O Jacku Reacherze nie wiadomo wiele. Jest byłym oficerem żandarmerii. Jest silny, inteligentny i przebiegły. Uwielbiają go kobiety oraz... kłopoty. Te drugie nawet bardziej. Tym razem miało obyć się bez zaskoczeń. Edward Lane zapakował właśnie milion dolców w różnych banknotach do walizki. To okup. Mężczyzna zapłaci o wiele więcej, by odzyskać żonę i dziecko, Jack o tym wie. Wie również, że ma wytropić porywaczy, zemścić się. Nie wie tylko jednego - że prowadzący nielegalne szkolenia najemników do wynajęcia Lane, ma jeszcze tajemnice, które nie powinny ujrzeć światła dziennego. Niedługo po rozpoczęciu polowania Reacher dowiaduje się o swoim pracodawcy więcej, niż kiedykolwiek chciałby wiedzieć. Ale jest już za późno, żeby się wycofać.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2007 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: The Hard Way
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Szulc Andrzej
Oj dzieje się... O ile już w połowie domyślam się kto, to, to dlaczego to zrobił zostawało tajemnicą do końca :)
W swojej kategorii pozycja zasluguje na maksymalna ocene. Lee Child w najwyzszej formie.Niesamowicie szybka akcja i skuteczne mylenie tropow sprawiaja,ze ksiazka caly czas trzyma w napieciu,a czytelnik nie wie do konca kto jest dobry, a kto zly.
Kilka dni temu skończyłem trzecią część innego cyklu powieści i napisałem o niej, że była najsłabszą z dotychczasowych. Po przeczytaniu kilkudziesięciu stron "Bez litości" miałem wrażenie, że i tym razem będę musiał napisać to samo. Myliłem się bardzo. Od pewnego momentu książka wciągnęła mnie tak bardzo, że nie wyobrażałem sobie, by jej nie skończyć przed snem. Rozłożenie na dwa dni było ciężkie, ale na trzy - chyba bym nie wytrzymał, a w pracy byłbym znacznie mniej wydajny - myśląc - co będzie dalej. Nie zrobiłem sobie tego i po prostu w pracy byłem nie do końca wyspany. Ale było warto, bo ta część wciska w fotel, jak mało która. Choć akurat w przypadku Childa i Reachera - nie jest to odosobniony przypadek. Polecam gorąco!
Nigdy nie wybaczaj, nigdy nie zapominaj. To motto zawsze przyświecało Reacherowi. Francis Xavier Quinn był z pewnością jednym z najgorszych ...
Po rozstaniu z Michelle Chang Jack Reacher opuszcza Milwaukee. Wciąż podróżuje bez określonego celu przez stan Wisconsin, aż wreszcie na jednym...
Przeczytane:2019-02-27,
„Bez litości” Lee Childa to moje drugie spotkanie z tym autorem i jego bohaterem Jackiem Reacherem. I teraz już na pewno wiem, że będzie tych spotkań więcej! I chociaż mnie to mocno zaskoczyło – polubiłam Reachera! A zwykle nie znoszę takich bohaterów: były wojskowy, który zawsze jest o dwa kroki przed wszystkimi i który na podstawie tego, w jakiś sposób przechodzisz przez ulicę, potrafi odgadnąć, że ostatni rok spędziłaś w Japonii, a na śniadanie lubisz jeść wędzonego dorsza… Reacher może i jest trochę w stylu macho, ale nie jest tępym osiłkiem ani bezmyślnym mięśniakiem. To takie połączenie James Bonda, Supermana i szlachetnego kowboja, zawsze gotowego pomóc słabszym. Jest idealistą, choć zupełnie to do niego nie pasuje. Ma serce i widzi więcej niż czubek własnego nosa, a kiedy już zaangażuje się w jakąś sprawę, nie odpuści, choćby miało go to kosztować życie. I chyba właśnie dzięki temu zawsze spotyka na swojej drodze ludzi, którzy są gotowi mu pomóc w jego śledztwach i planach. W tej akcji pomaga mu bardzo atrakcyjna prywatna detektyw – i zarazem była agentka federalna Lauren.
Tym razem Jack Reacher trafia na sprawę porwania żony i pasierbicy bogatego i wyjątkowo niebezpiecznego człowieka – Edwarda Lane’a. Reacher jest przypadkowo świadkiem przekazywania okupu, a później – jak to on – wkręca się w tę sprawę tak mocno, że nie jest w stanie przerwać. Za wszelką cenę pragnie pomóc uprowadzonym: patrzy na zdjęcie przepięknej żony Lane’a i jej małej córeczki i obiecuje sobie, że je odnajdzie, a jeśli będzie za późno – pomści. Zanim Jack zorientuje się, o co w tej sprawie naprawdę chodzi, będzie już tkwił zbyt głęboko, żeby myśleć o wycofaniu się.
Akcja powieści nie jest jakoś specjalnie skomplikowana, choć pojawia się także wątek działań wojennych w różnych częściach świata, najemników itp. Jednak Lee Child potrafi wciągnąć czytelnika w akcję, każe mu się zaangażować w poszukiwania, i nie bardzo da się przerwać lekturę, bo jednak dużo się dzieje, śledztwo zatacza coraz szersze kręgi, a czytelnik coraz bardziej chce się dowiedzieć, co się stało z uprowadzonymi, czy jeszcze żyją i czy wrócą do domu.
Zakończenie jest dość łatwe do przewidzenia, podobnie jak wskazanie winnego - ale nie psuje to przyjemności z lektury.
To klasyczna powieść akcji, która nie ma zamiaru udawać niczego innego – więc bez sensu jest doszukiwać się jakiejś wielkiej głębi i psychologicznej prawdy. Sięgając po nią, liczyłam na szybką akcję, pościgi, śledztwo i wysoki poziom adrenaliny – i to wszystko dostałam, nawet z nawiązką. To po prostu fajna książka na wakacje – nie zostanie w pamięci na długo, ale pozostawi po sobie dobre wspomnienie.