Stara kamienica przy ulicy Jaśminowej kryje niejedną tajemnicę z przeszłości. Babcia Zilbersztajn, najstarsza lokatorka, zna historię tego miejsca najlepiej. Ninka, która od niedawna mieszka tu z rodzicami i bratem Alkiem, czuje się trochę zagubiona i samotna. Między nią a staruszką nawiązuje się przyjaźń.
Na Gwiazdkę babcia Zilbersztajn daje Nince wyjątkowy prezent – piękną ręcznie malowaną bombkę. Od tej chwili zaczynają dziać się niezwykłe rzeczy. W starej szafie Ninka odkrywa przejście do niewielkiego ciemnego pokoju, gdzie spotyka dziewczynkę w staroświeckiej sukience. Dziewczynka najwyraźniej chowa się przed kimś, a jej lęk udziela się zdezorientowanej Nince. Czyżby dziewczynka grała w jakąś niezrozumiałą grę? Ninka wbrew sobie zostaje wciągnięta w tę dziwną zabawę, w której reguły ustalają tajemniczy oni. Groza narasta, gra staje się coraz bardziej brutalna, a jej końca nie sposób przewidzieć…
Wydawnictwo: Ezop
Data wydania: 2018-03-23
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 9-12 lat
ISBN:
Liczba stron: 154
Tytuł oryginału: Bombka babci Zilbersztajn
Język oryginału: polski
Babcia Julii miała swoje tajemnice, o których nie wiedziała nawet jej najbliższa rodzina. Odeszła od męża, wyjechała za granicę. Po śmierci zostawiła...
Kobiety. Wyrastające ponad swój czas. Ponad miejsce w rodzinie, ponad środowisko, w którym przyszło im się urodzić i żyć. Malwina - mówiono, że nie tylko...
Przeczytane:2021-12-10, Ocena: 3, Przeczytałam, 12 książek 2021,
Tym razem zaintrygował mnie tytuł książki - wydał mi się taki świąteczny.
A książka mnie wciągnęła. Oto 9-letnia Ninka wraz z rodziną czeka na pojawienie się nowego dziecka w rodzinie. Brakuje jej mamy, która jest w szpitali. Ojciec chyba nie za bardzo ogarnia to, co dzieje się w domu. A nie dzieje się zbyt dobrze. Starszy brat Ninki, Alek, jest krnąbrnym nastolatkiem, który uwielbia dokuczać siostrze. Rodzice tego nie widzą? Nie chcą widzieć?
Przez niefrasobliwośc Alka Ninka przeziębiła się i mocno rozchorowała. W opiece nad chorą dziewczynką pomaga sąsiadka, pani Zilbersztajn. To wiekowa pani, która od zawsze mieszka w tej kamienicy, w której mieszkają też Ninka, Alek i ich rodzice.
A że rzecz dzieje się tuż przed świętami Bożego Narodzenia, to Ninka dostaje od pani Zilbersztajn piękną, starą bombkę w niezwykłe wzory. Kiedy Ninka wiesza bombkę na choince, w domu zaczynają się dziać tajemnicze rzeczy.
Ninka odnajduje drzwi, przez które przechodzi do przeszłości. Tam spotyka dziewczynkę, która się ukrywa - Ninka nie wie, przed kim? Początkowo dziewczynka sądzi, że to jakiś żart, który znów zrobił jej brat, potem - że to rodzaj gry. Następnie akcja tak przyspiesza, że w końcu nie wiadomo, kto i przed kim się ukrywa, kto jesst z przeszłości a kto z czasów obecnych. Dopiero śmierć pani Zilbersztajn przerywa tę przedziwną przygodę.
Sam pomysł fabuły jest dość ciekawy (chociaż może niezbyt odkrywczy, bo motyw przechodzenia przez szafę do innych rzeczywistośc jest mocno ograny). Nie podobało mi się to, że rodzice zupełnie nie reagowali (albo reagowali nieadekwatnie) na wybryki Alka i pozwalali mu znęcać się psychicznie nad siostrą. Ojciec zupełnie nie panował nad dziećmi w czasie, gdy mama była w szpitalu. Koniec książki nadmiernie gmatwał fabułę. A ilustracje są straszne.
Najbardziej podobała mi się kopia odręcznej notatki autorki, w której zawarty był zarys akcji oraz dwa szkice.