Miastem wstrząsa seria okrutnych morderstw dokonywanych na mężczyznach. Ofiar nic nie łączy: to zamożny prawnik, znany właściciel nocnego klubu, wreszcie recydywista - handlarz narkotykami. Policja nie może trafić na trop mordercy. Kiedy kolejnego ranka zostają znalezione następne zwłoki, zagadkę na własną rękę postanawia rozwikłać emerytowany detektyw. Czuje, że jeśli się nie pospieszy, wkrótce pojawią się kolejne ofiary. Młoda kobieta z zawodu jest balsamistką zwłok. Jej zadanie to wyprawiać ludzi w ostatnią drogę na ziemi z pięknymi twarzami. Trafiają do niej także zwłoki zamordowanych kobiet. I fotografie, które dostaje od ich bliskich... Drogi balsamistki i detektywa nieoczekiwanie się przecinają. On liczy na jej pomoc przy rozwikłaniu najtrudniejszego śledztwa w jego karierze. W dodatku detektyw jest przekonany, że grozi jej niebezpieczeństwo. Co jest prawdą, a co zmyśleniem? Kto jest w niebezpieczeństwie, a kto panuje nad sytuacją? W rzeczywistości nic nie jest tym, czym się wydaje.
Wydawnictwo: Harde
Data wydania: 2021-10-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 320
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
"Balsamistka" Magdaleny Adaszewskiej to poruszająca opowieść o kobiecie, która zajmuje się balsamowaniem zmarłych. To niezwykle nietypowy zawód, którym fascynuje się niewielu ludzi. Po sięgnięcie po tę powieść skłoniła mnie nie tylko jej popularność i pozytywne opinie, ale także zainteresowanie tematem balsamowania ciał. To niezwykła i tajemnicza dziedzina, którą chciałam poznać bliżej poprzez tę książkę. Ponadto zawsze interesowały mnie opowieści o rodzinach i ich sekretach, co również znalazło odzwierciedlenie w "Balsamistce".
"Śmierć, to nie tylko koniec, to początek czegoś nowego"
Miastem wstrząsa seria okrutnych morderstw dokonywanych na mężczyznach. Ofiar nic nie łączy: zamożny prawnik, znany właściciel nocnego klubu, wreszcie recydywista – handlarz narkotykami. Policja nie może trafić na trop mordercy. Kiedy kolejnego ranka zostają znalezione następne zwłoki, zagadkę na własną rękę postanawia rozwikłać emerytowany detektyw. Czuje, że jeśli się nie pospieszy, wkrótce pojawią się kolejne ofiary.
Młoda kobieta z zawodu jest balsamistką zwłok. Jej zadanie to wyprawiać ludzi w ostatnią drogę na ziemi z pięknymi twarzami. Trafiają do niej także zwłoki zamordowanych kobiet. I fotografie, które dostaje od ich bliskich… Drogi balsamistki i detektywa nieoczekiwanie się przecinają. On liczy na jej pomoc przy rozwikłaniu najtrudniejszego śledztwa w jego karierze. W dodatku detektyw jest przekonany, że grozi jej niebezpieczeństwo.
Co jest prawdą, a co zmyśleniem? Kto jest w niebezpieczeństwie, a kto panuje nad sytuacją? W rzeczywistości nic nie jest tym, czym się wydaje.
"Za każdą twarzą, którą widzisz, kryje się jakaś historia. Czasem piękna, czasem okropna. Ale zawsze jest tam jakaś historia"
"Balsamistka" Magdaleny Adaszewskiej to niezwykle poruszająca i tajemnicza powieść, która porusza trudne tematy, takie jak trauma, utrata bliskiej osoby czy szukanie własnej tożsamości. Autorka zgrabnie łączy historię rodzinne bohaterki z wątkiem kryminalnym, co sprawia, że książka trzyma w napięciu do samego końca.
Książka ta to połączenie wspaniałej prozy, bogatej w opisy, z tajemniczą i mroczną atmosferą, która wciąga czytelnika w ten mroczny świat. Autorka w doskonały sposób przedstawia emocje i uczucia głównej bohaterki, a także wplata w fabułę elementy kryminalne i psychologiczne.
Jednym z największych atutów "Balsamistki" jest również jej styl pisarski. Adaszewska pisze bardzo plastycznie i obrazowo, co pozwala czytelnikowi w pełni zanurzyć się w historii. Książka ta porusza także wiele ważnych tematów, takich jak przemijanie, życie i śmierć, miłość oraz tajemnice przeszłości. Autorka bardzo precyzyjnie oddaje nam tutaj niezwykle wyrazisty klimat powieści. Jednakże, powieść ta ma także swoje słabości. Akcja miejscami wydaje się nieco przegadana, a niektóre wątki mogą wydawać się nieco niepotrzebne lub zbyt skomplikowane. Ponadto, choć klimat powieści jest bardzo sugestywny, to momentami opisy są zbyt długie i powtarzające się, co może nieco męczyć czytelnika.
"Śmierć, to nie tylko koniec, to początek czegoś nowego"
"Balsamistka" Magdaleny Adaszewskiej to powieść, którą warto przeczytać ze względu na wyrazisty klimat i ciekawą główną bohaterkę. To niesamowita i wciągająca opowieść, która porusza wiele ważnych tematów i w doskonały sposób przedstawia psychologię swoich bohaterów. "Balsamistka" to powieść, którą polecam każdemu, kto szuka nie tylko wciągającej i intrygującej fabuły, ale także refleksji nad życiem, śmiercią i miłością.
Amelia jest młoda, delikatna i eterycznie piękna. Patrząc na nią nikt nie przypuszcza, że może wykonywać zawód, który wywołuje dreszcze na ciele przeciętnego człowieka. Ale Amelia nie jest przeciętna. Jest balsamistką/tanatokosmetolożką , która z perfekcyjną precyzją kąpie, obiera, układa włosy i maluje ciała swoich klientów, aby z godnością ruszyli w ostatnią drogę. Czasem, jeśli jest to wymagane zajmuje się tanatopraksją, czyli zabiegiem, który polega na zabezpieczaniu ciała przed rozkładem.
Praca Amelii ma dla niej wymiar niemal metafizyczny, traktuje ciała z szacunkiem, przemawiając do nich, próbując pojąć jakimi osobami były za życia. Zawsze towarzyszy w pogrzebie osób, które z troską pielęgnowała i szykowała do ostatecznego pożegnania.
Już jako małą dziewczynka przyglądała się pracy swojego ojca, kontynuując fach, po jego zaginięciu.
To tajemnicza bohaterka, nie dokońca odgadniona, poznajemy ją trochę z kart pamiętnika, który prowadzi. Budzi niepokój, zmusza do snucia przypuszczeń, jaką rolę odegra w tej kryminalnej historii.
"Balsamistka" to od początku, trudny, mroczny, surowy klimat.
Poznaniem wstrząsa seria brutalnych morderstw mężczyzn i młodych kobiet, te zbrodnie są ze sobą powiązane.
W sprawę angażuje się równie młoda, piękna, zdolna i ambitna dziennikarka Monika. Obie kobiety łączy nieodgadniona więź. Wiadomo, że tak jest, ale mi zabrakło głębszego wniknięcia w tę enigmatyczną relację. W każdym razie dostajemy gotowe rozwiązanie na ostatnich stronach powieści.
Kolejny interesującym bohaterem, jest Wiktor, emerytowany policjant z tajnego Archiwum X, który zajmował się brutalnymi zabójstwami młodych dziewczyn sprzed 10 lat. Te sprawy doprowadziły do upadku jego kariery, a intuicja podpowiada mu, że za sznurki pociągali wysoko postawione persony.
Autorka stworzyła klimat, który wywołuje ciarki na plecach, porusza wyobraźnią, malując obrazy niczym z sennego koszmaru. Jakiś nienazwany chłód bije z tej opowieści.
Balsamistka to narracja wieloosobowa, akcja potęgująca napięcie i świetnie oddany klimat, ale pozostawia mnie z uczuciem niedosytu.
Na pewno jest to interesujący, udany i budzący emocje debiut.
Czuję,że autorka dopiero się rozkręca, że siedzi w niej więcej takich historii i może jeszcze bardzo zaskoczyć.
Na półce już czeka "Córeczka" - prequel "Balsamistki"😉.
Dwie kobiety, dziennikarka i balsamistka.
Pierwsza ma swoją historię, która spina całość powieści, druga wyprawiając ciała na drugi brzeg, prowadzi z nimi dialog.
Dwie enigmatyczne kobiety.
Morderstwa i śledztwo.
Całość zdarzeń spowita tajemnicą i mrokiem.
Bardzo dobrze rozpisany pomysł. Trzymający w napięciu. Trochę eteryczny i mglisty.
Czysty tekst, bez zgrzytów i zahaczeń.
Nie mogłam się oderwać i musiałam poznać zakończenie, które dość szybko przewidziałam.
Zostało poprowadzone zbyt marginalnie do całości, ale nie popsuło przyjemności czytania.
Mam nadzieję, że Autorka pokusi się o kolejny tom.
Miałam dreszcze gdy pomyślałam o malowaniu zwłok. Zimnym, sztywnym ciele. O dotykaniu...brrr
Gratuluję debiutu.
Co tu się zadziało??? Sama nie wiem. Ale wiem jedno. "Córeczka", która była prequel " Balsamistki "mnie zachwyciła i jednoczenie zszokowała. Tu niestety tego nie było. Dużo rzeczy wg mnie tu nie pasowało a najważniejsze się ze sobą nie pokrywało. Nie wiem, kto tu tak namieszał? Autorka? Serio? Czemu w jednej części bohaterowie nazywali się Frycz a w kolejnej Rosa? Byłoby ok, gdyby chodziło o innych ludzi..., ale chodziło o tych samych . Więc miałam odczucie, że czytam zupełnie nową historię , niezależną od siebie. Przeszkadzało mi to.
Co mam więcej powiedzieć. Jestem rozczarowana. Nawet gdy próbowałam sobie wyłączyć w głowie poprzednich bohaterów, poprzednie wydarzenia to nie mogłam, bo jednak z tyłu głowy miałam jedno. Że powinna być spójność. Akcja też nie wciągnęła mnie jak w "córeczce".Były momenty, że miałam chęć odłożyć książkę i do niej nie wracać bo tak mnie męczyła.
Przy tej książce miałam więcej dreszczy niż przy gorączce! Kto z nas nie lubi czytać o malowaniu czy zszywaniu zmarłych? Kto czytając wyobraża sobie zapach chłodnego ciała, które wymaga zacerowania niczym przedarta skarpetka? Kto lubi książki z dreszczykiem przepełnionym strachem o swój los po śmierci? Czy dalibyście się spalić czy też doznać ożywionego makijażu będąc już w trumnie?
Czy jest ktoś chętny? Pamiętajcie, że później nie będzie już odwrotu...
Sięgnęłam po tą książkę, bo bardzo spodobała mi się okładka. Już na pierwszej stronie ujrzałam spory i przejrzysty druczek, gdzie kartki niemal same się przede mną rozkładały. Rozpoczęta historią, która jest zaledwie zalążkiem strachów i próśb o niespełnienie w przyszłości. Do tego wartka akcja, która chce, byśmy sami snuli domysły. Odważna bohaterka, która jest pewna, że poradzi sobie z zadaniem i przeszłość, która powraca niczym bumerang.
Kim jest osoba, która masakruje mężczyzn? Czy prawdą jest, że z kim przystajesz, takim się stajesz? Po co ktoś miałby tak okrótnie krzywdzić mężczyzn, którzy na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą nic wspólnego? Dlaczego uważa się, że sprawcą jest mężczyzna? Czy zawsze należy zakładać, że kobiety są słabe i bezbronne?
Niesamowity kryminał, którego posmakowałam z przyjemnością. Z początku treść łączy nam wiele spraw, ale bądźcie uważni, bo nie wszystko jest tym, co się wydaje. Czasem ktoś ma po prostu wielką wyobraźnię.
A wy lubicie dostawać fotografie osób, które zmarły? Czy wam też się wydaje, że ciała ludzkie kryją w sobie niebywałe tajemnice? Czy jako zwłoki potrafią się do nas dostosować, czy to my dostosujemy się do nich?
Ja wiem, że każdy z nas ma różne gusta i guściki, ale jeśli lubicie dobrze prowadzone kryminały, to ta książka będzie dla was idealna. Cieszy mnie, że nie mam w rodzinie balsamistki:-))
Marzeniem pisarza jest napisać dobrą książkę. Marzeniem czytelnika jest przeczytać dobrą książkę. Czy zatem wiele razy trzeba powtarzać, że to wszystko znajdziecie właśnie tutaj?
Córka i ojciec. Relacja piękna i bolesna. Słodka i gorzka. Dla córki najważniejsza. Jak ją zrozumieć i naprawić? Ojciec to w życiu dziewczynki pierwszy...
Tadeusz Pluciński w rozmowie o barwnym życiu aktora, przyjaźniach z legendami filmu i teatru oraz trudnej sztuce bycia amantem. Aktor lekkim, dowcipnym...
Przeczytane:2023-11-02, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Zapraszam do znakomitego kryminału autorstwa Magdaleny Adaszewskiej pt. "Balsamistka".
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Harde
Na torach znaleziono brutalnie okaleczone ciało, zwłoki mężczyzny, to zamożny prawnik.
Sposób zapakowania i porzucenia zwłok przypomina morderstwa sprzed dziesięciu lat. Zniknęły jednak akta sprawy, gdy Wiktor Lorenc, policjant z Archiwum X był o krok od rozwiązania jej. Wrobili go, został zwolniony, teraz jest hodowcą róż. Czy zostanie przywrócony do pracy? Policji trudno jest trafić na trop mordercy. Sprawą zajmuje się też Monika Biel, telewizyjna dziennikarka śledcza. Poznań to miasto jej studiów. Monika to kobieta z tajemnicą. Wie, że granica między życiem a śmiercią jest bardzo cienka, ból jest częścią jej codzienności, żyje z nim. Jest nowa sprawa, morderstwa młodych kobiet. Ktoś uprowadza dziewczyny, torturuje i zabija. Morderca jest wyjątkowo sadystyczny. Zwłoki zamordowanych kobiet trafiają do zakładu balsamacji Amelii Rosy. To kwintesencja kobiecości, emanuje z niej tajemnica. Dziewczyna balsamuje ciała przejmując zakład po ojcu, który zaginął dziesięć lat temu. Drogi balsamistki i dziennikarki nieoczekiwanie się przecinają. Wszystkie ich spotkania są jakby wcześniej starannie zaplanowane przez jedną ze stron.
Kim okaże się Ernest Rosa, zaginiony ojciec balsamistki? Wszystko ma drugą stronę, ciemną jakiej nie znamy. Dochodzi do dalszych okrutnych morderstw na mężczyznach, kolejne brutalne zabójstwo mężczyzny, właściciela nocnego klubu, a także handlarza narkotyków.
Kim są wysoko postawieni oprawcy, na co dzień szanowani i podziwiani? Kto pomścił głęboko skrzywdzone i zamordowane dziewczyny?
Kryminał jest ciekawy z bogatą fabułą w tle, z nieoczekiwanymi i zaskakującymi wydarzeniami, pełnych zagadek. Przekonuje czytelnika, że za każdym człowiekiem kryje się fascynująca historia, którą warto poznać. Opowieść pełna wyjątkowych tajemnic, a rzeczywistość nie jest tym czym się wydaje. Zakończenie książki bardzo mnie zaskoczyło i szokowało. Gratulacje dla autorki Magdaleny Adaszewskiej za stworzenie tak znakomitej powieści kryminalnej. 🔥 polecam ten znakomity kryminał.