Czapkins. Historia Tomka Mackiewicza

Ocena: 4.92 (12 głosów)

Przez całe życie Tomek Mackiewicz, ,,Czapkins", niemożliwe zmieniał w realne. Osiem lat temu wyznaczył sobie cel - jako pierwszy człowiek wejdzie zimą na wierzchołek Nanga Parbat (8125 m n.p.m.). Do wyścigu przystąpiły największe gwiazdy himalaizmu, ale ,,Czapkins" nie chciał się ścigać. I nie chciał być gwiazdą. Chciał zdobyć nieobliczalną Nagą Górę na własnych zasadach.

Kiedy zaczynał, zamiast lin miał przecenione sznurki ze sklepu rolniczego i życiorys jak nerwowy kardiogram naznaczony zwycięstwami i porażkami. Wśród himalaistów do końca pozostał outsiderem. Nie skończył kursów wspinaczkowych, nie miał pieniędzy ani sponsorów, w drodze na szczyt nie wspierało go grono pomocników. Mieszkańcy himalajskich wiosek, do których dotarł autor książki, wspominają go z czułością. - Był jednym z nas - mówią. Z czułością mówią o nim ci, którzy pamiętają jego walkę z nałogiem, i ci, którzy widzieli, jak pracuje z trędowatymi w Indiach. Również jego najbliżsi oraz wspinaczkowi partnerzy, a zarazem przyjaciele - Marek Klonowski i Elisabeth Revol, z którą wyruszył w swoją ostatnią wędrówkę.

Dominik Szczepański, współautor bestsellerowej biografii Adama Bieleckiego ,,Spod zamarzniętych powiek", sam był świadkiem zmagań Tomka Mackiewicza z Nagą Górą podczas słynnej wyprawy w 2016 roku. Opisał je w książce ,,Nanga Parbat. Śnieg, kłamstwa i góra do wyzwolenia", której był współautorem. Po śmierci Mackiewicza Szczepański wyruszył w podróż wiodącą od Działoszyna, gdzie Tomek przeżywał pierwsze przygody, aż po bazę pod Nanga Parbat w Pakistanie. O Tomku opowiadają ojciec Witold, była żona Joanna Kondracka, przyjaciele z Polski i Irlandii. Elisabeth Revol przywołała wspomnienia wspólnych wypraw i losy niezwykłego partnerstwa, które zaprowadziło ich na szczyt Nanga Parbat. Przebieg brawurowej akcji ratunkowej opisują emocjonująco uczestnicy zdarzeń: Adam Bielecki, Jarosław Botor, Denis Urubko i Piotr Tomala, którzy spod K2 ruszyli, by pomóc Tomkowi i Elisabeth. O Tomku opowiada również Anna Solska-Mackiewicz, dla której był największą miłością w życiu. Dzięki tym spotkaniom Dominik Szczepański stworzył wielowymiarowy portret człowieka, który stał się legendą, choć wcale tego nie pragnął.

,,Czapkins" to historia o miłości i samotności; uzależnieniu i wyzwoleniu; poszukiwaniu prawdy i walce z własnym ego. A także o niezwykłym marzeniu, które zmieniło życie Mackiewicza i ludzi wokół niego. Ale przede wszystkim to opowieść o wolności, jej pragnieniu i wcielaniu w życie. Wolności do końca.

Informacje dodatkowe o Czapkins. Historia Tomka Mackiewicza:

Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2019-01-23
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788326827181
Liczba stron: 400

Tagi: bóg Literatura faktu

więcej

Kup książkę Czapkins. Historia Tomka Mackiewicza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Bałam się zawsze, gdy utożsamiał się z człowiekiem, którego życie przedwcześnie się urywało.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Czapkins. Historia Tomka Mackiewicza - opinie o książce

Himalaiści są bardzo specyficzną grupą zawodową, do której ciężko dostać się ludziom z zewnątrz. To raczej rodzaj zamkniętej „kliki”, do której dostęp mają tylko swoi „ludzie” i nie toleruje się tu obcych. A jeśli się pojawia, to patrzy się na nich z wyraźną niechęcią, poucza się ich, co powinni zrobić, gdzie zacząć się wspinać, by zapisać się do ich klubu.

