Biały Kafka

Ocena: 5.25 (4 głosów)
Gorzka i ironiczna opowieść o alkoholowym uzależnieniu zdegradowanego dziennikarza. Jedyną wartością, która może ocalić bohatera z pijackiego piekła, jest miłość. Tylko czy w alkoholowym zatraceniu, wśród wielu spotykanych przypadkowo kobiet, bohater potrafi odnaleźć tę jedną, którą naprawdę pokocha? Kontrowersyjna, a zarazem poruszająca książka jest debiutem prozatorskim Grzegorza Kozery.

Informacje dodatkowe o Biały Kafka:

Wydawnictwo: Dobra Literatura
Data wydania: 2014-09-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-64184-13-0
Liczba stron: 203

więcej

Kup książkę Biały Kafka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Biały Kafka - opinie o książce

Główny bohater, a zarazem narrator to zdegradowany dziennikarz, który lubi sobie od czasu do czasu poszaleć z kobietami czy wypić kieliszek czystej wódki. Każdy rozdział jest opowieścią z jego życia, która nieubłaganie zbliża nas do alkoholizmu, gdzie cokolwiek przestaje mieć znacznie i kończy się istnienie, a liczy się tylko ilość wlanych procentów. Odkrywamy przyczyny tego stanu, przelotne romanse i nowy początek. "Biały kafka" to literatura o mocnej fabule, autentyczna i przerażająco oraz boleśnie obdarta ze wszelkich złudzeń. Przez pierwszoosobową narrację łatwiej nam wejść w skórę postaci i razem z nim przechodzić przez kolejne etapy alkoholizmu. Obserwujemy jego drogę ze szczytu na samo dno, skąd, jak twierdzi sam bohater- można się już tylko odbić, bo niżej upaść nie ma opcji. Jest to cholernie dobra i szczera lektura, opowiadająca o realiach człowieka uzależnionego. W całej powieści wyraźnie daje się rozpoznać po stylu, że autor to dziennikarz, który ma za sobą długoletnie doświadczenie w branży. Pióro ma lekkie, przez co czytelnik pochłania książkę, sam nie zdając sobie sprawy, że już kończy. Sam nasz główny bohater jest dziennikarzem, przez co lepiej można zrozumieć jego opowieść o życiu, gdzie co rusz wplata nazwiska pisarzy czy sławnych osobowości. Ma bogatą wiedzę i wyobraźnię, którą skrupulatnie nam przedstawia. Niewątpliwie widać jego miłość do literatury. Niestety nie zdaje sobie sprawy, że już od momentu, gdy wybrał się do domu studenckiego, by napisać artykuł o studentach w wolnym czasie, gdzie poznaje Anię Bladą Twarz, która nauczyła go dużo pić, ćwicząc słabą głowę- od tamtego pamiętnego momentu zbliża się do końca drogi. Jak mówi tekst na okładce, jest to ironiczna i gorzka opowieść o alkoholowym życiu, o drodze do uzależnienia, lecz autor nie pozostawia nas bez nadziei. Wartością, która ma wyciągnąć bohatera z dołka to miłość, największa i najpiękniejsza, która jest w stanie pokonać każdy mur, nawet ten stworzony przez żubrówkę. Lecz czy zdoła ją odnaleźć wśród wielu przelotnych romansów, multum kobiet chcących okiełznać swoją żądzę? Lekturę kieruję nie tylko do osób, które mają problem z uzależnieniem od alkoholu czy nawet mają takiego człowieka w swoim towarzystwie- nie. Książkę rzucam wszystkim ku przestrodze, aby na przyszłość każdy z Was wiedział i zdawał sobie sprawę z tego, jak wielkim potworem jest ten rodzaj uzależnienia, który pożera wszystko powoli, boleśnie i nieodwracalnie. Nie potrafię zrozumieć, czemu pierwsze wydanie miało tak mało odbiorców, a drugie zostało ponowione dopiero po 10 latach, skoro jest to jedna z tych książek, którą każdy powinien znać.
Link do opinii
We wrześniu 2014 roku nakładem Wydawnictwa Dobra Literatura ukazało się wznowienie debiutanckiej powieści Grzegorza Kozery, której pierwsze, niskonakładowe wydanie miało miejsce dziesięć lat temu (2004). Powieść ,,Biały Kafka" w sposób równie przejmujący jak i szczery opisuje losy uzależnionego od alkoholu dziennikarza, którego ów nałóg stopniowo lecz nieustająco coraz bardziej degeneruje oraz degraduje ... Ma to wydźwięk zarówno w kontekście zawodowym jak też ogólnoludzkim. Główny bohater pozostający w powieści właściwie jako NN, ukazuje nam, iż problem alkoholowy wraz ze wszystkimi jego konotacjami może dotknąć tak naprawdę każdą i każdego z nas bez względu na pochodzenie, wykształcenie, status materialny czy społeczny. Podążając za narratorem jesteśmy świadkami wielu jego mniej lub bardziej przygodnych znajomości z kobietami, a także nieprzerwanego pijackiego ciągu toczącego się różnorakimi egzystencjalnymi kolejami. Snuta przez niego opowieść jest mocno autoironiczna. Ma ona również gorzki smak zbliżony do goryczy spożywanych notorycznie przez naszego bohatera trunków, z których całą listą zapoznajemy się czytając tę książkę. Mężczyzna sam nie pochwala swego uzależnienia mając jednocześnie pełną świadomość faktu, że znajduje się na równi pochyłej... Autor w sposób bardzo plastyczny ukazał samą chorobę alkoholową oraz wiele towarzyszących jej procesów zarówno tych zachodzących w sferze fizycznej jak i psychicznej. Nie sposób również pomimo całego alkoholowego zatracenia bohatera nie dostrzec jego ogromnego pragnienia miłości, bliskości i obecności drugiego człowieka. Narrator czując się niewiarygodnie wręcz samotnym w gruncie rzeczy ciągle ich poszukuje mając nadzieję, iż pomogą mu one w wydźwignięciu się z bagna, w którym tonie. Książka ta zasługuje na uwagę z bardzo wielu powodów. Jednym z takowych jest dla mnie osobiście fakt, iż podniesiona w niej kwestia alkoholizmu w moim mniemaniu nadal zbyt często niestety pozostaje tematem tabu. Gratuluję autorowi szczerości i otwartości, które niewątpliwie tchnął On w swój tekst. Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Dobra Literatura. * https://www.facebook.com/KsiazkowoLC *
Link do opinii
Avatar użytkownika - maggie28
maggie28
Przeczytane:2014-10-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książki, Mam,
Parę miesięcy temu przeczytałam ,,Co się zdarzyło w hotelu Gold" autorstwa Grzegorza Kozery. Powieść ta nie zachwyciła mnie do tego stopnia, żebym zapałała wielką miłością do pisarstwa Pana Grzegorza, ale jednocześnie nie zniechęciła na tyle, żebym nie chciała poznać innych utworów Pisarza. I tak w moich rękach pojawiło się wznowienie debiutanckiej powieści Grzegorza Kozery ,,Biały Kafka". Grzegorz Kozera ma w swoim dorobku (oprócz wyżej wspomnianych) trzy inne utwory prozatorskie - ,,Droga do Tarvisio" (2012), ,,Berlin, późne lato" (2013) oraz zbiór opowiadań ,,Kuracja" (2008). Pan Grzegorz nie poprzestał na prozie - na swoim koncie ma również sześć tomików poezji. Za swoje osiągnięcia literackie otrzymał w 2013 roku Świętokrzyską Nagrodę Kultury I stopnia, przyznawaną przez marszałka województwa świętokrzyskiego. Bohater i zarazem narrator powieści ,,Biały Kafka" jest dziennikarzem, człowiekiem bardzo inteligentnym i oczytanym i... pijakiem, a może już alkoholikiem, a może tylko jeszcze pijącym dla przyjemności? Kto to wie? Jakże trudno stwierdzić, że w tym właśnie momencie kończy się przyjemność ze spożywania alkoholu, a zaczyna się nałóg, choroba alkoholowa, przymus picia. Na pewno ten najbardziej zainteresowany, pijący nie jest w stanie zauważyć tej delikatnej granicy - mało tego, bardzo długo będzie odsuwał od siebie myśl, że to już choroba, nałóg, z którego aby wyjść, to trzeba się leczyć. On (nie znamy jego imienia, ani nazwiska) ma jeszcze drugą pasję - kobiety. ,,Tak więc kobiety i alkohol, a gdybym chciał być trywialny i wulgarny, co zdarza mi się w końcu nierzadko, powiedziałbym bez skrupułów - dupy i gorzała. Kobiety i alkohol, dupy i gorzała, oto one, ,,te dwie miłości i dwie śmierci moje". To Lechoń, zacytowałem jednego z moich młodzieńczych mistrzów..." [1] A miał ich dużo w swoim życiu. Właściwie w każdym rozdziale tej powieści możemy przeczytać o innej przedstawicielce płci pięknej, mniej lub bardziej atrakcyjnej, inteligentnej lub... wręcz przeciwnie, pięknej lub... no cóż po wypitych hektolitrach alkoholu wygląd nie stanowi żadnej przeszkody. ,,Biały Kafka" to studium alkoholizmu - od początku drogi, kiedy to zagląda się od czasu do czasu do kieliszka i lekki szum w głowie sprawia przyjemność, poprzez szukanie okazji do picia na siłę razem ze swoimi kompanami, aż do całkowitego stoczenia się na samo dno i próby walki z nałogiem. Studium niezwykle sugestywne, prawdziwe, bolesne. Kozera ukazuje nam swojego bohatera w różnych sytuacjach - bardzo często w śmiesznych, czy wręcz groteskowych, ale również tych żenujących i powodujących nasze zniesmaczenie, bo upojenie alkoholowe powoduje zanik wszelkich granic czy norm zachowania. Jakże często czytając ,,Białego Kafkę" miałam przed oczami sceny z życia wzięte - meneli zataczających się na ulicach, leżących pod drzewami, utytłanych w błocie, żebrzących o parę złotych na kolejną butelkę z procentami. Iluż z nich - podobnie jak bohater Kozery - straciło przez swój alkoholizm dom, rodzinę, pracę, środki do życia. Co jeszcze musi się zdarzyć, żeby się ocknęli, żeby przyznali się do swej choroby, żeby zaczęli się leczyć? Nasz dziennikarz to zrozumiał i podjął walkę z nałogiem ,,Nie chcę pić." [2] To najważniejsze zdanie, jakie powinno paść z ust alkoholika. Powinno być w pełni świadome, nie narzucone przez nikogo, wynikające z prawdziwego postanowienia osoby pragnącej zerwać z nałogiem. ,,Biały Kafka" nie należy do łatwych powieści. Zresztą byłoby dziwne, gdyby można go było do nich zakwalifikować. Sam temat jest bardzo trudny i nadal nie bardzo popularny w literaturze. A przecież jest tak bardzo potrzebny. Ileż istnień ludzkich zostało zniszczonych przez ten nałóg. Grzegorz Kozera podjął się opisania tego problemu i zrobił to po mistrzowsku. Dosadnie, w sposób bardzo przemyślany i prawdziwy, ale jednocześnie z dużym dystansem i wszechobecną ironią. Na uwagę zasługuje również kreacja bohatera - narratora. Dzięki temu, iż powieść napisana jest w narracji pierwszoosobowej nie czujemy się tylko obserwatorami wszystkich opisanych sytuacji. My siedzimy w głowie bohatera, poznajemy jego wszystkie myśli, uczucia, problemy, paranoje i wymysły. Z nim przemierzamy ulice miasta, siedzimy w pokoju redakcyjnym, kryjemy się w szafie - całe szczęście, że tak sugestywny Pan Grzegorz nie był, żeby ,,zmusić" nas do sięgnięcia po coś mocniejszego. Ale naprawdę trzeba być świetnym obserwatorem i psychologiem zarazem, żeby aż tak mocno wejść w mózg alkoholika i tak prawdziwie opisać wszelkie jego reakcje. Oczywiście nie jest to bohater, którego się lubi - trudno poczuć sympatię do alkoholika, człowieka, który osiągnął dno. Wzbudza on jednak całą masę innych uczuć i emocji - od irytacji, podrażnienia poprzez złość, wściekłość, pogardę aż do współczucia i litości. Momentami chciałoby się nim potrząsnąć i krzyknąć: ,,Człowieku, co robisz? Dlaczego marnujesz swoje życie? Opamiętaj się wreszcie!". I właśnie te emocje, których nie potrafiłam opanować, stanowią największy atut powieści. Ja wpadłam w nią cała - chwilami ,,łapałam" się na tym, że tracę kontakt z rzeczywistością i trzęsę się ze złości i irytacji, nie potrafiąc opanować tych uczuć, jakbym miała do czynienia z kimś realnym, bliskim mi, kimś, kto swoim podejściem do życia i alkoholu, skrzywdził mnie osobiście. Trzeba być naprawdę mistrzem pióra, żeby tak wstrząsnąć czytelnikiem. A przecież ,,Biały Kafka" jest napisany bardzo prostym językiem, pozbawionym jakichkolwiek zbędnych opisów, pełnym za to wulgaryzmów, przekleństw i mowy potocznej. I może właśnie dlatego jest tak prawdziwy i pozwala urealnić postać fikcyjną, postać zniszczoną przez alkohol, postać, wokół której unoszą się kłęby dymu papierosowego, a przypadkowo poznane kobiety chichoczą domagając się kolejnego kieliszka, a potem niezobowiązującego seksu. ,,Biały Kafka" to powieść z najwyższej półki - zarówno ze względu na trudny temat ukazany w tak przystępny sposób, jak również na mistrzowski warsztat pisarski. To książka bolesna i ironiczna, prawdziwa aż do bólu, tragiczna, ale jednocześnie niosąca nadzieję i nie pozbawiona empatii. Na pewno nie trafi we wszystkie gusty czytelnicze, ale zadowoli tych, którzy szukają w literaturze nie tylko rozrywki i sielanki, którzy nie boją się czytać o trudnych, złożonych problemach występujących jakże często w naszym społeczeństwie. Jest również świetną pozycją dla tych, którym udało się skończyć z nałogiem, a którzy do końca życia pozostaną alkoholikami. Może właśnie tej grupie osób uświadomi, że wybrana przez nich droga jest jedyną słuszną i nie pozwoli już nigdy wrócić do nałogu. A jeśli wyrwie ze szponów alkoholizmu choć parę osób, które zaczną żyć z godnością i nie krzywdząc bliskich, to będzie to na pewno wielkie zwycięstwo pisarza, który ją stworzył. Ku otrzeźwieniu i ku przestrodze.... ? Grzegorz Kozera, ,,Biały Kafka", Dobra Literatura, 2014, str.10 ? tamże, str. 193 moja ocena: 9/10 recenzja publikowana również na moim blogu: babskieczytadla.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - nasturia
nasturia
Przeczytane:2014-09-24, Ocena: 6, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku,
Nigdy nie wiesz, kiedy ten moment nadchodzi. Nie wiesz, czy jesteś jeszcze facetem, który tylko lubi się napić, czy już stałeś się upadłym menelikiem, który pić musi. Teoretycznie każdy z nas wie, jak cienka jest granica między piciem dla przyjemności, a uzależnieniem od alkoholu. Alkoholizm już przestał być tematem tabu, przynajmniej dla mediów. Ale wcale nie jest łatwo samemu przed sobą przyznać się do tego, że jest się alkoholikiem. I choć to choroba, to jednak świadczy o słabości charakteru, więc wzbudza wstyd wśród osób z najbliższego otoczenia, a co za tym idzie nie ułatwia samoświadomości u chorego. ,,Biały Kafka" Grzegorza Kozery to zapis drogi, jaką bohater powieści, dziennikarz, przechodzi począwszy od nadmiernego picia, poprzez zupełne zniewolenie alkoholem, aż po próbę walki z nałogiem. Alkohol dosłownie płynie z tej książki, mężczyzna jest nim wypełniony do ostatniej komórki, a czytelnik ma wrażenie, że nic innego nie rządzi życiem bohatera. Wszystko podporządkowane jest zdobyciu jakichkolwiek procentów, w pewnym momencie przestaje mieć znaczenie, jaką i czego przybiorą postać, byle tylko były. Tytułowy bohater ma jeszcze jedną pasję, kobiety. Zdobywa je zupełnie niechcący, jakby mimochodem, nawet wtedy, kiedy jest na samym dnie Kobiety i alkohol, dupy i gorzała, oto one, ,,te dwie są miłości i dwie śmierci moje". To Lechoń (...). Dla kontrastu autor ukazuje bohatera jako mężczyznę bardzo oczytanego, znającego liczne dzieła literackie, posługującego się wieloma odniesieniami do literatury, bardzo inteligentnego. Książka jest na wskroś prawdziwą drogą, jaką większość uzależnionych od alkoholu przechodzi lub za chwilę będzie przechodzić. Kozera opisuje wszystkie fazy picia, od przyjemności płynącej z lekkiego upojenia, aż do całkowitego upodlenia, od zabawnych, chwilami groteskowych sytuacji związanych z alkoholowymi wyczynami bohatera, po historie wzbudzające zażenowanie, a chwilami zniesmaczenie. Ta książka to bolesny, ale bardzo prawdziwy i szczery opis życia osoby zniewolonej przez nałóg. To również zapis walki, jaką przyjdzie stoczyć dziennikarzowi, aby wyzwolić się z alkoholizmu. ,,Biały Kafka" to literacki debiut Grzegorza Kozery, który po raz pierwszy światło dzienne ujrzał w 2004 roku w niewielkim nakładzie wydawniczym, ale szerokim echem odbił się w tzw. środowisku osób uzależnionych. Stał się swego rodzaju poradnikiem dla osób walczących z chorobą alkoholową, pomocą terapeutyczną w zajęciach grup AA i wsparciem, szczególnie dla osób, które podjęły leczenie i współuzależnionych. Dziś, po dziesięciu latach od pierwszego wydania, "Biały Kafka" nie stracił na aktualności. Jest w dodatku tak świetnie napisany, że powinien zyskać szerszą grupę czytelników. Ku przestrodze i jako świadectwo.
Link do opinii
Avatar użytkownika - KasiaiDaniel
KasiaiDaniel
Przeczytane:2014-12-20, Czytam, 2014, Posiadam,
Inne książki autora
Noc w Berlinie
Grzegorz Kozera0
Okładka ksiązki - Noc w Berlinie

Opowieść o miłości i namiętnościach w czasach totalitaryzmu, kiedy niemal każdy wybór decyduje o życiu lub śmierci.Berlin, lata dwudzieste, lata...

Zbyt cicha namiętność
Grzegorz Kozera0
Okładka ksiązki - Zbyt cicha namiętność

„Zbyt cicha namiętność” to opowieść o spełnionej miłości i niemożliwej do zaspokojenia tęsknocie. Udając się w podróż przez wspomnienia, autor...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy