Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa

Ocena: 4.67 (18 głosów)
Inne wydania:

Tsukuru Tazaki ma trzydzieści sześć lat, jest kawalerem. Pochodzi z Nagoi, ale mieszka w Tokio, gdzie pracuje w firmie budującej dworce. Szesnaście lat temu miał czworo bliskich przyjaciół, którzy na drugim roku studiów nagle i nie wiadomo dlaczego zerwali z nim stosunki. Tsukuru bardzo ciężko to przeżył. Teraz, po latach, postanawia dowiedzieć się, co właściwie się wtedy stało. Odwiedza po kolei dawnych przyjaciół i próbuje odkryć tajemnice przeszłości. Dlatego wraca do rodzinnej Nagoi i wyrusza w podróż do Finlandii.

Informacje dodatkowe o Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2024-10-09
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788328733268
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Shikisai o motanai Tazaki Tsukuru to, kare no junrei no toshi

Tagi: Proza literacka

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa - opinie o książce

Trzydziestokilkuletni Tsukuru Tazaki poszukuje swojej osobowości, którą utracił, gdy na pierwszym roku studiów odtrąciła go paczka przyjaciół z liceum. Od tej książki zaczęła się moja przygoda z twórczością Murakamiego i... jestem oczarowana! Powieść czyta się jak "Małego Księcia", pełno w niej sentencji i głębokich przemyśleń dotyczących życia przy jednoczesnej prostocie języka. Czytałam wiele nieprzychylnych opinii na temat tej książki. Jestem nimi zdziwiona, ale jeśli to jest najsłabsza powieść Autora, to pozostaje mi cieszyć się na wszystkie inne, które dopiero przeczytam. Uwielbiam Murakamiego i polecam lekturę "Bezbarwnego Tsukuru... "!!!
Link do opinii
Spodziewałam się, że ta książka wzbudzi we mnie więcej emocji. Oczywiście jak na Murakamiego przystało: ogrom oryginalnych przemyśleń na temat życia. Jednak temat grupki przyjaciół, która rozstała się ze sobą z niewyjaśnionych powodów jakoś mnie nie przekonuje. Przyjaciele przychodzą i odchodzą, ale z pewnością nie robią tego w tak patetyczny sposób.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-03-03,

Tsukuru Tazaki czuje się bezbarwny. Co prawda ma ukochaną pracę, stanowiącą przedłużenie jego zainteresowań; jest zdrowy, wykształcony, dość majętny i raczej nie narzeka na brak zainteresowania ze strony kobiet.

Nie zawsze w jego życiu brakowało kolorów.

Niegdyś, jako nastolatek, miał przyjaciół, z którymi łączyła go mocna i niezwykła więź. Oni ubarwiali jego życie i nikt, kto nigdy nie przeżył takiej przyjaźni, nie zrozumie, jaka harmonia panowała wtedy w jego życiu.

Ale przyjaciele go odrzucili.

Teraz, szesnaście lat po tamtych wydarzeniach, które w wielkim stopniu wpłynęły na jego życie, Tsukuru jest gotowy, by dowiedzieć się, dlaczego został odepchnięty. Decydując się na podróż, nawet nie przypuszcza, jak bardzo mogła zmienić się dawna przyjaźń oraz niegdyś połączeni nią ludzie.

,,Bezbarwny Tsukuru Tazaki” sięga po motywy znane już z innych powieści Murakamiego. Znów mówi on o samotności, o podróży, o niepokojących snach przesączających się do rzeczywistości głównego bohatera, który jest niewyróżniającym się mężczyzną. Niby można zarzucić pisarzowi, że kręci się wokół tych samych punktów, ale sprawa wcale nie jest taka prosta. Okazuje się bowiem, że te same elementy, ułożone w ten sam sposób, za każdym razem tworzą nową historię.

Nie można też zapomnieć o znaku firmowym Murakamiego, jakim jest prostota. Pozorna prostota. Ważną częścią jego twórczości jest opisywanie codziennych, wręcz banalnych czynności i używanie dość prostych słów. To sprytna pułapka zastawiona na czytelnika, by przez nieskomplikowanie wciągnąć go do zupełnie innej rzeczywistości. Nagle codzienność staje się mroczniejsza, pojawiają się tajemnice i pytania bez odpowiedzi. To nadal ta sama ,,zwyczajność”, ale autor nakłada na nią filtr, który wyostrza niezwykłość. Wyostrza barwy, których do tej pory Tsukuru nie dostrzegał.

Życie Tsukuru nie jest bezbarwne i właściwie nigdy nie było. Stanowi ono białe płótno, na powierzchni którego łączą się kolory – życiorysy innych osób. I nieważne jak bardzo Tazaki mógłby się starać, to nigdy nie wywabiłby tych barw. Jego rzekoma przeźroczystość nasiąka kolorami, które mieszają się i z czasem bledną, by zostać pokryte przez kolejne warstwy. Poszukiwanie czwórki przyjaciół było dla Tazakiego tak bardzo ważne, ponieważ poznał ich w jednym z najważniejszych momentów życia – będąc u progu dorosłości i stanowili oni jego barwy podstawowe. Odrzucenie przez grupę było aktem wandalizmu, wyrwaniem z płótna kolorowego fragmentu.

Pielgrzymka Tsukuru prowadzi nie tylko do Japonii i Finlandii, ale także w przeszłość. Każde spotkanie odsłania kolejne tajemnice, odpowiedzi zamieniają się od razu w pytania. Nie łudźcie się, że wszystko zostanie wam wyjaśnione. Autor igra zarówno z czytelnikiem i z własnym bohaterem. Buduje niektóre sytuacje na takiej samej zasadzie jak wtedy, gdy po przebudzeniu z bardzo realnego snu, próbujemy odróżnić jawę od wyobrażeń.

Murakami budzi skrajne emocje, ale trzeba mu oddać to, że jak mało kto potrafi fascynować się codziennością i wciągnąć w tę fascynację drugą osobę. Zwraca uwagę na elementy pomijane bądź niedoceniane i kładzie je na granicy (nie)rzeczywistości. Biorąc pod uwagę wielość interpretacji na temat jego książek, można dojść do wniosku, że cechują się one pewnym rodzajem uniwersalności – każdy czytelnik widzi w nich coś innego i o dziwo, zazwyczaj żaden z nich się nie myli. To dopiero jest magia.

,,Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa” to książka, która nie tyle zyskuje po bliższym poznaniu, a… po rozstaniu. W trakcie lektury nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile pytań i refleksji na temat powieści pojawia się w naszych myślach. Dopiero po odłożeniu książki na półkę zostajemy zalani tymi myślami i im bardziej próbujemy nie myśleć o życiu Tsukuru, tym bardziej jaskrawe robią się ślady jego pielgrzymki w naszym umyśle.

Link do opinii
Opowieść o Tsukuru Tazakim to jedna z najbardziej realistycznych książek Murakamiego. Brakowało mi w tej książce elementów fantastyki i absurdu, tak charakterystycznych dla tego autora. Mimo to muszę przyznać, że w bardzo interesujący sposób wykorzystał on motyw wędrówki i poszukiwania sensu życia. Warto także zwrócić uwagę na bogatą symbolikę utworu, np. cisza i milczenie często pojawiają się w fabule, jednak za każdym razem mają inny wymiar i znaczenie. Warto sięgnąć po tę lekturę, by odkryć kolory głównego bohatera, co może okazać się motywacją do nadania barw własnemu życiu.
Link do opinii
Od tej książki bije spokój. To są pierwsze słowa jakie mi się nasuwają, żeby ją ocenić. Muszę jednak przyznać, że czegoś mi w tej książce brakuje....brakuje lub czegoś jest za dużo i to powoduje w pewnym momencie uczucie, że na coś się czeka. Głownym bohaterem jest Tsukuru Tazaki, który mając trzydzieści sześć lat za namową bliskiej mu osoby-Sary- chce spróbować rozwiązać problem swojej osobowość, który przeszkadza mu w zbliżeniu i całkowitym otwarciu się na innych. Bedąc na drugim roku studiów został wykluczony z piecioosobowej grupy przyjaciół. Przez te wszystkie lata nie wie dlaczego. Sara namawia go do spotkań z każdą z tych osób i dowiedzeniem się co mogło być tego przyczyną. Spotyka się w rodzinnym mieście a jedną z rozmów przeprowadza w Finlandii. Czy odpowie sobie na postawione pytania czy też wiedząc więcej bedzie wiedział mniej ? Trochę mnie męczyło powtarzanie pewnych wątków, tak jakby czytelnik może nie pamietał albo nie rozumiał o czym czytał i trzeba mu to przypominać co kilka stron np. to że na drugim roku chciał popełnić samobójstwo. Tak jak napisałam wcześniej warto ją przeczytać ze względu na spokój i delikatność.
Link do opinii
Avatar użytkownika - asagao
asagao
Przeczytane:2014-01-18,
"W życiu są rzeczy zbyt skomplikowane, by je wyjaśnić w jakimkolwiek języku." Przez 5 miesięcy na drugim roku studiów Tazaki Tsukuru pochłaniały myśli o śmierci, żył u wrót śmierci, (...) jak somnambulik albo jak zmarły, który jeszcze się nie zorientował, że nie żyje. Czwórka jego najlepszych przyjaciół nagle, nie wyjaśniając powodów, które nimi kierowały, zrywa z nim kontakt, a on nie ma pojęcia, dlaczego. Jest to tak traumatyczne zdarzenie w życiu bohatera, że ma ono olbrzymi wpływ na całe życie Tsukuru, na jego relacje z ludźmi. Szesnaście lat później Tsukuru pracuje jako inżynier w firmie budującej dworce kolejowe i wciąż wraca myślami do wydarzeń sprzed lat. Wtedy też poznaje Sarę i po raz pierwszy w życiu, chce czegoś więcej niż udanego seksu, sympatycznych spotkań, chce czegoś poważniejszego. Sara również nie pozostaje obojętna i to ona mobilizuje Tsukuru do swoistej pielgrzymki po Japonii i ... Finlandii, do zmierzenia się z przeszłością, by zrobić miejsce dla przyszłości. I tak, miłośnik dworców kolejowych, krok po kroku odkrywa dawną tajemnicę, która jest bardziej mroczna niż mógł przypuszczać. "Można zablokować wspomnienia. Przykryć jakąś pokrywką. Ale nie da się ukryć historii." Dawni przyjaciele Tsukuru to interesująca grupa. Cała piątka poznała się w I klasie liceum podczas wakacyjnych prac społecznych podjętych w ramach nauki o społeczeństwie. Od razu przypadli sobie do gustu, poczuli ze sobą więź i stali się nierozłączni. Każdy z przyjaciół występuje pod pseudonimem opartym na bazie jego nazwiska i koloru: Niebieski (?mi), Czerwony (Akamatsu), Czara (Kurono) i Biała (Shirane); tylko nazwisko Tazaki nie miało żadnej barwy. Niebieski to typ przywódcy, w liceum był kapitanem drużyny rugby, teraz jest sprzedawcą w luksusowym salonie Lexusa. Czerwony, o ostrym jak brzytwa i analitycznym umyśle, miał być profesorem na uniwersytecie, ale jako dorosły prowadzi firmę konsultingowa prowadzącą szkolenia pracowników w przedsiębiorstwach. Czarna, wędrująca zawsze z książką pod ręką, o ciętym języku i sarkastycznym poczuciu humoru, odnalazła swoje powołanie w garncarstwie i to ono zmieniło jej życie i spowodowało wyprowadzkę. Biała, wyglądająca jak modelka, z pięknymi długimi czarnymi włosami i miłością do gry na fortepianie nie została pianistką i skończyła jako prywatny nauczyciel gry na fortepianie, jednak jej ostateczny los był bardziej tragiczny. I jeszcze "bezbarwny" Tsukuru, będący pustym naczyniem. Bezbarwnym tłem. Niemającym specjalnych wad, ale i niczym się niewyróżniającym. Ale był też spoiwem łączącym całą grupę. Z każdej odbytej rozmowy Tsukuru dowiaduje się co raz więcej i co raz więcej ma pytań. Okazuje się, że tamto odległe wydarzenie wywarło wpływ na każdego z piątki, każdemu pozostawiło rany. I tajemnicę, której rozwiązania nie zna do dziś nikt. "Wszyscy żyjemy, dźwigając coś na swoich barkach. (...) Każda rzecz łączy się z kilkoma innymi Chce człowiek poradzić sobie z jedną, a okazuje się, że pociąga za sobą inne." Jak zwykle u Murakamiego, historia jest pozornie prosta. Tylko, że pisarz potrafił uczynić z niej fascynującą podróż bohatera w głąb własnego ja, który poszukując wyjaśnienia zdarzeń z przeszłości, odnajduje też samego siebie. Jego pielgrzymka dopełnia życia jego dawnych przyjaciół, zamyka niepotrzebnie otwarte drzwi i zamyka te, które nie mają już po co być otwarte. Powieść pełna jest szczegółowych opisów charakterów postaci i miejsc w przestrzeni, które zajmują. Jest to swoista analiza każdego z nich, dzięki której co raz bardziej poznajemy, kim byli i kim są obecnie. Oczywiście pisarz nie byłby sobą gdyby nie dodał elementów mistycznych oraz historii-wewnątrz-historii, które wzmacniają całą fabułę. Nigdy nie wyjaśnione do końca, pozostające za zasłoną snów i miejskich legend, przydają książce klimatu, pobudzają wyobraźnię, sprawiają, że czytanie nowej książki Murakamiego podróżą przez różne wymiary świata. "Każdy z nas trzyma w ręku własną wolność (...) w tym tkwi sedno tej historii." Często trudno jest mi wytłumaczyć, dlaczego lubię twórczość Murakamiego, jak jest powód moich zachwytów jego prozą. Bo czytanie Murakamiego to doświadczenie bardzo osobiste i bardzo subiektywne. Jedni czują to, co Murakami im przekazuje, czują jego słowa, myśli ubrane w zdania, drudzy - nie dostrzegają nic poza czarnymi mrówkami liter na białym papierze. Ja zaliczam się do tych pierwszych, bo Murakami pisze/mówi do mnie i trafia w samo sedno.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Olena
Olena
Przeczytane:2014-01-09,
Przyznam szczerze, że nigdy nie byłam wielką fanką Murakamiego, choć niektóre jego książki rzeczywiście potrafią czarować. Tsukuru Tazakiego i lata jego pielgrzymstwa zaliczyłabym do najlepszych z dokonań japońskiego pisarza. Historia niebanalna - oto odrzucony przez "paczkę" przyjaciół bohater po nieudanych próbach zignorowania tej nieoczekiwanej obojętności i wykluczenia po latach postanawia poznać prawdę, która okazała się (przynajmniej dla mnie) naprawdę zaskakująca. Przyzwoitemu językowi towarzyszy tutaj nieoczekiwane rozwiązanie zagadki Tsukuru, przez co czyta się szybko i z dużą przyjemnością.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-12-02,
Mam problem z oceną tej powieści. Brakuje jej magii typowo "onirycznych" dzieł Murakamiego, w porównaniu z realistycznym Norweskim Lasem jest dużo mniej poruszająca, mniej nastrojowa. Momentami miałam wrażenie, że autor posługuje się mało skomplikowanym językiem, że opisy postaci i sytuacji są bardzo płaskie - szczególnie jak na jego umiejętności. Niemniej Murakami opowiada ciekawą historię, porusza wątki, których próżno szukać u kogokolwiek innego.
Link do opinii
Na początek ostrzeżenie: ten post będzie zupełnie nieobiektywny, subiektywny do szpiku tekstu, w każdej kropce, przecinku, słowie. I między wersami także. Czas płynął w okół niego obojętnie, mijał, nie zostawiając prawie żadnych śladów. Zwykle, kiedy czytam książkę, nie mogę oderwać od niej wzroku. Tak też było i tym razem. Zdecydowanie zostałem wciągnięty, w całości połknięty, do wewnątrz tekstu. Przeżywałem fabułę razem z głównym bohaterem, byłem więc w Tokio, Nagoi i w Finlandii. Pływałem na basenie, śniłem erotyczne sny, zgłębiałem tajemnicę z przeszłości. Sprzedałem się od pierwszego zdania. Od lipca do stycznia drugiego roku studiów Tsukuru Tazaki myślał wyłącznie o śmierci. Kompletnie nie mam pojęcia dlaczego, ale od tego zdania wszystko się we mnie zaczęło. Jest jak nasionko, od którego nowa powieść Murakamiego zaczyna puszczać swe korzenie. Od tego właśnie zdania zaczęła się magia Tsukuru. Czytając je wiedziałem już, że książka będzie dobra. Kilka dni później, czytając zdanie ostatnie byłem zrozpaczony. Nie chciałem, by powieść ta dobiegła końca. Bo poczułem się, jakbym coś stracił. Sądzę, że to nie tylko moje zdanie, ale naprawdę jest ciężko wrócić do rzeczywistości po czymś wspaniałym. I już nie ważne czy obiektywnie czy nie, i czy i jak bardzo nawiązuję akurat do tej książki, ale tak po prostu jest. Czy film, czy muzyka, czy cokolwiek innego tak mocno ingerujące w naszą świadomość i nieświadomość, duszę i emocje, co swoim niematerialnym jestestwem otacza nasze, kiedy się kończy, boli. To kolejny rodzaj związku. Nie wiem czy odpowiednie słowo, ale dla mnie wciąż międzyludzkiego. Wszak w każdym dziele jest cząstka jego twórcy. Ale miało być o książce. A ja filozofuję. Chociaż Tsukuru i inne postaci z książki także! Wciąż więc czuję w sobie ten cudowny klimat. Tsukuru Tazaki ma trzydzieści sześć lat, jest kawalerem. Pochodzi z Nagoi, ale mieszka w Tokio, gdzie pracuje w firmie budującej dworce kolejowe. Szesnaście lat temu miał czworo bliskich przyjaciół, którzy na drugim roku studiów nagle i bez żadnych wyjaśnień zerwali z nim wszelkie stosunki. Tsukuru bardzo to przeżył, myślał nawet o samobójstwie. Teraz po latach postanawia ich odwiedzić, by odkryć, co naprawdę wydarzyło się w przeszłości. Najpierw wraca do rodzinnej Nagoi, a potem wybiera się w podróż do Finlandii. Odkąd na początku tego roku dowiedziałem się o tej książce i przeczytałem angielski artykuł na jej temat nie mogłem się po prostu doczekać. Kiedy wyciągałem ją 12 listopada moje ciało przeszedł pozytywny dreszcz. Tak bardzo chciałem rozwiązać zagadkę Bezbarwnego. Bo to, że w jego nazwisku nie widnieje nazwa żadnego koloru nie wydało się dla mnie zbyt istotne. No i nie zawiodłem się. Książka jest właściwie o poszukiwaniu swojej tożsamości. Napełnianiu naczynia jakim jest istota bohatera. O poszukiwaniu integralnej części swojej duszy. By nie być zwyczajnie pustym. Każde istnienie ma sens i swój cel. Nawet pozornie bezbarwne. Od innych ostatnio publikowanych w Polsce książek Murakamiego ta odbiega stylem. Jest zdecydowanie najmniej surrealna, najbardziej połączona z Norvegian Wood. Chociaż z drugiej strony one wszystkie tworzą jakąś magiczną, niezrozumiałą i niemożliwą do wytłumaczenia sieć. Tak więc, i ta jest jej częścią. A mimo, że jej realnym filarem, równie wspaniała. Stała się jedną z moich ulubionych. Samo patrzenie na nią sprawia mi ogromną przyjemność. Uważam, zwyczajnie i (nie)obiektywnie, że jest książka kompletna od początku do końca. Niczego jej nie brakuje. Nawet to dziwne zakończenie. Chociaż dla mnie jest dobre, zostawia wiele niedomówień. I myślę, że dalszy ciąg tej historii zależy tylko od indywidualnych cech odbiorcy. Każdy z nas dopisze tam zupełnie inny ciąg dalszy..
Link do opinii
czarująca... mimo braku optymizmu jest nim przepełniona... inna... poruszająca i dająca do myślenia... mam ochotę przeczytać ją jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz...
Link do opinii
Odświeżająco odmienna od poprzednich, pozbawiona stałych elementów fabuły. Bardzo delikatna i uniwersalna, wpasowała się idealnie w to, co dzieje się w moim życiu i jakby skomentowała decyzje, które muszę podjąć. Cieszę się, że ją mam, bao będe do niej wracać, właściwie mam ochotę czytać ją w kółko.
Link do opinii
Avatar użytkownika - manuela_orkan
manuela_orkan
Przeczytane:2022-02-19, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Jenny
Jenny
Przeczytane:2019-01-24, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - wojna9999
wojna9999
Przeczytane:2015-02-12, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - annakp
annakp
Przeczytane:2015-01-29, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - fdsm
fdsm
Przeczytane:2014-07-23, Przeczytałam,
Inne książki autora
Kafka nad morzem. Audiobook
Haruki Murakami0
Okładka ksiązki - Kafka nad morzem. Audiobook

Piętnastoletni Kafka ucieka z domu przed klątwą ojca na daleką wyspę Shikoku. Niezależnie od niego podąża tam autostopem pan Nakata, staruszek analfabeta...

Ślepa wierzba i śpiąca kobieta
Haruki Murakami 0
Okładka ksiązki - Ślepa wierzba i śpiąca kobieta

Nowy zbiór opowiadań japońskiego autora bestsellerów Ze zbioru tego pochodzi opowiadanie Toni Takitani, które trafiło do rąk czytelników...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy