Mały niedźwiadek Bangsi gubi mamę. Bez niej czuje się jak pyłek w bezkresie. Na szczęście przygarnia go wioska Grimura. Skąd wiedzą, że jest Misiem do Kochania? Nie wiadomo, ale opiekują się nim, a on - nimi. I tak każdy się każdemu na coś przydaje. Tylko mamy ciągle mu brak.
W tej wzruszającej opowieści misiowi udaje się znaleźć w ludziach ciepło i dobro. Właściwie słowa " ludzki" i " zwierzęcy" tracą tu swe konwencjonalne znaczenia. I bardzo dobrze. Hubert Klimko-Dobrzaniecki wraca z Bangsim do najlepszych tradycji pisania dla dzieci. Olga Tokarczuk
Wydawnictwo: Literatura
Data wydania: 2023-09-21
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 56
Szukacie książki do poczytania w te jesienne długie wieczory? Oto lektura nieco baśniowa, wprowadzająca atmosferę miłości i bliskości ale też zawierająca bardzo wzruszający moment.
Poznajcie Bangsiego - misia, który wraz ze swoją mamą zamieszkuje Grenlandię. To uroczy bohater, bardzo mądry i dociekliwy. A jego mama to cierpliwa nauczycielka, odpowiadającą ze spokojem na wszystkie jego pytania. Pewnego dnia miś pomaga mamie znaleźć pożywienie. Trafiają na stertę wyłowionych ryb i miś ochoczo zabiera się za jedzenie, jednak mama wie, że to zasadzka przygotowana przez ludzi. Każe misiowi uciekać a sama zostaje by przegonić kłusowników. To jest moment wielkiego rozstania. Miś odpływa na krze niesionej przez wodę i trafia do wioski Grimura, specyficznego wikinga. Tam, wbrew temu co mama mówiła o ludziach, otrzymuje pomoc, przyjaźń i dom. Odwdzięcza się im przeganiając złego trolla. Jednak wciąż brakuje mu mamy. Czy ich drogi jeszcze się zejdą? To urocza opowieść z rodzicielską miłością w tle. Spokojna...do momentu rozstania. To bardzo smutna chwila i trudny moment dla małego, wrażliwego czytelnika. Być może będzie wymagał przepracowania, chwili zatrzymania i rozmowy. Sama akcja książki mnie nieco zaskoczyła. Po spokojnym wstępie mamy krótkie rozwinięcie i szybkie zakończenie. Pozostał pewien niedosyt. Jednak mimo tego to ciekawa lektura, urozmaicona przeuroczy mi ilustracjami, które potwierdzają, że Bangsi to miś do kochania.Poruszająca opowieść o prawdziwej przyjaźni, przyjaźni pokonującej barierę szaleństwa, rozumiejącej, akceptującej. Przyjaźni, która potrafi pozwolić odejść...
Bruno Stressmeyer nie lubi ludzi, psów, miasta, w którym mieszka, i władz, które nim rządzą. Nie lubi być zdrowy, choć o zdrowie skrupulatnie...
Przeczytane:2024-01-28, Ocena: 5, Przeczytałam,
Zimowe opowieści dzięki którym robi się cieplej na sercu.
Dzisiaj opowieść o dzielnym małym niedźwiadku Bangsi, który zgubił mamę, gdy przez przypadek oddalił się na wędrującej krze. Biedak sam musi dać sobie radę w trudnych warunkach Grenlandii. Trafia do wioski Grimura, gdzie uczy się zaufania i wspierania innych. A spotkani na jego drodze ludzie wcale nie chcą jego futra czy sadełka...Czy to możliwe? Mama przecież ostrzegała, że kłusownicy czyhają tylko na chwilę ich nieuwagi!
Czy maluchowi uda się odnaleźć mamę? Czy odkryje w ludziach dobro? Jak z małego smyka przeobrazi się w tego, który jest pełny odwagi i stawiający czoła wyzwaniom?
Historia pozornie owiana smutkiem okazuje się opowieścią pełną miłości i ciepła. Piękne ilustracje dopełniają całość tworząc wyjątkowy przekaz. Dla bardziej wrażliwych może okazać się z początku drastyczna, ale zapewniam, że na końcu wzruszy. Historia krótka i pozostawiająca odrobinę niedosytu.