Cena krwi
Tanya Huff

„Cena krwi” to pierwszy tom cyklu Victoria Nelson autorstwa Tanyi Huff, na motywach którego powstał serial „Więzy krwi” wyświetlany w amerykańskiej telewizji w latach 2006-2008 ( w polskiej nieco później).

Główna bohaterka - Victoria Nelson to prywatny detektyw i była detektyw z wydziału zabójstw policji w Toronto, zmuszona do odejścia ze służby z powodu problemów ze wzrokiem. W drodze do domu przypadkiem staje się niemalże naocznym świadkiem brutalnego morderstwa młodego mężczyzny. Victoria, mimo że nie jest już czynnym policjantem, zaczyna prowadzić śledztwo na własną rękę. Angażuję się w sprawę jeszcze bardziej, gdy zgłasza się do niej z prośbą o pomoc w odnalezieniu mordercy Coreen, dziewczyna zamordowanego w metrze chłopaka. Jedna z teorii dotyczących zabójcy nie tylko chłopaka Coreen, ale i innych zabitych wg. tego samego modus operandi wskazuje na wampira. Wampir w XXIw.? W takie rzeczy stąpająco twardo po ziemi pani detektyw nie wierzy. Vicki szybko musi zweryfikować swoje postawy, gdy spotyka na swojej drodze z Henry’ego Fitzroy'a, który tak się składa jest czterysta pięćdziesięcioletnim wampirem i nieślubnym synem Henryka VIII. Henry i Victoria muszą połączyć siły, aby odkryć kto stoi za brutalnymi zbrodniami.

Tanya Huff stworzyła kryminalny paranormal romance. W książce znajdziemy postaci znane z wierzeń ludowych i religijnych – wampiry i demony, których aktywności łączą się ze światem ludzi w sposób niemalże naturalny.  W książce mamy kryminalną akcję, dość przewidywalną, ale dobrze skonstruowaną i zachęcającą do lektury. Mamy też wątek romansu, i to nie tylko tego pisanego przez Henry’ego (bo jak mógłby zarabiać na życie wampir, jak nie pisząc romanse w stylu Harlequin?).
Romans Victoria-Henry byłby zbyt przewidywalny, więc wzorem wielu innym pisarzy romansów (także tych spod znaku paranormal), musi być ten trzeci, który wszystko komplikuje i przysparza rozterek bohaterce. Tym trzecim w tym przypadku, jest Mike Celluci, byłby partner Victorii  nie tylko w pracy, ale również w życiu osobistym. Ten dziwny trójkąt ma swój wkład zarówno w rozwój śledztwa jak i w dobrą fabułę tej opowieści. 
                Autorka zastosowała dość powszechny sposób narracji, każdy z bohaterów przedstawia swoje spojrzenie na sprawę, również osoby postronne są narratorami, dzięki czemu możliwe jest opowiedzenie wielopłaszczyznowej historii.

 "Cenę krwi" mogę polecić jako lekką lekturę na jakże upalne lato. Nie jest to na szczęście kolejna opowieść w stylu „Zmierzchu” czy innych miliona opowieści o wampirach wydanych w ostatnich latach w ilościach hurtowych.