Sile, bohaterka powieści fantasy „Tajemnica Avinonu” powraca na kartach „Buntu”. Wyrusza w kolejną podróż wraz z mężem, Farrisem, by rozwikłać rodzinne tajemnice. Jednak sytuacja polityczna nie sprzyja takiej wyprawie. Zakon Boga Jasności podstępem lub siłą przejmuje władzę nad większością świata Płaskowyżu. Czy jednak przywódca tego ruchu naprawdę stoi po stronie dobra? W podbitych krainach tworzą się spiski. Narasta bunt. Sile i Farris nie unikną wplątania się w bój dobra ze złem. Jakie role przeznaczenie rozdało Siile, młodziutkiej i księżniczce Morrigan, nękanej wizjami Abelein i tajemniczemu medykowi o imieniu Sierra? I najważniejsze – czy przetrwa miłość Sile i Farrisa? Odpowiedzi kryją się w dynamicznej, pełnej magii fabule powieści „Bunt”.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-06-20
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 334
Tytuł oryginału: Bunt
Język oryginału: polski
Ilustracje:mapa
"Bunt" to duga część magicznej powieści "Tajemnice Avinionu". Opowiada dalsze losy Sile i Farrisa. Główni bohaterowie po raz kolejny wyruszają w podróż. Sile chce odzyskać torzsamość, szukając ojca. Pomimo wsparcia Farrisa, zadanie to okazuje się bardzo trudne. Pszukiwania, bowiem, trafiają w sam środek walki i buntu.
Książka jest tak miagiczna, ze wciąga od pierwszej strony. Dzieje postaci są nieprzewidywalne do tego stopnia, że nie sposób się od tej książki oderwać choćby na chwilę. Tak naprawdę, gdyby nie codzienne obowiązki czytałabym dzień i noc. Polecam serdecznie!!! Naprawdę warto zaprzyjaźnić się z bohaterami "Buntu". Dzięki tej książce odnalazłam magię w codzienności :)!!!
http://zycieipasje.net/2018/09/12/walka-z-zakonem-boga-jasnosci-recenzja-ksiazki-bunt-katarzyny-muszynskiej/
Charlotte nie miała łatwego dzieciństwa. Porzucona przez rodziców, tułała się po rodzinach zastępczych. Wreszcie los się do niej uśmiechnął i znalazła...
Życie Niny odbiega od tego wymarzonego. Tkwi w nieszczęśliwym małżeństwie, a uczucie, które kiedyś łączyło ją z mężem, zostało zastąpione wzajemnymi pretensjami...
Przeczytane:2019-03-10,
Należę do pokolenia zakochanego w twórczości skandynawskich pisarek. Astrid Lindgren i Margit Sandemo poruszały moją wyobraźnię od dzieciństwa i zasiały w niej wizję świata, gdzie dobro zawsze zwycięża. Ale przede wszystkim to, że człowiek powinien widzieć i wiedzieć więcej. Bo wszyscy nosimy w sobie magię, ale w pewnym momencie pozwalamy, aby w nas umarła. Dlatego z radością zanurzyłam się w opowieść fantasy napisaną przez Katarzynę Muszyńską. „Tajemnica Avinionu” oraz „Bunt” to perypetie wiedźmy na wygnaniu. Sile jest silna pomimo wątpliwości, odważna pomimo świadomości, że na każdym kroku może stracić wszystko. Dodatkową trudność sprawia jej fakt, iż nie jest w pełni świadoma ani swoich możliwości, ani tego z jak silnym przeciwnikiem przyjdzie jej walczyć. Autorka kawałek po kawałku zapoznaje nas z jej historią, zdradzając zamiary wrogich sił dopiero w momencie, gdy następuje atak. Dlatego tak dobrze czyta się tą powieść. Dzięki nieprzewidywalnym zwrotom akcji czujemy się sami jej bohaterami. Fascynuje różnorodność postaci, ich wygląd i umiejętności transformacji. Wątki miłosne budują napięcie, a nawet każą pałać nienawiścią do tych, którzy postanowili tej miłości przeszkodzić. Z każdą stroną czujemy niedosyt i ciekawość. Jakby tego było mało, w końcowej części Buntu autorka zostawia nas w samym środku akcji. Treść powieści wybrzmiewa w nas jeszcze przez wiele dni. Pozostają obrazy malowniczego Bursztynowego Lasu i mrok Gór Ciemności. Robiąc sobie śniadanie zastanawiam się nad dalszymi losami Farrisa. Chcę wstrząsnąć Morrigan, aby nie zostawiała ukochanego bez słowa wyjaśnienia. Na sam koniec pojawia mi się uporczywa myśl o tym, czy dzieci Shea będą zmieńcami, czy jednak tylko ludźmi. Powieść nie wypuszcza czytelnika nawet po jej przeczytaniu. Właśnie do takich książek wraca się wielokrotnie. Dziękuję Ci Kasiu za to, że zaprosiłaś mnie do swojego świata. Będę go często odwiedzać.