Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2011-03-01
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 24
"Basia i Dziadkowie" to nasze trzecie spotkanie z książeczkami z serii Basia autorstwa Zofii Staneckiej. Poprzednie dwie części "Basia i dentysta" oraz "Basia i telefon" bardzo spodobały się mojej córce, dlatego też ucieszyłyśmy się, kiedy do naszej biblioteczki zawitała nowa książeczka z historyjką o Basi. A wszystko zaczyna się od tego, że nasza mała bohaterka się rozchorowała. Jest z tego powodu bardzo smutna i rozżalona. Miała pojechać do swoich dziadków ze strony taty, których dawno już nie widziała. Teraz, kiedy dopadło ją to paskudne choróbsko, musi leżeć w łóżeczku i brać lekarstwa. Nie wie jednak, że już niedługo spotka ją prawdziwa niespodzianka! Oto bowiem kolejnego dnia w jej pokoiku zjawiają się dziadkowie, za którymi tak tęskniła. Basia narzeka, że bardzo nudzi się leżąc w łóżeczku. Dziadek słysząc to stwierdza, że tylko nudni ludzie nudzą się sami ze sobą. Postanawia udowodnić swojej wnuczce, że bawić można się w każdych okolicznościach, nawet w takich, kiedy wydaje się nam to niemożliwe. Czy uda mu się przekonać o tym Basię? I co jeszcze się wydarzy podczas pobytu dziadków w ich domu?
Opowiedziana przez Zofię Stanecką historia pomoże zrozumieć dzieciom, że nuda nie powinna im być straszna. Bowiem aby świetnie się bawić wystarczy odrobina wyobraźni - a jak wiadomo tej akurat dzieciom nie brakuje. W ich główkach rodzą się takie pomysły, że my, dorośli, często jesteśmy zaskoczeni ich kreatywnością. Oprócz tego autorka w delikatny sposób pokazuje, jak kruche jest ludzkie życie. Nie jesteśmy niestety wieczni. Jednego dnia możemy czuć się bardzo dobrze, a następnego znaleźć się w szpitalu. Coś takiego wywołuje głęboki niepokój u bliskich chorej osoby oraz troskę o jej stan zdrowia. Kochamy więc martwimy się o naszych bliskich, dbamy o nich i pragniemy dla nich wszystkiego co najlepsze.
"Basia i Dziadkowie" to nie bajka. To historia z życia wzięta. Taka, która może przydarzyć się każdemu z nas. Przez to staje się bliższa dzieciom, które czytając/słuchając o tym, co spotkało Basię, widzą, że przeżywa ona to samo co i one. Książka została ładnie wydana, starannie, w twardej oprawie, co zapewni jej większą żywotność. Ilustracje, tak jak i w poprzednich dwóch częściach, są autorstwa Marianny Oklejak. Proste, niewyszukane, kolorowe, a do tego często stylizowane tak, jakby zostały narysowane ręką dziecka. Mojej małej córeczce bardzo się one podobają. "Basia i Dziadkowie" to bardzo fajna książeczka, przede wszystkim mądra, a takie lubię najbardziej. Dlatego też z czystym sumieniem mogę Wam ją polecić.
Moja ocena: 5/6
recenzja z mojej strony: http://magicznyswiatksiazki.pl/basia-i-dziadkowie-zofia-stanecka-recenzja/
Seria edukacyjnych książeczek dla najmłodszych. Zabawne zwierzątka uczą dzieci rozpoznawania kształtów, liczb, porównańi kolorów, jakie kryją się wokół nas....
Jestem Tuli Tuli, duszek opiekuńczy. Mieszkam na Ziemi. Wędruję po jej zakątkach. Zaglądam tam, gdzie jest życie. A ono jest wszędzie! W powietrzu. Na...
Przeczytane:2016-06-07, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016,