Po śmierci króla Vordan ogarnęła wojna. W stolicy rządzi fanatyk, który zdrajców widzi w każdym kącie. Nowa królowa nie po to jednak pomogła uwolnić swój kraj od jednego rodzaju tyranii, żeby wpadł w odmęty drugiej. Bieg wydarzeń odmienić ma lojalny żołnierz, Marcus D'Ivoire.
Gdy wszystkie mocarstwa kontynentu stają do wojny z Vordanem, tajemniczy i błyskotliwy generał Janus bet Vhalnich ukazuje Vordanajom drogę do zwycięstwa. Winter Ihernglass, awansowana na dowódcę pułku, odnalazła swoją kochankę i przyjaciół, lecz stanęła przed perspektywą poprowadzenia ich do krwawej bitwy.
A bronią nieprzyjaciela są nie tylko muszkiety i działa. Złowrodzy kapłani prastarego zakonu, dysponujący zakazaną magią, przeniknęli do Vordanu, aby powstrzymać Janusa wszelkimi sposobami...
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2016-03-29
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 664
Tytuł oryginału: The Price of Valour
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki
Po druzgocących klęskach zadanych im przez błyskotliwego generała Janusa bet Vhalnicha nieprzyjacielskie mocarstwa zapraszają wszystkie strony konfliktu...
Drugi tom cyklu ,,Kampanie Cienia", kontynuacja doskonałego Tysiąca imion. Każdy potrafi uknuć spisek albo wystrzelić kulę z zasadzki. W świecie muszkietów...
Przeczytane:2016-09-25, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Jesienią 2014 roku nakładem Domu Wydawniczego REBIS, ukazała się w naszym kraju pierwsza odsłona cyklu fantasy "Kampania Cieni", autorstwa Django Wexlera. Lektura "Tysiąca imion" - taki tytuł nosi pierwszy tom cyklu, pochłonęła mnie bez reszty, intrygując i bawiąc swoją barwną opowieścią o krainie Vordanu i walce o władzę w tym królestwie, zarówno za sprawą broni, jak i magii... Nie mniejsze wrażenie wywarła na mnie druga odsłona tej sagi - "Mroczny tron", która jeszcze bardziej rozbudziła moją wyobraźnię i zaostrzyła apetyt na ciąg dalszy. I oto dziś, jestem już po lekturze trzeciej i jak dotąd ostatniej części cyklu pt. "Cena męstwa", o której to postaram się opowiedzieć nieco więcej w poniższej recenzji:)
Fabuła powieści przenosi nas ponownie do królestwa Vordanu, w którym to nastał czas niepokoju, chaosu, wojny... Umarł król, jego miejsce zajął despotyczny i fanatyczny polityk - Maursik, przewrażliwiony na punkcie wszechobecnego zagrożenia ze strony szpiegów i skrytobójców, nie wahający się skazywać na śmierć niewinnych poddanych. Na tym nie kończą się jednak kłopoty mieszkańców Vordanu, gdyż nadchodzi decydujący czas wojny, w której to wszystkie mocarstwa całego kontynentu stają do walki z Vordanem... Wojsko, muszkiety i pradawna magia, przeciwko odwadze, bohaterstwu i miłości do ojczyzny... - czy to wystarczy? Nadzieją może okazać się jednak pewien tajemniczy generał - Janus bet Vhalnich, który wskazuje Vordarianom drogę do zwycięstwa...
Trzeci tom cyklu Django Wexlera oferuje nam sobą raz jeszcze wielką przygodę, zapierającą dech w piersiach akcję, wspaniałe sylwetki bohaterów, piękne literackie opisy Vordanu i całego kontynentu, czarny i rubaszny humor, a do tego coś w bonusie, czego dotąd nie doświadczyliśmy w takim wymiarze w poprzednich częściach, czyli WOJNĘ... Wojnę muszkietową, wojnę na broń białą i wojnę magiczną, której także tu nie mogło zabraknąć. Efektem jest fantastyczna opowieść trzymająca czytelnika w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, na której to czeka na nas wielce spektakularny i nieprzewidywalny finał... Nie zabrakło tu także ludzkich namiętności, z pożądaniem, miłością, zazdrością i chciwością na czele, które to zawsze popychały i będą popychały literackich bohaterów do wielkich czynów...
Wraz z lekturą tej opowieści raz jeszcze śledzimy barwne i zarazem ekscytujące wydarzenia w Vordanie, z perspektywy kilku głównych postaci, tj. Marcusa, Winter i Raesinii, których doskonale zdążyliśmy już poznać, polubić, czasem nawet się z nimi zaprzyjaźnić... To ich oczyma obserwujemy chaos w królestwie, dramatyczną walkę o wolność, przyszłość i przetrwanie, polityczne spiski i knowania, szpiegowskie akcje, oraz magię i jej wielką moc... Pod względem fabularnym mamy tu wszystko, czego tylko moglibyśmy sobie życzyć, począwszy od wielkich batalistycznych scen, poprzez indywidualne działania naszych bohaterów, a na ukazaniu piękna tego kraju - skończywszy. To opisywana teraźniejszość, ale także i liczne powroty w przeszłość do wątków, które zapoczątkowano w poprzednich tomach. Innymi słowy rzecz ujmując - jest bardzo ciekawie, aktywnie i inteligentnie, o co doskonale zadbał po raz kolejny Django Wexler!
Bohaterowie przedstawieni w tej opowieści są nie tylko intrygujący, ale także i przekonywujący w swych rolach, co dla czytelnika zawsze będzie najważniejsze. I tak oto Marcus D'Ivoire, Winter Ihernglass i Janus bet Vhalnich imponują nam swoja odwagą, inteligencją, sprawnością w posługiwaniu się bronią i wojskową taktyką, zaś samowolnie obwołany się przywódcą Vordanu - Maursik, budzi naszą niechęć, oburzenie i przerażenie, jak na typowego "schwarz charactera", przystało. To oczywiście tylko kilku z wielu bohaterów tej opowieści, którzy czynią ją tak barwną, ciekawą i przyjemną w lekturze. Najważniejsze jednak jest to, iż Django Wexler raz jeszcze potrafił porwać nas tą historią i tymi postaciami, z którymi to będzie nam naprawdę bardzo trudno się rozstać wraz z końcem całego cyklu...;)
To zapierający dech w piersiach świat powołany do życia wyobraźnią autora tego cyklu, który przedstawił tu w iście filmowy sposób królestwo Vordanu, zarówno w kontekście pałacowego przepychu, jak i ubogich dzielnic, domostw, izb zwykłych mieszkańców tego państwa. Obok tego poznajemy cały skomplikowany, ale jakże i fascynujący zarazem, system społeczno-polityczny tego świata, w którym to wciąż więcej znaczy silna armia u boku, aniżeli inteligencja, umiejętności, czy też pomysł na to, jak rządzić państwem. Wreszcie jest to także świat magii, która odgrywa tu ważną rolę, ale zarazem została podana w bardzo oszczędny, zaskakujący i logiczny sposób, dzięki czemu nie razi ona w oczy oraz nie zamienia tej opowieści w historię nad wyraz "abstrakcyjną", co niektórych mogłoby lekko zniechęcić... Przede wszystkim jednak tom ten opowiada o wojnie, i to właśnie obraz żołnierskiego rzemiosła budzi tutaj największe emocje, uznanie, podziw. Pan Django wie, na czym wojna, walka i żołnierski trud polegają, przedstawiając to wszystko w niezwykle przekonywujący, realistyczny i prawdziwy sposób...
Wielkie słowa uznania należą się także Wydawnictwu REBIS, który zadbało o perfekcyjne wydanie tej powieści. Mam tu na myśli zarówno doskonałej jakości papier, świetną jakość druku, przejrzysty i czytelny układ, bardzo dobry przekład z angielskiego (autorstwa Zbigniewa A. Królickiego), oraz to, co budzi największe emocje, czyli okładkę! A ta przedstawia w pięknych i wyrazistych barwach młodego żołnierza stojącego na tle zniszczonego i płonącego miasta, zaś w jego rękach znajdują się szabla i pistolet... I tak jak okładki poprzednich tomów tego cyklu prezentowały się bardzo dobrze, to ta przedstawia się wręcz wspaniale! Wystarczy bowiem tylko krótkie spojrzenie na tą książkę by wiedzieć, że musimy po nią sięgnąć...:)
"Cena męstwa" to w moim odczucia najlepsza ze wszystkich dotychczasowych odsłon cyklu Django Wexlera, zarówno pod względem treści, rodzonych lekturą emocji, rozmachu, jak i warsztatu pisarskiego amerykańskiego autora. Myślę, że z każdą kolejną powieścią pisarz ten staje się jeszcze lepszy, zaś jego książki jeszcze bardziej intrygujące. I tak oto kończąc tę wojenną opowieść, już nie mogę doczekać się czwartej odsłony tego cyklu, która zapewne znów czymś nas zaskoczy i będzie jeszcze lepsza niż ta niniejsza, jakże udana, historia...:) Polecam tę pozycję wszystkim fanom militarnej fantasy, którzy to na pewno będą nią w pełni usatysfakcjonowani!