Barwy miłości. Czerwień


Tom 2 cyklu Barwy Miłości
Ocena: 4.6 (10 głosów)

Przepadła z kretesem. Chociaż Grace doskonale zdaje sobie sprawę, jak niebezpieczne jest uczucie do Jonathana Huntingtona, to z dnia na dzień kocha go coraz bardziej. Czy szlachetnie urodzony, żądny władzy i wyrachowany mężczyzna naprawdę jest tak nieprzystępny, jak jej się wydaje? Czy naprawdę widzi w niej jedynie zabawkę? Dziewczyna  postanawia zrobić wszystko, aby mu uświadomić, jak bardzo jest dla niej ważny i że chciałaby dzielić z nim życie. Nie wie jednak, że jej starania niemal doprowadzą do katastrofy: Jonathan będzie musiał stawić czoło tragedii z przeszłości i zmierzyć się z traumą, która rzuciła cień na całe jego życie. Jakiego ostatecznie dokona wyboru? Czy gorące uczucie pięknej młodej kobiety wystarczy, by zmiękczyć jego serce i dać im obojgu szansę na szczęście, którego tak bardzo pragną?

Informacje dodatkowe o Barwy miłości. Czerwień:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2016-02-17
Kategoria: Romans
ISBN: 9788328702486
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Colours of Love-Entblost
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Miłosz Urban
Ilustracje:Laser

więcej

Kup książkę Barwy miłości. Czerwień

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Barwy miłości. Czerwień - opinie o książce

Avatar użytkownika - blackolszi
blackolszi
Przeczytane:2017-08-16, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Masakra. TO chyba największe kopiuj-wklej Greya z jakim miałam do czynienia. Koszmar...

Link do opinii
Recenzja dostępna również na blogu: http://about-katherine.blogspot.com/2016/05/108-barwy-miosci-czerwien.html Po wizycie w tajemniczym seksklubie dla wybranych i bogatych członków elity, Grace dochodzi do wniosku, że jest to jednak dla niej zbyt wiele. Myślała, że będzie potrafiła przełamać swoje zahamowania dla Jonathana, jednakże teraz już wie, że jeżeli tak miałby wyglądać ich "związek", ona nie jest gotowa na takie poświęcenie. Gdy zrozpaczona wybiega z klubu okazuje się, że Jonathan nie chce by dziewczyna go opuściła i jest gotów zaniechać swoich wizyt w tym tajemniczym przybytku dla niej. Deklaruje również, że może postarać się zmienić formę ich związku tak, jakby tego chciała Grace, jednakże nadal pozostawiając w tyle uczucia. To stanowczo nie podoba się tajemniczemu Yuuto Nagako, któremu bardzo mocno zależało na wizycie Grace w klubie. Jednak czy takie postanowienia i próby starania się wystarczą dziewczynie? Czy jest gotowa na tak skomplikowany związek? Gdy tylko skończyłam czytać Barwy miłości, czym prędzej zabrałam się za jej kontynuację. Ów zakończenie pozostawiło po sobie tak wielki niedosyt, że po prostu nie było mocnych, którzy odciągnęliby mnie od od książki Barwy miłości. Czerwień. Bardzo spodobał mi się sposób, w jaki zaczęła się powieść - historia rozpoczęła się w dokładnie tym samym momencie, w którym skończyła się jej kontynuacja. Dzięki czemu nie mieliśmy wrażenia, jakbyśmy czytali coś zupełnie innego, no i oczywiście nic nas tam nie ominęło. Autorka dalej utrzymuje ten sam świetny poziom, który tak spodobał mi się podczas czytania jej poprzedniej książki. Nadal doskonale potrafi zaciekawić swojego czytelnika nawet najdrobniejszymi zdarzeniami. Niestety tutaj również od razu doszukałam się tego schematu, o którym wspominałam w przypadku Barw miłości. Miałam nawet wrażenie, że był on nieco bardziej namacalny, jednakże tutaj jakoś aż tak bardzo mi to nie przeszkadzało. W Barwach miłości. Czerwień dzieje się na prawdę dużo, jednakże mam wrażenie, że to, co zaserwowała nam tu autorka, to tylko przysłowiowa cisza przed burzą. Między bohaterami zachodzi ogromny przełom ich związku, chociaż to nadal nie jest to, czego główna bohaterka by oczekiwała. Niezaprzeczalnie najciekawsze jest tu chyba zakończenie, które również wywołuje w czytelniku wielki szok. Spowodowało to, że z wielką niecierpliwością czekam teraz na kontynuację serii, która mam nadzieję, ukaże się w Polsce dosyć szybko. Fabułę podsumowałabym dwoma słowami - bardzo interesująca. Barwy miłości. Czerwień to doskonałą kontynuacja serii. Bohaterowie nie zmienili się drastycznie, wciąż są tacy sami, jakimi zdążyliśmy ich zapamiętać z pierwszej części, jednakże powoli możemy zauważyć nadchodzące w ich charakterach i uczuciach zmiany. Powieść cały czas trzyma w napięciu i nie można się od niej oderwać. Zakończenie natomiast, tak jak było to prędzej, to prawdziwa perełka, która z pewnością zaskoczy niejednego czytelnika. Jeśli więc zaczęliście przygodę z Grace i Jonathanem, koniecznie sięgnijcie po Barwy miłości. Czerwień, a jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, koniecznie nadróbcie zaległości, bo z każdą kolejną książką, seria rozwija się coraz bardziej. Z pewnością nie pożałujecie swojej decyzji
Link do opinii
Avatar użytkownika - wrobel
wrobel
Przeczytane:2016-05-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku, Mam, Ulubione,
Brawo dla Kathryn Taylor za to, że od samego początku potrafiła wywołać we mnie ogromne emocje, które towarzyszyły mi do samego końca. Ta część zdecydowanie bardziej podobała mi się od pierwszej, która i tak jest dobra. Jonathan postanawia zmienić styl swego życia dla Grace. Tylko czy wytrwa w tym postanowieniu? Czy Grace faktycznie ma na niego taki dobry wpływ? "Przestaję więc zadręczać go pytaniami, tylko tulę się do niego i tak jedziemy przez noc - w przyszłość, która pozostaje dla nas zagadką. Ale nie jest już czarna. Teraz, myślę, jest raczej szara. I ogarnia mnie szczęście. Może nawet jasnoszara. Tak, zdecydowanie jasnoszara." Ona każdego dnia kocha go coraz bardziej, on nie potrafi okazać jej swoich uczuć. To przeszłość mu na to nie pozwala. Zamiast zmierzyć się z nią i stawić jej czoła, szuka każdej wymówki, by móc o niej nie myśleć. Spotkała go tragedia, z którą on tak naprawdę nigdy się nie pogodził. Tylko, żeby mógł iść na przód, będzie musiał się z nią rozliczyć, czy będzie na tyle silny by to zrobić? Jonathan w tej części niejednokrotnie mnie irytował. Jego zachowanie względem Grace, czasem doprowadzało mnie do skrajności. Dziwiłam się jej, jak ona mimo wciąż przy nim trwała. To prawdziwa miłość. W miłości jest się ze sobą na dobre i na złe. "Tak ciasno i szczegółowo wyznacza granice, co z nim dozwolone, a co nie, że moja miłość do niego nie ma przestrzeni, żeby się rozwinąć, żeby zakwitnąć. Do tego potrzebna jest perspektywa przyszłości, a on jej nie gwarantuje." Wiele osób ma za sobą jakąś tragedię i traumę po jakimś wydarzeniu. Ludzie często nie mogąc się z tym wydarzeniem pogodzić, szukają kogoś, na kogo mogliby zrzucić ciężar odpowiedzialności za to, co się wydarzyło. Brak rozmowy podczas takich zdarzeń nie wróży nic dobrego i widzimy to po zachowaniu Jonathana. Może gdyby jego ojciec miał dość siły w sobie, by z nim porozmawiać o tym co się wydarzyło, ich losy potoczyłyby się inaczej. Po co żyć, przez pół życia w nienawiści do człowieka, który przyczynił się do naszego istnienia na tym świecie? Grace jednak się nie poddaje, walczy o miłość do tego człowieka, gdyż nie wyobraża sobie życia bez niego. Tylko jak przemówić do człowieka, który jest zamknięty w sobie i nie pozwala nikomu wejść w głąb jego myśli? "Związek z Jonathanem trochę przypomina próbę utrzymywania równowagi na chybotliwym moście liniowym rozpiętym nad przepaścią. Spacer nim gwarantuje ogromną ilość emocji, dopóki liny trzymają. Tyle że są bardzo cienkie i w każdej chwili mogą pęknąć, a wtedy runę w otchłań. I nic mnie już nie zatrzyma." Jak widać ona stąpa po cienkiej linie, która w każdym momencie może się zerwać. Ile razy Wy stąpaliście po takiej cienkiej linie? Grace udowadnia nam, że o miłość warto walczyć zawsze do samego końca. Dopiero kiedy odniesiemy zwycięstwo lub porażkę, możemy odpuścić. Jak myślicie? Czy Grace i Jonathan zdołają wyjaśnić sobie wszystko i być szczęśliwą parą? Czy może jednak ich drogi się rozejdą? Zdradzę Wam, że takiego zakończenia się nie spodziewałam, przewidywałam inne, a jednak, autorka mnie zaskoczyła. Barwy miłości. Czerwień to powieść, która ukaże nam wszystkie barwy jakie posiada miłość. Ona nie zawsze jest tylko i wyłącznie czerwona, może przybrać również inne kolory. Jednak czy w ostateczności przybierze tę właściwą barwę, wszystko zależy od nas i naszego zaangażowania. Autorka doskonale wykreowała swoich bohaterów, od których na każdym kroku biją ogromne emocje. Czytając, w jednej chwili wzrasta napięcie, by w następnej mogło całkowicie nas opuścić. Uwielbiam książki, w których ciągle coś się dzieje i nie mamy chwili na nudę. Dodatkowo ociekające ogromem emocji sceny pożądania tej dwójki przez siebie, to już mistrzostwo. Powieść wciąga od pierwszych stron i ciężko się od niej oderwać. Zmierzymy się nie tylko z trudną i skomplikowaną miłością, ale także z trudnymi relacjami ojciec - syn oraz z traumą z tragicznego przeżycia w dzieciństwie. Uświadomimy sobie jak ważne jest, by o każdych problemach rozmawiać na bieżąco, by później nie dochodziło do niepotrzebnych nienawiści. Gorąco zachęcam do zapoznania się z tą pozycją.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Zakladka
Zakladka
Przeczytane:2016-04-18, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2016,
Pierwszy tom nie wywołał u mnie efektu ,,WOW". Owszem, historia była ciekawa i mnie zainteresowała, ale nie była jedną z tych najlepszych w gatunku. Chciałam jednak dać szansę tej serii, zatem zabrałam się za drugi tom. I co o nim sądzę? O wiele lepszy od poprzedniego! Fabuła jest kontynuacja tej z pierwszego tomu z dokładnością co do minut. Zastajemy bohaterów w momencie, w którym zakończyła się akcja pierwszego tomu. I tak już od tego momentu rozpoczyna się ciekawa akcja. Relacje między bohaterami zmieniają się diametralnie, co było dla mnie nie małym szokiem. Co więcej, autorka zadbała o elementy, które zaskakiwały, czy bawiły. Nie dość, że naprawdę wciągnęłam się w to, co się działo, to byłam zafascynowana tym, jak polepszył się styl autorki. Było wiele lżejszy, bardziej zrozumiały i przede wszystkim ułatwiał szybkie czytanie. Co do bohaterów, również się nie zawiodłam. W poprzedniej części Grace, odrobinę mnie denerwowała. Tu z kolei wydawała mi się ona odrobinę bardziej rozważna i odpowiedzialna, i już nie ,,odrzucalo" mnie od tej postaci. Jonathan ponownie wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Z przyjemnością czytałam, odkrywając kolejne jego tajemnice i mroczne strony osobowości. Jednym słowem jestem usatysfakcjonowana. Historia tych dwojga ludzi znacznie zyskała w moich oczach. Jeśli będę miała czas i możliwość to z chęcią sięgnę po kolejne tomy, jeśli tylko pojawią się one w Polsce. Poza tym bardzo podobają mi się okładki, choć nie pasują stuprocentowo do tego, co niesie ze sobą treść książki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Varo
Varo
Przeczytane:2016-04-13, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki w 2016 roku,

Macie czasami tak, że bardzo chcecie przeczytać coś spoza swojej strefy komfortu? Ja ostatnio odczuwam podobne stany i tak zostawiam na moment moje kryminalno-fantastyczno-horrorowe klimaty i przerzucam się na zupełnie inną literaturę – erotykę. Myślicie pewnie, że zastąpił mnie zły klon, a ja smażę się gdzieś na piaskach Sahary. Albo porwali mnie faceci w czarnych garniturach i przeprowadzają testy, bo zwęszyłam skandal międzynarodowy. Nic bardziej mylnego. Ostatnią mocniejszą romansowo rzeczą, którą przeczytałam i wywołała u mnie pozytywne odczucia, był jakiś zbiór japoński z XVIII w. Czas zajrzeć, co piszczy aktualnie w literaturze erotycznej. Czy „Czerwień” jest gniotem pokroju „Greya” czy może przyjemnym zaskoczeniem? Zapraszam 

 

Niemiecka autorka romansów. Jej cykl „Barwy miłości” odniósł w Niemczech spektakularny sukces: pół miliona sprzedanych egzemplarzy i drugie miejsce na liście bestsellerów tygodnika „Der Spiegel”. Również w Polsce zyskał grono wiernych fanek. Trylogia Daringham Hall jest kolejną serią pełną namiętności i subtelnej erotyki. Prywatnie Kathryn jest szczęśliwą żoną i matką. Pisanie to jej główne zajęcie – i pasja.

Przepadła z kretesem. Chociaż Grace doskonale zdaje sobie sprawę, jak niebezpieczne jest uczucie do Jonathana Huntingtona, to z dnia na dzień kocha go coraz bardziej. Czy szlachetnie urodzony, żądny władzy i wyrachowany mężczyzna naprawdę jest tak nieprzystępny, jak jej się wydaje? Czy naprawdę widzi w niej jedynie zabawkę? Dziewczyna postanawia zrobić wszystko, aby mu uświadomić, jak bardzo jest dla niej ważny i że chciałaby dzielić z nim życie. Nie wie jednak, że jej starania niemal doprowadzą do katastrofy: Jonathan będzie musiał stawić czoło tragedii z przeszłości i zmierzyć się z traumą, która rzuciła cień na całe jego życie. Jakiego ostatecznie dokona wyboru? Czy gorące uczucie pięknej młodej kobiety wystarczy, by zmiękczyć jego serce i dać im obojgu szansę na szczęście, którego tak bardzo pragną?

Muszę oddać słuszność osobom, które porównują historię Grace do znanej na całym świecie fabuły „Pięćdziesięciu twarzy Greya”. Mamy wpływowego i wysoko postawionego biznesmena i młodą studentkę. Z tą różnicą, że tym razem kobieta nie wpadła do naszego bohatera przypadkiem, a całkiem świadomie, albowiem odbywa u niego staż. I romans oczywiście, tego elementu nie mogło zabraknąć. Przyznaję się z ręką na sercu, że pierwszej części nie czytałam, ale chętnie poznałabym początek tej znajomości. Skoro mleko się rozlało, ocenię „Czerwień” jako odrębny twór. Jeśli już jesteśmy przy porównywaniu z powieścią E L James – książka, którą przeczytałam, była o cały poziom lepiej napisana. Nie znajdziemy w niej wyskakującej z każdego kąta bogini i świętego Barnaby. Jest za to dużo dobrych opisów i poprawnego języka. Szału nie ma, ale można czytać z przyjemnością. Klimatem również zbliżona do swojej gatunkowej siostry. Jednak wyczuwam, że Taylor może swoją twórczością bardziej przekonać osoby nieprzekonane do sięgnięcia po tego typu literaturę. Chciałabym powiedzieć, że to książka wybitna i genialna, jednak pozostaje bardzo… Optymalna. O, to idealne słowo. Nie przegina w żadną stronę. Pomysł nie jest najświeższy, wykonanie na przyzwoitym poziomie, ale w porównaniu z np markizem de Sade „Barwy miłości” wypadają zachowawczo. Nie prowokują i nie wywołują rumieńców zawstydzenia. Chciałabym jednak poruszyć inną kwestię, taką czysto psychologiczną. Bardzo dziwi mnie związek Grace i Johnatana. Mężczyzna chce uprawiać seks ilekroć jest zły albo smutny. To jego sposób na odreagowanie emocji, a dziewczyna godzi się na to wszystko. Rozumiem zasady zakochania, ale tak inteligentna kobieta – czasami rzuca technicznymi sformułowaniami, przez które zaczynam się zastanawiać nad moim poziomem IQ  – nie powinna się tak poniżać. Moim zdaniem autorka idealnie oddała toksyczność niektórych związków i tego, co może z nich wykiełkować. „Barwy miłości” to na pewno powieść, po którą warto sięgnąć. Świetnie ukazuje zarówno piękno miłości i zakochania, jednocześnie nie bojąc się opisać tej brzydszej strony związku.

Polecam fanom erotyków oraz tym, którzy nie do końca są do nich przekonani – ta książka może zweryfikować wasz pogląd na tą literaturę.

 

„Dla ciebie wszystko jest tylko czarne, prawda? Panicznie uciekasz przed każdą oznaką nadziei, bo nie chcesz, żeby w ogóle istniała. Boisz się rozczarować: siebie albo kogoś innego. Tak to wygląda? Dlatego ubierasz ciemne kolory, to rodzaj ostrzeżenia. Chcesz powiedzieć ludziom, żeby omijali cię szerokim łukiem, bo nie znajdą w tobie nawet promyka światła ani odrobiny miłości. Tyle że nie zauważasz, jaką krzywdę sam sobie wyrządzasz. Do czego sam sobie zamykasz drogę.”

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - AnastazjaB
AnastazjaB
Przeczytane:2016-03-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 26 książek 2016,
Od kluczowego momentu, kiedy to Pięćdziesiąt twarzy Greya zdominowały światowy rynek, sprawiając, że literatura erotyczna wyłoniła się spod łóżka na świat dzienny, przestałam liczyć na dobre erotyki. Po prostu każda kolejna książka, po którą sięgałam, okazywała się mniej czy bardziej marną kopią Szarego. Oczywiście były również wyjątki i takim oto przypadkiem są Barwy miłości. Oczywiście prócz szablonowego przystojnego, zimnego, skrywającego tajemnice, niemalże niezdolnego do ukazywania uczuć Johnatana mamy też Grace. Ale uwaga! Grace nie przygryza ciągle słynnej wargi, ani nie powtarza nagminnie jednego wyrażenia, niczym zdarta płyta. Okazuje się, że nasza słodka Grace nie jest taka cukierkowa! Ku przyjemnym zaskoczeniu, autorka pokazała pazurek głównej bohaterki, która nie dość, że potrafi wypowiedzieć głośno własne zdanie, to jeszcze jest w stanie trzymać się uparcie swoich słów. Czy liczyłam na jakieś gwałtowne zwroty akcji? Nie. Czy liczyłam na co kartkową dozę namiętności? Też nie. Po prostu podeszłam do tej powieści bez żadnych oczekiwań i się nie zawiodłam. Owszem, panna Taylor poświęciła uwagę łóżkowym scenom, co wyszło jej całkiem całkiem, ale bardziej skupiła się na innych wątkach. Co prawda nie były one szczególnie porywające, ale myślę, że dla niektórych osób taki zabieg może okazać się zbawienny. Przez to powieść staje się gruntownie przyjemnym czytadłem, choć mam świadomość, że pasjonatki tego typu literatury wolałyby namiętną jazdę bez trzymanki. Jednakże brakowało mi kilku wyjaśnień, rozwinięć. Jakich? Szczerze przyznam, że liczyłam na jakieś drastyczne kroki ze strony Japończyka. Ewentualnie kilka słów na temat klubu. A tu cisza. To nic, dajmy szansę autorce, która zdecydowanie ma coś w zanadrzu na kolejne tomy, których nie mogę się doczekać! Tym bardziej, że Czerwień okazała się lepszą wersją poprzedniczki. Co do szaty graficznej, jestem w stu procentach na tak. Dla mnie okładka jest piękna. Niby nic, ale ma coś w sobie intrygującego. Lubię takie perełki mieć na półce. Barwy miłości. Czerwień. jest powieścią przyjemną i intrygującą. Zdecydowanie odpowiednią, aby ocieplić nieco atmosferę przy tej zmiennej, jak kobieta, pogodzie. Zwolenniczkom nieco bardziej pikantnych powieści szczerze polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Alexxandra
Alexxandra
Przeczytane:2016-03-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2016, Posiadam,
Nie ma nic wspanialszego jak wziąć w rękę 2 część książki tym bardziej, gdy pierwsza była cudowna :) 'Barwy miłości' okazała się bardzo wciągająca, a autorka zostawiła nas w takim momencie, że nie wiedziałam czego spodziewać się po kontynuacji. Związek Grace i Jonathana wisi na włosku o ile można to tak nazwać. Po szoku, jaki przeżyła, gdy mężczyzna zabrał ją do klubu, nie dała rady dłużej tego wytrzymać. Była pewna, że to już koniec jednak on nie pozostawia złudzeń, że to nie może się tak zakończyć i postara się zrobić wszystko, aby nadal mogli cieszyć się swoją obecnością. Tylko że Grace oczekuję czegoś więcej, a Jonathan nie potrafi jej tego dać. Ciągłe wahania nastroju mężczyzny wszystko utrudniają. Grace nie wie czego może się spodziewać za chwile i mimo to dąży, aby naprawić stosunki z jego ojcem, co jeszcze gorze wpływa na ich relacje. Nie potrafią być ze sobą, jedynie co ich łączy to seks, a na takich fundamentach nie utworzą zdrowej relacji. Czy jest sens ratować to uczucie? Odejść czy walczyć? ,,Barwy miłości. Czerwień" to pełna sprzecznych uczuć książka. Bohaterów łączy silne pożądanie, które jest odczuwalne na każdym kroku. Kobieta darzy go tak wielkim uczuciem, że chce pomóc mu pokonać demony przeszłości. Musi uważać, aby nie zniszczyć tego, co do tej pory udało jej się zbudować. Historia dwojga ludzi tak różnych od siebie, a jednak podobnych, którzy często nie mają siły być razem, ale osobno nie też nie potrafią żyć. Jestem wielką fanką tego typu książek więc i ta podbiła moje serce. Oczywiście z chęcią sięgnę po kolejne książki tej autorki, a wam gorąco polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkomania
ksiazkomania
Przeczytane:2016-02-06, Ocena: 6, Przeczytałam, x52 książki 2016, Mam, Recenzenckie,

Czerwień.

Kathryn Taylor wdarła się na rynek literatury z ogromnym sukcesem. Jej debiutancka powieść „Barwy Miłości” zdobyła ogromne uznanie nie tylko wśród fanów literatury erotycznej. To było oczywiste, że historia Grace i Jonathana nie może się skończyć na jednej części. „Barwy Miłości. Czerwień” rozwija ich romans, przybliża do poznania prawdy i odkrywa uczucia, a dla nas to kolejne 350 stron emocjonalnej tortury.

„Chcę położyć się przy nim, wtulić w niego i zapomnieć, jak paskudnie to wszystko jest skomplikowane.”

Grace przeszła na kolejny seksualny poziom. Jonathan proponuje jej coraz to nowsze wyzwania, a ona poddaje się jemu całkowicie. Jednak zaczyna jej to nie wystarczać – pragnie miłości Jonathana. Kiedy chce się do niego zbliżyć, on zaczyna się od niej oddalać. Grace zrobi wszystko, by przedrzeć się przez mur Jonathana, lecz nie wie, że to doprowadzi niemal do tragedii.

„Zachowujemy się tak, jakbyśmy byli od siebie uzależnieni. Jest między nami coś, czego żadne z nas nie jest gotowe przeciąć.”

Książka rozpoczyna się w tym samym momencie, w którym zakończyła się pierwsza część. Stoimy zatem razem z Grace i Jonathanem przed klubem w strugach deszczu. Dlatego w tej części od razu zostajemy zbombardowani masą emocji. Pragniemy, by Jonathan w końcu zauważył miłość Grace i ją odwzajemnił. I choć może zdaje sobie sprawę z jej uczuć, to niestety nie potrafi jej ofiarować swojego serca. Przez całą książkę śledzimy ich romans, ich wzloty i upadki. Czasami mamy ochotę krzyknąć: „Jonathan, otwórz oczy!”. Autorka umiejętnie pobudza naszą wyobraźnię i trzyma w napięciu.

„Dla ciebie wszystko jest tylko czarne, prawda? Panicznie uciekasz przed każdą oznaką nadziei, bo nie chcesz, żeby w ogóle istniała. Boisz się rozczarować: siebie albo kogoś innego. Tak to wygląda? Dlatego ubierasz ciemne kolory, to rodzaj ostrzeżenia. Chcesz powiedzieć ludziom, żeby omijali cię szerokim łukiem, bo nie znajdą w tobie nawet promyka światła ani odrobiny miłości. Tyle że nie zauważasz, jaką krzywdę sam sobie wyrządzasz. Do czego sam sobie zamykasz drogę.”

„Barwy Miłości. Czerwień” to nie ckliwa powieść o miłości i burzliwym romansie, jak z bajki. Znajdziemy w niej tajemnicę, zazdrość, tragedię i przyjaźń. W tej części mamy więcej seksu. Jednak „Barwy Miłości. Czerwień”, mimo że jest książką erotyczną to nie jest wulgarna. Język jest bardzo łagodny, jak na ten gatunek. To się chwali. Osobiście nie przepadam za wulgarnym słownictwem. Książka traci wtedy na wartości, robi się prostsza.

„Coś więcej niż tylko strach przed zranieniem czy rozczarowaniem powstrzymuje go przed tym, żeby się zmienić i otworzyć. Jego obawy sięgają znacznie głębiej, jakby sam sobie nie ufał, jakby on sam był problemem, nie ja.”

Kathryn Taylor trzyma poziom, a nawet bardziej się rozkręca. Nie tylko skupia się na romansie Grace i Jonathana. Porusza również trudne tematy, jak relacja ojca z synem, jego ciągła nienawiść, trauma spowodowana wypadkiem, przyjaźń, przyznawanie się do błędów, uczuć i słabości. Szczegółów nie chcę zdradzać, jednak zapewniam, że książka może się spodobać również przeciwnikom erotyków.

To co Kathryn Taylor serwuje nam w ostatnich rozdziałach to prawdziwa burza emocjonalna. Emocje niczym błyskawice przebijają się przez taflę naszej duszy, pozbawiając nas tchu i zdolności myślenia. Nawet nie w samym zakończeniu, bo już znacznie wcześniej, nasze emocje zostają wystawione na dużą próbę. Mamy ochotę rwać sobie włosy z głowy i krzyczeć. Pokochałam twórczość Kathryn Taylor, jej styl pisania. Taylor pisze bardzo lekko. Jej styl jest idealny dla każdego. Książki Kathryn Taylor czyta się szybko i przyjemnie. Będę podtrzymywała swoją wysoką ocenę dla tej serii. Cykl Barwy Miłości zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Z chęcią będę polecała te książki czytelnikom. Niech każdy przeniesie się na chwilę do świata, w którym miłość nie jedną ma barwę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Kasiulawaw
Kasiulawaw
Przeczytane:2019-07-25, Ocena: 6, Przeczytałem, 52 książki 2019, 26 książek 2019,

Bardzo dobry romans. Ściśle połączony z pierwszą częścią: Barwy miłości. Bardzo dobrze się czyta, napisana lekko. Bohaterowie ciekawi, mroczny Jonathan, broniący się przed zaangażowaniem i miłością, Grace – piękna i mądra (nareszcie!) dziewczyna, pragnąca tego, czego pragnie każda kobieta – uczucia i pełnej jedności (nie mylić z uległością:). W zalewie powieści erotyczno-romansowych wydaje mi się ciekawą i przykuwającą powieścią. Przeczytałam z przyjemnością.

Link do opinii

Trochę słabsza od poprzedniczki ale to może dlatego, że już bez takich emocji . Trochę tkliwie się robi, jak w typowych romansach Wciąż wiele się dzieje i opisy seksu ( które wcale nie są jakieś niesmaczne, są zupełnie do rpzyjęcia) tutaj nie górują.Cieszę się, że jest to przyjemna lektura a nie tani erotyk , przez co czas nad nią spędzony nie jest stracony. Fajna fabuła z jeszcze lepszym końcem:)

Link do opinii
Inne książki autora
Barwy miłości. Zatracenie
Kathryn Taylor0
Okładka ksiązki - Barwy miłości. Zatracenie

Sophie Conroy reprezentuje interesy rodzinnego domu aukcyjnego i zabiega o lukratywny kontrakt w Rzymie. Profesor historii sztuki Matteo Bertani, którego...

Nieznośna dziedziczka
Kathryn Taylor0
Okładka ksiązki - Nieznośna dziedziczka

Kelnerka Mikki córką milionera? Jeśli to ją porwano dwadzieścia lat temu z domu Hawthorneów, miała teraz przed sobą wspaniałą przyszłość. Dla niej jednak...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy