Córka wiatrów


Tom 1 cyklu Wilczy dwór
Ocena: 5 (22 głosów)
Inne wydania:

Nowa seria autorki bestsellerowego Anioła do wynajęcia.

Życie Konstancji już raz legło w gruzach. Dzięki własnej sile i determinacji stanęła na nogach. Jest panią dużego majątku, ale trzyma się na uboczu, wiedzie spokojne, choć samotne życie. Jej powiernicą jest stara ochmistrzyni Pelasia.

Kiedy po wielu latach do jej dworu przyjeżdża Jan, Konstancja jest przekonana, że stoi za tym coś więcej niż chęć spotkania się z dawną miłością. Z niezwykłą siłą wracają wspomnienia i uśpione uczucia: rozpacz po śmierci męża, powstanie listopadowe, rozstanie z najlepszą przyjaciółką. Wizyta Jana sprawia, że Konstancja zaczyna inaczej patrzeć na otaczający ją świat i ludzi, dostrzega sprawy, które dotąd umykały jej uwadze. A to dopiero początek zmian. Co musi się stać, by jej życie wróciło do dawnego rytmu?

Pierwszy tom nowej serii Wilczy dwór Magdaleny Kordel to wciągająca opowieść o długo skrywanych tajemnicach, a także o sile więzi, magii wspomnień i meandrach uczuć. Dzięki niej przeniesiesz się do świata ponadczasowych emocji.

Magdalena Kordel – autorka bestsellera Anioł do wynajęcia oraz serii Uroczysko i Malownicze. Jej powieści sprzedały się w blisko 200 000 egzemplarzy.

Informacje dodatkowe o Córka wiatrów:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2017-06-12
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-240-4564-8
Liczba stron: 400

więcej

Kup książkę Córka wiatrów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Córka wiatrów - opinie o książce

Avatar użytkownika - anka866111
anka866111
Przeczytane:2024-10-13,

Życie Konstancji było naprawdę dobre i tak naprawdę spełnieniem wielu kobiet. Pomimo że w tych czasach wychodziło się za mąż dla korzyści, małżeństwa były aranżowane, to jej udało się kochać i być kochaną. Niestety dobre czasy w pewnym momencie się skończyły, jej ukochany mąż umiera, co dla niej jest ogromnym ciosem. Nie ma jednak czasu na użalanie się nad sobą, nie chce ponownie wychodzić za mąż, a więc musi zacząć sama zarządzać Wilczym Dworem, sprawić, aby jej podwładni ją nie tylko słuchali, ale również szanowanie. Konstancji się to udaje, żyje sobie spokojnie, jednak pewnego dnia się to kończy.
W jej posiadłości pojawia się jej przyjaciel z dawnych lat. Wieści, które jej przywozi, nie są ani trochę dobre. Na dodatek zagrożenie jest bliżej, niż można się spodziewać, a jej serce zacznie być dla kogoś szybciej. Czy kobieta się nie załamie? Czy pokona przeciwności? Dla kogo jej serce się otworzy? Kto jej zagraża? Jakie wieści przywiezie przyjaciel?

Autorka zabrała mnie w podróż, która mnie się zdecydowanie podobała. Historia okazała się naprawdę ciekawa, wciągająca i to bardzo. Dla mnie była to pozycja na jeden wieczór i bardzo się cieszę, że mam od razu kolejny tom, nie wyobrażam sobie czekania na niego.
Książkę czytało się szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje. Akcja sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami.

Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Kornelia jest kobietą silną, samodzielną, co w czasach, w których żyje, nie jest normą. Zazwyczaj kobiety opierają się na barkach mężczyzn, a ona po śmierci ukochanego męża przejęła jego obowiązki i radzi sobie z tym świetnie. Osobiście bardzo ją polubiłam i z przyjemnością śledziłam jej losy.

„Córka wiatrów” to książka, która mnie bardzo się podobała i z wielką przyjemnością polecam jej przeczytanie.

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA

Link do opinii
Avatar użytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Przeczytane:2020-11-17, Ocena: 5, Przeczytałam,

Legendarna córka wiatru to dziewczynka urodzona podczas suchej burzy, przy akompaniamencie szumu wichru oraz odgłosów grzmotów i błyskawic, ale bez jednej nawet kropli deszczu. Według wierzeń ludowych właśnie porywy wiatru prowadzą takie dziecko przez życie, wyznaczają mu kierunek i wytyczają drogę. Konstancja Drucka jest tytułową córką wiatrów - silną, zaradną i bardzo przedsiębiorczą kobietą, na której barkach spoczywa obowiązek dbania o Wilczy Dwór i rodowy majątek. Od śmierci ukochanego męża Tadeusza sama sprawuje nadzór nad posiadłością mając na szczęście do pomocy zaufaną służbę. A że mamy czasy krótko po powstaniu listopadowym, to na Konstancję - samotną wdowę czyha wiele niebezpieczeństw ze strony nieuczciwych ludzi, a przede wszystkim podstępnego i wyrachowanego dzierżawcy Stępińskiego. Zatarg z nim może skończyć się tragicznie zarówno dla bohaterki, jak i jej dworu. Ale to nie koniec kłopotów... Ostatnia wola śmiertelnie chorej przyjaciółki jest dla bohaterki kolejnym trudnym wyzwaniem i zapowiada bardzo ciekawe następne wydarzenia.

Oddając w ręce czytelników "Córkę wiatrów" Magdalena Kordel udowodniła, że oprócz zupełnie współczesnych historii potrafi także stworzyć przepiękną, baśniową opowieść o dawnych czasach, w których obecna była szlachta, rodowe majątki i dwory ze służbą, ale też czarownice i zielarki mające swoje chaty gdzieś na bagnach i moczarach. To były te lata, gdzie honoru i dobrego imienia broniło się w pojedynkach, a szabla u boku była nieodłączną towarzyszką każdego szanującego się jaśnie pana. Język powieści w znacznej mierze stylizowany na XIX wiek wprowadza czytelnika w tamten magiczny klimat, a liczne archaizmy dodają odpowiedniego smaczku. Nie można też zapomnieć o wielu gusłach i zabobonach oraz ludowych mądrościach, którymi karmi dziedziczkę prosty lud. Niektóre śmieszne i zupełnie nieprawdopodobne, inne zasłyszane gdzieś od babć czy prababć uwiarygadniają całą opowieść.

Z przyjemnością przeniosłam się w tamte odległe, ciekawe czasy, które zaginęły gdzieś w mrokach niepamięci, poznałam legendę powstania Wilczego Dworu i obserwowałam życie w majątku prowadzonym przez samotną kobietę. Konstancja bardzo mi zaimponowała swoim rozsądkiem, twardym charakterem, serdecznością wobec poddanych i nieustępliwością w stosunku do wrogów. Prawdziwy z niej mężczyzna w spódnicy, czy raczej w sukni z gorsetem - mądra kobieta z temperamentem, z którą należy się liczyć, co w tamtych czasach było prawdziwą rzadkością. Urocza i gadatliwa Pelasia - ochmistrzyni i przyjaciółka Konstancji rozbrajała mnie na każdym kroku. Bez niej ta opowieść po prostu nie mogłaby powstać. A rezolutna mała Antonina, która ma zamieszkać z Konstancją we dworze tak bardzo przypominała mi Dobrochnę z Miasteczka, że aż sama się zdziwiłam.

Już od dłuższego czasu "Córka wiatrów" pozostawała w grupie moich priorytetowych lektur i bardzo się cieszę, że wreszcie mogłam ją przeczytać. Tym bardziej, że jest to pierwsza część cyklu "Wilczy Dwór", która zapowiada interesujące następne wydarzenia. Cudownie było przenieść się do XIX wieku i zakosztować atmosfery tamtych czasów. Chętnie przeżyłabym jeszcze więcej zdarzeń w doborowym towarzystwie tych niezwykłych bohaterów, ale to dopiero w kolejnym tomie, którego już nie mogę się doczekać.

Link do opinii

Bardzo dobrze się czyta,głównie e wględu na klimat książki.Jak zwykle u tej autorki,ciepło aż buzuje z domu,który jest przedstawiony w ksiżce.wilczy dwór to dwór z historią,autorka pokusiła się też o przedstawienie życia polskiej szlachty pod zaborem rosyjskim.Dokładny rok nie jest podany,ale na jest to kilka lat po upadku powstania listopadowego.Ciekawe postaci tak pierwszo jak i drugoplanowe to dodatkowy wabik.

Link do opinii
Jeśli szukacie lekkiej i przyjemnej książki na letnie leżakowanie, z czystym sercem mogę polecić Wam „Córkę wiatrów” pierwszą część najnowszego cyklu Magdaleny Kordel pt. Wilczy Dwór. Miałam już do czynienia z kilkoma publikacjami tej autorki, ale muszę przyznać, że ta zdecydowanie najbardziej przypadła mi do gustu. „Córka wiatrów”, to powieść raczej z gatunku kobiecych, której akcja dzieje się XIX wiecznej Polsce, kilka lat po powstaniu listopadowym. Głównymi bohaterami powieści są Konstancja, Jan i niezwykła Pelasia. Konstancja po śmierci męża, szybko musiała stać się silną i niezależną Panią na dworze. Sama zarządzała majątkiem i wychowywała syna. Gdy po latach wydaje się, że osiągnęła już stabilizację i względny spokój, do Wilczego Dworu przyjeżdża Jan, dawny przyjaciel kobiety. Mężczyzna odsłania przed Konstancją problemy, które działy się wokół niej, a o których nie miała pojęcia. Wydarzenia te wprowadzają zamęt w życie bohaterki i doprowadzają do szeregu zdarzeń, z którymi oboje muszą sobie poradzić. Magdalena Kordel, posiada niesamowity dar tworzenia zarówno postaci, jak i fabuły. Jej książki są lekkie, przyjazne, niesamowicie plastyczne, trochę magiczne, ale nie pozbawione ambitności. Wydaje mi się również, że w autorce bardzo silnie rozwinięte są nie tylko kompetencje twórcze, ale także społeczne. Dzięki czemu w „lekkie” powieści przemyca treści ważne i wartościowe. Bardzo ciekawym wątkiem książki jest niesamowita legenda powstania dworu, stanowiąca genezę ukształtowania się, silnej roli kobiet w posiadłości. Zdaje się zresztą, że nie tylko przed czytelnikami Dwór ma do odkrycia wiele sekretów, ale również przed samą właścicielką. Jaką moc posiada tajemniczy niebieski pokój oraz obraz dalekiej krewnej? Wiem, że jak napiszę, że to po prostu dobra książką, to Was średnio przekonam. Ale tak właśnie jest. To dobra książka, którą czyta się niezwykle przyjemnie. Czekam z niecierpliwością już na dalsze losy Wilczego Dworu. Tymczasem pierwszy tom polecam Wam bardzo gorąco. :) www.kochamciemojezycie.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2017-07-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017, Mam,
"Z całego serca polecam wam lekturę najnowszej powieści Magdaleny Kordel. Dajcie sobie szansę na poznanie tajemnicy błękitnego saloniku, skosztujcie zupy rakowej i dowiedzcie się, czy czerwony księżyc zawsze zwiastować musi nieszczęścia, zawieruchy i niepokoje. Przekonajcie się, czym jest prawdziwa miłość, przyjaźń, lojalność i wzajemny szacunek, a także jak głębokie blizny na duszy pozostawić mogą trudy i lekcje dane człowiekowi przez prawdziwe życie. Sprawdźcie, co się dzieje, kiedy przeszłość nabierze większej pewności siebie i z coraz większą swobodą wkroczy w życie bohaterów odsuwając w cień teraźniejszość. Pozwólcie sobie na lekturę powieści, w której legendy na powrót odżywają i po zakończeniu której z niecierpliwością wyglądać będziecie kolejnej jej części." Cała recenzja: http://magicznyswiatksiazki.pl/corka-wiatrow-magdalena-kordel/
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2017-04-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 100 książek 2017, Mam,
Lecznicza książka, ale nie medyczna? Powieść podnosząca na duchu, ale nie religijna? Lektura z humorem i autoironią, ale jednocześnie o przyziemnych problemach? Fabuła osadzona w klimatycznym miejscu, ale z dala od dużego miasta? Dotychczas to seria Malownicze, ze współczesnym nam czasem akcji była idealną odpowiedzią na postawione powyżej pytania a jej autorka - Magdalena Kordel - spełniała wszystkie moje marzenia w zakresie zawartości odprężającej lektury. Dlatego poziom mojego zainteresowania osiągnął bardzo wysoki poziom, gdy dowiedziałam się, że "Córka wiatrów" to będzie coś innego! Magda napisała historię, która znacznie odbiega od dotychczasowej twórczości ... Ale... Ale jak to? Co to takiego? To najprawdopodobniej najbardziej wilcza powieść z jaką mieliście się okazję spotkać w dziedzinie powieści obyczajowych :) W przeszłości Katarzyna i Zbigniew wraz z garstką ludzi uciekają konno przed Kozakami. Jednak zarówno ludzie jak i konie muszą odpocząć a zwłaszcza ciężarna Katarzyna. By nie narażać się na bezpośrednie niebezpieczeństwo kobieta chowa się w głębi lasu, tuż obok jaskini. W środku wilczyca właśnie rodzi młode... Kobieta jakby wiedziona tym widokiem, również zaczyna wydawać na świat dziecko, ale Kozacy docierają i tutaj... Pomocy kobiecie udziela basior, sam odnosząc liczne rany... W hołdzie bohaterskiemu zwierzęciu Katarzyna i Zbigniew budują nieopodal dwór i nazywają go "Wilczym Dworem". Obecnie (czyli w czasie niedalekim po powstaniu listopadowym) we dworze mieszka Konstancja, kobieta silna, konkretna, stanowcza i zdecydowana. Dwanaście lat wcześniej straciła męża - Tadeusza i teraz pustkę w życiu wypełnia jej syn a poradami służy "wszystkowiedząca" (raczej wszystko podsłuchująca) Pelasia, starsza już ochmistrzyni, służąca we dworze od pokoleń. Kiedy jeszcze żył Tadeusz, Konstancja była raczej spokojna, miękka i łagodna, jednak drastycznie zmienione warunki życia zmusiły ją do innych zachowań. Niespodziewanie po kilkunastu latach w Wilczym Dworze pojawia się Jan Jastrzębski, którego kiedyś łączyły cieplejsze relacje z Konstancją. Była jego niespełnioną miłością... Nie widzieli się jedenaście lat, nie mieli o sobie żadnych wiadomości... Czy to możliwe, że Jan przybył czysto towarzysko? Co go sprowadza? Po zachowaniu mężczyzny widać, że coś ukrywa. Że mimo dawnej zażyłości i wspólnych wspomnień, nie jest mu łatwo wyznać gospodyni prawdę o przyczynie swego przyjazdu. A jeszcze okazuje się, że czeka go pojedynek z dzierżawcą Sępińskim, który niejedno nieszczęście ma na sumieniu. Czy Jan wyjdzie zwycięsko z tej potyczki? Jak zareaguje na jego rewelacje Konstancja? Wszak będzie musiała podjąć ważne decyzje i zmierzyć się ze śmiercią... Jak to zniesie? Czy będzie potrafiła zyskać zaufanie tytułowej córki wiatrów? Czy odnajdzie "kreta"? Kim jest zamaskowany dobroczyńca? Odpowiedzi na te pytania musicie odszukać już osobiście! Konstancja to kobieta o niezwykle dobrym sercu, która pomaga służbie, prowadzi ochronkę a ludzi stara się do siebie przekonać a nie zrazić czy też uczynić wrogami. Każdy konflikt chce rozwiązać pokojowo a osoby ze swojego otoczenia wnikliwie analizuje. Dzięki temu czytelnik może szczegółowo wyobrazić sobie wygląd oraz charakter Dionizego, poznać rywalizujące ze sobą Martę i Jadwigę, które mają odmienne zdanie choćby na złość sobie oraz tajemniczą zielarkę. Nie zabraknie też wilków, które z ukrycia w sobie tylko znany sposób mają baczenie na dwór i jego mieszkańców. Powieść kryje wiele tajemnic, niespodzianek i barwnych postaci, jednak nie wszystkie karty autorka przed nami odkryła! Wszak to dopiero pierwszy tom i z szybszym biciem serca należy oczekiwać na kolejne... Bardzo intryguje mnie błękitny salonik znajdujący się w Wilczym Dworze - wiszą tam portrety przodków - niby nic nadzwyczajnego, ale sami bohaterowie czują niepokój w sercu na myśl o niewyjaśnionych zjawiskach odnotowanych w tym miejscu. Pragnęłabym też nieco więcej informacji o marzycielu Adamie, synu Konstancji czy też broni służącej do pojedynków. Kilka zagadek się wyjaśnia, na inne musimy poczekać, ale mam wrażenie, że nawet tam, gdzie nie spodziewamy się niczego niezwykłego pojawi się dla nas zaskoczenie w przyszłych tomach. Magda Kordel rzuciła sobie - a w następstwie również i czytelnikom - nie lada wyzwanie. Nie dość, że opuściła bezpieczne progi Malowniczego i przeniosła akcję w inne miejsce to jeszcze zrezygnowała ze współczesności. Jednak poradziła sobie doskonale w dziewiętnastowiecznej opowieści. Inne realia, stroje, pojazdy i zależności dzierżawcy od pana a także samotnie żyjąca kobieta, która musi liczyć na siebie. Skok w nową epokę pozwala nam inaczej spojrzeć na twórczość autorki, na rozwój warsztatu i poszerzenie horyzontów. Czuję, że ta historia od dawna tkwiła gdzieś głęboko na dnie serca pisarki i tylko czekała na szansę ujawnienia. Tradycyjnie, jak przystało na twórczość Kordel, również i w tej powieści nie zabrakło charakterystycznego dla niej humoru, nawet w chwilach pełnych smutku i grozy. Zupełnie nowe oblicze Magdaleny Kordel, która tym razem intryguje barwną historią rozgrywającą się tuż po powstaniu listopadowym. "Córka wiatrów" to niezwykła powieść o tajemnicach z przeszłości i sile kobiet. Piękna historia o przyjaźni, zaufaniu, utracie, miłości oraz kruchości życia. A w tle porywczy mężczyźni dążący do przelewu krwi. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - monalizka
monalizka
Przeczytane:2019-10-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2019,


Do Dworku gdzie mieszka wdowa Konstancja przyjeżdża pewien mężczyzna po 12 latach. Łączy ich wspólna przeszłość, coś się kiedyś zdarzyło ale oni teraz się zmienili. Jan swoim przyjazdem nieświadomie uwolnił stare uśpione demony. Wspomnienia wróciły do Konstancji.
 Tymczasem teraźniejszość również im nie sprzyja: ona wdowa on żonaty ojciec małych dziewczynek. Uczucia muszą odsunąć na dalszy plan aby przetrwać ten czas.
Magdalena Kordel przedstawia życie we dworze, gdy źle działo się w Rzeczpospolitej: zatargi Band, napaście na dwór, niecne uczynki i sprawki pana Stępińskiego, który „on tu rządzi i prawo ustanawia”.
„Córka wiatrów to opowieść o zemście i pragnieniu zemsty , szpiegostwie. Tytuł zaś nawiązuje do zaskakującej prośby od przyjaciółki Miry. Wtedy na scenę wkracza córka wiatrów Antonina dziewczynka, której losy musiały się spleść z losami mieszkańców Wilczego dworu.
Ocena 5/6


 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - karma1
karma1
Przeczytane:2019-04-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,

Dawne czasy , ludzie i ich życie  to coś ciekawego i zachęcającego do przeczytania tej książki. Świat bardzo różniący się od współczesnego ale znacznie ciekawszy i intrygujący od teraźniejszego.

Link do opinii
Avatar użytkownika - karola27
karola27
Przeczytane:2019-03-01, Ocena: 4, Chcę przeczytać, wyzwanie: 52 książki 2019 roku,

Postanowiłam na pewien czas opuścić Malownicze, ale mój czytelniczy maraton z książkami Magdaleny Kordel trwa w najlepsze. Tym razem sięgnęłam po historię w zupełnie innym klimacie. "Córka wiatrów" to pierwsza część cyklu "Wilczy Dwór".

 


Śmierć ukochanej osoby to coś najgorszego co może spotkać człowieka. Czegoś takiego doświadczyła Konstancja. Mąż był dla kobiety kimś bardzo ważnym. Tak jak teraz nie mniej ważny stał się dla niej Wilczy Dwór.

Tęsknota w dalszym ciągu rani serce kobiety, ale stara się normalnie żyć wychowując jedynego syna. Niestety ten jakże długo budowany spokój burzy przyjazd Jana. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie pewien dość ważny szczegół. Otóż jego nieobecność była dość długa dlatego jego nagłe przybycie sprawiło, że Konstancją zaczęło targać złe przeczucie. Musiało coś się stać. A może dopiero coś takiego miało się wydarzyć?

 


"Córka wiatrów" to czwarta z rzędu książka autorstwa Magdaleny Kordel, którą przeczytałam w krótkim  odstępie czasu. Po tym jak zostałam zauroczona cyklem Malownicze sądziłam, że historia Konstancji również przypadnie mi do gustu.  Książkę rozpoczyna opowieść skąd tak naprawdę wzięła się nazwa Wilczy Dwór. Krótka, ale zachęcająca do dalszej lektury. Skoro tak dobrze się zaczęło dalej może być tylko lepiej. Jednak ku mojemu rozczarowaniu w pewnym momencie poczułam się znużona.

Wątek z przyjazdem Jana wydał mi się lekko niedopracowany. Zabrakło mi w nim emocji i dreszczyku. Do tego dochodzi temat związany z pewnym wydarzeniem, w którym mężczyzna miał uczestniczyć. Szykowano się do niego z ogromną starannością. Nawet mnie zaciekawiło jak to wszystko się potoczy. Może w końcu akcja się rozkręci. Tak też się stało, jednak niestety tylko na krótką chwilę. Miałam zamiar odłożyć książkę, ale postanowiłam dać jej jeszcze szansę z nadzieją, że coś się wydarzy. No i ku mojej radości dostałam to na co tak długo czekałam.

Z pewnością na duży plus zasługuje wątek dotyczący znachorki z bagien. Jej zachowanie było dziwne i bardzo intrygujące. Kobieta wniosła bardzo dużo do całej tej historii.

Z pozostałych książkowych bohaterów z pewnością na uwagę zasługuje Pelasia. Dba i troszczy się o swoją panią dla której zrobiłaby wszystko.

Co można powiedzieć o Konstancji. Z pewnością to, że jest dzielną kobietą, która dba o swój Dwór i pozostałych jego mieszkańców. Potrafi przeobrazić się w osobę, która wie jak ma postępować w trudnych sytuacjach. Sięga wtedy po różnorakie środki żeby tylko postawić na swoim. Jest piękną kobietą, a uroda w wielu przypadkach może stać się sprzymierzeńcem. Ma również dobre serce.

Jeśli chodzi o aspekt techniczny czyli styl i język nie mam tutaj nic do zarzucenia. Widać, że pisarka zadbała o te dwa elementy. Arystokracja posługiwała się dość specyficznym słownictwem i taki też pojawia się w książce.

 


Nie wiem czy za dużo wymagałam po przeczytaniu wcześniejszych książek pani Magdy, a może powinnam zrobić sobie dłuższą przerwę zanim sięgnęłam po Córkę wiatrów? Stało jak się stało. Tym razem zachwytu z mojej strony nie będzie. Chciałabym uspokoić, że tragicznie też nie było. Momentami naprawdę było ciekawie. W końcu książkę przeczytałam do końca, więc coś o tym świadczy. Czy zapoznam się z kontynuacją? Na ten moment trudno mi odpowiedzieć na to pytanie.

Link do opinii

Książka przecudowna, pokazująca, że kobieta to nietylko słaba płeć. Przykłądek tutaj jest Konstancja. W książce poznamy też Pelasię, która zna wiele ciekawych opowieści. Jana, który pojedynkuje się z nieprawym Sępińskim. Książka jest potrotem do czasów zaborów, ale także dworów i czasu, który z jednej strony był piekny ( bale, asamble) a z drugiej czasem wiary w zabobony, ucisku wielu ludzi i niesprawiedliwości. 

Link do opinii

Przyjemna pozycja-bardzo lubię klimaty minionych epok, dworskie i mniej dworskie życie... Choć z drugiej strony stwierdzam że takie lekkie pozycje coraz mniej mnie interesują. Zabrakło mi jakiejś głębi i mądrości (pomimo podkreślania jak to główna bohaterka stwardniała w wyniku życiowych zawirowań). 

Link do opinii
Inne książki autora
Nadzieje i marzenia
Magdalena Kordel0
Okładka ksiązki - Nadzieje i marzenia

Magda otrzymuje tajemniczy list z francuskiej kancelarii. Niebawem Malownicze zatrzęsie się od plotek o spadku. Wszyscy będą chcieli wiedzieć, czy z dnia...

A ja na Ciebie zaczekam
Magdalena Kordel0
Okładka ksiązki - A ja na Ciebie zaczekam

Rozgrzewająca serca, pachnąca czekoladą opowieść o miłości i cudownej mocy aniołów O miłości, nadziei i cudach, na które nigdy nie jest za późno Emilia...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy