Archie Greene (Tom 2). Archie Greene i Klub Alchemików

Ocena: 5.5 (2 głosów)

Drugi tom przygód Archiego Greene'a.

Ręka Thistle'a wystrzeliła w górę i złapała płomień. Przez chwilę kula jarzyła się i skrzyła w jego dłoni, drgając i wirując. Potem zmieniła barwę z żółtej na niebieską i zniknęła...

W świecie Archiego Greene'a magia wpisana jest w codzienność. Jako Strażnik Płomienia chłopiec sprawuje pieczę nad magicznymi książkami. Gdy podczas inicjacji jego kuzyna Thistle'a dzieje się rzecz niezwykła, Archie musi się zmierzyć z potężną i niebezpieczną magią, aby wyjaśnić tajemnicę klątwy ciążącej na alchemikach...

Informacje dodatkowe o Archie Greene (Tom 2). Archie Greene i Klub Alchemików:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2016-08-30
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788378187035
Liczba stron: 344

więcej

Kup książkę Archie Greene (Tom 2). Archie Greene i Klub Alchemików

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Archie Greene (Tom 2). Archie Greene i Klub Alchemików - opinie o książce

„Archie Greene i klub alchemików” to kontynuacja pierwszej części przygód niezwykłego chłopca o dwóch różnych oczach. W tym tomie – również w wielu miejscach nawiązującym do Harry’ego Pottera, w tym przypadku głównie do Zakonu Feniksa  - Archie, wraz ze swymi kuzynami i koleżankami i kolegami ze szkoły zawiązuje Klub Alchemików. Na dłoniach ich wszystkich nagle pojawia się dziwny znak: ognisty smok połykający własny ogon. Chłopiec dowiaduje się, że klub już kiedyś istniał i okrył się złą sławą. Nauczyciele, znając jego historię oraz losy jego członków, ze wszystkich sił starają się chronić dzieci. Robią to również rodzice, dając dzieciom przeróżne, ochronne amulety. Klub miał być miejscem, w którym magiczne zaklęcia zostaną zapisane na nowa, a magia ochroniona. Tymczasem ich niebezpieczne działania doprowadziły do pożaru Londynu, a ich członków, z Fabianem Greyem na czele, spotkał okrutny los. Mimo tej wiedzy, Archie i jego przyjaciele, składają wymyśloną przez siebie przysięgę alchemików i starają się zrobić to, czego nie zdołali zrobić ich poprzednicy. Zakładają klub i spotykają się w nim, w sekrecie, próbując się nauczyć pisania zaklęć. Udaje im się – nie unikając przy tym różnych niebezpiecznych zdarzeń i przygód – zdobyć magiczne pióro o Azoth, potrzebny przy ich pisaniu.

Archie’emu udaje się również lepiej poznać losy swojej rodziny. Okazuje się, ze jest potomkiem Ne tylko Greenów, ale także Greyów. I to na nim spoczywa dziedzictwo Fabiana Greya.

Chłopiec, mimo wiedzy, jaki los spotkał członków poprzedniego klubu, kontynuuje swoje działania, co sprowadza większe, lub mniejsze niebezpieczeństwa na jego przyjaciół. Część z nich, co również zostało już „przerobione” w Harrym Potterze, okazuje się nie zasługiwać na jego zaufanie, bo ich czynami kierują prywatne interesy, lub cudze myśli i ręce.

Władze szkoły, w postaci przedstawicieli i zarazem kierowników poszczególnych działów muzeum do spraw magii, wydaja się być nieco mniej zorganizowani, zaradni i skuteczni, niż nauczyciele Hogwartu. Brakuje im też nieco charyzmy, choć nie chęci do – bardzo częstego, chaotycznego – działania.

Koniec końców, wraz z ostatecznym starciem w Czarchiwum, Archie znów zostaje sam na polu walki, mierząc się nie tylko z próbującą go wciągnąć i pochłonąć, czarną magią, ale również z opętaną zemstą Katariną i syczącym grymuarem, który próbuje go zmusić do dokończenia niedokończonego zaklęcia, albo pogodzenia się ze śmiercią przyjaciół zastygłych na obrazie.

Archie i z tej próby wychodzi zwycięsko, dowiadując się przy okazji, że pamiętnik Fabiana Gryeya miał przez cały czas pod samym nosem. Jego ojciec sprytnie go schował, dając prezent swojej siostrze.

W tym tomie Archie zyskał również nadzieję na odzyskanie najbliższej rodzinie. Już wie, że jego ojciec utknął w jakiejś książce, a siostra i matka zniknęły. Od tej pory z pewnością będzie tak długo szukał, aż ich wszystkich znajdzie.

I w tym tomie chłopiec miał więcej szczęścia i uporu, niż rozumu.

Choć coraz trudniej jest zrozumieć postawę jego babci oraz – jak się okazuje – ojca, który próbował go trzymać z dala od świata magii.

Autorowi nie brak ani pomysłów na kolejne części, ani talentu do opisywania przygód tego niezwykłego chłopca. Można być pomyśleć, że trudno wymyślić coś nowego, czy świeżego, tymczasem w tej książce natrafiamy na tak niezwykłe nowe słowa, jak: Chciwosze, Nieprzygotowani, czy Mrokultyzm. Zabawa słowem, w tym, jak i poprzednim tomie, znacznie podnosi wartość i ciekawość tej książki.

Dobra dla młodych czytelników. Tak dla trzecioklasistów w sam raz.

 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Jedrulek
Jedrulek
Przeczytane:2016-11-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2016, Mam,
Archie, potomek strażników Płomienia Aleksandrii, tajnej organizacji opiekującej się magicznymi książkami, zostaje obdarzony kolejnym, tajemniczym znamieniem Złotego Koła w postaci smoka połykającego własny ogon. Okazuje się, iż jest to Znak Klubu Alchemików, pojawiający się u ucznia po raz pierwszy od 350 lat. Znakiem tym obdarzeni zostają również przyjaciele i kuzynostwo Archiego. Niestety, na piątkę Alchemików rzucona została klątwa ... Czy Archie Greene wraz z nowo powstałym Klubem odwróci swe przeznaczenie? Czy uda im się ocalić świat przed czarną magią i przywrócić blaknące zapisy Księgi Zaklęć? Wreszcie czy chłopiec będący zaklinaczem, tkwiąc w widłach losu wybierze słuszną drogę ku swemu przeznaczeniu? Powieść D.D.Everest'a zdumiewa. Bogactwo przygód Archiego, ich oprawa, barwność niesamowicie pobudza wyobraźnię. Choć może przytłaczać mnogość postaci i miejsc występujących w powieści, które dodatkowo są nazwami/nazwiskami obcobrzmiącymi, myślę, że osoba nastoletnia poradzi sobie z nimi doskonale. Losy Archiego rzeczywiście przeznaczyłabym dla czytelnika nieco starszego, na pewno w wieku szkolnym. Moim zdaniem młodsze dziecko szybko straciłoby główny wątek historii. Wiele wątków pobocznych powoduje, iż czytelnik koncentruje się na kilku wydarzeniach na raz, co dla kilkulatków byłoby nie lada wyzwaniem (przyznam, iż sama czasem wertowałam książki w celu przypomnienia sobie konkretnej postaci, miejsca czy zdarzenia). Jednak co ważne i bardzo przydatne na samym końcu książki mamy wyjaśnienia wielu pojęć występujących w książce, polecam więc zacząć od lektury tychże. ? Okładka książki moim zdaniem genialna. Moja 5-letnia córcia od razu wypatrzyła ją na stoliku. Złote litery, ogromny smok i mały chłopiec skutecznie rozbudziły w niej ciekawość treści. Dodatkowo jak już wspomniałam przy okazji pierwszej części przygód chłopca, bardzo przypadło mi do gustu wydanie książki. Przyjemny w dotyku biały papier, troszkę większa czcionka, sprawiają, iż powieść czyta się naprawdę sprawnie. Pierwsza część przygód Archie'go bardzo mi się podobała, druga natomiast mnie pochłonęła! Mnie, dalekiej od potencjalnego kręgu odbiorców tej lektury, która raczej po fantastykę sięga w ramach chęci całkowitej odmiany swego czytelniczego repertuaru. Powieść ,,Archie Greene i Klub Alchemików" jest fantastyczna w każdorakim znaczeniu tego słowa. Na pewno do przygód uczniów Muzeum Rozmaitości Magicznych powrócę, jak tylko me Latorośle dorosną :) https://miloscdoczytania.wordpress.com/2016/11/02/kacik-rodzinny-5-archie-greene-i-klub-alchemikow/
Link do opinii

Fragment recenzji z bloga: zatraceni w kartkach

Wiecie czego mi brakuje przy czytaniu tej książki? Kapelusza, peleryny i różdżki w ręce. Dzięki Everestowi znowu zapragnąłem szukać mojej sowy z Hogwartu, która powinna przyjść 6 lat temu!

To, że Archie pojawił się w świecie magii, wprowadziło dość duże zamieszanie. Nagle na jaw wyszło to, co od dawna było uśpione i tłumione. Teraz nikt nie jest bezpieczny, zwłaszcza Archie i jego przyjaciele. Wszystko dzieje się podczas inicjacji jego kuzyna, młodszego Thistle’a. Pora stawić czoło klątwie krążącej nad alchemikami!

 

[…]

Autor skonstruował książkę bardzo, ale to bardzo dobrze, niekorzystnie dla czytelnika, bo w momencie, który stawia milion pytań, na które odpowiedzi pojawią się pewnie w tomie trzecim! To nie jest książka, którą można smakować, delektować się, powoli przerabiać. Ją się po prostu zjada i to za jednym zamachem.

[…]

 

To co było niejasne z pierwszego tomu, w drugim zyskuje rozwiązanie. Tajemnice z przeszłości dostają szansę zaistnienia a magia wypływa z każdej strony litrami, ale nie przesadną ilością.

 

Podsumowując drugi tom przygód Archiego Greena powiem, że jest to świetna kontynuacja. Autor nie spuścił z tonu i pnie się dalej po sukces, który mam nadzieję kiedyś osiągnie a będzie nim to, że jego książki zostaną zauważone, przez szersze grono odbiorców. Oprócz niesamowitej treści znajdziemy tu rysunki, które bardzo ładnie komponują się z treścią książki.

Po całą recenzję zapraszam na bloga: zatraceni w kartkach

Link do opinii
Inne książki autora
Archie Greene i zaklęcie kruka (Tom 3).
D.D. Everest0
Okładka ksiązki -   Archie Greene i zaklęcie kruka (Tom 3).

Trzeci tom przygód Archiego Greene'a! Witaj, czytelniku, w świecie, w którym półki z książkami są zaczarowane, bibliotekarze okazują...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Skazana na niepamięć
B. M. W. Sobol ;
Skazana na niepamięć
Nóż
Salman Rushdie
Nóż
Apaszka w kwiaty jabłoni
Anna Wojtkowska-Witala
Apaszka w kwiaty jabłoni
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy