Historia Vito – najstarszego brata z rodziny mafijnej Mancuso.
Osiemnastoletnia Arina Malkov uwierzyła w to, że pomimo praw rządzących mafijnym światem będzie miała szansę na szczęście. Jej przyszły mąż był mężczyzną, którego pokochała i czuła się przy nim bezpiecznie. Dziewczyna w najstraszniejszych snach nie mogła przewidzieć, jak przebiegnie ceremonia ślubna i kto stanie z nią przed ołtarzem.
Dwudziestosiedmioletni Vito Mancuso – syn i prawa ręka bossa włoskiej Camorry – patrzy obojętnie na swoją nową żonę. W końcu małżeństwo to tylko biznes, a właściwie przymus. Jednak mężczyzna nie będzie przymykał oka na nieposłuszeństwo Ariny i głupie miłostki. Będzie ją miał, czy dziewczyna tego chce, czy nie.
Dwoje zupełnie różnych ludzi, których nie łączy nic oprócz wymuszonej przysięgi małżeńskiej. On nie zamierza tolerować jej wybryków. Natomiast ona nie zamierza go pokochać, ponieważ jej serce należy do kogoś innego.
Oboje mogą się mylić.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2020-11-10
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 320
💍💔💍RECENZJA💍💔💍
Od razu napiszę, że jeszcze nie mogę się pozbierać po przeczytaniu tej książki, tyle emocji we mnie wzbudziła. Mimo, że zakończenia jest raczej zwiastujące koniec tej historii, myślę, że przy drugim tomie jeszcze usłyszymy o dwoje głównych bohaterów.
Tych dwoje różni dosłownie wszystkim, z wyjątkiem tego, że urodzili się w mafijnych rodzinach i oboje, muszą wypełniać swoje powinności, bez względu na wszystko.
Osiemnastoletnia Arina jest córką bezdusznego i bezwzględnego (nawet nie wyobrażacie się jak bardzo) moskiewskiego mafiozy, robiącego interesy z włoską commorą. Jednym z nich jest Vito Mancuso, któremu Sacha obiecuje rękę Ariny w ramach owocnej współpracy mafijnej. Dziewczyna zakochana całkiem w kimś innym, ma nadzieję jak najszybciej stanąć na ślubnym kobiercu i wyrwać się ze szpon znienawidzonego ojca. Jakie jest jej zdziwienie kiedy przed ołtarzem stoi zupełnie ktoś inny niż jej ukochany Ivan - a Vito Mancuso.
Z charakteru buntowniczka z wyglądu anioł, odważna, ale jakże zrozpaczona Arina, stawia się obcemu mężowi na każdym kroku, swoim zachowaniem doprowadzając go do szewskiej pasji. Jej nieokiełznany charakter pociąga jak i wyzwala bezlitosną bestię. Jednak wiele spraw zbliża tych dwoje do siebie, mimo, że ich codzienność wygląda raczej jak nieustająca bitwa niż normalny związek. Niezaprzeczalna jest natomiast chemia i pożądanie między nimi. A sex dla niedoświadczonej Ariny jak i dla Vito tak niesamowity, że nie mogę od siebie wprost się odkleić, zważywszy że ich noc poślubna była porażką. Dodatkowo fakt, że cała ( niemała ) rodzina Vita od razu przyjmuje Arine do siebie z otwartymi ramionami , coraz bardziej przekonuje ją do tego zaaranżowanego małżeństwa.
I gdy już tych dwoje odkrywa w stosunku do siebie co raz więcej pozytywnych uczuć, osoba która powinna być najbliższa, okazuje być się wrogiem i wymierza straszliwy cios po którym już nic nigdy nie będzie takie samo...
Końcowe rozdziały, to same znaki zapytania, przerażenie, złość bezradność, a potem chęć mordu, poprzedzonego bezwzględnymi, bezlitosnymi i długimi torturami.
Książka tak dobra, że, aż nie mogę uwierzyć, że to debiut Kasi. Brawo, brawo i oczywiście czekam z niecierpliwością na kolejny tom historii Manguso Family. Mam też nadzieję, że usłyszymy jeszcze o Arinie i Vito ❤
Arina Malkov jest córką rosyjskiego bossa. Jej starszy brat Arij ma więcej praw od niej - w końcu to mężczyzna. Już wkrótce Arina ma poślubić przeznaczonego jej Ivana, którego pokochała swym osiemnastoletnim sercem. Jest zbuntowana i nie raz szarga swemu ojcu nerwy, choć wie jakie czekają na nią kary za nieposłuszeństwo. Matka ją broni ale nie zawsze skutecznie. W końcu świat mafii rządzi się swoimi prawami. Zbliża się dzień ślubu a Arinę czeka ogromna niespodzianka...
Dwudziestoośmioletni Vito Mancuso jest synem i prawą ręką bossa włoskiej Camorry. Zna aż za dobrze świat, w którym przyszło mu się urodzić. Kobiety bierze kiedy i gdzie chce. Nie traktuje żadnej z nich poważnie. Ma dwóch młodszych braci, siostrę i mamę. Nadszedł w końcu ten moment, kiedy musiał się ustatkować. W końcu ślub to tylko biznes, bez szans na miłość. Jego żona sprawia nie male kłopoty a on., nie przywykł do takiego zachowania. Dla nich obojga wszystko jest wielką zagadką i niepewnością.
Czy nadejdą lepsze czasy? Czy Arina odnajdzie miłość? Czy Vito poskromi swoją niesforną żoneczkę? Czy czas piekła w rodzinnym domu Malova dobiegł końca?
Uwielbiam książki mafijne, a one ostatnio wiodą prym. Każdej kolejnej jestem niezwykle ciekawa. Zarówno fabuły, jak i bohaterów. Tym razem mafia rosyjska i włoska. Mieszanka wybuchowa. Światy choć podobne, to jednak pełne przeciwieństw i różnic. W pierwszym tomie dostałam przedsmak wydarzeń. Przynajmniej tak mi się wydaje. Poznałam dosadnie oba światy mafijne i co najważniejsze oddane zostały one w pełni. Brutalny obraz mroku, siły i bezwzględności. Ludzi z miną krwią odbierających życie innym, którzy z nimi zadarli i zaryzykowali sprzeciw oraz niesubordynację. Okrucieństwo, bezdusznością popychane. Żelazną dłonią trzymane w ryzach. Szokujące ale jednocześnie wciągające i intrygujące. Ten światek baardzo mi się spodobał. Ten męski punkt widzenia. A kobieta? Ma być tylko piękną ozdobą męża i być mu posłuszną. Niczym marionetka, niczym pionek w grze, tresowana niczym piesek. Kobieta w mafii jest tylko opcją przetargowym, elementem dopełniającym biznes. Zabawne? Okrutne? Takie są zasady. Zostało to dosadnie ukazane. W tym pełnym rygorów światku, w samym środku tkwi Arina, młoda kobieta, która ma dość. Jest zbuntowana, po części nieokrzesana, odważna, ambitna i rządna miłości. Taka romantyczka z elementami nowatorstwa w ich świecie mafijnym. I z taką porywistą kobietką musi poradzić sobie jej mąż. Nie ma łatwego zadania, oj nie. Ale za to układanie takiej porywistej kocicy może się okazać niezwykle intrygujące i gorące, nieprawdaż? Vito już dawno pogodził się ze swoim życiem. Tym, z czym musi stanąć oko w oko i przejąć pałeczkę. Nie stanowi to dla niego żadnego problemu. Nie to co jego żonce. Było gorąco, niezwykle parno a mój żołądek z nerwów niejednokrotnie zawiązywał się w supeł. Sceny uniesień i takie krążenie wokół tematu z tą twardością i nieustępliwością bardzo działała na zmysły. Chemia i pożądanie było odpowiednie do temperamentu bohaterów. Wszystko powoli nabierało odpowiednich kształtów i dążyło do wyznaczonego celu, do momentu, gdy do gry wkroczyli oni. Co tu siedziało to głowa mała. Takich zwrotów akcji się nie spodziewałam i było to dla mnie ogromnym szokiem. Ale za to finisz spowodował, że moja szczęka z łoskotem grzmotnęła na podłogę a oczy poszybowały do góry. Jak teraz doczekać do drugiego tomu?
Autorka napisała świetny debiut. Trzymający w napięciu. W swoistym oczekiwaniu na cios. Na coś co kolejny raz zburzy coś, co zostało misternie poukładane. Powietrze było gęste od pożądania i chemii. Akcja biegnie dynamicznie. Intryguje, niepokoi, wzbudza nawet zachwyt i do samego końca działa na zmysły, na szybsze bicie serca. Bardzo spodobał mi się styl, w jakim autorka pisze. Z resztą sama historii od samego początku przypadła mi do gustu. Do tego bohaterowie pełni niewiadomych, pełni zaskoczeń i wychodzenia poza schemat. Byli jak dla mnie nieprzewidywalni, tak jak ich przyszłość. Los zgotował im wiele niespodziankę, na które nie są gotowi, a jednak muszą stanąć z nimi oko w oko. Genialna, jak dla mnie. Czekam na więcej i oby to było szybko. Jeśli i Wy lubicie romanse mafijne, to ta również powinna przypaść Wam do gustu.
Polecam
ta książka powinna być zekranizowana. Już dawno nie czytałam takiej książki. Ileż emocji mi towarzyszyło nie mogłam się oderwać i przeczytałam ją jednym tchem . Jestem zszokowana do jakich czynów mógł się posunąć człowiek - w tej sytuacji ojciec. Matko jak można . Cieszę się że Arnika przetrwała wszystko. A Vito bardzo mnie zaskoczył. Czy tych dwoje pokonało wszystkie przeciwności . Czy połączy ich miłość. Co takiego zrobił ojciec , ale czy tak można go nazwać . Koniecznie przeczytajcie książkę . Musicie sobie zaplanować czytanie na kilka godzin bo nie idzie się oderwać .
„Czasami nawet w złych czynach można dostrzec miłość”.
Arina ma dopiero osiemnaście lat, wiele już w życiu przeszła. Z racji urodzenia należy do mafii, musi się podporządkować. Jednak ma w sobie zadziornego pazura, który nie pozwala jej być bierną i obojętną na to, co się wokół niej dzieje. Z tego powodu spadają na nią liczne nieprzyjemności. Jej ojciec ledwo ją toleruje, dziewczyna nie ma pojęcia, dlaczego. Arina wie, że już niedługo uwolni się od niego, ma dużo szczęścia, jej przyszły mąż – wyznaczony jej przez ojca – jest dla niej dobry, a ona kocha go z wzajemnością. Jednak Arina nie ma pojęcia, jaki los zgotował dla niej bezwzględny ojciec. Stając na ślubnym kobiercu, dziewczyna jest w szoku. W najgorszych koszmarach, czegoś takiego się nie spodziewała…
Vito Mancuso to dwudziestosiedmioletni brutalny, bezwzględny morderca – następca i prawa ręka bossa włoskiej Camorry. Jest synem mafii, wie, że kiedyś będzie szefem. Całe jego dotychczasowe życie to przygotowanie do tej roli. Musi się ożenić, wybór pada na Arinę, na którą patrzy obojętnym okiem. Nie zamierza tolerować jej nieposłuszeństwa.
Autorka miała niesamowity i pomysł rewelacyjnie go zrealizowała. Akcja toczy się dynamicznie, intryguje, niepokoi i do samego końca trzyma w delikatnym napięciu. Fabuła dotyka trudnych relacji naszych bohaterów i ukazuje niebezpieczny, bezwzględny mafijny świat. Pani Katarzyna z energią, zaangażowaniem i empatią potrafi przekazać ogromne emocje, jakie targają naszymi bohaterami, ich wewnętrzne rozterki i zmagania. Rewelacyjnie wykreowani bohaterowie, na wskroś autentyczni, niejednolici, barwni, charakterne osobowości z bagażem życiowych doświadczeń. Narracja toczy się z perspektywy Ariny i Vito – chociaż jego było mi trochę mało. Ona skutecznie potrafi go wyprowadzić z równowagi, a on nie potrafi zapanować nad swoim gniewem. Dramatyczne wydarzenia, których oboje doświadczają, bardzo wpływają na ich wzajemne relacje. Zachodzą w nich stopniowe zmiany, które cementują ich związek. I tutaj autorka bardzo mnie zaskoczyła, czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam.
Bardzo pozytywnie zaskakujący debiut. Nie ma mowy o nudzie. Powieść niesie ogromne emocje, a książkę nie potrafiłam odłożyć, musiałam skończyć. Opisana historia zapada w pamięć i głęboko porusza. Ogromnie się cieszę, że to pierwszy tom i z dużą niecierpliwością czekam na kolejne części. Bardzo polecam wszystkim fanom mafijnych historii i nie tylko.
Całkiem udany debiut. Co prawda generalnie nie czytam książek tego gatunku, ale ta książka zainteresowała mnie. I nie zawiodłam się. Dobrze bawiłam się przy jej lekturze. Wielokrotnie mnie zaskoczyła. Uwielbiałam obserwować życie głównej bohaterki. Była z niej prawdziwa bohaterka. POtrafiła walczyć o swoje. Zdecydowanie polecam ją innym.
Powieść autorki serii „Mancuso Family”, „W sidłach zmysłów” oraz książki "Król Południa"! Poślubiając Victora Koslova, Nadia Bowen...
Georgina Barroso, córka sędziego, nigdy nie przypuszczała, że jedna decyzja jej ojca zmieni życie całej rodziny. Trzydziestoośmioletni Caspar Miles to...
Przeczytane:2021-06-07, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Nie wiem jak Wy ale ja kocham książki mafijne . Jest ich dużo, wiem. Przybywa ich w sumie jak grzybów po deszczu :) Można by przez to pomyśleć, że są schematyczne, oklepane, niczym nie zaskoczą. Aż tu wpada w rękę taka Małecka, z debiutem totalnie nieoklepanym i zaskakującym . Autorka ma świetną opinię, jej książki wiele osób poleca i się nimi zachwycają. Ja już wiem czemu. A Wy ?
Główną bohaterką tego tomu jest Arina. 18 letnia córka bossa rosyjskiej mafii. Wychowywana twardą ręką, ale mimo tego nie straciła zapału do buntu. Została obiecana Ivanowi, jasnowłosemu chłopakowi , również z mafii oczywiście. Ale oni zakochali się w sobie i od 2 lat czekają na ten piękny dzień ślubu, z nadzieją na wspólne szczęście.
Jednak nie może być tak słodko i uroczo. Dzień ślubu nie był dla Ariny taki jakiego oczekiwała. Jej ojciec pozbawił ją nadziei na szczęście u boku Ivana ale czy też nie ma już szansy na miłość?
Niezaprzeczalnie nasza zbuntowana bohaterka daje się we znaki zarówno ojcu jak i mężowi, którym jest nie Ivan a Vito Mancuso - następca bossa włoskiej mafii, Comorry. Vito ma wymagania, w pełni uzasadnione w ich świecie ale trudne do zaakceptowania mimo wszystko. I czy ona nie ma też prawa mieć swoich oczekiwań ?
Przed tą parą nie lada wyzwanie, oboje mają wyraziste charaktery, autorka świetnie wykreowała bohaterów. Mimo, że ciężko mi było obdarzyć Vita sympatią, choćby przez to , ze unosił rękę na Arinę, jest bez wątpienia ciekawym bohaterem . Mimo tego jak bardzo życie Ariny wywróciło się do góry nogami, powoli zaczyna się przekonywać do męża. Stopniowo ich relacja ulega zmianie, uczą się siebie nawzajem, dochodzą do ciekawych kompromisów i gdy już mogło być tak pięknie, Arina zostaje porwana.
Oczywiście nie mogę zdradzić przez kogo i dlaczego , bo odebrałabym całą przyjemność z czytania osobom, które jeszcze mają te książkę przed sobą. Ale wierzcie mi , że to będzie wielkie zaskoczenie, w życiu bym się takiego obrotu sprawy nie spodziewała . I mimo, że sporo książek mafijnych za mną , to tyle okrucieństwa i brutalności jeszcze nie spotkałam. Może wyrażając się konkretniej , żadna z bohaterek czytanych przeze mnie książek, jeszcze takiego piekła jak Arina nie doświadczyła. I strasznie to przeżywałam, niesamowicie bałam się o naszą bohaterkę. Cieszyło mnie , że Vito tak przeżywa jej zniknięcie oraz ,że miał te okazję zrozumieć swoje błędy. Sama miałam wielką ochotę pomścić to co przeszła ta dziewczyna i nie obraziłabym się za bardziej drastyczne sceny tejże zemsty ale nie było źle .
Podsumowując, książka jest po prostu świetna, styl rewelacyjny. Wiele zaskakujących momentów. Jak na debiut musze przyznać, że rewelacja. Skoro już na starcie autorka ma takie pomysły to nie mogę się doczekać co będzie dalej.
Polecam gorąco.