Czarna samica kruka

Ocena: 4.75 (4 głosów)

Zamknij oczy i wyobraź sobie las. Delikatną miękkość mchu pod Twoimi stopami, szum liści nieśmiało głaskanych wiatrem, unoszący się w powietrzu zapach zielonych świerków… Spójrz w górę. Widzisz korony drzew pochylone brzemieniem wieku? Czujesz pierwsze krople deszczu, które osiadają na Twoich policzkach? Słyszysz to? Słyszysz ten dochodzący z oddali złowieszczy dźwięk? To szum czarnych kruczych skrzydeł. Ona nadlatuje. A za nią mrok. Mrok umysłu szarpanego obłędem. Śmierć księdza jest tylko początkiem…

Informacje dodatkowe o Czarna samica kruka:

Wydawnictwo: Oficynka
Data wydania: 2015-05-29
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788364307485
Liczba stron: 274

więcej

Kup książkę Czarna samica kruka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Czarna samica kruka - opinie o książce

Avatar użytkownika - EratoCzyta
EratoCzyta
Przeczytane:2017-04-29, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytane, Przeczytane 2017,
Przyznam szczerze, że nim książka trafiła w moje ręce musiałam zostać zachęcona przez samego autora, by poświęcić jej trochę uwagi, a następnie trafić na book tour organizowany właśnie z tą lekturą- jak widać ostatecznie skusiłam się na jej przeczytanie i przyznam, że żałuję, iż uczyniłam to dopiero teraz. ,,Czarna samica kruka" to opowieść o dwójce policjantów- Eryku Osowskim oraz Kazimierzu Lewandowskim, którzy zostają przydzieleni do sprawy zabójstwa mężczyzny, lecz jak się z czasem okazuje jest to dopiero jedno z wielu brutalnych morderstw dokonanych w okolicy. Niech Was jednak nie zwiedzie początek książki to nie jest zwyczajny kryminał jakich wiele, ani opis śledztwa znany nam z innych lektur- to dopiero początek i delikatne wprowadzenie do tego co serwuje nam później autor. Pan Dariusz Pawłowski pozwala nam z czasem poznać kolejnego głównego bohatera tej historii- samego mordercę. Wraz z nim możemy uczestniczyć w dokonywaniu morderstwa, ale również zagłębić się w jego myśli i poznać jego przeszłość (dzieciństwo) oraz powody przez, które robi to co robi. Jesteśmy uczestnikami zarówno prowadzonego śledztwa, licznych przesłuchań, odnajdywania kolejnych poszlak, świadków i ciał, chęci dorwania jak się okazuje seryjnego mordercy, ale także bierzemy udział w torturach, które serwuje morderca swoim ofiarą, morderstwach, uciekaniu i skrywaniu się. Muszę przyznać, że książka już na samym wstępie jest tajemnicza i rozpoczyna się zabójstwem, co sprawia, że od razu czytelnik zostaje wciągnięty w tę historię i jest nią zaintrygowany. Do tego wszystkiego dochodzą zaskakujące elementy, ogólnie ciekawa fabuła i lekki język, którym została napisana. Zdecydowanie te wszystkie elementy sprawiają, że ciężko odłożyć tę lekturę na bok. Jednak uprzedzam, jeśli jesteście wrażliwymi czytelnikami to radzę uważać na tę pozycję. Krew, cierpienie ofiar, tortury, ekskrementy, szczegółowe i mocne opisy morderstw mogą Was zniesmaczyć. Trzeba mieć mocny żołądek siadając do tej książki. Mam również nadzieję, że sami wywnioskowaliście to z tego co napisałam wcześniej, ale na wszelki wypadek podkreślę, że postacie są niebanalne (zwłaszcza postać mordercy) i życzyłabym sobie, by częściej spotykać takich bohaterów w książkach. Na sam koniec zaznaczę jeszcze, że to debiut pana Dariusza. Jak widać po mojej opinii i ekscytacji- bardzo udany debiut. Z niecierpliwością czekam na kolejną książkę autora, po którą na 100% sięgnę tuż po premierze. Chciałabym też napisać, że bardzo ubolewam nad słabą reklamą i promocją tej pozycji. Zdecydowanie więcej osób powinno wiedzieć o jej istnieniu. Ja na pewno będę ją polecać wszystkim fanom powieści grozy, kryminałów i thrillerów. PS: Żeby nie było, że piszę o tej pozycji w samych superlatywach. Książka ma jeden minus- znaczny minus. Jest zdecydowanie za krótka- 274 strony to za mało. Po jej lekturze chciałam więcej i więcej ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aivalar
Aivalar
Przeczytane:2016-11-18, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,

Wykrakać śmierć

 

Wisła staje się jedynym świadkiem brutalnego, choć pozornie prostego do rozwiązania morderstwa. Na czele grupy dochodzeniowej staje komisarz Eryk Osowski. Okazuje się, że odkrycie historii ciała znalezionego nad brzegiem rzeki nie będzie jedynym zadaniem policjanta. W Warszawie zaczyna grasować seryjny zabójca, który dopada swoje ofiary w wyjątkowo okrutny, a jednocześnie niemal teatralny sposób. Sprawca działa z premedytacją i najwyraźniej brak mu skrupułów. Jeśli Osowski się nie pospieszy, mogą zginąć kolejni ludzie – a to wszystko przy akompaniamencie szumu kruczych skrzydeł…

 Muszę przyznać, że w przypadku „Czarnej samicy kruka” Dariusza Pawłowskiego duże wrażenie robi już samo wydanie. Okładka jest niesamowita, bardzo nastrojowa, a i opis z tyłu brzmi bardzo tajemniczo, przez co chce się zajrzeć do środka. Po wstępnym rozeznaniu wiedziałam, że to dość typowy kryminał z elementami thrillera psychologicznego. Wiedziałam też, że z pewnością dostarczy mi wielu emocji… I, niestety lub stety, są to emocje bardzo podzielone.

Największą zaletą stylu autora jest umiejętność budowania napięcia. Dariusz Pawłowski, szczególnie w opisach, puszczał wodze fantazji, przez co książka ma niepowtarzalny klimat; przez większość czasu nad fabułą utrzymuje się atmosfera grozy, czytelnik może fizycznie poczuć lekki dreszczyk. Gdyby powieść przeniesiono na ekran, całkiem możliwe, że przy niektórych fragmentach trochę bym się bała. Jeśli autor kiedykolwiek zdecyduje się na napisanie horroru – sięgnę po niego w ciemno (choć może nie po ciemku, bo to by się mogło źle skończyć dla mojej psychiki).

Warto jednak podkreślić, że główną osią fabularną jest wątek kryminalny. A tutaj pojawiły się już pewne zgrzyty. Przede wszystkim, strasznie mnie drażniła nieporadność policjantów, którzy odgrywali pierwsze skrzypce. Eryk Osowski miał być z zamierzenia bardzo dobrym, niezwykle przenikliwym komisarzem, tymczasem nawet w zwykłych rozmowach wydawał mi się zwykłą ciapą. Jego partner też był niezdarny, przez co zaczęłam mieć nadzieję, że rzeczywiści przedstawiciele policji w naszym kraju są bardziej ogarnięci, bo inaczej źle by to wróżyło bezpieczeństwu obywateli.

Autor wykazał się sporą wyobraźnią przy obmyślaniu i opisywaniu miejsc zbrodni, co w sumie trochę mnie przeraziło, bo morderstwa były naprawdę makabryczne. Jeśli przeszkadzają wam szczegółowe opisy w tej warstwie, to nie polecam – ja jakoś do nich przywykłam i uznałam, że nadają całej historii autentyczności. Ponadto spodobało mi się dość drobiazgowe, a przez to ciekawe zarysowanie profilu seryjnego mordercy. Sam sprawca, ścigany przez Osowskiego, został stworzony z konkretnym, intrygującym pomysłem, dzięki czemu możemy zajrzeć do jego psychiki.

Jednocześnie rozwiązanie całego śledztwa nie do końca mnie usatysfakcjonowało. Zakończenie zostało rozpisane jakby zbyt szybko i zbyt niedbale, przez co po zamknięciu książki odczuwałam spory niedosyt. Spodziewałam się bardziej dynamicznego punktu kulminacyjnego, zwłaszcza po takiej ilości makabry, którą zaserwował autor, tymczasem byłam nieco zawiedziona. Mam wrażenie, że potencjał kryjący się w tej historii nie został do końca wykorzystany.

„Czarną samicę kruka” czyta się dobrze. Fabuła wciąga, choć nie da się ukryć, że dialogi bywały kulawe i po prostu sztywne. Tytułowy ptak ma przede wszystkim znaczenie metaforyczne – ja sama dostrzegłam w nim symbol agresji, żądzy krwi, brutalności – ale jednocześnie te fragmenty, w których się pojawiał, niemal zahaczały o metafizykę, co mi trochę przeszkadzało. Wydawało się, że mam w rękach bardzo realistyczny kryminał (zwłaszcza, że pisarz czasem zbyt przesadnie dbał o takie detale, jak nazwy warszawskich ulic), dlatego te oderwane od rzeczywistości sceny psuły mi odbiór książki. Może autor chciał stworzyć coś na pograniczu, balansującego między realizmem a czymś, co dotykałoby nadnaturalności, nie wiem. Jeśli tak, to ten zabieg chyba nie do końca się udał.

Książkę Dariusza Pawłowskiego mogę ogólnie podsumować jako niezłą. Znakomicie bawi się emocjami czytelnika, wywołuje po drodze mnóstwo pytań i po prostu fascynuje. Nie wynudziłam się przy niej, wprost przeciwnie, zwłaszcza czytanie jej wieczorem było świetnym doświadczeniem. Mimo to wydaje mi się, że w kilku punktach jest bardzo niedopracowana, co niestety raziło mnie nawet na tle wielu zalet. Choć parę elementów rozczarowuje bądź zostawia poczucie niedosytu, z chęcią przeczytam kolejne powieści autora, który całkiem dobrze się zapowiada.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2015-10-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
"Powiem ci, starcze, kim jest twój bóg. Bóg obojętności, a nie miłości. Bóg, który żąda od ojca, aby ten zabił swego jedynego syna. Wszystko, co twój bóg potrafi czynić, to karać". Lubię klimatyczne kryminały, które potrafią wciągnąć mnie skomplikowaną intrygą, zaciekawić postacią osoby odkrywającej krok po kroku misterną, zabójczą układankę oraz pokazujące techniki pracy śledczych. Lubię jednak także takie kryminały, które cechuje mroczny klimat, swoiste niedopowiedzenie oraz pewne, widoczne elementy powieści grozy. W przypadku tej książki już sam kruk w tytule zwiastuje niepokój, śmierć i złą wróżbę. A im dalej, tym mroczniej. Dariusz Pawłowski to urodzony 1972 roku w Warszawie ekonomista, który przez wiele lat pracował jako programista baz danych w sektorze IT. Autor często podróżuje, zwiedził już Bliski Wschód, Afrykę, Azję Centralną i Kaukaz. Oprócz pasji podróżowania, uprawia również kolarstwo górskie i biegi przełajowe. Zadebiutował książką pt. "Arcanus Arctica", mieszka obecnie w Warszawie. Na brzegu Wisły zostaje znalezione ciało młodego mężczyzny, które przeraża zmasakrowaną twarzą. Początkowo wydaje się, że motywem zabójstwa były pieniądze. Gdy jednak z każdym, kolejnym dniem pojawiają się informacje o następnych przerażających zbrodniach, prowadzący śledztwo zdają sobie sprawę, że mają do czynienia ze złem wcielonym, zagnieżdżonym w jakimś umyśle człowieka. Tymczasem, czarne, krucze skrzydła wraz z czerwonymi oczami krążą gdzieś wokół namierzając kolejny cel. "Czarna samica kruka" to książka, której nie da się zakwalifikować do jednego gatunku literackiego, bowiem wraz z poznawaniem jej fabuły, wrażenie o wyłącznie kryminalnym zaszeregowaniu tej powieści, zwyczajnie mija. Otóż druga książka Dariusza Pawłowskiego lawiruje pomiędzy kryminałem, powieścią psychologiczną, a nawet w pewnych momentach - horrorem, a wszystkie te elementy splątane niewidzialną nicią, tworzą dość specyficzny klimat. Kolaż ten wywołuje w czytelniku duży niepokój, ciekawość i co istotne - przerażenie, bowiem zestawienie psychodelicznego klimatu z osobą mordercy i czynami, do jakich jest zdolny - zwyczajnie budzą strach. Samica kruka, która pojawia się w najmniej wyczekiwanych momentach powieści symbolizuje owładnięty obsesją i obłędem umysł człowieka, który dokonuje obrzydliwych i strasznych czynów, budzących wstręt. I muszę podkreślić, że czytelnicy nie przejawiający chęci czytania makabrycznych opisów zbrodni, powinni nastawić się na lekturę pełną takich właśnie wymownych fragmentów, które powodują pojawienie się odruchów wymiotnych. Najlepsza rada więc - nie czytajcie tej książki w trakcie lub tuż po jedzeniu, gdyż grozi to sporymi konsekwencjami dla waszego żołądka. Przerażająca śmierć księdza stanowi preludium do dalszych, jeszcze gorszych morderstw, a autor celowo opisuje ze wszelkimi makabrycznymi szczegółami czyny mordercy, tym samym działając dość mocno na wyobraźnię czytelnika - zapewniając mocne wrażenia, czasami lepsze niż niejeden horror z krwawymi scenami, jakie oglądamy na ekranie telewizora. Dariusz Pawłowski nie bazuje w swojej książce na elementach skomplikowanej intrygi kryminalnej, czy ukazaniu drobiazgowo poprowadzonego śledztwa. Autor bowiem buduje wyjątkowość swojego dzieła na elemencie swoistego niedopowiedzenia, mrocznego klimatu i możliwości własnej interpretacji niektórych wydarzeń przez czytelnika. Do tego wszystkiego dochodzi, wyzwalający zamierzony efekt, zabieg narracyjny w postaci ukazania pewnych fragmentów fabuły oczami mordercy. Zajrzenie w umysł człowieka owładniętego tak wielkim obłędem, odczytanie jego pobudek i motywów oraz filozofii myślenia to rewelacyjny wątek, który wypada bardzo realistycznie. "Czarna samica kruka" to książka psychodeliczna, w której wątek kryminalny został nieco przesłonięty widoczną i odczuwalną grozą. Dariusz Pawłowski udowodnił tym samym, że najlepiej odnajduje się właśnie w takich klimatach, bowiem już jego debiut wskazywał na zamiłowanie autora do tego typu prozy, łączącej w sobie kilka gatunków literackich. Po dobrym debiucie, powstała bowiem książka, której niczego nie brakuje - polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - chabrowacczyteln
chabrowacczyteln
Przeczytane:2015-07-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Inne książki autora
Arcanus Arctica
Dariusz Pawłowski0
Okładka ksiązki - Arcanus Arctica

Wojna, intryga i demony przeszłości, przed którymi nie ma ucieczki. Aby powrócić do tych, których kochasz, musisz postawić na szali swoje życie. Rok 1981...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy