiedy przychodzi wojna wszelki prestiż, blichtr, kurtyna opada i całość staje się jasna: trzeba zbierać siły na obronę tego co najważniejsze. Ale czy tylko firma była priorytetem w życiu Jana? Jak potoczą się losy Michaliny, Wandy, Lucyny?
Saga rodziny Wedlów to nie tylko fakty i mity związane z historią rodziny, firmy, to obszerny obraz kim była postać Jana. To nie był miły, sympatyczny człowiek cieszący się niebywałą sławą, znerwicowany, chaotyczny, działający pod wpływem emocji, posiadający zróżnicowane humory, nastroje, wpadający w złość, wybuchowy, lecz posiadający zdrowy rozsądek, umiejący działać, liczyć, tworzyć. Finansjer, ekonom, lecz kochający swoją wybrankę która uwielbiała dobry smak, szyk, gust, kochała ploteczki, swoją przyjaciółkę, artystyczna dusza otoczona osobliwościami ze świata sztuki, poezji. Zahaczamy w powieści o Małą Ziemiańską, kawiarnię w której spotkać można było Marię Dąbrowską, wielu sławnych i ambitnych, znaczących na deskach sztuki, kultury, Mita była postawiona jakby w cieniu Jana, obserwatorka i dobry narrator jego życia, nie akceptowana przez jego rodzinę, uciekająca w swój własny świat, tworząc klimat i atmosferę kobiety zaradnej, posiadającej pazur, silny charakter, nie raz starającej się zerwać wszelkie kontakty z Janem, lecz miłość pokazuje w powieści że jest nierozerwalna. Wojenna zawierucha która burzy i niszczy Warszawę, walka przeciwko Hitlerowi a jednak przynosi nie tylko straty ale heroiczną walkę o niesienie pomocy ku tym najbardziej potrzebującym. Spryt, intryga, mocna głowa, niby strach który pętał rzeczywistość, prześladowania, gestapo, lecz czym jest droga ku wolności? poprzedzona burzliwą aurą niepewności, Jan mimo wszystko stał się bohaterem nie tylko ratującym swoją firmę ale i wiele ludzkich dusz. Trzeba podkreślić że powieść spisała Renata współczesna pisarka, pisząca o Wedlach z perspektywy Heleny Dąbrowskiej, później Wandy Maliszewskiej - Chmiel, a może doczekam się kolejnej części czwartej?
Trzeci tom, jest dla mnie ukontentowaniem dwóch poprzednich które są wisienką na torcie. Pięknie zobrazowana powieść która przybliża mnie do postaci i ról głównych, staję się Misią, Janem, Markiem a nawet Lucyną, jestem kucharką, staję się słuchaczem dialogów, wydarzeń, próbuję ciasta, torty, pierniki, czekolady Micado, Supremach i Margarytkach, spijam gorącą czekoladę i tonę w ptasim mleczku. Czyta się niebywale lekko, ze szczyptą niesztampowości, bo i książka nieszablonowa, autorka wkręca swoją fikcje która tworzy niebywały kolorowy świat z nie z tej epoki. Pokazuje kunszt literacki, niebywałą frywolną lekkość pióra, nie tylko pięknie przenosi ale i wskazuje na puentę, że cel uświęca środki. Polecam serdecznie.
Dziękuję tym samym autorce za zaufanie, wydawnictwo za PATRONAT jakim objęłam powieść. Jest mi niezmiernie miło móc współpracować na tak szczególnym szczeblu. Z wyrazami szacunku: Renata Mielczarek.