Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2015-02-19
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 448
Zach był agentem doskonałym, jednak po ostatniej misji coś się zmieniło. I mimo, że nadal jest uczciwy wobec swoich pracodawców coraz częściej budzą się w nim wątpliwości co do działań "Programu". A to sprawia, że niełatwo jest mu być wiernym misji i celowi jaki jej przyświeca. Pobyt w obozie wystawia jego lojalność na ciężką próbę, ale czy znajdzie w sobie dość odwagi by zrobić odpowiedni użytek ze zdobytych informacji i odkrytej prawdy?
Podobnie jak w pierwszym tomie serii napięcie i niepewność towarzyszą czytelnikowi od pierwszych stron. Autor bardzo sprytnie nim manipuluje zatajając część prawdy, mamiąc pozorami i pozwalając wyciągać błędne wnioski. A kiedy prawda wychodzi na jaw pojawia się nie tylko zaskoczenie, ale i niedowierzanie. Jestem pod wrażeniem konstrukcji intrygi, dbałości o detale i postawienia bohatera w tak niekorzystnym położeniu, że do samego końca bieg wydarzeń nie jest przesądzony. „Chłopak nikt. Jestem misją” to thriller dla młodzieży, który czyta się jednym tchem. Autor zadbał, aby podczas lektury czytelnikowi nie zabrakło wrażeń i emocji. Obsadził w głównej roli bohatera negatywnego, wzbudzającego skrajne odczucia. Pozwolił czytelnikowi obserwować zachodzące w nim zmiany, jednocześnie nie pozostawiając mu wątpliwości co do wachlarza stojących przed nim możliwości. Nie zapomniał również o postaciach drugoplanowych, które nie tylko dobrze sprawdziły się w swoich rolach i dodały książce wyrazu, ale też okazały się mistrzami kamuflażu. Książkę polecam każdemu, kto ma ochotę na niesztampową przygodę oraz lubi obcować z ciekawymi nastoletnimi bohaterami, którym nie w głowie amory i szkolne imprezy, ponieważ życie zmusiło ich do zmierzenia się problemami i sytuacjami, które niejednego dorosłego człowieka by przerosły.Do własnej tożsamości nie warto się przyzwyczajać
Jak bardzo przeszkadzają nam emocje? Czy każdy z nas potrafiłby być zupełnie innym człowiekiem bez nich? W jakim stopniu nasze działanie jest uwarunkowane uczuciami, a w jakim racjonalnym zachowaniem? Jakie szkolenie trzeba przejść i czy szkolenie wystarczy, aby nauczyć się tak wielu technik i umiejętności, które pozwolą przeżyć nawet w skrajnych warunkach? O tym dowiecie się czytając „Chłopak nikt 2”.
Dla potrzeb tej misji, Zach staje się Danielem Martinem, ot, zwykłym nastolatkiem, którego wkurzają rodzice, system i, który nie zamierza się ślepo podporządkowywać. Jako uczeń Programu, nie może znikać z pola widzenia ani słyszenia na zbyt długo, bo może to powodować liczne, mało przyjemne konsekwencje. I to była pierwsza rzecz, która nie tylko przywołuje sporo refleksji o takim sposobie życia, ale też zastanawia, na ile byśmy byli w stanie sami poświęcić swojej wolności, by tak wiele osiągnąć. Jak bowiem głosi stara prawda, nic nie jest za darmo, a jak ktoś tak twierdzi, to znaczy, że ma nawet więcej do ukrycia, niż można by zakładać. Tak samo jest i tutaj. Choć poprzednia misja została wykonana, to zostawiła Zacha z masą wątpliwości, których jako żołnierz nie powinien mieć i których należy się pozbyć jak najszybciej. Zabić i zapomnieć. Wykonać misję. Uprzedmiotowić człowieka do celu, który należy wyeliminować.
Obecna misja jest jeszcze trudniejsza i ma nałożone konieczne środki ostrożności, bo według wszelkich informacji, agent, który wcześniej miał ją wykonać, zawiódł. Czy Zach poradzi sobie z tą misją i czy będzie umiał przeanalizować zmiany w niej zachodzące na bieżąco? W końcu jest wyszkolonym żołnierzem, który ma być lojalnym wobec Programu, swojej Matki i Ojca. Czy udowodni swoją lojalność tym razem, czy wątpliwości zwyciężą? W książce świetne jest dodatkowo to, że autor nie daje Czytelnikowi do zrozumienia, jak wielkim błędem było nieprzeczytanie pierwszej części i ukaraniem go w postaci znikomych informacji o niej. Wręcz przeciwnie, wiemy tyle, ile powinniśmy i zdecydowanie polecam zacząć od części pierwszej, bo druga może to ciut zepsuć.
„Chłopak nikt” to trylogia, której pierwsza część wyszła w zeszłym roku, druga miała premierę całkiem niedawno, a trzecia jest planowana na czerwiec tegoż roku. Każda ma swój podtytuł, który może wiele zdradzać dla Czytelników, którzy przeczytali wcześniejsze części. Ponieważ ja zaczęłam od drugiej, podtytuł „Jestem misją”, zupełnie nic mi nie powiedział, może poza faktem, że musi być albo bardzo zindoktrynowany, albo bardzo zdeterminowany. Allen Zadoff napisał kilka innych książek, ale tylko te zostały przetłumaczone na język polski i wydane u nas. Zastanawiam się, czy inne też będą, bo z opisów brzmią całkiem przyjemnie. Choć książka ma rzekomo trafiać przede wszystkim do młodzieżowej grupy odbiorców, to mi, jako osobie już w wieku dojrzalszym, nie przeszkadzało to w lekturze w żaden sposób. I z pewnością nikomu nie będzie – nie jest to naiwna książka o niesamowicie wyszkolonym, niemal z mocą superbohatera, chłopcu, lecz pełna emocji (o dziwo tak!) i wielu bardzo logicznych przemyśleń pozycja, o głębszej warstwie filozoficznej i psychologicznej.
Osierocony i wychowany w eksperymentalnym obozie, w którym uczyniono z niego broń idealną. W zasadzie go nie ma. To znaczy jest tylko narzędziem...
Przeczytane:2015-02-17, Ocena: 6, Przeczytałam, x52 książki 2015, Mam, Recenzenckie,
Nowa misja, większe wątpliwości.
,,Chłopaka Nikt" pokochałam już od pierwszego tomu, dlatego miałam dość duże oczekiwania, co do tej serii i z zadowoleniem muszę stwierdzić, że nie zawiodłam się. Allen Zadoff w tej części świetnie wykreował głównego bohatera, nie zwalniając tempa akcji.
Nowa powieść = nowa misja. Zach, a w tej misji Daniel Martin, przystępuje do nowego zadania zleconego przez Program. Tym razem celem jest założyciel i przywódca obozu Camp Liberty. Nie jest to łatwe zadanie, a Daniel nie jest pierwszym żołnierzem Programu, który je wykonuje. Poprzedni chłopak zaginął wykonując swoją misję. Teraz Daniel ma zlikwidować lidera grupy i tym samym zakończyć misję. W poprzedniej misji zaczynały targać nim uczucia, które były dla niego obce, w tej misji nie będzie lepiej. Wracają wątpliwości, wspomnienia. Poznaje Francisca, który zdradza mu tajemnicę. Daniel zaczyna zadawać sobie pytania, które dręczą go coraz bardziej. Nagłe zerwanie łączności z Programem nie rozwiewa, i tak już dużych, wątpliwości. Chłopak Nikt będzie zdany sam na siebie, sam musi podejmować trudne decyzje w czasie misji. Mimo wszystko chce pozostać lojalny wobec Programu, ale czy Program pozostanie lojalny wobec niego?
Uwielbiam serię ,,Chłopaka Nikt" i byłam pewna, że drugi tom spełni moje oczekiwania. Książkę czyta się bardzo szybko, nawet nie nazwałabym tego czytaniem, ją się dosłownie pochłania. Krótkie rozdziały, dużo dialogów i szczegółowe opisy pozwalają na realistyczny obraz całej misji. Dzięki temu zabiegowi sami stajemy się elementem książki. Czytania tej powieści nie da się tak po porostu przerwać. Mimo, ponad czterystu stron, książkę czyta się z dużym zaciekawieniem.
Nieoczekiwane zwroty akcji są niewątpliwym atutem powieści. Przez całą powieść ciągnie się nieprzerwana akcja, która nie daje wytchnienia. Autor podkręca adrenalinę do maksimum. Utożsamiany się z Chłopakiem Nikt, razem z nim wykonujemy tę misję, zadajemy te same pytania. Czytając tę książkę byłam strasznie przejęta losami głównego bohatera. Powieść trzyma w napięciu do ostatniej strony.
Zakończenie pozostawia czytelnika z jeszcze większym niedosytem niż pierwsza część. Kończąc czytać nie mogłam uwierzyć, że nie przeczytam od razu dalszych losów. Autor wysoko podniósł poprzeczkę drugą częścią, dlatego po trzeciej części możemy spodziewać się jeszcze więcej. Jeszcze więcej akcji, więcej tajemnic, więcej emocji to istna mieszanka wybuchowa.
W tej części bardziej przybliżamy się do głównego bohatera. Poznajemy jego uczucia i myśli, które przedtem nie gościły zbyt często. Szesnastoletnia maszyna do zabijania zaczyna czuć, zadaje coraz to trudniejsze pytania. Zadoff świetnie wykreował głównego bohatera i mam nadzieję, że będzie trzymał ten poziom przez następne tomy.
Brak romansu wpływa na korzyść powieści. Owszem jest piękna dziewczyna, która odgrywa ważną rolę, jednak nie ma burzliwego, namiętnego romansu. Nie zmienia to faktu, że Zach znowu ulega w pewnym stopniu dziewczynie.
,,Raz to anomalia. Ale dwa razy to już problem."
Czy słabością Zacha okaże się płeć piękna, czy ciągle rodzące się wątpliwości, co do Programu?
Książkę czyta się z ogromnymi emocjami i jeszcze większym zaciekawieniem. Ten typ powieści jest moim ulubionym. Taki dynamizm powinien zagościć w każdej powieści. Zwykle drugie tomy i kolejne są słabsze od tego zaczynającego serię, lecz w tym przypadku jest inaczej. To drugi tom jest lepszy od pierwszego. Ciekawa jestem ile części zamierza napisać autor i ze zniecierpliwieniem czekam na kolejny tom.
Każdy powinien przeczytać te książkę i całą serię. Szczerze polecam i zachęcam jak najbardziej do zamawiania i kupowania. Nie zawiedziecie się i mam nadzieję, że będziecie równie miło zaskoczeni jak ja.