Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2013-06-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 288
Ewa ma trzydzieści jeden lat, dwójkę małych dzieci, piękny dom, dobrą pracę i świetlane perspektywy na przyszłość. Jedynie relacje z mężem nie układają się zbyt najlepiej.Tymczasem w domu przeprowadzany jest remont poddasza. Pewnego dnia pojawia się nowa ekipa robotnicza, w której znajduje się Zeliem Ismanow, dwudziestoletni, wysoki, przystojny muzułmanin, z pochodzenia Czeczen. Mężczyzna od razu wpada dziewczynie w oko. Po jakimś czasie między nimi wybucha gorące pożądanie, jednak potajemne schadzki na dłuższą metę nie wystarczają kochankom. Zeliem nie uznaje kompromisów i czuje się źle, jako ,,ten trzeci'', lecz miłość nie wybiera. Ewa również nie potrafi wyrzucić go ze swojego serca i umysłu.
,,Nie miałam pojęcia, jak sobie pomóc.
Jak zapomnieć?
Jak sobie przetłumaczyć?
Jak przestać kochać?
Jak nie myśleć?
Jak nie mieć nadziei?
Jak wyrzucić, wymazać z siebie?"
Czy ich uczucie ma szansę na przerwanie? Czy warto zostawić dla biednego obcokrajowca swoje wygodne życie?
,,Chuliganka’’ jest debiutem literackim Izabeli Jung, ale już teraz mogę śmiało napisać, że to naprawdę znakomita powieść obyczajowa. Może i były jakieś małe literackie wpadki, lecz osobiście ich nie zauważyłam. Pomysł na fabułę uważam niezwykle nowatorski. Dotychczas nie spotkałam tak ciekawie nakreślonego egzotycznego romansu. Połączenie dwóch różnych kultur stanowi niebezpieczny koktajl Mołotowa. Ewa i Zeliem są jak dwa przeciwstawne bieguny. Dzieli ich nie tylko wiek, religia, mentalność, ale również pogląd na rodzinę. Czy w takiej sytuacji można stworzyć normalny związek? Trzeba również pamiętać o tym, że główna bohaterka jest matką i żoną. W tym momencie zapewne wiele osób zacznie krytykować jej nieodpowiedzialne zachowanie. Jak można być taką egoistką i myśleć tylko o własnych potrzebach? Ja też początkowo tak myślałam, lecz z biegiem czasu zrozumiałam, że to nie jest zwyczajne, szczeniackie zauroczenie. To, co ich łączyło było silniejsze od nich samych.
,,Wirowaliśmy wokół siebie jak dwa beztroskie listki spadające w bezdenną przepaść. Nieświadoma lub pozbawiona świadomości tańczyłam w koło niego jak motyl, zamiast wryć się pazurami w przelatujące przed oczami kamieniste ściany przepaści’’.
Nie popieram zdrad, ale w przypadku Ewy wyjątkowo zaakceptowałam jej wielkie uczucie do obcokrajowca. Zeliem, mimo młodego wieku wydał mi się nadzwyczaj dojrzały. Może wynika to z faktu, iż od wczesnych lat dzieciństwa bardzo wiele złego doświadczył w swoim życiu. Autorka szczegółowo i precyzyjnie nakreśliła czeczeńską mentalność mieszkańców tego narodu pokazując ich niebywałą dumę, hardość, religijność, oddanie i waleczność. Muszę przyznać, że na swój sposób podziwiam odwagę głównej bohaterki, która nie bacząc na liczne społeczne i kulturowe przeszkody podążała za głosem swojego serca. Czasami po prostu tak bywa, że miłość jest ślepa, głucha i niepełnosprawna.
Jestem pod wielkim wrażeniem tej książki. Izabela Jung stworzyła piękną, ekscytującą, poruszającą historię o niezwykle trudnej, zakazanej miłości. Tutaj emocje wylewają się ze wszystkich stron niczym gorąca lawa z wulkanu. Pierwszoosobowa narracja prowadzona z perspektywy Ewa pozwala nam dogłębniej poznać jej myśli, uczucia i wszelkie targające nią życiowe rozterki. Wartka akcja obfituje w zaskakujące wydarzenia, zaś umiejętnie zbudowane napięcie podnosi się wprost proporcjonalnie do każdej kolejnej sceny. Największym plusem są bohaterowie – wyraziści i przede wszystkim naturalni. Jak każdy z nas mają wady i zalety. Zaślepieni miłością popadają niejednokrotnie z jednej skrajności w drugą. Autorka doskonale pokazała intensywność uczuć, ich ważność i zaangażowanie. Niemal sama zapragnęłam sięgnąć po ten zakazany owoc.
Dawno nie czytałam powieści napisanej z taką pasją, żarliwością i namiętnością. To nie jest typowy, banalny romans, wręcz przeciwnie. Wspólnie z głównymi bohaterami doświadczymy smaku gorzko-słodkiej miłości. Czy warto, zatem porzucić wszelki możliwy umiar oraz rozsądek i pójść wymarzoną drogą do ,,raju’’? Zobaczcie sami, jak kocha serce chuliganki.