Ned Wilcox, którego ojciec zginął gwałtowną śmiercią, podejmuje pracę w jego macierzystej Jednostce D, by jeszcze przez jakiś czas obcować chociaż ze wspomnieniami o nim. Wśród funkcjonariuszy policji stanowej panują stosunki jak w rodzinie. Ale, jak wiadomo, każda rodzina ma swoje tajemnice, niekoniecznie przyjemne. Także Jednostka D od lat pilnie strzeże tajemnicy, która może mieć coś wspólnego z makabryczną śmiercią ojca Neda. Tajemnicy nieludzkiej i niewyjaśnionej do dziś, a przez to jeszcze bardziej fascynującej. Czy Ned zdoła rozwiązać zagadkę buicka roadmastera 8, stojącego od dwudziestu lat w Baraku B?
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2007-02-11
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: From a Buick Eight
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Maciejka Mazan
Ned Wilcox po śmierci swojego ojca, policjanta, zaczyna coraz częściej przebywać w jego miejscu pracy - Jednostce D. Wykonuje drobne prace, rozmawia przy okazji z kolegami ojca, a w końcu zostaje tam zatrudniony na okres wakacji. Pewnego dnia zagląda do stojącego na tyłach jednostki Baraku B i odkrywa tam piękny samochód - buicka roadmastera 8. Zdziwiony faktem, że dotąd ani słowem nikt nie wspomniał mu o pojeździe prosi sierżanta o wyjaśnienie. Czy jest gotowy na to, co chce usłyszeć o samochodzie, który pojawił się znikąd? Dodatkowo nie jest on tak na prawdę samochodem?
Większą częścią książki jest opowieść snuta przez sierżanta i resztę policjantów. Wtajemniczają Neda w to, co wiedzą o buicku. Opowiadają mu o fascynacji i przerażeniu, które zaczęły im towarzyszyć, odkąd samochód pojawił się w jednostce. Dziwne zjawiska, które były wywoływane przez buicka i stworzenia, które "rodził" naprawdę przerażają. King ma naprawdę niesamowitą wyobraźnię.
Wielu uważa, że to jedna z najsłabszych książek Kinga. Ciężko się z tym zgodzić, ponieważ momentami "Buick 8" naprawdę potrafi przestraszyć. Angielski tytuł "From a Buick 8" jest lepszy, bo tutaj nie chodzi o sam samochód, ale o to, co pochodzi Z NIEGO. Samochód był tylko pewnego rodzaju bramą do innego wymiaru, a to, co przedostawało się za jego pomocą na teren Jednostki D, - no cóż... policjanci musieli sobie Z NIMI radzić.
Dziwi trochę zakończenie. Jak to u Kinga bywa, nie jest raczej optymistyczne. Pojawia się cień nadziei, że jednak wszystko będzie dobrze... i to właśnie jest tu trochę dziwne...
Forma przedstawienia historii bardzo przypadła mi do gustu. Opowieść, która snują starsi do młodego człowieka kojarzy się ogniskiem, przy którym starszyzna opowiada młodym historie z życia, dzięki której mogą się czegoś nauczyć.
Cytat o kocie... to powiedzenie (Ciekawość zabiła kota, satysfakcja go wskrzesiła) wydaje mi się istotne. W pewnych momentach miałam wrażenie, że czytam historię o ciekawości a auto było tylko tłem całej opowieści. Syn był ciekaw historii o ojcu, ojca ciekawił wręcz fascynował Buick.
Ok, a jak już ruszyłam temat Buicka... do momentu sięgnięcia po książkę a nawet i dłużej nie wiedziałam jak wygląda Buick. W książce w pewnym momencie przeczytałam, że (był) to samochód mafiozów przez bagażnik, który posiada i musiałam wygoglować, o jakie auto chodzi, bo idiotyczne uznałam, że auto z okładki może być przypadkowym samochodem.
Fabuła kojarzy mi się z niepewnym kierowcą, który potrafi dobrze jeździć. Rozpoczyna się powoli, buduje odpowiedni klimat, w odpowiednich momentach przyspiesza i zwalnia, ale... ma momenty zawahania, po których nie do końca jesteś pewny czy sięgnąłeś po dobrą powieść.
I elementy grozy --> zawsze przy Kingu liczę, że poczuję się nieswojo. Nie musi być to największy strach, jaki się czuje, gdy się odkryło, że wsiadłaś do samochodu, który prowadzi wariat, ale no muszą być te elementy, po których coś nie daje spać po nocach. Tu tego nie czułam. Wyczułam się w bohaterów, ale ten Buick to był dla mnie taki meeh
Ogólnie polecam, bo historię dobrze się czyta. Ale równocześnie czuję, że mogła to być lepsza książka, że zabrakło jakiegoś małego elementu.
Ned nie może pogodzić się, ze śmiercią swojego ojca, który był dla niego wzorem.
Chcąc dowiedzieć się więcej na temat ojca i jego pracy w policji zaczął przychodzić do Jednostki D, w której kiedyś pracował. Pomagał w odśnieżaniu, grabieniu liści byle tylko być bliżej kolegów taty. Policjanci bardzo szybko go polubilu i przygarneli jakby był jednym z nich.
Nić porozumienia była między nimi tak wielka, że postanowili zdradzić mu sekret o którym wiedzieli tylko pracownicy Jednostki D.
Po innych recenzjach bardzo chciałam przeczytać powieść Kinga ale niestety zawiodłam się. Książka w zupełności nie przypadła mi do gustu.
Jak by nie patrzeć Buick 8 jest trochę inną książką niż standardowa pozycja z twórczości Stephena Kinga, nie chodzi tutaj o sam sposób przestawienia sytuacji ale o całość, widać że to tej książki autor podszedł w inny sposób niż zazwyczaj, zresztą sam to przyznaje w notce od autora pod koniec książki, wspomina tu ,że zwykle to pomysł na książkę przychodzi do niego a tym razem musiał sam go wypracować, lub coś w ten deseń. Działanie te przyniosły w pewnym sensie dobre skutki ponieważ książka ta jak już pisałem różni się od „standardu Kinga” oczywiście nie całkowicie bo w tekście co chwila widać kto jest autorem. Los który przeszedł z ojca na syna i wsteczny sposób narracji spowodował, że książka ma swój urok i w sumie za to należy się jej spory plus, na minus muszę stwierdzić, że w książce pomimo obecności tam tytułowego Buicka 8 z jego wszystkimi zagadkowymi właściwościami oraz tego jak się pojawił i co z niego wyskakiwało( oraz co w zamian za to brał) brakuje tego czegoś co pozwala czytelnikowi poczuć tę zagadkowość ten niewyjaśniony problem oraz tajemnicę z nim związaną, brak tego czynnika jest dużym minusem.
Super książka, myślałam że historia buicka, czyli samochodu mnie nie zainteresuje, ale jednak okazało się, że wciągła mnie do reszty. Chętnie słuchałam opowieści policjantów o tajemniczym samochodzie. Gorąco polecam!
Charlie Reade jest przeciętnym nastolatkiem, świetnym sportowcem i nie najgorszym uczniem. Ale chłopak dźwiga też spory bagaż doświadczeń. Gdy miał dziesięć...
22 listopada 1963 roku w Dallas padły trzy strzały, które zabiły prezydenta Kennedy'ego i zmieniły świat. A gdyby tak można było temu zapobiec? Gdyby można...
Przeczytane:2022-02-20,
Stephen King "Buick 8" ❤
Ned Wilcox, syn zmarłego policjanta, przychodząc do Jednostki D zauważa buicka roadmastera 8. Samochód go zaciekawił, więc wypytuje sierżanta, skąd on się tam wziął.
Buick to nie jest zwykły samochód. Z daleka wygląda jak każdy tego typu pojazd, lecz z bliska wiele różnic bije po oczach. Zostaje materiałem dowodowym, gdy jego kierowca znika bez śladu. Czym jest samochód znajdujący się w Baraku B? Stworem czy furtką do innego świata? Policjanci nie tylko widzą w nim grozę, a również fascynację.
Intrygująca powieść. Czytałam opinie co do tej książki, że najgorsza twórczość Kinga. Ja się z tym nie zgodzę, mnie pochłonęła. Co prawda, co kto lubi. Osobiście podziwiam wyobraźnię Kinga.
Fajnie poprowadzona opowieść, która jest podzielona na "wtedy" i "dziś" z punktu widzenia funkcjonariuszy. Główny temat to osadzenie zjawisk nietypowych w typowym otoczeniu. Jak sam autor stwierdza: "To opowiadanie stało się - tak sądzę - rozważaniem nad ogólnie enigmatycznym charakterem tego, co nas spotyka w życiu, i tym, że nie można się w nim doszukać jakiegoś konkretnego znaczenia."