Tessa o’Connell za chwilę zacznie pierwszy rok studiów. Zakochana po uszy, a nawet jeszcze bardziej, ma nadzieję, że w college’u rozwinie skrzydła. Okazuje się jednak, że nowy początek to nie bułka z masłem, zwłaszcza gdy na wymarzone studia zabiera się nie tylko chłopaka i torbę ciuchów, ale również lwią część dawnych problemów.
Kiedy mało co idzie zgodnie z planem, a najbliżsi zastawiają na ciebie pułapki, łatwo stracić grunt pod nogami. Czy facet, który chciał chronić Tessę przed całym światem zdoła uchronić ją przed samą sobą? I jakiej ilości KitKatów oraz truskawkowych lodów będzie potrzebował, by zapewnić miłość swojego życia, że, mimo kłopotów, nieporozumień i zastępów długonogich studentek, nigdzie się nie wybiera?
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2018-04-18
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 336
Tłumaczenie: Iwona Wasilewska
Pierwszy tom "Bad Boy's Girl" czytało mi się bardzo przyjemnie. Ciekawa, co jeszcze czeka Tessę i Cole'a, postanowiłam sięgnąć również po kolejne części serii. Lekka lektura obfitująca w humor i emocje to właśnie to, czego mi było trzeba w tę smętną, deszczową pogodę.
Tessa nikomu nie opowiada, co dokładnie wydarzyło się podczas ostatniego wyjazdu, ale nie da się nie zauważyć, jak mocno cierpi. Gdy wreszcie decyduje się opuścić łóżko i wrócić do żywych, zamiast snuć się po domu niczym zombie, przyjaciele i rodzina wspierają ją ze wszystkich sił. O złamanym sercu jednak niełatwo zapomnieć, a widok równie nieszczęśliwego Cole'a jeszcze pogarsza sytuację. Czy Tessa zdoła mu wybaczyć i zacząć wszystko od nowa? Wyjazd do wymarzonego college'u może się okazać świetną okazją na wprowadzenie życiowych zmian, ale czy dziewczyna na pewno jest na to gotowa?
Główną bohaterkę ogromnie polubiłam już przy lekturze pierwszego tomu, ale wraz z rozwojem akcji darzyłam ją coraz większą sympatią. Zapoczątkowana tam przemiana ma tutaj swój dalszy ciąg. Tessa przestała być tą cichą, zakompleksioną i dającą się łatwo zastraszyć nastolatką. A raczej bardzo stara się już nią nie być. Ale to wcale nie takie proste, choć większość potknięć wypada naprawdę zabawnie. College to dla niej szansa, by zacząć od nowa, ale nie wszystko idzie zgodnie z planem.
Cole... jak to Cole. W zasadzie niewiele się zmienia. Stara się ze wszystkich sił być troskliwym chłopakiem i bronić swej ukochanej Muffinki przed całym światem, w czym oczywiście wciąż przesadza. Ale nie martwcie się, jego mroczniejsza strona wcale nie odchodzi w zapomnienie. W końcu Cole nie byłby sobą, gdyby nie dał komuś w mordę. Przynajmniej raz na jakiś czas.
Brakowało mi trochę Beth i Megan. Tych kilka spotkań i rozmów telefonicznych to zdecydowanie za mało. Na szczęście Tessa nawiązuje na uczelni nowe przyjaźnie, ale choć Sarah nieszczególnie zwróciła moją uwagę, to Cami zrobiła na mnie wrażenie niezwykle ciepłej, entuzjastycznej i barwnej postaci.
Powieść Blair Holden to przede wszystkim świetna rozrywka, nie ogranicza się tylko do tego. Za licznymi humorystycznymi sytuacjami i emocjonalną historią miłosną autorka przemyca coś bardzo ważnego. Głównej bohaterce daleko do ideału, a kompleksów ma pod dostatkiem. Przy wsparciu i pomocy najbliższych postanawia zmienić swoje życie. Stopniowo zaczyna budować poczucie własnej wartości, akceptować samą siebie i walczyć o to, czego pragnie. Może powiecie, że to nic takiego, ale radzenie sobie z kompleksami nigdy nie jest proste, zwłaszcza gdy ktoś ma ich tak wiele jak Tessa. To trudny i długotrwały proces, a ja jako czytelnik szczerze doceniam, że autorka podeszła do tematu realistycznie. Sama decyzja o zmianie nie wystarczy. Nikt nie staje się z dnia na dzień zupełnie innym człowiekiem. Wszystko wymaga czasu, a do tego naprawdę wiele pracy i samozaparcia.
Drugi tom serii Bad Boy's Girl był dla mnie udanym powrotem do pełnej emocji historii i ukochanych bohaterów. Także tym razem dobrego humoru miałam pod dostatkiem, ale to nie wszystko. Powieść okazała się również cenną lekcją o walce ze słabościami, o samoakceptacji, budowaniu wiary w siebie i we własne możliwości. Jeśli lubicie lekkie i zabawne (ale nie głupie) historie miłosne, polecam.
Nie raz i nie dwa podczas lektury parskałam śmiechem, bo po prostu nie było siły, żeby tego nie zrobić! Teraz, gdy o tym piszę, myślę że powinnam sobie gdzieś zapisać niektóre jej teksty, bo są naprawdę genialne. Chciałabym również wspomnieć o zmianie, jaka zaszła w tej bohaterce. Może to przez studia, a może przez wpływ jej chłopaka, dziewczyna stała się dojrzalsza i ograniczyła swoje wybuchy zazdrości i złości. Choć oczywiście, nadal zdarzają jej się momenty, gdzie nie ma opcji, żeby się powstrzymała przed wielkim wybuchem, to na ogół nastolatka podchodzi do różnych sytuacji spokojnie i stara się jakoś je zrozumieć.
Nie za bardzo wiem, co mogę jeszcze napisać o tej książce, bo tak naprawdę jest tak samo dobra jak część pierwsza. Fajne jest jednak to, że autorka przedstawiła życie w college'u takie, jakim jest naprawdę, a nie w sposób przekoloryzowany. Czytelnik może przeczytać o problemach Tessy z rówieśnikami oraz jak dziewczyna radzi sobie z nauką. A tej jest naprawdę sporo.
Myślę, że osoby, którym do gustu przypadła książka Bad Boy's Girl, będą zadowolone również z tej części. Jest to naprawdę przyjemna młodzieżówka, która zapada w pamięć, a co ważniejsze: naprawdę bardzo wciąga. Mnie przeczytanie tej pozycji zajęło jeden dzień i myślę, że stało się to głównie za sprawą Blair Holden, która ma bardzo lekkie pióro, a dzięki niemu tej książki się nie czyta, a pożera.
Tessa O’Connell wkrótce odbierze dyplom ukończenia szkoły średniej i zacznie naukę na uniwersytecie. Nowy początek okazuje się jednak tak różny od marzeń dziewczyny, jak to tylko możliwe: wraz z bagażami i chłopakiem na studia zabiera ze sobą także całą masę problemów. Jakby tego było mało, wszystkie studentki na kampusie wydają się nieustannie lgnąć do Cole’a… Czas spędzony w collage’u, który miał być dla Tessy okazją do rozwinięcia skrzydeł, może niespodziewanie okazać się także czasem próby.
Widok tej recenzji może Was zdziwić, jeśli pamiętacie, w jaki sposób wypowiadałam się o pierwszym tomie tej serii. Określę to krótkim eufemizmem: nie była to najbardziej pochlebna opinia roku. Czasem jednak łapię się na tym, że po przeczytaniu danej książki i zrecenzowaniu jej, gdy emocje związane z lekturą nieco już opadną, moje nastawienie się zmienia. Zdarza mi się stwierdzić, że oceniłam powieść zbyt entuzjastycznie i powinnam była wyciągnąć na wierzch więcej jej wad, lecz najczęściej przekonuję się do książki i uznaję, że trochę za bardzo ją sponiewierałam. Tak też było w przypadku pierwszej części Bad Boy’s Girl, która okazała się swego rodzaju Guilty Read – może nie najlepszym, jakie czytałam, ale… znośnym. Postanowiłam więc dać szansę drugiej części, mając nadzieję, że tym razem Blair Holden przekona mnie do siebie definitywnie.
Bad Boy’s Girl #1 zakończyło się z przytupem, którego… nie pamiętałam. Okej, czasem moja pamięć szwankuje i z głowy wyleciał mi szalenie ważny element historii Tessy i Cole’a, którego pojawienie się zmieniło losy pary o sto osiemdziesiąt stopni, ale gdy już ostatecznie odnalazłam się w miejscu i sytuacji, odnalazłam Tessę, na której głowę co rusz spadały nowe problemy. Nie będzie odkryciem Ameryki spostrzeżenie, że były to kłopoty sercowe głównej bohaterki, która jako dziewczyna najpopularniejszego przystojniaka w okolicy nigdy nie może się nudzić. Wraz z Tessą i Cole’em przeżywamy najpierw burzliwe lato, a potem początek nauki na uniwerku, która to stawia bohaterów przed nowymi wyzwaniami.
Drugi tom Bad Boy’s Girl był… w porządku. Po prostu. Pewnie powinnam wystrzelić w tym momencie z rozwlekłym esejem na temat świetności/fatalności tej książki, ale czasem w nasze ręce wpadają powieści, które są gdzieś pomiędzy. Będąc typowymi średniawkami, nie stają się obiektem żadnych szczególnych zarzutów, ale nie wywołują również ochów i achów. Nie związałam się emocjonalnie z bohaterami Bad Boy’s Girl, nie płakałam, gdy oni przeżywali załamanie, nie skakałam z radości, gdy Tessę przyjęto na uniwersytet, a moje zaangażowanie w akcję książki było do tego stopnia umiarkowane, że nie nudziłam się podczas czytania. Z przyjemnością ogłaszam jednak, że część druga tej serii przypadła mi do gustu bardziej, niż pierwsza. Jest to zasługa braku ogromnej fali irytacji, jaka spadła na mnie w poprzednim tomie, a która była momentami tak ciężka do zniesienia, że miałam ochotę palnąć się tą książką w głowę, a następnie poćwiczyć nią rzuty na odległość z czwartego piętra. Tym razem nic takiego nie miało miejsca.
Jestem świadoma, że Bad Boy’s Girl #2 jest spokojniejszą, poważniejszą i mniej szaloną siostrą pierwszego tomu, jednak w mojej opinii brak wszelkich wybuchających rewelacji, absurdalnych sytuacji i wnerwiających zdarzeń rodem z telenoweli jest ogromną zaletą. Były to bowiem właśnie te elementy, które działały mi na nerwy podczas czytania Bad Boy's Girl #1. Gdy w końcu usunęły się one z pola widzenia, na horyzoncie pozostała zwyczajna historia, niewyróżniająca się, przyjemna do przeczytania na jeden raz. Ta tendencja zwyżkowa poziomu książek Blair Holden, który z tomu na tom zmienia się na lepsze, daje mi nadzieję na to, że po trzecim tomie w końcu będę mogła powiedzieć: „Tak, to jest to, na co czekałam!” i wysłać autorce wirtualne uściski, dziękując za wspaniałą lekturę.
Być może nie wspomniałam o tym w recenzji poprzedniego tomu, ale zarówno wtedy, jak i teraz zachwyca mnie styl autorki. Oczywiście nie jest to styl pełen ozdobników, upiększeń i górnolotnych słów, bo to raczej nie ten typ literatury, jednak gdybym miała wskazać, w jaki sposób powinno się pisać rozrywkowe książki literatury Young/New Adult, bez zastanowienia przywołałabym przykład Blair Holden. To, jak autorka operuje humorystycznymi dialogami, rozbrajającymi porównaniami i powalająco dobitnymi przemyśleniami Tessy, jest fantastyczne. Nie raz zaczynałam rechotać jak opętana, gdy przeczytałam jakąś prześmieszną metaforę lub zabawne określenie. Z tej książki można czerpać pomysły na obraźliwe określenia, jakimi można obdarzyć ludzi, którzy nam się naprzykrzają, i generalnie zaostrzyć sobie język.
Bad Boy’s Girl #2 to młodzieżówka jak każda inna. Nie zapewniła mi fali uniesień, ale nie była też tak irytującym tworem, jak jej poprzedniczka. Pozwala mi to być pełną nadziei na jeszcze lepszy trzeci tom, który z chęcią przeczytam. Na brawa zasługuje styl pisania autorki, który urzekł mnie po raz kolejny. Jeśli lubicie zabawne historie miłosne, przy których można miło spędzić czas, nie wyrywając sobie włosów z głowy z rozdrażnienia nad głupotą bohaterów, ta książka jest dla Was.
Więcej na: booksofsouls.blogspot.com
Druga częsć przygód Tess i Cole'a.
Popularnosć Cole'a. Czy Tess da sobie z nia radę? Czy sie nie załamie? A jej kolezanki i jej partnerzy? Pikanteria zwiazku na dniu powszednim. To wszystko w pierwszej czesci natomiast druga (bo tak jest podzielona ksiażka) to studia.
Czy ich zwiazek nie przeszedł juz wystarczajaco dużo? Czy Tess mu wybaczy? Czy wrrócą do siebie? A jak sie ułozy w ich rodzinach?
Wszystkie te problemy i odpowiedzi na te pytania znajdziecie w ksiazce.
Duzo zazdrosci, upiekuńczosci, zachłannosci, pasji, miłosci i sexu.
COs dla młodzieży i nie tylko ;)
Polecam i z niecierpliwoscia czekam na czesc tzrecia przygód, w któej mam nadzieję Cole zahamuje swój wybuchowy temperament a Tess? Tess po prostu bedzie silna młodą kobietą, która nie boi sie sprzeciwic swiatu i okazać gdzie jego miejsce.
Poprzednia część z serii "Bad Boy's Girl została zakończona w takim punkcie, że nie mogłam doczekać się kontynuacji losów Tessy i Cole. W drugiej części poznajemy dalsze zmagania młodej pary po incydencie z namolną Eriką. Cole robi wszystko, aby na nowo odbudować zaufanie Tessy i stara się być dla niej wsparciem. Nastolatka wybacza mu błędy i kochankowie razem wyjeżdżają do collegu. Dorośli uważają, że związek tych dwojga nie jest skazany na powodzenie, ponieważ są za młodzi, muszę wyszaleć się i znaleźć swój prawdziwy cel w życiu. Czy będą mieli rację? A może młodzi udowodnią, że ich miłość pokona wszelkie przeciwności i wspólnie spędzą cztery lata poza domem? Czy Tessa będzie w stanie zaakceptować fakt, że jej przystojny chłopak jest w centrum uwagi, a ona ma konkurencję?
"Bo gdy się zakochujesz, to na amen, całą sobą.
Każda komórka ciała uzależnia się od obecności tej drugiej osoby.
Osoby, dla której zrobisz wszystko, przy której będziesz trwać,
choć wiesz, że może rozedrzeć cie na strzępy jednym ruchem dłoni."
Blair Holden ma bardzo lekkie pióro. Jej powieści czyta się z wielką przyjemnością i niezauważalnie ubywa nam stron do końca historii. Cieszę się, że mogłam poznać dalsze losy tej dwójki, dowiedzieć się jakie decyzje podjęli i kibicować im na wspólnej drodze. Po raz drugi bardzo podziwiam Tessę, jej wytrwałość oraz to, że wiedziała, że nie może poddać się, ponieważ każdy spotyka na swojej drodze trudności i musi zebrać tyle sił, aby je przezwyciężyć. Odnośnie postaci Cole mam mieszane uczucia. Z jednej strony jestem pod wrażeniem jak starał się o swoją Wybrankę, ale z drugiej strony zasmuciło mnie kilka jego zachowań. Reprezentuje on młodego mężczyznę, który nie jest jeszcze ustabilizowany i nie wie czego konkretnie chce.
Akcja książki rozgrywa się w collegu. Jest to czas, kiedy licealiści po raz pierwszy stają się samodzielni, muszą w pełni brać odpowiedzialność za swoje czyny, odpowiednio gospodarować sobie czas, jednocześnie walcząc z tęsknotą za rodziną pozostawioną w innej części kraju. Cole jako sportowa gwiazda, nie mógł narzekać na brak popularności. Każda dziewczyna chciała umówić się z nim i chłopak często zostawał wystawiony na wiele prób. Tessa kochała go tak bardzo, że była o niego strasznie zazdrosna, ale jednocześnie wiedziała, że nie powinna go ograniczać i jej zazdrość nie jest niczym dobrym w tym związku. Dodatkowo pojawiały się wścibskie znajome z uniwersytetu, które były w stanie zrobić wszystko, aby rozbić związek tych dwojga. Jesteście ciekawi do czego doprowadziły do wszystkie czyny? Czy młody związek miał szansę na przetrwanie, a może nowe znajomości i popularność zrobiły swoje? Tego już, musicie dowiedzieć się sami.
"-Nie bądź taka urocza.
-Nie umiem inaczej.
-Dlaczego nie możesz we mnie rzucić suszarką, jak normalna kobieta?
-Suszarką? Jeśli już miałabym w ciebie rzucać sprzętem AGD,
wybrałabym robota kuchennego."
Polecam tę książkę każdej osobie, która chciałaby dowiedzieć się co słychać u Tessy i Cole. Jeżeli czeka Was wybór uczelni i boicie się faktu, że nowe miejsce Was przytłoczy i nie odnajdziecie się, to koniecznie sięgnijcie po tę pozycję. Tessa udowodni Wam, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Pamiętajcie, że wszystkie trudności można w życiu pokonać i dla każdego z czasem wychodzi słońce - wystarczy tylko o nie zawalczyć.
Tessa niedługo zaczyna pierwszy rok studiów. Jest po uszy zakochana i ma nadzieję, że w college'u rozwinie skrzydła. Jednak nowy początek nie jest tak łatwy jakby się mogło to wydawać, szczególnie gdy na studia zabiera się masę dawnych problemów.
Czy chłopak, który do tej pory chciał ją chronić przez całym światem, zdoła uchronić ją przed samą sobą? I ile słodyczy będzie potrzebował, aby odwrócić uwagę dziewczyny od krążących wokół niego długonogich studentek?
Ta część również jest pisana fajnym, lekkim i młodzieżowym językiem. Nie zabrakło też odrobiny dobrego humoru, czasami czytając uśmiechałam się do książki :D Kolejnym plusem jest zmiana charakterów postaci, dzięki czemu dzieje się coś nowego. Cole zmężniał i w końcu autorka zmieniła taktykę, przestał on być idealny - dzięki czemu jeszcze bardziej go polubiłam. Jednak przemiana głównej bohaterki wypada nieco gorzej, jej zachowanie jest irracjonalne i wydaje mi się, że normalni ludzie nie mają aż takich wahań nastrojów...
http://pospolitaola.blogspot.com/2018/05/recenzja-ksiazek-z-cyklu-bad-boys-girl.html
Czwarty tom bestsellerowej serii. Tessa O’Connel jest dziewczyną o silnym temperamencie, który pozwala jej pokonać wszelkie przeciwności...
Tessa O’Connell to dziewczyna o wielkiej sile ducha, zdolna przetrwać w każdych warunkach. Teraz ma zamiar skorzystać z szansy, którą...
Przeczytane:2019-07-10, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2019, 26 książek 2019, 12 książek 2019, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku,
Jeżeli czytaliście pierwszy tom to wiecie jak się skończyła historia Tessy i Cola. Teraz dziewczyna szykuje się na studia. Nie wie jak poradzić sobie z własnymi uczuciami i liczy na to, że nowe otoczenie pozwoli jej o wszystkim zapomnieć. Jednak Cole nie pozwoli jej o sobie zapomnieć, zrobi wszystko by ją odzyskać. We dwójkę jadą na jedną uczelnię i nie wszystko idzie zgodnie z planem. Wokół chłopaka ciągle kręcą się dziewczyny, a Tessa zostaje wystawiona na ciężką próbę. Czy ta dwójka przetrwa ten trudny czas? Kto będzie chciał im zaszkodzić?
Pierwszy tom tej historii naprawdę mi się spodobał i byłam ciekawa co dalej wydarzy się w kolejnych częściach. Jednak ten tom troszkę mnie zniechęcił do czytania kontynuacji, ale wiecie, że ja nie lubię mieć niedokończonych serii, także i tak je przeczytam. No ale przejdźmy do konkretnej recenzji.
Bohaterowie wyjeżdżają i oczywiście mamy amerykański schemat, że sportowiec nie może się odpędzić od lasek i każda chciałaby spędzić z nim noc. Oczywiście Cole jest zapatrzony tylko w główną bohaterkę, ale jej to nie przeszkadza by robić mu o to problemy. Tessa narzeka, że chłopak integruje się z innymi i chodzi na imprezy, ale jak on jej proponuje pójście to ona nie chce. Powiedzcie mi, gdzie tu jest logika? Po prostu ich niektóre kłótnie były tak bezsensowne, że to głowa mała i miałam pewne objawy załamania przez to. Chociaż nie powiem, miałam czasami takie momenty, że co będzie ze mną jak ja wyjadę na studia, czy mój chłopak też będzie miał takie branie? Wiem, że to nie będzie ten stopień zainteresowania jak u Cola, ale jednak. Przez co jeszcze bardziej się załamałam.
Bohaterowie tak jak wspomniałam są czasami naprawdę irytujący. Potrafią się kłócić o byle głupotę i stwarzać komiczne sceny. Wyjeżdżają na studia, ale zachowują się gorzej niż dzieci. Tessa ma jakieś problemy z uczuciami i podejmuje idiotyczne decyzje. Cole też nie jest lepszy, zwłaszcza pod koniec książki, to ja już się kompletnie załamałam z powodu pomysłu, który wymyślił.
Ogólnie nie powiem, powieść czyta się szybko i jest o wiele krótsza niż pierwsza część. Jenak bohaterowie mocno psują cały odbiór. Wiadomo, że to ma być historia miłosna opisująca ich wzloty i upadki, jednak no te kłótnie to czasami były bezsensowne. Może nie czytałam After, ale po recenzjach innych wydaje mi się, że ta powieść też zmierza w tym kierunku, tylko jest o wiele mniejsza objętościowo.
Podsumowując ten tom mocno mnie zawiódł. Może dopadł go syndrom drugiego tomu i później będzie lepiej. Jednak ten tom to była dziecinada, bezsensowne kłótnie i problemy bohaterów. Nie powiem czytało mi się ją naprawdę szybko, bo styl pisania jest bardzo przyjemny. Trzymam się nadziei, że kolejne tomy będą lepsze!