Bo trzeba żyć. Apolonia


Tom 1 cyklu Bo trzeba żyć
Ocena: 5.13 (8 głosów)

Szlachcianka – Apolonia Niemyjska wychodzi za mąż za bogatego chłopa – Franciszka Bąka. Ich małżeństwo budzi wiele kontrowersji w lokalnym środowisku. 

Wkrótce wybucha pierwsza wojna światowa, Apolonia rodzi córkę, Gabrynię, która jest oczkiem w głowie rodziców. Mijają lata. Rodzą się kolejne dzieci, a przez kraj i najbliższą okolicę przetacza się historia: epidemia ,,hiszpanki”, odzyskanie niepodległości przez Polskę, wojna z bolszewikami, lokalny pogrom Żydów. 

Pewnego dnia rodzinę Bąków spotyka tragedia. Los boleśnie doświadcza Apolonię, a w jej sercu coraz częściej pojawia się rozgoryczenie. Na szczęście, dzięki najbliższym, kobieta dochodzi do siebie. Rozpoczyna się nowy etap w jej życiu. Dzieci dorastają, Gabrynia, najbardziej pracowita z rodzeństwa, ma swoje marzenia…

Bo trzeba żyć jest powieścią o rodzinie, tożsamości i prawdziwej miłości. Fabuła tej sagi rodzinnej dzieje się na Podlasiu, a jej tło stanowią wielkie wydarzenia pierwszej połowy XX wieku – od wybuchu pierwszej wojny światowej aż po śmierć Stalina.

W przygotowaniu drugi tom "Gabrynia".

Informacje dodatkowe o Bo trzeba żyć. Apolonia:

Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2019-08-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-66201-32-3
Liczba stron: 344

Tagi: obyczajowe

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Bo trzeba żyć. Apolonia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Bo trzeba żyć. Apolonia - opinie o książce

Avatar użytkownika - Morella
Morella
Przeczytane:2021-03-05, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, Domowa biblioteczka, 52 książki 2021,

Outsider na polskiej wsi.

To pierwsze skojarzenie jakie przyszło mi na myśl po przeczytaniu książki Ewy Szymańskiej. W wyborze tej książki pierwsze skrzypce zagrały wrażenia wizualne. Okładka zwyczajnie mnie urzekła. Stylowo ubrana kobieta spogląda na wiejski, osnuty mgłą krajobraz… . Jestem wielką miłośniczką czasów minionych a wieś i jej wszystkie aspekty są dla mojego umysłu nie lada ucztą i w przypadku książki „Apolonia” mój głód został w zupełności zaspokojony.
Główna bohaterka, tytułowa Apolonia od narodzin jest naznaczona piętnem inności, bowiem urodziła się z wadą, która przypięła jej plakietkę – kuternoga (co za okropne słowo!). Jakby było mało tej „oryginalności”, charakter Apolonii był niezłomny i wbrew panującym zasadom, nie dość ze wyszła za mąż z miłości to jeszcze popełniła mezalians. Ona szlachcianka, on chłop. Bogaty ale jednak chłop. Skandal.
Związek tych odmieńców był szeroko komentowany zarówno w środowisku sfer wyższych jak i u samego chłopstwa. Mimo tych kontrowersji, państwo Bąkowie zostawili daleko za sobą zasadę „co ludzie powiedzą” i żyli po swojemu. Życie nie było usłane różami ale zgodność charakterów małżonków sprawiła, że nie można uznać tego życia za nieudane.
Nie mogę nie wspomnieć, jak wielkim szacunkiem darzę Apolonię. Podziwiam jej niezłomny charakter i mimo wielu przeciwności losu potrafiła zachować chłodny dystans, stworzyć maskę obojętności. Jak to w życiu bywa, z biegiem czasu w Apolonie nagromadziła się duża ilość niewykrzyczanych emocji, myśli, które jakby zatruwały jej umysł i serce. Za to cenię ogromnie autorkę, bowiem poprowadziła narrację tak, że miałam wrażenie, że to ja jestem alter ego Apolonii , że jestem w głębi jej umysłu, serca, duszy i mogę z każdą chwila obserwować zmiany jakie zachodzą w charakterze bohaterki. Oczywiście z psychologicznego punktu widzenia, pozorna obojętność wcale nie jest taką pozytywną cechą, jednak ja uważam, że w czasach w jakich przyszło Apolonii żyć ta umiejętność była jak najbardziej pożądana. Nie będę zdradzać więcej fabuły, zachęcam Was by przekonać się osobiście, o czym piszę. Szczerze mówiąc, nie mam za wiele do powiedzenia o pozostałych bohaterach tej powieści. Przy złożonej i absorbującej uwagę osobowości tytułowej Poli, pozostałe osoby wypadają dość blado i raczej nijako. Wspomnę tylko o jednej osobie. O Heli, córce, dzięki której eterycznej, wręcz ektoplazmatycznej obecności, można zobaczyć, z jaką paletą emocji mierzyła się Apolonia i jaki to miało wpływ na wszystkich bohaterów w okolicznościach w jakich żyli.
Składam głęboki ukłon w stronę pani Ewy Szymańskiej za napisanie tak dobrej i przyjemnej w odbiorze powieści. Podoba mi się styl autorki. Konkretny, nie ma w nim nudy, nie czuć pretensjonalności języka. Jest prosty a przez to doskonały. Nie ma w moich słowach żadnej przesady bowiem naprawdę uważam, że powieść „Apolonia” zasługuje na wysoką ocenę. Polecam serdecznie.

Link do opinii

Żyjemy w czasach, gdzie współczesne wynalazki wspomagają nas na każdym kroku, a świat pędzi coraz bardziej, nic więc dziwnego, że wielu z nas lubi sięgnąć po historie opowiadające o ludziach, którzy mieli inne spojrzenie na świat. Świat, który stanowił dla nich dom i najbliższe obejście. Sama uwielbiam sięgać po książki historyczne, to już większość z Was wie. Dobrze napisana książka historyczna, saga rodzinna, sprawia, że nie mogę się oderwać od lektury. Jak było w tym wypadku?


Apolonia nie należała do najpiękniejszych dziedziczek w okolicy, a może to jej kalectwo skutecznie odstraszało ewentualnych kandydatów. Dlatego w wieku 27 lat nadal mieszkała wraz z braćmi w ich majątku. Jednak los bywa przewrotny i Apolonia zetknęła się z Franciszkiem, a skutkiem tego było małżeństwo szlachcianki i bogatego chłopa. Mezalians sprawił, że cała okolica huczała od plotek. Mimo tych problemów małżeństwo Bąków było szczęśliwe, a młoda mężatka powoli zapoznawała się z życiem na wsi i pracą w domu. W tle wydarzenia dziejowe odbijały się na życiu bohaterów i podlaskiej wsi. Koniec zaborów, pierwsza wojna światowa, życie w odzyskanej Polsce. Bąkowie przeżywali wzloty i upadki, sytuacje kryzysowe i chwile szczęścia. Zajrzyjcie do Oleandr. 


Uwielbiam sagi rodzinne o codziennym życiu bohaterów. Początek XX wieku na małej podlaskiej wsi, jakbym nagle przeniosła się o ponad sto lat. Razem z bohaterami przeżywałam ich wzloty i upadki, razem z nimi miałam nadzieję i chwile smutku. To wszystko zawdzięczam autorce, która potrafiła mnie wciągnąć od pierwszych stron w opisany świat. Dużym plusem jest plastyczny, lekki język. Bohaterowie również są dobrze przedstawieni, wielowymiarowi, ciekawi i wywołujący wiele emocji. 


Historia zaczyna się wraz z początkiem małżeństwa Bąków i przenosin do gospodarstwa Franciszka. Młoda małżonka uczy się życia na wsi, choć nie jest do końca zaakceptowana jako pani szlachcianka. Pisarka wspaniale opisuje drobne elementy codzienności, opowiada o kolejnych dzieciach i ich różnorodnych porodach. Sytuacji finansowej i zmianach, które się w niej pojawiają. Kwestii wykształcenia, chłopskich w końcu dzieci, do tego dziewczynek. Pojawia się hiszpanka, wielki mróz, śmierć, życie, sąsiedzka zawiść. Wszystko to są elementy całości, które tworzą życie bohaterów. 


Wydawałoby się, że codzienne życie chłopstwa na początku XX wieku nie może być ciekawe. A jednak! Domowa atmosfera, codzienność, miłość, złość, to wszystko, co znajduje się w naszym życiu tylko w zupełnie innych realiach. Osoby, które lubią sagi rodzinne z pewnością sięgną po tę historię z przyjemnością. 


Autorka wprowadza nowe postacie, oprócz małżeństwa Apolonii i Franciszka, pojawiają się sąsiedzi, ci bliżsi i dalsi. Osoby, które w pewnym momencie będą pomagać w gospodarstwie. Nie zabraknie też wizyt braci kobiety, a z czasem pojawiają się dzieci, które wniosą wiele radości, a jednocześnie z czasem będą bardzo absorbować małżeństwo. 


Z wielką przyjemnością zabiorę się za drugi tom sagi, który tytułowo opowiada o córce Apolonii i Franciszka - Gabryni, jednak już wiem, że będę miała okazję poznać dalsze losy całej rodziny. Jestem bardzo ciekawa tej kontynuacji, szczególnie, że zbliżają się trudne czasu II wojny światowej.


Lektura "Apolonii" sprawiła mi wiele radości, pozwoliła na chwilę wejść pod strzechę chłopskiej rodziny, poznać ich codzienność, uczucia, które nimi powodowały. Odkryć priorytety życiowe, tak momentami różne od tych współczesnych. Z niecierpliwością zacieram ręce, żeby sięgnąć po tom drugi. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Anna1990
Anna1990
Przeczytane:2021-02-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2021,

Z początku raził mnie styl pisarski autorki. Jakoś niektóre zdania były dal mnie nieskładne. Sama historia jest dość ciekawa, bohaterowie interesujacy. Świetnie pokazano mentalność mieszkańców wsi ( i nie tylko wsi) w tamtym okresie. Dobrze przedstawiono także kontest polityczny i generalnie sytuację na terenach Polski. Także książkę polecam, ale jak mówię początkowo było mi ciężko przywyknąć do stylu autorki.

Link do opinii

Czas kiedy nauka nie była rzeczą tak oczywistą jak jest dla nas, gdy higiena była dla wielu fanaberią, a o wynalazkach z których my korzystamy bez ograniczeń nawet nie marzono.

Bardzo lubię historię w takim klimacie i ta również przypadła mi do gustu. A Apolonię bardzo polubiłam ze względu na umiejętność zawalczenia o to co dla niej ważne i za siłę która pomagała jej w codzienności i w podnoszeniu się z życiowych upadków.

Link do opinii

"A los przygląda się temu człowieczemu życiu z boku i śmieje się w kułak. To głaszcze człowieka i hołubi, to nagle daje mu pstryczka w nos albo i niezłego kuksańca. Żeby nie było za dobrze, żeby nie było nudno".


 
Drugi człon tytułu tej książki doskonale odzwierciedla całą przewodnią myśl historii, jaką przedstawiła swoim czytelnikom Ewa Szymańska. Bo trzeba żyć, pomimo wszelkich przeciwności i pomimo tragedii, jakie zsyła na nas nieposkromiony los. Żyć dla siebie, dla rodziny, dla tych wszystkich chwil, które dają nam szczęście.


 
Ewa Szymańska to urodzona i wychowana na Podlasiu, mama dwóch dorosłych córek, która czyta od zawsze. Autorka interesuje się historią, przede wszystkim tą lokalną, która ma istotny wpływ na życie zwyczajnych ludzi. Domatorka, która lubi odpoczywać, popijając z mężem czerwone wino, uprawiając ogródek bądź słuchając muzyki.


 
Apolonia Niemyjska to szlachcianka, która postanawia popełnić mezalians i wyjść za mąż za zamożnego chłopa – Franciszka Bąka. Małżeństwo to wywołuje sporo kontrowersji, jednak młodzi dzięki wiążącemu ich uczuciu, budują trwały związek. Wkrótce wybucha I wojna światowa, a Apolonia rodzi długo wyczekiwane dziecko – córkę Gabrynię. Bąkowie wiodą spokojne życie, ale i ich nie omijają nieszczęścia oraz zwykła, ludzka zawiść.


 
Pierwszy tom planowanej trylogii zatytułowanej "Bo trzeba żyć" to powieść o zwykłych, ludzkich losach, której tłem ukazanych wydarzeń jest pierwsza połowa XX wieku. Ewa Szymańska osadziła akcję swojej książki na Podlasiu, okraszając ją dobrze oddanymi realiami historycznymi i społecznymi, a do tego wyczuwalną, lekką stylizacją językową ukazującą codzienne rozmowy w tamtych czasach. Czytelnik śledzi bowiem losy rodziny Bąków, a w tle otrzymuje nawiązania do wydarzeń historycznych, takich jak chociażby odzyskanie przez Polskę niepodległości, czy też panowanie epidemii "hiszpanki". Dobrze uwypuklona warstwa historyczna, ale będąca niejako w tle głównego wątku, oddaje realizm sytuacyjny, a do tego pełni w pewnym stopniu także rolę edukacyjną.


 
Najbardziej interesującą w tej powieści jest jednak warstwa życia na podlaskiej wsi, w której zamieszkują Bąkowie. Autorka oczami Apolonii, szlachcianki przyzwyczajonej do wyższego standardu, pokazuje przepaść dzielącą życie codzienne szlachty i chłopów. Bohaterka bowiem w zderzeniu z wiejską kulturą, nie potrafi zaakceptować jej pewnych zasad, w tym braku higieny, zakłamania, czy też niezrozumienia wagi wykształcenia przyszłych pokoleń. Współczesnemu czytelnikowi z pewnością trudno jest pojąć fakt, że sto lat temu na polskich wsiach panowała taka ciemnota i brak zrozumienia dla postępu. To świat, którego już na szczęście nie ma, ale nadal wzbudzający wiele sprzecznych uczuć, na co pokazuje sama postawa Apolonii.


 
"Apolonia. Bo trzeba żyć" to bardzo życiowa książka, bo właśnie opowiadająca o zwykłym życiu Polaków w niespokojnych czasach. O ślubach, dzieciach, miłościach, ale także o śmierci, ludzkiej zawiści i nieprzewidywalnych kolejach losu. O planach, które często zostają zburzone przez niesprawiedliwą fortunę, śmiejącą się nam w twarz. Ewa Szymańska posiada niezaprzeczalny dar do snucia takich właśnie historii, czekam więc z niecierpliwością na drugi tom tej serii pt. "Gabrynia".

 

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl

Link do opinii
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2022-11-04, Przeczytałam, 2022,
Reklamy