Cud narodzin

Ocena: 4 (1 głosów)
Poruszająca historia Jackie, która od lekarzy usłyszała, że nigdy nie będzie mogła mieć dzieci. Jednak razem z mężem postanowili oprzeć się na Bogu i Jego słowie, aby przezwyciężyć trudności i doświadczyć cudu narodzin. Odkryj prawdy Bożego Słowa i uwierz, że Bóg może zmienić to, co po ludzku wydaje się już niemożliwe.

Poznaj:
- osobistą historię Jackie Mize, będącą świadectwem ponadnaturalnego Bożego działania
- inspirujące historie kobiet, które doświadczyły w swoim życiu cudu narodzin

Dowiedz się:
- jakie praktyczne kroki wiary, oparte na prawdach Bożego Słowa, możesz podjąć w oczekiwaniu na cud narodzin
- jak radzić sobie ze strachem i niepewnością w czasie ciąży i porodu
- jak modlić się o poczęcie, kiedy po ludzku wydaje się to już niemożliwe

Oddaję Bogu chwałę za to, że Jackie napisała tę książkę. Byłam w ciąży sześć razy i na podstawie tego, co przeżyłam, mogę śmiało powiedzieć, że ta książka to najwspanialsze nauczanie Bożego słowa na temat ciąży i narodzenia dziecka, z jakim się kiedykolwiek zetknęłam. Lindsay Roberts

"W dziedzinie związanej z posiadaniem dzieci z pewnością przez szereg lat powiedziano wiele różnych rzeczy - niektóre były dobre, niektóre złe, jedne prawdziwe, a inne fałszywe. Większość opinii, które my usłyszeliśmy, wynikała z czyichś doświadczeń, przeważnie złych. Jednak razem z Terrym, moim mężem, dawno temu podjęliśmy decyzję, że chcemy się dowiedzieć, co Bóg ma do powiedzenia na temat każdej dziedziny naszego życia.
W tej książce pragnę podzielić się z wami pewnymi prawdami, które wraz z Terrym odkryliśmy w Bożym Słowie, oraz tym, jak udało nam się zastosować. Stały się one dla nas błogosławieństwem i zupełnie zmieniły kierunek naszego życia."

Jackie Mize

Z Bogiem i z wiarą wszystko może się udać.

Informacje dodatkowe o Cud narodzin:

Wydawnictwo: KOINONIA
Data wydania: 2015-03-17
Kategoria: Poradniki
ISBN: 978-83-64489-09-9
Liczba stron: 128

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Cud narodzin

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cud narodzin - opinie o książce

Avatar użytkownika - MagdalenaUrbansk
MagdalenaUrbansk
Przeczytane:2018-07-02,

"Cud narodzin" to mała, niedługa publikacja napisana przez Jackie Mize. Choć wydawać by się mogło, że skoro krótka, to można obok niej przejść obojętnie, stwierdzam jednak: nie można. We mnie wywołała falę skrajnych uczuć. Z jednej strony zachwyt wiarą i cudami jakich doświadczyła autorka, z drugiej pewna ostrożność i patrzenie na to z perspektywy osób, które proszą, a nie otrzymują.
Cud narodzin nie jest poradnikiem. Stwierdziłabym raczej, że jest historią Jackie i jej męża. Gdy stracili pierwsze dziecko postanowili zaufać bardziej Bożemu Słowu. Wcześniej kobieta usłyszała od lekarzy, że nie będzie mieć dzieci. Jej mąż odpowiedział jej na to jednak: „kto to powiedział?”.

"Doceniam lekarzy i nauki medyczne. Osiągnęli już bardzo wiele i mam nadzieję, że osiągną jeszcze więcej. Jednak to nie oni są dla nas źródłem, naszą odpowiedzią, naszym ostatecznym autorytetem. Bóg mówi, że możemy mieć dzieci. Będziemy mieć tyle dzieci, ile zechcemy." Str.22

Uwierzyli i otrzymali…. Tak bardzo się z nimi tu utożsamiłam – ja, według lekarzy niepłodna, zaufałam i mam dwóch synów. Można stwierdzić, że lekarze się mylą. Można też uznać to za Bożą interwencję… I choć ufam, że w moim przypadku to Jego Słowo miało największy wpływ, obawiam się po lekturze tej książki jednego. Co jeśli niepłodna kobieta będzie prosić Boga o potomstwo (tak jak autorka), a mimo to nie pocznie? Co jeśli poroni? Co jeśli dziecko urodzi się chore?

Autorka prosiła o wszystko – by począć, donosić ciążę, urodzić bez bólu. Wszystko otrzymała! We mnie wiele wątpliwości wzbudził poród bez bólu. Porównałam jednak to, jak rodziłam pierwszego, a jak drugiego syna. Nie prosiłam o poród bez bólu (nie miałam wtedy w sobie takiej wiary!), ale po traumatycznych doświadczeniach pierwszego porodu, modliłam się o poród świadomy (pierwszy był tak bolesny, że traciłam przytomność) i taki bym nie odniosła ponownie mocnych ran. Moja prośba została spełniona! Co byłoby gdybym prosiła o więcej? Zrodziło się we mnie jednak też pytanie – czy Jezus nie wie, że to boli? Prosząc o dobry poród nie mógł dać mi w gratisie ulgi w bólu? Takie pytania przewijały się we mnie przy każdym kolejnym rozdziale książki.

Jackie Mize opisuje jak krok po kroku uczyła się wiary. Miała przy sobie męża, który wspierał ją w wielu chwilach załamania. Uwierzyła, że Boże słowo ma moc i na nie się powoływała. Uczyniłeś nas płodnymi? Pozwól mi począć mi dziecko! Zbawiłeś nas od bólu? Daj mi tak urodzić? Chcesz naszego zdrowia i szczęścia? Pozwól by moje dziecko urodziło się o czasie, silne i zdrowe! Jej modlitwa była dla mnie czymś, na co sama pewnie bym się nie odważyła. Mówiła do każdej części swojego ciała by było posłuszne. Mówiła do dziecka. Prosiła przed poczęciem o konkretną płeć.

Dostała o co prosiła…

Bóg powiedział, że nie będzie niepłodnej. Zaufajmy mu wbrew rozsądkowi i opiniom lekarskim. Nie mam w sobie wiary Jackie. Boję się tak radykalnego podejścia. Zwyczajnie wiem, że były w moim życiu sytuacje, że prosiłam i nie otrzymałam. Czy modliłam się za mało? A może robiłam to źle? Może wola Boża była inna? Nie wiem…

Momentami czytając opowieść autorki, miałam wrażenie, że jest trochę oderwana od rzeczywistości. Szybko jednak spostrzegłam, że jest inaczej. Opisuje historię pewnej kobiety. Ta modliła się o dobry poród, chciała rodzić w domu. Zaczęły się komplikacje, ale bohaterka opowieści za wszelką cenę nie chciała jechać do szpitala – mówiła, że wierzy w Boże słowo. Na szczęście dowiedział się o tym mąż Jackie i zmusił męża kobiety, by ten zabrał ją do szpitala. Potrzebne było cesarskie cięcie, inaczej dziecko nie przeżyłoby porodu. Czy ta matka modliła się źle?

Na publikacje składa się również wiele świadectw kobiet, które doświadczyły cudu – poczęcia i porodu bez bólu. Książkę kończy kilka konkretnych propozycji modlitwy w odniesieniu do słów z Pisma Świętego.

Znam wiele kobiet, które pragną potomstwa. Jednak nie każdej z nich zaproponowałabym lekturę tej książki. Jeśli brakuje komuś zdrowego myślenia (jak w przypadku wyżej opisanej kobiety), można wpaść w błędne koło, że Bóg zrobi wszystko i ja nie muszę się już badać, leczyć etc., albo skrupuły prowadzące do samopotępienia. Pan Bóg bez wątpienia chce naszego szczęścia i uczy nas (również przez tę książkę) jak właściwie prosić. Mówi po raz kolejny co dla nas zaplanował. Czasem jest jednak tak jak pisze autorka – nasze ciała są chore. Zwyczajnie, po ludzku, trzeba czasem pójść do lekarza. Może właśnie w nim objawi się Boża interwencja?

https://niezawodnanadzieja.blog.deon.pl/

Link do opinii
Avatar użytkownika - anka920
anka920
Przeczytane:2015-04-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2015, Mam,
Do tej lektury sięgnęłam gdyż tak się fortunnie złożyło że ją wygrałam właśnie w portalu granice.pl. Podejrzewam że gdyby nie to, to nie przeczytałabym tej pozycji. Książka jest przekazem dla kobiet, które mają problem z zajściem w ciążę lub z jej donoszeniem.
Link do opinii
Polecam tą książkę wszystkim wierzącym i nie wierzącym. Narodziny dziecka są Cudem,który mógł stworzyć tylko Bóg.
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy