Narodziny syna Elizabeth i George'a Warleggana pogłębiają konflikt między Poldarkami a Warlegganami. Kiedy Morwenna Chynoweth, guwernantka syna Elizabeth z pierwszego małżeństwa, zakochuje się w Drake'u Carnie, bracie Demelzy, pojawia się nowy punkt zapalny, a rywalizacja i wrogość między Rossem a George'em wybuchają z nową siłą, nabierając wyjątkowej ostrości.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2017-02-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 560
Tytuł oryginału: The Black Moon
„Czarny księżyc” jest kolejną, piątą już, częścią sagi rodu Poldarków.
Chociaż autor (czego można dowiedzieć się z noty umieszczonej przed tekstem właściwym) wahał się, czy kontynuować tę serię, bardzo cieszę się, że nie zatrzymał się na czwartym tomie :)
W tej części poznajemy kilkoro nowych bohaterów, między innymi braci Demelzy (Samuela i Drake’a) oraz kuzynkę Elizabeth, Morwennę Chynoweth. Wielkim plusem jest fakt, że Winston Graham zaczął się skupiać na młodszych bohaterach, a nie tylko na Rossie, Demelzie, Elizabeth czy George’u (oraz ich potomstwie).
Od samego początku przeczuwałam to, co ciotka Agatha powiedziała na końcu George’owi o małym Warlegganie. Chociaż, patrząc na wydarzenia rozgrywające się w Trenwith w „Warlegganie” nie trudno się było tego domyślić.
Bardzo miło czytało mi się fragmenty skupione na Drake’u, Morwenie i małym Geoffrey’u Charlsie. Przyjaźń chłopca z najmłodszym bratem Demelzy miała w sobie coś, co sprawiało u mnie ogromny uśmiech. Ogromnie żal mi Morwenny. Wszyscy tak pochlebnie wyrażali się o Witworthie, ale wiedziałam, że za tymi pozorami musi kryć się jakaś okropna kreatura. Mam wielką nadzieję, że w przyszłości los się do niej uśmiechnie i będzie jednak mogła być z Drake’m. Kibicuję im z całego serca!
Tak samo jak Caroline i Dwightowi, który w końcu powrócił do niej z wojny. I to nie bez udziału Rossa i kilku innych przyjaciół. Cieszę się, że ta ryzykowna wyprawa się udała i nie przyniosła ze sobą (aż tak) krwawego żniwa. Oczywiście przykro mi z powodu odejścia jednego z bohaterów, ale z drugiej strony cieszę się z powodzenia misji Rossa, która tak na dobrą sprawę nie miała prawa się do końca udać.
Z niecierpliwością sięgam po kolejny tom. Czuję, że pochłonę go tak szybko jak ten.
DZIEDZICTWO RODU POLDARKOW CZĘŚĆ XI Kornwalia, 1815 Pewnego dnia Demelza widzi jeźdźca zdążającego w dół doliny i przeczuwa, że to zły znak....
Ostatnia część magicznej sagi Winstona Grahama o rodzinie Poldarków. Wielowątkowa opowieść o Rossie i Demelzie, ekscentrycznym Valentinie Warlegganie...
Przeczytane:2017-04-27, Ocena: 5, Przeczytałam, 100 książek - 2017,