Niezwykła historia Ruty, kobiety która spędziła młodość w sennym mazurskim miasteczku, leżącym u podnóża krzyżackiego zamku. Dziewczyna pragnie zrealizować marzenie swego życia – zostać malarką. Mimo niewątpliwego talentu osiągnięcie celu nie będzie łatwe, a na wszystkim kładą złowrogi cień toksyczne relacje z sąsiadką, pod wspólnym dachem ponurego domu. Z domem tym związana jest pewna przedwojenna tajemnica, którą Ruta odkrywa w smutnych okolicznościach. Samotność, odejście bliskich, koniec pięknej miłości i niezrealizowane marzenia – czy to całe zło, które ją dotknęło ma korzenie w tajemniczej historii sprzed lat? Czy dom, w którym mieszka jest przeklęty?
Czas w dom zaklęty to opowieść o wybaczaniu, zakazanej miłości i codziennej hipokryzji, której nie dostrzegamy ze zwykłego wygodnictwa. To również magiczne spotkanie ze sztuką, która jest doskonałym tłem dla opowieści. Bogactwo takich symboli, jak żydowska modlitwa nad winem czy pogańska Noc Kupały, pokazuje nam, że świat pełen jest uniwersalnych wartości. Ich znaczenia przeplatają się ze sobą, jak dobro ze złem, i to do nas należy decyzja, czym zapełnimy nasze serca…
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2018-04-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 206
[...] czy zachowa spokój i zdoła wypowiedzieć to jedno słowo: przebaczam? Ile człowiek może znieść, by jeszcze mieć siłę wybaczyć ?
"Czas w dom zaklęty" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Katarzyny Enerlich. Prawdę powiedziawszy, to od lat bałam się, że nie poczuję tego, co autorka chce przekazać w swoich książkach. Joga, przyroda, zioła... Nie wróżyło to dla mnie nic dobrego, ale zaintrygowała mnie rodzinna tajemnica i toksyczne relacje z sąsiadką. Czy książka trafiła w mój gust?
Kiedy Krystyna, matka Ruty, kupiła część domu w mazurskim miasteczku u stóp krzyżackiego zamku, tuż przy lesie ich życie miało się zmienić. Dom miał stać się azylem, twierdzą, miejscem spokojnym i pełnym miłości a stał się przekleństwem - ten jeden raz Krystynę zawiodła intuicja.
Sąsiadka z parteru - Serafina - pod każdym możliwym względem, że ich codzienność przemieniała w piekło. Z jej winy Ruta straciła matkę, dziecko i ukochanego. Po jednej z tych tragedii odkryła na strychu coś, co pozwoliło jej zrzucić winę na przeszłość i historię domu, ale nie zmniejszyła ona bólu i żalu ani nie pomniejszyła innych strat.
Teraz z Rutą kontaktuje się jeden z synów Serafiny prosząc, by pojawiła się w domu opieki, bowiem matka umiera i chce ją prosić o wybaczenie. Nie może bez niego odejść. Czy Ruta znajdzie w sobie siłę, by spotkać się ze staruszką a tym bardziej, by jej przebaczyć lata upokorzeń, nienawiści i złośliwości? Czy będzie do tego zdolna, gdy dowie się za ile śmierci Serafina jest współodpowiedzialna? A przede wszystkim co było powodem zachowania sąsiadki?
Katarzyna Enerlich opisała historie kilku bohaterów, nie tylko Ruty i jej matki, ale również Marka, Ziutka, Fridy czy Petry. Poznajemy naprzemiennie teraźniejszość i przeszłość Ruty, która opowiada o swoich losach, o życiu w mieście, przeprowadzce, marzeniach o malowaniu, miłości, wymarzonych studiach, przyjaźniach, klęskach i porażkach, wizytach policji oraz wezwaniach do sądu.
Z przykrością czytałam o tym, jak sąsiadka zniszczyła Rucie życie. Liczne upokorzenia jakie serwowała Krystynie i jej córce, zupełnie nie pasowały do kobiety tak bardzo religijnej... Interesujące były również wątki pamiętnika Fridy oraz tajemnicy Marka. Wątki opisane w książce były bardzo ciekawe i oryginalne, ale zabrakło mi lekkości. Nie wiem dlaczego, ale tak cienką powieść (i to jeszcze z całostronicowymi ilustracjami) czytałam kilka dni, ponieważ zupełnie nie mogłam odnaleźć się w stylu autorki.
Podsumowując - "Czas w dom zaklęty" to smutna opowieść o nienawiści, niespełnionej miłości, utracie bliskich, walce o szczęście i marzenia, o dramatach za zamkniętymi drzwiami oraz żebraniu o wybaczenie. Książka jest przepełniona bólem, krzywdami, sprawami z przeszłości oraz niespodziankami. Polecam Waszej uwadze
"Czas w dom zaklęty " to druga książka Katarzyny Enerlich, którą już przeczytałam.
Na wstępie uwiodło mnie motto książki : " Chcesz być szczęśliwy przez chwilę ? Zemścij się.
Chcesz być szczęśliwy na zawsze ? Przebacz ." - Henri Lacordaire'a, które jest przewodnią myślą książki.
Akcja " Czasu w dom zaklęty" książki podobnie , jak opowiadań z "Oplątanych Mazurami " dzieje się głównie na Mazurach i jest historią jednej z Czytelniczek książek Pani Katarzyny.
Mamy w niej do czynienia z jednej strony z ogromem zła doprowadzającego do nietolerancji i nienawiści, a z drugiej z wybaczeniem jako potężną siłą pozwalającą na wyzbycie się złych emocji , a w konsekwencji na powrót do normalności .
Główną bohaterką książki jest Ruta, którą poznajemy w momencie , gdy przyjeżdża do domu opieki , by spotkać się ze swoją prześladowczynią , która doprowadziła do śmierci jej matki , utraty oczekiwanego dziecka i odejścia mężczyzny , którego kochała .
Serafina, będąc u progu śmierci i umierając w samotności , opuszczona przez własnych synów, oczekuje na słowa wybaczenia.
Ruta zastanawia się czy jest w stanie wybaczyć całe morze zła , jakie spotkało ją i jej matkę ze strony tej kobiety , i wspomina swoje życie od momentu , gdy jako nastolatka przybywa wraz z matką na Mazury by zamieszkać w kupionej części domu na obrzeżach niewielkiego miasteczka.
Serafina jest ich sąsiadką z dołu domu .Jest osobą fanatycznie religijną a przy tym niezwykle , można rzec demonicznie złym człowiekiem co sprawia, że wręcz prześladuje swoje sąsiadki, Krystynę i jej córkę Rutę, włącznie z pozwaniami do sądu.
Taka sytuacja nie pozostaje bez odzewu i doprowadza Rutę do głębokiej nienawiści, a nienawiści tej daje upust szczególnie w momencie , gdy po sprzedaży domu rzuca na odchodne Serafinie " Zapamiętaj, że wszystko co złego wyrządziłaś innym, do ciebie powróci. Będziesz cierpieć i w chwilach cierpienia zobaczysz te krzywdy, wyrządzone innym.Będziesz umierać w samotności|."
Po długiej wewnętrznej walce , podbudowana słowami spotkanej w Krakowie na Kazimierzu Żydówki , Sary ,o wadze przebaczenia dla osoby przebaczającej, Ruta wymawia przy kolejnej wizycie u Serafiny to magiczne słowo wybaczam i nagle opadają z niej wszystkie "czarne, złe myśli" i staje się jak nowo narodzona co sprawia, że gdy patrzy na starą, umierającą kobietę to serce jej przepełnia niespodziewana czułość.
Pobocznym tematem książki jest miłość Ruty do Marka.Miłość niedozwolona, która ich łączy chociaż dzieli ich wszystko, ona , Żydówka, chociaż bez przywiązania do tradycji, a on ksiądz katolicki, który dla niej zrzuca sutannę by później znów do niej powrócić.
Ruta wychodzi ze swej próby życiowej zwycięsko. Zostaje uznaną malarką ,co było marzeniem jej życia, poznaje i zaprzyjaźnia się z Petrą, właścicielką galerii w której wystawia swe obrazy , i z którą jak się okazuje łączy ją wspólny los mieszkanek nieszczęsnego , a może przeklętego domu na Mazurach.
Obydwie postanawiają wrócić na Mazury ,z którymi czują się związane uczuciowo.
Książka Katarzyny Enerlich "Czas w dom zaklęty" to piękna, magiczna, zawierająca wiele symboli związanych między innymi z judaizmem, opowieść o sile zła, którego skutki można przezwyciężyć tylko przebaczeniem.
Historia Ruty jest przejmująca i porusza pokłady empatii drzemiące w czytającym.A poza tym sprawia, że chce się czytać następne książki Pani Katarzyny, która w niezwykły sposób łączy historie ludzkie z urodą Mazur.
Historia początkowo bardzo wciągająca i przejmująca, ale z każdą kolejną przeczytaną stroną czułam, że to jednak nie jest moja bajka. Co któryś rozdział główna bohaterka Ruta wspomina, co powiedziała napotkana przypadkowo kobieta o imieniu Sara i mędlenie co jakiś czas tych samych słów .... tego typu narracja mi nie odpowiada.
Zawiodłam się, bo według mnie książka miała duży potencjał. Było też sporo pięknych zdań dających do myślenia, ale czegoś mi zabrakło.
I dla ścisłości - na toruńskiej starówce od wieków stoi pomnik Mikołaja Kopernika a nie Adama Mickiewicza. Research się kłania ....
Opowieść Katarzyny Enerlich pt.: „Czas w dom zaklęty” nierozerwalnie związana jest z Mazurami. To niezwykła i pouczająca historia o trudnym życiu, mocy dawnej klątwy, nienawiści i wybaczaniu, walce z samym sobą i ze swoim sumieniem.
Główna bohaterka to Ruta – dziewczyna z prowincji, która po śmierci ojca przeprowadza się wraz z matką do wymarzonego domu pod lasem, który od tej pory ma być ich miejscem na ziemi, bezpieczną przystanią. Kupują mieszkanie na piętrze i mają nadzieję na lepsze, wygodniejsze życie. Z pozoru wszystko wygląda normalnie, a poprzedni właściciel zwraca jedynie uwagę na sąsiadów, którym przeszkadza hałas. Przy pierwszym poznaniu Serafina i jej mąż to normalni, religijni ludzie. Mieszkają w mieszkaniu na parterze i wydają się być zupełnie zwykłym małżeństwem.
Ruta jest szczęśliwa, że wreszcie będzie miała swój własny pokój, ogród wokół domu, las za płotem i razem z matką snują wyobrażenia o dalszym życiu. Dziewczyna marzy też o rozwijaniu swoich malarskich pasji. Los jednak bardzo szybko weryfikuje te plany…
Serafina okazuje się być okrutną kobietą, mistrzynią kamuflażu i hipokryzji, która potrafi zatruć życie każdej osobie, która okaże jej choćby najmniejszą słabość. Życie w jednym domu z taką osobą to prawdziwy koszmar. Kobieta przelewa na sąsiadki całą swoją nienawiść stwarzając im prawdziwe piekło na ziemi. Jej podłość i bezwzględność doprowadza do niejednej tragedii, a w konsekwencji zmusza Rutę do sprzedaży domu i wyprowadzki na drugi koniec Polski.
W obliczu śmierci wszystko się zmienia… Serafina nie chce odejść bez pojednania się z Rutą. Za wszelką cenę szuka z nią kontaktu i w końcu dziewczyna otrzymuje wiadomość o ciężkiej chorobie i ostatniej woli swojej znienawidzonej sąsiadki. Ruta musi stoczyć kolejną wielką walkę – tym razem sama z sobą – i staje przed ogromnym życiowym dylematem.
Jak w tej sytuacji wybaczyć znienawidzonej kobiecie całe zło i wyrządzone krzywdy? Czy znalezienie się na łożu śmierci daje Serafinie prawo do pojednania się z Rutą? Czy Rutę stać na wybaczenie? Czy przebaczenie krzywd daje nam możliwość odcięcia się od zła, zerwania z bolesną przeszłością?
Lektura tej powieści na pewno niejednokrotnie zaskoczy czytelnika. Problemy podjęte przez autorkę są niezwykle ważne i ponadczasowe. Aż trudno uwierzyć, że ludzie pokroju Serafiny żyją na świecie, a jednak…
Można też zastanawiać się nad mocą przekleństwa – mocnych, gorzkich słów wypowiadanych pod wpływem złych emocji.
Jedno jest pewne, przepełnione nienawiścią serce to chyba najgorsze uczucie jakie może towarzyszyć człowiekowi. Niesie za sobą zło, smutek i zniszczenie i jako rozumni ludzie powinniśmy się tego wystrzegać.
W książce zamieszczono piękne ryciny artystki z Reszla – Pani Moniki Bogdanowicz, które umilają lekturę. Temat sztuki stanowi również wdzięczne tło dla opowiadanych wydarzeń.
„Czas w dom zaklęty” to mocna książka przepełniona emocjami, która trafia głęboko do serca. Nie jest łatwa, ale zachwyca swoją ponadczasową wymową. Zawiera przestrogę, zmusza do głębokich refleksji i przewartościowania własnych przekonań. Uważam, że tę książkę po prostu POWINNO SIĘ PRZECZYTAĆ. ?
Polecam.
Czy coś - oprócz pierwszej litery - łączy Mazury z Marokiem? Ludmiła, bohaterka kolejnej części ,,prowincjonalnego" tryptyku, po raz kolejny stawia...
Rok 1922. Większość mieszkańców Zełwąg w pobliżu Mikołajek, tworzących niezwykle zżytą społeczność, staje się mormonami. Rok 1998. W podmrągowskich...