Część młodych i niedoświadczonych wspinaczy samodzielnie wysyła e – maile do bardziej doświadczonych kolegów. Inni otrzymują takie rady, choć wcale ich nie chcą.

Tomek Mackiewicz, którego dobrzy koledzy przezywali „Czapkins”, z powodu noszonych przez niego, oryginalnych nakryć głowy, nie należał do żadnej z tych grup.

Ani specjalnie nie zabiegał o rady. Ani za wiele ich nie dostawał. Był na tyle oryginalny, że wzbudzał tym powszechne zainteresowanie. Choć o nie też nie zabiegał.

Był wyjątkowy wśród rzeszy wyjątkowych ludzi, bo każdy z himalaistów lubił się czymś wyróżniać. Sposobem wspinania, zdobywania pieniędzy i szukania sponsorów, doborem kolegów i koleżanek do wspinaczki oraz podejściem do góry i pracy w zespole.

Zarówno w tym, jak i w każdym innym środowisku, dochodziło na każdym z tych pól do wielu przepychanek międzyludzkich i przykrych niesnasek. W grę wchodziły nie tylko pomówienia, czy obgadywanie za plecami, jawna i ukryta pod uśmiechem wrogość, „kradzieże” i nielegalne wypożyczanie sprzętu i lin, ale także zarzuty „zawyżania” wejść, czy zdobywania wierzchołków gór.

Byli ludzie, którzy lubowali się w czymś takim. Tacy, którzy prawie nie zwracali uwago na to, co robią inni, bo zajmowali się wyłącznie sobą i tacy, jak Czapkins, którzy lubili od czasu do czasu – jeśli widzieli na własne oczy jakąś niesprawiedliwość – głośno o tym powiedzieć, domagając się sprostowania i powiedzenia całej prawdy.  Tacy jak Tomasz Mackiewicz, najgorzej na tym wszystkim wychodzili.

Wyróżniać się z tłumu nigdy nie jest dobrze. Wyjątkiem są jedynie sytuacje, gdy taki człowiek ma już dobrze ugruntowana pozycje i jest znany w swoim środowisku.  Tomek nie był. Mało kto wtedy o nim słyszał. Jeszcze mniej ludzie wiedziało w ogóle o jakiś jego wyczynach.  Za to dużo osób uparcie p[powtarzało, że jest narkomanem i alkoholikiem, z czym Tomek Mackiewicz próbował walczyć, gdyż jak mówił takie mówienie szkodzi jego dzieciom, a on od wielu lat jest już czysty i niczego takiego nie bierze do ust.

Jego wspinanie się było jak jego życie. W ciągłym ruchu, z ogromną, wręcz przerażającą stopniem wyobraźnią, słomianym zapałem i życiem poza marginesem społecznym, co oznaczało zarówno, że żył najczęściej w złych warunkach, ścigali ich komornicy, brakowało na podstawowe wydatki, rachunki i na proste życie. Oraz to, że Tomek był hipisem i zarazem filozofem / mędrcem swojej epoki, który za nic ma dobra materialne, niewiele mu potrzeba do szczęścia, ciągle neguje znaczenie społecznego systemu, potrzeb życiowych i zadaje pytanie o potrzeby i miejsce człowieka w społeczeństwie.  Bardzo mu doskwiera ówczesny system społeczny, zasady życia w tym społeczeństwie, drażni załatwianie spraw w urzędach i sklepach, płacenie rachunków.  Wszystkie te sprawy, które utrudniają już i tak niełatwe życie.

Każde pojedyncze wyjście w góry jest dla niego swojego rodzaju ucieczką od życia, rachunków, problemów z pracą, domem i pieniędzmi. Kusi go życie na wsi, dlatego ciągle ciągnie go do Irlandii, która jest w większości rolnicza, a on urodził się i wychował na wsi, dlatego lepiej mu tam, niż w Polsce. W Polsce się dusi; dusi się w blokach, ciasnych czterech ścianach, tym, że są one niesamowicie cienkie i wszystko przez nie słychać, dusi go brak zieleni i perspektyw w pracy. Często miewa szalone pomysły, które - zarówno w wysokich górach, jak i w codziennym życiu – wprowadza niemal bez zastanowienia.  W górach uchodzi za trudnego partnera, z którym ciężko się porozumieć, ma swój świat i to w nim głównie żyje.

Jego pierwsze wizyty na Nanga Parbat związane były z dziwnym przyciąganiem, jakie od niej czuł. Z realizacją marzenia. I choć tyle razy nie stanął na wierzchołku, zawsze wierzył, że było warto, bo przeżył wysoko niesamowitą przygodę. Ostatnim razem pchała go tam chęć udowodnienia czegoś innym ludziom. I prawdopodobnie z tego powodu zginął.

Wspinał się zawsze śmiało; niekoniecznie z gotowym planem, czasem bez niego.  Jego sprzęt – lina rolnicza – oraz wyszkolenie – dużo gór niskich, brak ćwiczeń zalecanych przez kluby wysokogórskie na skałkach – pozostawały wiele do życzenia, ale i sprawiały, że był takim barwnym, przedziwnym, prawie że bajkowym ptakiem, pośród wielu podobnych do siebie himalaistów.

Poznał w górach wiele wybitnych postaci, takich, jak Simone Moro, Denis Urubko, czy Elizabeth Revol. Miał wśród nich tez mniej znanych, ale za to ulubionych kumpli.

Zaczął nawet pisać książkę, której fragmenty możemy znaleźć w tej publikacji.

Miał bardzo barwne życie i gdyby dalej żył, jestem pewna, że mógłby jeszcze nie jedno nam opowiedzieć, niejedno pokazać, niejednym zadziwić.

Dla ludzi interesujących się wspinaczką wysokogórską i dobrą opowieścią jest to lektura idealna.

A Dominik Szczepański i tym razem nie zawodzi. Tak jak wtedy, gdy wziął na warsztat Adama Bieleckiego.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ksebardo
Ksebardo
Przeczytane:2019-08-17, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2019,

„Czapkins Historia Tomka Mackiewicza” to kolejna książka od Dominika Szczepańskiego, w której się zakochałam. Po Adamie Bieleckim obawiałam się, że być może Czapkins będzie słabszy. Jednak styl pisania, sposób prowadzenia narracji pochłonął mnie bez reszty. Obiecuję, że publikacje Pana Dominika będę czytać wszystkie. ———————————————
Każdy zna historię, a może historię ostatniej wspinaczki Tomka Mackiewicza. Oczywiście czytałam „Nanga Dream”, jednak to po „Czapkinsie” mogę powiedzieć, że rzetelnie poznałam osobę Tomka Mackiewicza. Jego życie, wspomnienia bliskich i przyjaciół, rozmowy i fakty, które mogłyby być „niewygodne” dla wielu... Tomek nigdy nie bał się mówić o swoim życiu. Nie chował się ze swoją przeszłością, którą bardzo często wykorzystywano przeciwko niemu. Dla mnie to człowiek niezłomny, który wierzył w swoją ideologię i to, że Nanga może odmienić jego życie. Wierzył w to do końca. Postawił sobie cel niematerialny. Wierzył w siłę wyższą. Mocno się utożsamiam i doskonale go rozumiem. W złych momentach starał się chwytać czegoś, co dla innych może być pasją, ale według mnie góry trzymały go przy życiu dosłownie. Smutna historia i podziwiam go, ale jednocześnie jest mi przykro, że miał takie życie, które z każdej strony dawało mu w kość. Bardzo emocjonalna i zostanie w mojej pamięci na zawsze. Jego historia dobiegła końca, ale dla mnie będzie żył wiecznie, bo pokazał, że nie mając nic - można wszystko. Najlepsza książka, jaką czytałam w tym roku. Zdecydowanie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2019-03-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

"Czasami w górach zimą mam wrażenie, że uczucie wolności nie jest stanem umysłu, ale czymś, co wykracza poza myślenie, poza umysł... To jest ulotne. To absolutna wolność, w nią wierzę. To coś, co czuję, i to jest prawdopodobnie przyczyna, która pcha mnie za każdym razem do powrotu tutaj."

Natychmiastowa refleksja po przeczytaniu książki, jak niewiele wiedziałam o Tomku Mackiewiczu zanim sięgnęłam po biografię. Imponuje podejście Dominika Szczepańskiego do wyjątkowo rzetelnej dbałości o szczegóły, co cenne, staranności w uchwyceniu wielu warstw i perspektyw. Prawdziwy obraz człowieka, bez zbędnego lukrowania, wybielania, umniejszania i oceniania. Czuje się istotę ludzkiego życia, jego złożoność i niejednoznaczność, a przy tym transformację stylu życia i spełniania się. Wady i zalety, klęski i sukcesy, bunt przeciwko szufladkowaniu i imponujące podporządkowanie pasji. Demony dzieciństwa, młodzieńcze błędy, próby stabilizacji i spełniania rodzicielskich funkcji. Echa trudnej przeszłości, uzależnień, długów, śmierci dziecka, perturbacji w związkach. A nade wszystko, obsesyjne wręcz zogniskowanie na zdobyciu Nanga Parbat na własnych zasadach.

I właśnie to intensywne nasycenie biografii klimatem gór, opisy kolejnych wypraw, bardzo mi odpowiadały, tym bardziej, że narracja plastyczna i emocjonująca. Od dawna podziwiam ludzi ogarniętych pasją zdobywania ośmiotysięczników, wydają się sięgać nieba, jednak ta publikacja pomogła mi jeszcze bardziej zrozumieć ich pragnienia i wyzwania. Jeśli ktoś kwestionuje taką formę życiowych prób, to książka sprawi, że pojawią się wątpliwości, a być może zmieni się również nastawienie. Czyta się szybko, z przyjemnością, zaangażowaniem, pomagało w tym logiczne ułożenie materiału i płynne przejścia między jego częściami. Ciekawie przybliża postać Tomka Mackiewicza, poprzez oddanie mu głosu z pozostawionych zapisków, wspomnień znajomych i przyjaciół, a także wypowiedzi kobiet bliskich mu na różnych etapach życia.

Wyłania się frapująca osobowość, rozdarta między ambitnymi marzeniami a codziennym życiem, wypełniona rozterkami, nieco zagubiona, ale bardzo wrażliwa, otwarta na potrzeby innych, potrafiąca słuchać, współczuć i pomagać. I ten niezwykły szacunek do wolności, prawa do indywidualizmu i dokonywanych wyborów. Góry jako okazja do odnajdywania równowagi, poznawania własnych granic, zmierzenia się z czymś niewykonalnym, stawienia czoła ekstremalnym sytuacjom, rozmawiania z sobą samym, dające poczucie życia, szczęścia i wolności. Nanga Parbat pozwoliła spojrzeć na świat z jej wierzchołka, ale Feri upomniała się o wieczne towarzystwo. Warto podkreślić, że biografia wzbogacona została licznymi kolorowymi zdjęciami, zamieszczonymi w przemyślanych miejscach, ich obraz zgadza się z wymową treści. 

bookendorfina.pl

Link do opinii

Mogę człowieka nie lubić, mogę go nie rozumieć, ale jednak go podziwiam. Przeciwności losu przemieniał w napędzające go koło. Napędzające do działania w drodze na szczyt. Nie potrafił funkcjonować w społeczeństwie, wewnątrz zasad, nakazów i zakazów, ale idealnie funkcjonował w świecie gdzie liczył się instynkt i siła jego własnych ramion. Książka jest ciekawa, pokazuje nam twarz człowieka widzianą nie w mediach, ale w oczach jego najbliższych, przyjaciół i rodziny. Pokazuje jego wieloletnią walkę o "normalność". Jego własną normalność. 

Link do opinii

Góry to strefa wolnoścI, każdy ma prawo wyznaczać w nich własne reguły gry. “Jeśli chcesz coś zrobić, nawet jeśli to jest niebezpieczne, masz do tego prawo, bo to twoja decyzja. Nieetyczne byłoby w górach, w miejscu wolności, zabranianie innym wyrażania siebie”.


To jedna z racji, jakie analizuje Dominik Szczepański. Swoją hipotezę opiera na barwnej postaci Tomka Mackiewicza. To postać enigmatyczna, po przejściach, z problemami. Góry są dla niego ucieczką od codziennych problemów, protestem przeciw wybujałej konsumpcji i komercjalizacji życia. Jest marzycielem - ma jeden cel zdobyć Nanga Parbat zimą, ale jak podkreśla nie jest szaleńcem. Odniosłem inne wrażenie. Z wyprawy na wyprawę granica ryzyka jest przesuwana dalej, a intuicyjne wspinanie i naturalne predyspozycje przestają wystarczać.


Autor rysuje postać Mackiewicza bardzo obiektywnie. Pokazuje czytelnikowi również jego słabostki i wewnętrznych sprzeczności. “Był kapryśny, podejmował irracjonalne decyzje, niewiele pomagał w bazie”. Zawsze winny jest ktoś inny. Pieniądze zniewalają, ale nie ma skrupułów, aby o nie prosić na internetowych zbiórkach. Ma żal do PZA o brak wsparcia, z drugiej strony nie chce podporządkować się podstawowym zasadom.


Tomek Mackiewicz poświęcił życie jednej wielkiej sprawie, swoim marzeniom. Ucieleśniał pierwotne założenia alpinizmu, zdrowej rywalizacji i bezinteresownej pomocy. Niestety z kart tej książki bije ogromny egoizm. Realizacja tych wzniosłych idei odbywała się kosztem bliskich i narażania innych na niebezpieczeństwo. Trudno nie zgodzić się w tym wypadku z Simonem Moro: "... nie jesteś przygotowany, możesz zginąć. Ty masz problem, ale mają go też wszyscy dookoła, bo ktoś będzie musiał cię ratować, bo obarczasz odpowiedzialnością za siebie innych. Więc bycie nieprzygotowanym jest nieetyczne”.

Link do opinii
Avatar użytkownika - JoannaKa
JoannaKa
Przeczytane:2019-02-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Ksiazka jest jak lekcja, by nie wydawac pochopnych sadow o ludziach, a spojrzec szerzej. Polecam. Do glowy przychodzi sporo ocen podczas czytania, ale dobrze je sobie uswiadomic. i spojrzec na historie i relacje Tomka z jego i jego bliskich perspektywy. Ksiazka bardzo szczera, momentami bym powiedziala ze intymna, pokazuje bohatera - jego prawdziwe oblicze, wyjatkowosc ale i kruchosc. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - niepoprawnaroman
niepoprawnaroman
Przeczytane:2019-01-31, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,

Kiedy lekko ponad rok temu świat obiegła wiadomość o tym, że Tomek Mackiewicz i Elisabeth Revol utknęli na Nandze, leżałam w szpitalu i nie interesowałam się wiadomościami ze świata. Później, na spokojnie już, prześledziłam wszystkie wydarzenia i doszło do mnie, co się tam wydarzyło. Na Nandze zginał człowiek. Wielki człowiek. O którym warto napisać książkę. Rok później już jestem po jej lekturze.
 

Kim był Tomek Mackiewicz? Czapkins? Wielu Polaków usłyszało o nim pierwszy raz dopiero rok temu; innej, wąskiej grupie osób, którzy trudnią się wspinaczką albo nią interesują, jego nazwisko było dość znane. Dla wielu Tomek był człowiekiem, który porywa się z motyką na słońce.  Dominik Szczepański w swojej książce pisze, że w gronie himalaistów był wyśmiewany i traktowany gorzej. Czym sobie na to zasłużył? Że bez zabezpieczenia wspinał się po górach, a jego wielkim marzeniem było stanąć w zimie na górze, którą zdobywał siedem razy?


Czapkins. Historię Tomka Mackiewicza czyta się niemal na raz. Każda strona pomaga w zbudowaniu w głowie czytelnika obrazu Tomka. Do tej pory tylko słyszałam o jego problemie z narkotykami. Teraz mogłam bliżej się przyjrzeć dzieciństwu bohatera, jego młodości, świecie, w jakim przyszło mu dorastać. To wszystko bardzo wpłynęło na młodego człowieka, który zabłądził i pogubił się we własnych czynach. Na szacunek zasługuje fakt, że Tomek wygrał walkę i cały czas walczył. Jak wiadomo, uzależnionym jest się całe życie i z pokusą, aby ponownie nie wrócić do nałogu, walczy się cały czas. Mackiewicz kochał góry, kochał wspinaczkę i to tam znalazł ukojenie i wytchnienie.


Książka wydana i napisana jest bardzo dobrze. Dominik Szczepański prześledził życie bohatera, rozmawiał z jego bliskimi. Zdjęcia pomagają czytelnikowi przybliżyć postać Tomka – są to przecież kadry z jego życia. Dużo miejsca autor poświecił aby opisać wspinaczki Mackiewicza, jego pasję do gór i miłość do Nangi, którą chciał zdobyć. Pragnął tego. Mówił, że góra go wzywa.


Czapkinsa rozpoczyna opis ostatniej wyprawy Tomka – wspinaczkę, a wcześniej aklimatyzacje i całą otoczkę, wszystkie problemy, jakie Revol i Mackiewicz napotkali na swojej drodze. Po rozdziałach, które opisują życie bohatera, wszystkiego jego wzloty i upadki, możemy zapoznać się z dokładnym przebiegiem akcji ratowniczej. Wszystko jest zapisane co do minuty – narady, walka o finanse, aby opłacić helikopter, heroiczny wyczyn Bieleckiego i Urubki, którzy wyruszyli na pomoc Revol i Mackiewiczowie. Ten rozdział jest najbardziej emocjonujący, przynajmniej dla mnie. Przecież to wszystko wydarzyło się lekko ponad rok temu, a wielu z nas nawet nie zdawało sobie sprawy z tego, co się dzieje na Nandze.


Ta książka to pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów wspinaczek i miłośników gór. Dzięki pracy autora możemy podczas lektury bliżej poznać Czapkinsa, dowiedzieć się coś więcej o jego życiu i zrozumieć jego miłość do gór.

Link do opinii

"Nie próbuj uciekać przed samym sobą, bo kiedy ci się to uda, a zapragniesz siebie odnaleźć, może to być bardzo trudne". Tak to sobie myślał Czapkins, kiedy samotnie i po raz piąty wspinał się na Nagą Górę... To powinna być bardzo smutna książka, w kontekście tego, jak się kończy. Powinna, a nie jest. To przesłanie nadziei- nadziei na to, że marzyciele są w cenie; że są jeszcze na świecie ludzie tak empatyczni, ciepli, pomocni; że warto sięgać do chmur, jak wysoko by one nie były. To książka o tym, że nie jest ważne jak wysoko, szybko, pięknie czy brzydko, w jakim stylu coś robisz; ważne, że to co robisz, nadaje sens twojemu życiu. Dzięki, Czapkins. Czytam o Tobie i dociera do mnie, że nie muszę być the best. Grunt, to pisać, robić zdjęcia, jeździć na rowerze i biegać tylko dlatego, że sprawia mi to frajdę. Nie jest ważny cel, skupmy się może na widokach po drodze... Polecam "Czapkinsa" wszystkim naiwnym marzycielom. Znajdą tam kawałek siebie.

Link do opinii
Inne książki autora
Selma. Jeszcze dalej niż południe
Dominik Szczepański0
Okładka ksiązki - Selma. Jeszcze dalej niż południe

Rejonantarktyczny to żeglarska Formuła 1. Nie ma drugiego akwenu o podobnym stopniu trudności. Nigdy wcześniej ani później nie czułem tak mocnych przypływów...

Szlak Wisły. 1200 km pieszej przygody
Dominik Szczepański0
Okładka ksiązki - Szlak Wisły. 1200 km pieszej przygody

Czy może być kiedyś tak, że Wisły nie będzie? Czy może ona wyschnąć? I czy kogoś to w ogóle obchodzi?   ,,Gwarantuję, że po przeczytaniu tej książki...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy