Drugi tom SAGI RODU TYSZKOWSKICH, zapoczątkowanej Aptekarką.
Wskutek niecnej intrygi pewnej szlachcianki Katja wymyka się Antoniemu z rąk. Rozdarty bólem beznadziejnego uczucia do dziewki z ludu, miotający się od miłości do nienawiści i od pogardy do uwielbienia, udręczony Tyszkowski robi to, co umie najlepiej: bezlitośnie dręczy innych. Wartkie koleje niemożliwego związku tych dwojga wzbogaca genialne tło obyczajowe: modne hobby szlachcica-kretyna z sąsiedniego dworu, przerażające praktyki kobiece i kidnaping w dziewiętnastowiecznym wydaniu.
Opowiedziany z perspektywy Tyszkowskiego Czarci ogród pozwala wejść w skórę wyniosłego szlachcica, co jest bezsprzecznie paskudnym doznaniem, i wraz z nim udać się w brawurową podróż po meandrach dziewiętnastego wieku, co jest z całą pewnością doznaniem niezapomnianym.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2022-10-26
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 336
Język oryginału: polski
"Czarci ogród" to kontynuacja losów bohaterki "Aptekarki", czyli Katji. Tym razem poznajemy dalszy ciąg tej historii z perspektywy jednego, z braci Tyszkowskich, Antoniego. Uwierzcie mi, że jest to niespodziewane, dla czytelnika, spotkanie ponieważ Antoni to... zwykły hultaj, nicpoń, drań i łajdak 😁 Tak, tak, ten mężczyzna klnie jak szewc, nie przebiera w słowach, ma niewybredne epitety, a jego język i sposób bycia przyprawiłyby niejedną szlachciankę o zawał 😁 O zawał, ale i szybsze bicie serca, za sprawą przebłysków "normalności" i czułości jego serca wobec Katji. To taki bohater, który wyzwala w czytelniku zarówno to co dobre, jak i to co najgorsze 🤪
"Nie mogę znieść wojny z Tobą, Katju, a uciekać nie zamierzam(...)"- fragment
Ten tom drastycznie nie miesza w relacji bohaterów, ale w jakiś sposób bardzo pomału ich do siebie zbliża. Katja nadal jest zielarką, która swoimi miksturami leczy ludzi, choć nie zawsze takich, którzy na to zasługują. Oprócz tego staje się ofiarą okultyzmu, a na ratunek przychodzi jej..🤫
"Jej palce precyzyjnie i delikatne badały grubość pędów, głaskały, muskały, oglądały spodnią stronę liści i jeśli egzamin wypadł zadowalająco, zielsko lądowało w koszyku. Jeśli nie- Katja obdarzała pieszczotami kolejny liść, Tyszkowski zaś, wpatrzony w jej ruchy, złapał się na czymś w rodzaju zazdrości"- fragment książki
"Czarci ogród" to kolejny, świetny tom serii o sadze braci Tyszkowskich, który rozbawił mnie wielokrotnie, a ich wzruszył i zasmucił. Czego więc więcej oczekiwać od książki, która trzyma czytelnika w napięciu i barwi jego życie emocjami? Kontynuacji, ponieważ zakończenie namieszało mi w głowie i jestem bardzo ciekawa tego, co będzie dalej...
Tytuł recenzji: Pogańskie wierzenia i zabobony
„ A gdy dupa kogo swędzi, moczyć ową w odwarze z pięćperstu, byle nie za gorącym, bo zacznie swędzić od oparzenia”.
Pierwszą część Sagi Rodu Tyszkowskich „Aptekarkę” zabrałam ze sobą w podróż w Bieszczady i pięknie się ona w tę podróż wpisała. Wspaniała przygoda w ziemiach bieszczadzkich, uzupełniona lekturą „Aptekarki”. Biorąc książkę ze sobą w podróż, nie przypuszczałam nawet, jak bardzo jej fabuła jest powiązana z miejscami, które mieliśmy okazję zwiedzić. Znaleźć się w nich po latach, od czasów, kiedy rozgrywa się akcja książki i zobaczyć, jak teraz te miejsca wyglądają, to było niesamowite przeżycie.
„Aptekarka”, wydała mi się dość lekka w odbiorze, mimo ciężaru historii i po jej kontynuacji spodziewałam się czegoś podobnego, lecz tym razem narracja bardzo się zmieniła, a wraz z nią cała opowieść. Jest bardziej mroczna, ale nadal doskonale wpisuje się w klimat tamtych czasów. Głównym bohaterem „Czarciego ogrodu”, jest Antoni Tyszkowski i to z jego punktu widzenia ta historia jest opowiedziana. Hrabia stracił głowę dla prostej dziewczyny, aptekarki, lecz w bardzo niecodzienny sposób okazuje jej swoje uczucia i zamiast Katję do siebie przekonać, coraz bardziej ją od siebie odpycha.
Katja wróciła do Kowalskich, lecz jej los nie jest godny pozazdroszczenia. W domu jaśnie państwa prym wiedzie okrutna i demoniczna Augusta, która z zazdrości o atencję Antoniego robi dziewczynie z życia piekło na ziemi. W dokuczaniu zielarce Augusta nie znajduje sobie równych, a oprócz tego siłą i podstępem wydaje Jekaterynę za mąż za biednego wdowca, z dwójką dzieci, a potem zaprasza Tyszkowskiego do dworu na polowanie, żeby ten naocznie mógł się przekonać, że nie ma już szans u Katji. Myśli, że w ten sposób będzie mogła zająć miejsce wiejskiej dziewki w jego sercu. Nie docenia jednak Antoniego, który tak łatwo się nie poddaje i chce koniecznie się dowiedzieć, dlaczego dziewczyna wybrała sobie na męża starego, biednego wdowca. Dodatkowo na jej ciele dostrzega ślady znęcania i od razu przypisuje je mężowi dziewczyny. Jekateryna znajduje się w nie lada tarapatach, a za chwilę znajdzie się w nich także próbujący jej pomóc Antoni.
Magda Skubisz opisała okrutne czasy, kiedy jaśnie państwo mogło postępować z poddanymi według swojej woli i kaprysu. Biedni ludzie nie mogli liczyć ani na sprawiedliwość, ani na dobre traktowanie, a za każdy objaw próby sprzeciwu byli surowo karani. Żyli w ciągłym strachu przed gniewem państwa i w biedzie. Ktoś taki, jak Katia był z góry na przegranej pozycji. Niby z jednej strony potrzebna, gdy państwo chorowali, ale z drugiej zaś, łatwo można było ją oskarżyć o czary i konszachty z nieczystymi siłami. Natomiast zachowanie Tyszkowskiego wołało o pomstę do nieba. Niby zakochany w Katji, ale jego postępowanie wobec dziewczyny wskazywało na wręcz coś odwrotnego. Nie próbował zyskać jej przychylności, lecz ją wymusić. Jaśnie panu przyzwyczajonemu do posłuszeństwa poddanych, które egzekwował przy pomocy siły i złego traktowania, nie mieściło się w głowie, że wiejska dziewczyna mogłaby wyrazić jakikolwiek sprzeciw, albo stawiać opór. Rzekomy ratunek Katji jest dnia niej niczym wpadnięcie z deszczu pod rynnę.
Jeśli w pierwszej części kibicowałam tej parze, to teraz nie potrafię stwierdzić, czy nadal jeszcze tak jest. W postaci Antoniego nie potrafiłam doszukać się pozytywnych cech. Tyszkowski to człowiek okrutny, zadufany w sobie, który pożądanie myli z uczuciem miłości, hulaka nieprzyjmujący do wiadomości sprzeciwu z niczyjej strony. Czuje się ważny i bezkarny, nie dba o uczucia innych, interesuje go tylko zaspokojenie swoich zachcianek. Ogólnie rzecz biorąc, nie wzbudził mojej sympatii, za to ciężkim losem Jekatryny byłam przejęta do głębi. Nie potrafiłam pogodzić się z faktem, że jest tak źle traktowana, chociaż na to nie zasłużyła. Katia to przecież dobra i wartościowa dziewczyna wychowana przez przybranego ojca, na niezależną kobietę. Zielarz Batko, był wyjątkowo mądrym człowiekiem, który całą swoją wiedzę o ziołolecznictwie, przekazał dziewczynie. Nie ważne, że tę wiedzę i umiejętności chciała wykorzystać do pomocy potrzebującym, bo nie zawsze było to możliwe. Jej los podobnie jak wszystkich biednych, był zależny od kaprysów państwa. Nie miała szansy żyć godnie, mimo tego, że jej wiedza była ceniona nawet przez tych bogatych, bo zabobony i plotki psują jej reputację.
Kolejny raz miałam okazję przenieść się do XIX wieku. Autorka „W czarcim ogrodzie” przedstawiła smutną wizję czasów, gdzie władza należała do bogatych, mężczyźni decydowali o wszystkim, a ubodzy ludzie żyli na łasce i niełasce swych panów. Zachwyciła mnie wspaniała kreacja bohaterów. Szczególnie hrabiego, gdzie często nieokiełzana natura mężczyzny bierze górę nad rozsądkiem. Miota się on pomiędzy uczuciem do Katji, przed którym usilnie się broni, a chęcią dominacji i postawienia na swoim. Styl i język powieści jest tak samo ciekawy, jak poprzednio, momentami mocny i dosadny. Zabawne sytuacje, dowcipne dialogi z ciętymi ripostami, rozpraszały mrok tej historii. Użyty język w powieści idealnie został dopasowany przez autorkę do realiów tamtych czasów. Robił wrażenie świetnie zobrazowany starodawny klimat, a użyty język w powieści jeszcze go podkreślał.
Tyszkowski jawi mi się, jako postać wybitnie negatywna i to, że jego historia zdominowała tę część, trochę psuło mi odbiór powieści, chociaż sama książka jest świetna. Brakowało mi teraz determinacji i siły Katji z pierwszej części, dziewczyny z charakterem i ciętym językiem, potrafiącej z uporem bronić swojego zdania. Świat widziany oczami Katji był lepszy i piękniejszy, a ten z punktu widzenia Antoniego, jest ciemny, brutalny, naznaczony okultyzmem i wiarą w zabobony. W tej części postać zielarki została zepchnięta na plan dalszy i chwilami miałam wrażenie, że to nie ta sama Katja, którą było mi dane poznać w „Aptekarce”, ale może w kolejnej części da o sobie znać jej niepokorna natura. Liczę też na to, że uda się dziewczynie skruszyć skorupę okrutnika i wydobyć spod niej pozytywne cechy, które niewątpliwie ma Tyszkowski, ale skrzętnie ukrywa je pod maską człowieka gwałtownego, okrutnego, nieliczącego się z innymi.
Ta powieść jest niczym mieszanka ziołowa Katji. Trochę uczucia i czułości, garść złości, odrobina dobroci, a wszystko doprawione pożądaniem i wiedzą zielarską. Czytając, czułam zapach ziół i roślin, które były pomocne w odzyskaniu zdrowia. Wiadomo, że prawda miesza się tutaj z fikcją literacką, ale podobało mi się przedstawienie obrazu galicyjskiego społeczeństwa. Z jeden strony przesadne bogactwo panów mieszkających w dworach, a z drugiej biedota ludzi mieszkających w rozpadających się chałupach. Niezwykły klimat tej powieści sprawił, że nim się obejrzałam, był już koniec. Przyznam się szczerze, że jestem ogromnie ciekawa tego, jak dalej potoczą się losy tej pary i czy mają jakąkolwiek szansę na połączenie swoich dróg życiowych.
Książka jest wspaniała, godna polecenia. Wciągająca i niesamowita „Czarci ogród” jest tak samo ciekawy, jak „Aptekarka”, chociaż to, że historia została opowiedziana z innej perspektywy, zmieniło znacznie jej klimat, ale nie popsuło mi to satysfakcji z lektury i czekam na ciąg dalszy, bo bardzo jestem ciekawa, jak dalej się potoczy ta historia.
„Wywar z kwiatów gotowanych z winem lub wodą leczy najsilniejszą goryczkę. Przy zimnicy dawać i pięć razy na dzień. Dobrze natrzeć ciało chorego spirytusem.(Uwaga: gdy chory przytomny, pilnować, by nie zlizał!)”
Współpraca recenzencka z Wydawnictwem Media Rodzina
Wpis powstał we współpracy z wydawcą, co oznacza, że została kupiona usługa, a nie moje poglądy.
Co jesteśmy w stanie zrobić dla ukochanej? Ile jesteśmy poświęcić by dostać to czego pragniemy ?
Magda Skubisz zabiera nas w dalszy ciąg fascynującą podróż do XIX wieku do niezwykłych bohaterów którzy zaskakują na każdym kroku. Drugi tom pt. Czarci Ogród" to opowieść z perspektywy Antoniego Tyszkiwskiego. Możemy poznać uczucia, wątpliwości i zagłębić się w skaplikwiana intrygę a wszystko przez jedną chuda, biedna ale też niezwykła dziewczynę jaka jest Jakatryna(Katja).
Tyszkowski zdaje sobie sprawę z uczuć jakimi dąży aptekarke i pragnie zrobić wszystko by ją mieć blisko siebie. Antoni gotów jest zapłacić duży majątek by uratować z rąk sąsiadów z Birczy i za wszelką cenę chce pozbyć się jej męża by znów mogła być panna. Z miłości do niej dba o nią i ratują ja z objęć choroby jednakże nie zaniechuje to jego ciężkiego i agresywnego charakteru. Czynione zabiegi o nią nie spotykaja się z odzwajemnieniem uczuć a snujace intygi zamiast zbliżyć Katje niego do jeszcze bardziej odsuwają ja. Przez zbiegi różnych okoliczności jak i przez samą aptekarte intrygi nie idą po myśli Tyszkowskiego a wręcz plącza się z wieloma kłopotliwymi konsekwencjami. Jak to się stało że apteka ma męża i dzieci ? A Tyszkowski leży rany w leśniczówce obok swojego sługi ? Dowiecie się tego jak i wieku innych ciekawych rzeczy czytając ,,Czarci Ogród" Magdy Skubisz.
Moim zdaniem to opowieść zaczęta w ,,Aptekarce" a mają swoj dalszy ciąg w Czarcim ogrodzie" zasługuje na ekranizacje. To książka która wciąga czytelnika, rozbawią ale także bulwersuje zachowanie postaci. Cała gama odczuć a przede wszystkim niedosyt to coś co jest elementem tej powieści.
,,Żadna rana nie jest tak bolesna jak ta zadana miłości własnej."
Trudno otworzyć się na uczucia. Te niechciane, zarazem nieznane, wręcz obce. Łatwiej jest je zepchnąć na bok, zagłuszyć gniewem, czy stłumić alkoholem. Mimo to uporczywie wracają, doprowadzając Antoniego Tyszkowskiego na skraj obłędu. Rozdarty bólem beznadziejnej miłości do Katji, miotając się między uczuciem a nienawiścią, podejmuje decyzje, które wprowadzą spore zamieszanie...
Kontynuując serię, zaskoczyło mnie, że autorka zdecydowała się na zmianę narracji, przedstawiając perspektywę Antoniego, grubiańskiego szlachcica, w którym próżno szukać ludzkich odruchów. To pomysł zarówno ryzykowny, jak i genialny w swojej prostocie. Przypatrując się zachowaniu dziedzica, czasami dostrzegałam w nim pozytywne przebłyski, jednak przeważnie wzbudzał we mnie negatywne emocje. Ale w końcu, co o uczuciach może wiedzieć szlachcic, który wzdycha co najwyżej do butelki, a wszelkie akty miłości zaliczają się do tych jednorazowych lub przypadkowych. Trzeba przyznać, że autorka wykazała się dużą konsekwencją w kreowaniu postaci i nie jestem w stanie przewidzieć, w którym kierunku finalnie zmierzy cała akcja. Dobrze odzwierciedlona mentalność społeczeństwa, zwracająca uwagę na wyraźne podziały i krzywdzące zabobony, w które ślepo wierzono. Ponownie dałam się uwieść malowniczym opisom natury i zielarskich praktyk tym razem w zimowej, mroźnej scenerii XIX- wiecznej Galicji. Dobrze, że pod ręką czeka kolejny tom i już niebawem się za niego zabieram.
Drugi tom serii ,,Saga rodu Tyszkowskich"
Dalsze losy Aptekarki Kaji.
Tym razem opowiedziane z perspektywy jaśnie pana Antoniego Tyszkowskiego, który jest pod urokiem Katji. Mimo że dziewczyna opuściła jego dwór, nie może przestać o niej myśleć. Nie pomagają wypite litry gorzały.
Wyniosły szlachcic nie zniży się do tego, by przyznać, że tęskni za dziewką. Obmyśla plan jak ją odbić z rąk sąsiadów, tym bardziej że życie Katji jest zagrożone. Pominę milczeniem, co zaszło w lochach, ale wiedzcie, że wyobraźnia szlachty (lub autorki?) jest potężna.
Jednak srodze się zawiedzie, jeśli myśli, że uratowana rzuci mu się na szyje w podzięce.
Tak bardzo, jak on pogardza gorzej urodzonymi i ich dręczy, tak bardzo ona nie znosi jego buty i wyniosłości. To nie wróży dobrze. Będą intrygi, zaklęcia miłosne, trochę przemocy.
Tońcio to gbur i cham, ale mnie uwiódł swoim poczuciem humoru, sarkazmem i ironią. Katji w tym tomie dużo mniej. Jestem ciekawa, co będzie dalej. Niebawem Wam opowiem o trzecim tomie.
Polecam!
Niestety II tom sagi nie zachwyca tak, jak pierwszy. Ale wciąż zachęca do śledzenia losów rodziny Tyszkowskich.
Przychodzę do was dzisiaj z recenzją drugiego tomu Sagi Rodu Tyszkowskich.
,,Czarci Ogród"- Magda Skubisz
Katja, najpopularniejsza zielarka w okolicy, zawładnęła sercem i rozumem szlachetnie urodzonego Antoniego. Niestety, ku jego zaskoczeniu, zielarka stała się dla niego niedostępna. Toni ze wszystkich sił starał się zbliżyć do tej biednej dziewczyny. Ta zaś, szukała sposobności, aby przed nim uciec.
----
Po raz kolejny nie zawiodłam się na książce Magdy Skubisz. ,,Czarci ogród" dostarczył mi ogrom pozytywnych emocji i sporą dawkę śmiechu.
Drugi Tom Sagi Rodu Tyszkowskich przedstawiony jest oczami samego szlachcica- Antoniego Tyszkowskiego. Bohater słynie z niepohamowanego zachowania i ostrego języka. Nie brakuje w nim obelg rzucanych na prawo i lewo.
Antoni to postać komiczna. Jego zachowania, wypowiedzi i myśli potrafią rozbawić do łez. Jest porywczy i nie raz w sposób haniebny odnosi się do służących, nie wspominają o jego poczynaniach względem nich. Czasem zdarzy mu się mieć jakieś ludzkie odruchy. Wszystkie te rzeczy nie zmienią faktu, że tej postaci nie da się nie lubić.
W książce przedstawiony jest wyraźny podział społeczeństwa na szlachtę i chłopów. Widać wyraźną niechęć i pogardę względem biednego ludu.
,,Panowie są od myślenia, chamstwo od roboty."
Antoni drwił z brata, który krew szlachecką brudził, a sam ugania się za biedną chłopką. Nazywa ją raz pieszczotliwie ,,Sarniną", a raz ,, Czaroduchą bez ucha".
Jestem już po przeczytaniu wszystkich trzech tomów i śmiało mogę stwierdzić, że są to jedne z moich ulubionych książek, jakie mam w swojej biblioteczce. Świetny klimat, język, dialogi, bohaterowie. Całość sprawia, że książki czyta się niesamowicie przyjemnie.
Chciałabym zobaczyć kiedyś ekranizację tych książek.
Polecam wam z całego serca przeczytać wszystkie tomy Sagi Rodu Tyszkowskich. Czekają was niesamowite wrażenia, przeplecione sporą dawką zielarskich mądrości.
Mocna, przejmująca, inteligentna powieść o dorastaniu. Kontynuacja najbardziej kontrowersyjnej książki Podkarpacia. Tym razem bohaterowie wychodzą...
Fascynująca kontynuacja Aptekarki i Czarciego ogrodu - pierwszych tomów Sagi rodu Tyszkowskich. Antoni Tyszkowski upadł na dno. Katja nie chce go znać...
Kto to widział, żeby niewiasta czytała księgi, w dodatku takie grube, gdzie ani krojów sukien, ani romansów, a wszędzie więcej liter niż rycin?!...
Więcej