Tę książkę powinien przeczytać każdy w tym kraju - w końcu taka nasza przyszłość, jaka edukacja naszych dzieci!
Kiedy Polskę sparaliżował strajk nauczycieli, z jednej strony pojawiły się głosy, że nauczyciele nie powinni oczekiwać więcej, bo ich praca nie jest tak wymagająca, mają luksusowe dwa miesiące wakacji, a dzieci i tak uczą się dopiero na korepetycjach. Z drugiej strony zaczęto głośno mówić o tym, że polski program edukacji jest daleko w tyle za innymi krajami europejskimi, że niskie zarobki sprawiają, że do zawodu trafiają osoby z przypadku, a jakakolwiek inicjatywa ze strony nauczycieli z pasją rozbija się o brak pieniędzy i niekończący się proces reform. Co szwankuje w polskiej edukacji, że polskie uczelnie wyższe są tak daleko w światowych rankingach, a szkoła jest uciążliwym koszmarem dla uczniów, nauczycieli i rodziców. Ponoć nauczyciel ma być intelektualnym autorytetem dla swoich uczniów, ale czy rzeczywiście nim jest?
Wydawnictwo: Wielka Litera
Data wydania: 2019-09-04
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 240
Konsekwentna, zasadnicza, uparta, bezkompromisowa. Zawsze mówi, co myśli, nawet jeśli przeczy to trendom czy politycznemu zapotrzebowaniu. Na sali...
Generał Sławomir Petelicki, twórca jednostki specjalnej GROM w oczach rodziny, przyjaciół i podwładnych. Kilkanaście wyjątkowych, nigdy wcześniej nie...
Przeczytane:2019-10-02, Przeczytałam, Mam, Przeczytane przez M., Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku,
Kiedy dostałyśmy propozycję zrecenzowania tej książki, nie byłyśmy pewne, czy powinnyśmy się zgodzić. Z jednej strony „Belfrzy” poruszają temat ważny – ciemne strony pracy nauczyciela. Do tego temat ten jest nam bliski, bo spora część naszej rodziny pracuje właśnie w tym zawodzie. Jednak z drugiej strony staramy się nie wtrącać w politykę i tym podobne – w końcu to profil książkowy. No ale stwierdziłyśmy, że w tym wypadku by wypadało.
W „Belfrach” czeka na nas zbiór wywiadów z różnymi nauczycielami na wszelakie tematy. O tym, jak szkoły i sposoby nauczania zmieniły się na przestrzeni lat, o pracy z uczniami niepełnosprawnymi, różnicach między szkołami publicznymi a prywatnymi, pracy dyrektora, a przede wszystkim o strajku. O tym, jak nauczyciele zostali potraktowani przez rząd. A także o tym, że wiele z nich nie widzi już siebie w roli nauczyciela, o tym, że chcieliby odejść z zawodu. Bo ich praca to nie nauka przez kilka godzin dziennie, darmowe wyjazdy i dwa miesiące wakacji. To niskie zarobki, godziny pracy w domu, za które nikt nie płaci, częsty brak szacunku ze strony uczniów i rodziców. Ale o tym się nie mówi.
A raczej nie mówiło, bo po strajku było o tym głośno. Z tego powodu nie wiem, czy ta książka była potrzebna. Nie ujawnia żadnych nowych faktów, nie ma w niej nic odkrywczego. Nie ma w niej niczego, o czym nie było mówione w kwietniu. Jednak mogę tak to odbierać przez to, że byłam wtedy na bieżąco z każdą informacją. Jak już wspomniałam – spora część naszej rodziny to nauczyciele. Do tego też jestem ciągle uczniem, przez to strajk był dla mnie odczuwalny, a nie tylko informacją z mediów.
Mimo tego, ze „Belfrzy” poruszają ważny temat, nie będę Wam mówić, że koniecznie macie sięgnąć po tę książkę. Jeśli chociaż minimalnie interesowaliście się strajkiem nauczycieli, to nie znajdziecie tutaj nic nowego.