To co w krajach Zachodu może nawet nie być przewinieniem, na Bliskim Wschodzie jest grzechem - przestępstwem, które można przypłacić głową. Zdradzenie kraju, rodu, religii czy tradycji bywa śmiertelnie groźne, o czym przekonuje się Warda Albasri, była kochanka męża Doroty, a obecnie jej lekarka i przyjaciółka. Czy flirtując z czyimś mężem, nie stajemy się zdrajczyniami kobiecego rodu, szczególnie gdy zdradzana żona jest śmiertelnie chora? Czy romansowanie w Arabii Saudyjskiej można uznać za sport ekstremalny, który grozi kalectwem lub utratą życia. Czy zbrodnia honorowa popełniana na muzułmańskich kobietach rzeczywiście jest honorowa? Wydaje się to absurdem. Akcja powieści toczy się w ortodoksyjnej Arabii Saudyjskiej, ogarniętym wojną domową i klęską humanitarną Jemenie, na terenie Izraela oraz Autonomii Palestyńskiej. Dorota musi zmagać się ze śmiertelną chorobą i zdradą doktor Wardy, która usiłuje odbić chorej na raka pacjentce męża. Czy Marysia Salimi będzie szczęśliwa ze swym nowym mężem, Izraelczykiem Jakubem Goldmanem? A może zatęskni do poprzedniego życia i pierwszej, wielkiej miłości, milionera Hamida Binladena, który obecnie jest mężem jej siostry Darii? Czy Daria Salimi nauczy się żyć w praworządnym świecie i odda serce Hamidowi? Czy ten związek ma szansę powodzenia? A może zechce zwrócić starszej siostrze jej zgubę? Co słychać u wkraczającej w dorosłość Nadii Binladen? Uda jej się zachować niewinność i uczciwość, czy zdradzi wpajane jej zasady i przekonania? Kobiety z rodu Goldmanów są równie nieprzewidywalne, co te z klanu Salimich, tak że Jente, Abigail i Dalia ciągle będą w centrum zawirowań i drastycznych zmian. "Arabska zdrajczyni" to kolejna część orientalnej sagi, lecz jak wszystkie pozostałe można ją czytać niezależnie, gdyż stanowi zamkniętą całość.
Tanya Valko to pseudonim absolwentki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Była nauczycielką w Szkole Polskiej w Libii, a następnie przez prawie 20 lat asystentką ambasadorów RP. Mieszkała w krajach arabskich, w tym w Libii i Arabii Saudyjskiej, a następnie w Indonezji. Po ponad 25 latach na obczyźnie, w 2018 roku zostawiła za sobą dyplomatyczne życie i wróciła do Polski.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-05-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 704
Język oryginału: polski
„Arabska zdrajczyni” to trzynasty tom Arabskiej sagi. Wcześniejszych tomy recenzowałam, chociaż nie wszystkie. Miałam jednak okazję przeczytać i chociaż da się je czytać jako samodzielne tomy, osobiście uważam, że powinno się sagę czytać od pierwszego tomu po kolei. Wtedy wszystko ładnie układa się w całość.
Książka jest wielowątkowa i według mnie nie da się napisać zarysu historii tak, aby zaciekawić, a jednocześnie nie zdradzić zbyt wiele. Powiem tylko, tyle ile mogę.
Seniorka rodu-Dorota odkrywa, że jest chora na raka. Przed nią niełatwa walka. Na dodatek na lekarkę prowadząca wybiera kochankę męża. Jak potoczy się ta walka?
Marysia wyszła za Jakuba. Czy to była dobra decyzja?
Jak potoczą się losy Darii i Hamida?
Nadia wkracza w dorosłość. Czy będzie wierna wpajanym zasadą?
Historie, jakie poznamy w książce, są ciekawe i wciągające. Czytając, przenosimy się w odległe kraje, poznajemy losy ludzi z innych kultur. Wątków jest dość dużo, akcja jest sprawnie poprowadzona, a to wszystko sprawia, że z książką nie da się nudzić. Ma ponad 700 stron, a czyta się naprawdę szybko.
Bohaterów jest dość dużo, każdy jest inny. Oczywiście są tacy pozytywni i tacy, których od razu się nie lubi.
„Arabska zdrajczyni” to książka, z którą spędziłam miło czas i uważam, że warto ją przeczytać. Polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Dawno już nie miałam tak, aby czytać książkę nie za jednym podejściem, a trochę na raty przez co całość zajęła mi dobry miesiąc.
Powiem szczerze, że początek miałam bardzo, bardzo ciężki. Drażnił mnie język autorki ale po czasie się do niego przyzwyczaiłam co nie znaczy, że jednak mi odpowiadał. Wiedziona ciekawością powieści jednak się przemogłam.
W ogóle z tą lekturą miałam chyba nie do końca po drodze.
Cała masa zawiłości odnośnie kto jest czyim mężem, żoną i kochanką rozumiem, że miała mi pomóc odnaleźć się w historii kobiet jednak odniosłam wrażenie, że właśnie przez to zaczęłam się gubić. Na całe szczęście później książka bardziej do mnie trafiła.
Ilość wątków i bohaterów jak dla mnie przekombinowana bo było mi ich po prostu za dużo.
Może dla fanów całej sagi (to już 13 tom) jest jakoś łatwiej i prościej ale mnie nie przekonała.
Ale! Są też oczywiście plusy!
Jednym z nich jest zdecydowanie to, że możemy poznać wiele dzielących nas różnic kulturowych. Spojrzeć na świat z innej perspektywy. Myślę, że taka perspektywa jest czasem potrzebna choćby po to by docenić to co mamy. Tam zdecydowanie na pierwszym miejscu jest ideologia i religia dopiero za nią wszystkie inne sprawy. Czytając książkę zastanawiałam się czy sama dałabym radę tak żyć i jednak cały czas odpowiadałam sobie, że nie.
Jednakże myślę, że książkę warto wziąć do ręki i przeczytać.
"Arabska Zdrajczyni" Tanya'i Valko to kolejna część arabskiej sagi. Spotykamy się w niej z dobrze znanymi nam Dorotą, Darią i Marysią. W tej części dużo dzieje się u Doroty, która walczy z nowotworem. Marysia wije sobie nowe gwiazdko z Jakubem a Daria układa sobie życie z Hamidem, byłym mężem jej siostry. Ta historia choć nie jest usłana różami wciąga jak zawsze. Ja jestem tak zżyta z bohaterkami, że czuje się jakbyśmy były rodziną. Uwielbiam ich perypetie od pierwszej części. Ta część również mi się podobała, choć bohaterki są już starsze i czujemy trochę mniejsze flow.
Przyjemny język, ciekawa fabuła i niezwykli bohaterowie to przepis na sukces. Ta książka jak i cała saga to niewątpliwy sukces.
Jeśli lubicie książki obyczajowe, ale nietuzinkowe, gdzie akcja toczy się na bliskim wschodzie to sięgnijcie po tą książkę. Można ją czytać bez znajomości poprzednich części, jednakże warto czytać od początku by pewne rzeczy zrozumieć.
„Arabska Zdrajczyni” autorstwa Tanya Valko.
Jest to moje pierwsze zetknięcie się z twórczością autorki i szczerze uważam je za dość udane.
Ta częśc stanowi trzynasty tom Sagi Orientalnej, co przyznam nieco, mnie zaniepokoiło. Nie wiedziałam, czy to rozsądne zaczynać od tak odległego tomu.
Na wstępie zostałam jednak uspokojona, gdzie w swojej przedmowie autorka zapewnia, iż każdy tom sagi jest zamknięty i nie ma przeciwwskazań, by czytać je nie w kolejności.
Po skończeniu lektury potwierdzam, że jest to jak najbardziej prawda. Choć nie będę ukrywać, że z początku miałam małe trudności ze zrozumieniem bohaterów. Czułam, że powinnam już coś o nich wiedzieć, a nie wiedziałam. Musiałam się więc szybko przystosować, gdyż akcja książki płynęła, do przodu nie oglądając się na spóźnialskich.
A działo się naprawdę dużo. Myślę, że za główny wątek tej części można uznać walkę jednej z bohaterek z okrutną chorobą, jaką jest rak. Oczywiście nie jest to jedyny motyw pojawiający się w fabule. To, co idzie zauważyć niemal od razu, to to, że w całej książce pierwsze skrzypce grają kobiety. Było to dla mnie zaskakujące, gdyż do tej pory Bliski Wschód kojarzył mi się jedynie z przemocą wobec płci pięknej. Uległam jakimś stereotypom, że tam wszystkie kobiety nie pracują, tylko siedzą potulnie przestraszone pod ręką męża. Ta książka była więc dla mnie czymś odkrywczym i jednocześnie uczącym.
Nawet wam powiem, że właśnie to, co jest w tej książce najlepsze, a zarazem, co bardzo ją wyróżnia spośród innych pozycji to właśnie klimat kultury Bliskiego Wschodu i jego autentyczność. Czytając, nie da się nie zauważyć, że autorka wie, o czym pisze. Nie są to domysły, a fakty. Niektóre pewnie nieco ubarwione, ale bliskie prawdzie. A przynajmniej takie odnosi się wrażenie.
W trakcie lektury czułam się zaintrygowana, momentami nieco skonsternowana, zdziwiona, ale ogólnie odebrałam tę pozycję bardzo pozytywnie i ożywczo. Myślę, że jak będę, mieć okazję to z chęcią sięgnę po inne dzieła autorki.
Polecam.
Ortodoksyjna Arabia Saudyjska. Dorota choruje na nowotwór, Marysia wychodzi za mąż za Izraelczyka Jakuba, natomiast Daria siostra Marysi wyszła za mąż za milionera Hamida, który jest pierwszą, wielką miłością Marysi. Jak potoczy się życie kobiet? Czy dopuszczą się one zdrady?
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, nie miałam wcześniej okazji przeczytać żadnej z jej książek. "Arabska zdrajczyni" jest trzynastym tomem sagi arabskiej i można je czytać niezależnie, ponieważ stanowią one zamkniętą całość. W całym cyklu przedstawione są losy rodziny Goldmanów oraz Salimi, a akcja wszystkich powieści toczy się między innymi w Arabii Saudyjskiej, Izraelu czy Strefie Gazy, są to zatem kraje, w których w szczególności kobiety mają naprawdę ciężko, a zdradzenie kraju, rodu, czy Religi bywa bardzo groźne. Mimo iż nie czytałam poprzednich książki naprawdę łatwo odnalazłam się w tej historii, dodatkowo autorka ma bardzo lekkie i przyjemne pióro, co sprawiło, że książkę przeczytałam w dwa dni, a liczy ona prawie 700 stron. Fabuła książka jest bardzo intrygującą i nietuzinkowa, wyciągnęłam się do świata bohaterów już od pierwszych stron i przyznaje, że było mi bardzo ciężko odłożyć książkę, mimo iż na zegarze była już druga w nocy. Sami bohaterowi, zarówno ci pierwszo jak i drugoplanowi zostali bardzo dobrze wykreowani, a akcja powieści toczy się bardzo dynamicznie i naprawdę nie ma nawet chwili na nudę. Muszę wspomnieć, że autorka w bardzo realistyczny sposób oddała klimat panujący w tamtych krajach, co jest zasługą tego, że długo tam mieszkała i miała do czynienia z tą społecznością i ich tradycjami. Z chęcią sięgnę po inne książki autorki, bo bardzo zaciekawił mnie arabski świat. Moja ocena to 8/10.
"Arabska zdrajczyni" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, a to już piętnasta część Orientalnej sagi, która notabene w całości czeka na mojej półce. Tanya Valko jednak sama zapewnia, że każdą z części można czytać niezależnie, gdyż stanowi odrębną całość. Tutaj w zupełności się z autorką zgadzam, gdyż nawet nawiązując do losów bohaterów z poprzednich tomów, wszystko wyjaśnia tak klarownie, że nie sposób czegoś nie zrozumieć.
Saga opisuje losy rodów Salimi oraz Goldmanów, które są ze sobą ściśle połączone. W powieści mamy możliwość poznania wielu bohaterów, których losy odgrywają się w trudnych, szczególnie dla kobiet krajach. Autorka zabiera nas w podróż do Arabii Saudyjskiej, Izraela, Jemenu, Autonomii Palestyńskiej czy Strefy Gazy, gdzie niebezpieczeństwo grozi każdemu i na każdym kroku. Jest to bardzo ciekawa wyprawa, która pozwala poznać wielu bohaterów i bohaterek.
Śmiertelnie chora Dorota, która na swoją lekarkę wybiera byłą kochankę męża, temperamentna Marysia, czy waleczna Nadia. Wszystkie postacie są świetnie wykreowane, temperamentne i charyzmatycze. Osobiście polubiłam bohaterów i bohaterki sagi i z wielką przyjemnością poznam więcej ich losów i zagmatwanych powiązań.
Książka mimo swojej bardzo dużej objętości, bo liczy dobrze ponad 700 stron wciąga i nie można się podczas jej czytania nudzić. Losy bohaterów intrygują, akcja dzieje się szybko, dynamicznie i ciekawi. Ja zdecydowanie wiem, że skuszę się na pozostale części tej sagi, szczególnie, że cała kolekcja czeka na mojej półce, a do sięgnięcia po ten tytuł zmobilizowała mnie współpraca z wydawnictwem Prószyński i S-ka.
Autorka realnie przenosi nas na wschód i zdecydowanie zauważalne jest podczas czytania to, że dobrze zna realia życia we wschodnich krajach. Autorka jest bowiem Polką, która sama.kilka lat spędziła w Libii.
Serdecznie wszystkim polecam sięgnąć po ten tytuł, jak również po całą serię autorki. Ja sama z pewnością się skuszę, bo książka przypadła mi do gustu.
Dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka za możliwość przeczytania książki.
Książka "Arabska zdrajczyni" to kolejna już część z serii "Orientalnej sagi" , ale tak jak każdy poprzedni tom, można czytać ją jako samodzielną powieść, bez obaw, że nie będzie wiadomo o co chodzi (autorka już o to zadbała żeby czytelnik się nie pogubił ).
Jak wygląda życie na Bliskim Wschodzie, szczególnie kobiet, wiemy mniej lub więcej z przekazów medialnych. Autorka ,Tanya Valko poznała tamten klimat na własnej skórze, mieszkając wiele lat w krajach arabskich. Oczywiście książka nie jest oparta na faktach, ale wiele przed nami odsłania z tamtej rzeczywistości.
Sięgając po książkę przenosimy się do ortodoksyjnej Arabii Saudyjskiej, Izraela, czy też wciąż bombardowanej Strefy Gazy.
Poznajemy dalsze losy kobiet z rodu Salimich. Jak zawsze nie brakuje trudnych sytuacji jak np śmiertelna choroba Doroty, przez którą przeprowadza ją Warda, była kochanka męża. Czy mimo tego uda się kobietom zawrzeć przyjaźń? A co u Marysi, która poprzez szybki ślub z Jakubem wkracza do klanu Goldmanów? Czy to nowe uczucie wyprze z jej serca miłość do byłego męża, który już przecież jest w związku z jej siostrą Darią? Nie zabraknie również problemów z wkraczajacą w dorosłość Nadią, która chce zawsze postawić na swoim nie oglądając się na niebezpieczeństwa.
Charakterki kobiet obu klanów pokazują jak blisko od miłości do nienawiści, od łagodności do nagłych wybuchów gniewu. Na ich przykladzie widzimy jaka siła drzemie w kobiecie nawet w tak trudnych warunkach, które przemawiają przeciwko niej.
Mnie książka tak zafascynowała, że pomimo grubości (ponad 600stron) bardzo szybko ją przeczytałam. Jestem pewna, że sięgnę po poprzednie tomy, bo do tej pory przeczytałam tylko pierwszy. I czekam z zaciekawieniem na kolejne części.
„Arabska zdrajczyni” to już 13 część Orientalnej sagi @tanya_valko a moje drugie spotkanie ale jestem pewna, że nie ostatnie. Przyznam się, że wkręciłam się w historię rodziny Goldmanów i Salimich. Na początku myślałam, że to nie dla mnie i mimo że to całkiem spora 700 stronicowa cegiełka to dzięki świetnie przemyślanej formule książkę „połyka” się dość szybko.
Autorka przenosi nas na Bliski Wschód i razem z nią poznajemy kulturę Bliskiego Wschodu dla nas zupełnie inną, niedostępną i zupełnie dla mnie nie zrozumiałą, która jest pełna zakazów i nakazów. Kobiety nie mają tam łatwego życia. Bardzo się zżyłam z bohaterami, przeżywałam każdą trudną sytuację w którą bezproblemowo się władowały, a bohaterski Hamid je ratował.
Mimo, że jest to wielowątkowa powieść, ja nie miałam problemu aby wiedzieć kto jest kim.
Bez obaw, jeśli nie czytaliście poprzednich tomów sagi, możecie przeczytać ją jako samodzielną powieść.
Bohaterowie: ✨✨✨✨
Emocje:✨✨✨✨
Tempo akcji:✨✨✨
Ogólna ocena:✨✨✨✨/5
W tej częsci sagi poznamy wątek Doroty, która zachorowała na raka piersi. Czy uda jej się pokonać chorobę? Czy będzie potrafiła wybaczyć swojej lakarce Wardzie, która dopuściła się cudzołóstwa z jej mężem? Fantastycznie zostały opisane dalsze losy Marysi i jej córki Nadii, która jest niesubordynowana i potrafi się wpakować w niezłe kłopoty.
Zachęcam Was do sięgnięcia po tą pozycję. Po przeczytaniu zobaczycie same/sami, że wcale tak źle nie mamy (aczkolwiek są sprawy gdzie mogłoby być lepiej.
"Arabska zdrajczyni" to kolejny tom "Orientalnej sagi". Jest to piętnasta część, lecz jak zapewnia autorka Tanya Valko, można je czytać niezależnie od siebie.
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością tej pisarki i przyznam, że na początku gubiłam się w zawiłościach fabuły i koligacjach rodzinnych. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem ta historia coraz bardziej przykuwała moją uwagę.
Akcja powieści rozgrywa się m.in: w Arabii Saudyjskiej, Jemenie i Izraelu. Bohaterkami są kobiety z rodu Goldmanów i klanu Salimich.
Najbardziej interesujący jest wątek Doroty, która zaczyna walkę o swoje zdrowie, a także Wardy, lekarki, która dopuściła się cudzołóstwa.
Obie kobiety połączył jeden mężczyzna.
Czy zdradę można wybaczyć, zapomnieć i szczerze się zaprzyjaźnić?
W książce poznajemy też losy Marysi Salimi, jej siostry Darii i Nadii Binladen.
Autorka dużo miejsca poświęciła na opisanie zwyczajów panujących na Bliskim Wschodzie oraz na prawach kobiet i zakazach, których muszą przestrzegać. Swoją niesubordynację mogą przypłacić zdrowiem lub życiem i są uzależnione od mężczyzn. Bardzo rzadko mogą podejmować samodzielne decyzje. Ich życie ogromnie różni się od naszego europejskiego.
"Arabska zdrajczyni" jest opowieścią o miłości, nienawiści, zdradzie, polityce, kulturze, religii i tradycji. Liczy ponad sześćset stron.
To zgrabne połączenie dobrego romansu, dramatu i thrillera. Myślę, że w kolejnej części autorka jeszcze bardziej skomplikuje losy swoich bohaterek i stworzy równie zajmującą fabułę.
A wy czytaliście, którąś część "Orientalnej sagi"? A może wszystkie?
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, choć Arabska Saga liczy sobie już 13 tomów. Skusiła mnie adnotacja od autorki, że każda część stanowi odrębną historię i brak znajomości poprzednich tomów nie utrudni czytelnikowi lektury. Czy faktycznie tak jest?
„Arabska zdrajczyni” to kolejny tom przedstawiający losy kobiet z rodów Salimi i Goldmanów. To mieszanka kilkupokoleniowych rodzin, której głównymi bohaterowie są kobiety, ale i postacie męskie odgrywają w niej bardzo ważną rolę. Dorota otrzymuje diagnozę, jak poradzi sobie z śmiertelną chorobą? Daria, w zaawansowanej ciąży przeżywa kolejne dylematy. Czy Maria, w końcu się ustatkuje u boku Jakuba? A Nadia, czy rozkapryszona dziewczyna, znajdzie cel w życiu i upragnioną miłość?
Powiem szczerze, że początki, były trudne choć fabuła bardzo interesująca. Miałam problem z ogarnięciem kto z kim jest, z kim był, kto ma z kim dzieci - istna moda na sukces. Uratowała mnie autorka i zamieszczone drzewa genealogiczne, które pomogły odnaleźć mi się w realiach tej sporej bądź co bądź rodziny. Dzięki temu faktycznie nie odczułam w czasie lektury braku znajomości poprzednich tomów a autorka poprowadziła mnie sprawnie i skrzętnie wypełniała luki w historii bohaterów.
Fabuła jest rozłożona w czasie, więc łatwo nam się odnaleźć i nie gubimy wątków a tych jest tu sporo. Mamy tu osobno wątek choroby Doroty, jej córki Marysi, która rozpoczyna nową drogę życia u boku swojego wybranka, Darii, która pragnie w końcu zaznać szczęśliwego, rodzinnego życia, Nadii, która pragnie odnaleźć swoją drogę, Jente walecznej kobiety, Jakuba, który pragnie zmian w Palestynie, i wiele, wiele innych.
Książka napisana jest w taki sposób, że z łatwością przenosimy się do życia poszczególnych bohaterów, autorka wprowadza nas w ich emocje, bieżące rozterki i plany więc z łatwością mogłam się w nich odnaleźć nie gubiąc się co przy tak pokaźnej lekturze nie byłoby trudne a tu wszystko jest dopracowane i dopięte na ostatni guzik.
Dodatkowo znajdziemy tu sporo odwołań do bieżących wydarzeń, historii, aktualnej sytuacji politycznej w krajach, w których toczy się akcja. Opis życia mieszkańców Palestyny i Izraela, Arabii Saudyjskiej pozwalał mi przenieść się i uczestniczyć w wydarzeniach, które miały miejsce na stronach.
Autorka porusza wiele ważnych tematów, które choć mają miejsce w bardzo różnej od nas kulturze to jednak są aktualne także u nas, w krajach europejskich, spotykamy je na co dzień - Śmiertelna choroba Doroty, to jak kobieta i jej rodzina, przez nią przechodzą, przemoc domowa, pierwsze miłości, albo te kolejne, które być może będą ostatnimi, do grobowej deski, ale również terroryzm i walka z nim. Pokazuje jak mogą wyglądać związki wielokulturowe, wielowyznaniowe, jaki mają zalety i wady. Zapoznaje nas z urokami macierzyństwa, błogosławionego stanu, które bohaterki czasami przechodzą u boku ukochanych, a czasem samotnie. Czytanie tej książki było ciekawym doświadczeniem. Spodziewałam się że choroba Doroty będzie najbardziej poruszająca historią, nic bardziej mylnego. Autorka funduje nam tu cały wachlarz doświadczeń i emocji.
Jeśli nie straszne są Wam grube tomy, wielowątkowe powieści, w których fabuła nie skupia się tylko wokół jednego bohatera – to powieść właśnie dla Was. Zachęcam do sięgnięcia po nią.
Dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka oraz księgarni inverso.pl za egzemplarz do recenzji.
PREMIERA 17 MAJA 2022!
„Arabska zdrajczyni” to już trzynasty tom Sagi Orientalnej. Dla mnie jest to pierwsze spotkanie z twórczością pani Valko. Każda z części stanowi odrębną opowieść dlatego nie ma obowiązku czytania po kolei każdego tomu. Muszę przyznać jednak, że ja odczułam pewien dyskomfort z powodu nieznajomości wcześniejszych opowieści. Oczywiście -życiorysy bohaterów są pokrótce zreferowane, by mieć jako taką orientację w temacie, jednak dla mnie to za mało. Nie czuję niestety przywiązania do dzieci Doroty, bo pobieżne reminiscencje ich życiorysów nie mają w ogóle ładunku emocjonalnego. Lubię się do bohatera przywiązać, pobyć z nim dłużej i wyrobić sobie opinię. Tutaj niestety tego nie mogę zrobić i mocno nad tym ubolewam. Cóż, widzę w tym tylko swoją winę i przy sprzyjających okolicznościach czasowych, zamierzam zapoznać się z poprzednimi historiami. Z tych krótkich wzmianek w trzynastym tomie, wyłaniają się całkiem ciekawe wątki, które poznam z przyjemnością.
Fabuła w „Arabskiej zdrajczyni” nie powaliła mnie na kolana. Nie do końca odpowiada mi prowadzenie akcji w takiej leniwej formie. Dodatkowo za niepotrzebne wydaje mi się opisywanie aż tak szczegółowo każdego kroku w codziennym życiu bohaterów.
Za to pod kątem informacji o kulturze islamskiej ta książka to złoto. O ile jako powieść nie zostałam zauroczona, to opis wszystkich zasad, wymogów, nakazów i obyczajów pobudził wyobraźnię. Do tej pory miałam raczej pobieżne pojęcie o tym, w jak trudnym prawnie i religijnie świecie muszą lawirować kobiety. Bo głównie o kobietach jest ta książka. Opowiada o kilku pokoleniach kobiet, które muszą jakoś sobie radzić w tym orientalnym świecie, gdzie dzień kolejny nigdy nie jest pewny nawet wśród środowiska elit. Do takiej grupy właśnie należy rodzina Doroty.
Autorka skupia się przede wszystkim na roli kobiet w islamskim i judaistycznym świecie. Pokazuje ewolucję praw kobiet i tego, w jaki sposób młode kobiety mogą się rozwijać. Często wszystko rozbija się o umiejętne manewrowanie w prawniczych przepisach i wyszukiwaniu kruczków, które pomogą kobiecie stać się wykształconą i przede wszystkim niezależną jednostką w społeczeństwie.
Objętościowo to potężna lektura. Liczy sobie siedemset stron mocnej treści. Książka została podzielona na części, których poszczególne podrozdziały opowiadają o każdej osobie z rodziny, której nazwisko jest jednocześnie tytułem rozdziału. Kolejne etapy to podzielone na podrozdziały opowieści o losach wszystkich bohaterów i to, jak ich losy się ze sobą splatają.
Czy ta książka mi się podobała? I tak i nie. Nie określę się jednoznacznie, bo ta powieść ma wady, ale też duże zalety. Ze stylem pisarskim autorki raczej się nie polubiłam, choć nie jest on zły. Dla mnie jest poprawny, ale za suchy, momentami ordynarny w opisach, choć to jednocześnie uznaje za zaletę. Pewne mocne, a nawet wulgarne zwroty podkreślały moc sytuacji i nadawały im ładunku emocjonalnego. A emocji niestety w tej książce nie czułam za wiele. Teoretycznie były, ale opisane zostały zbyt płasko.
Powieść podoba mi się głównie z uwagi na fantastycznie przedstawiony świat życia w innej kulturze. Z tego mocno hermetycznego, srogiego i ukrytego za zasłoną hidżabu świecie, wyłania się obraz nierzadko brutalnej rzeczywistości tak bardzo podporządkowanej religii i ideologii, że wszystkie inne sprawy zostają zepchnięte na dalszy plan.
Przyznaję, że pierwsze rozdziały, opowiadające o życiorysie każdego bohatera nieco mnie nużyły. Czułam, ze jednak nieznajomość historii z poprzednich części mocno ogranicza mi odpowiednie zrozumienie lektury. Dopiero później lektura stała się przyjemna, choć tematyka była ciężka. Dużo strachu o bliskich, walka o życie (nie tylko z powodu polityki), namiętności i rozterki uczuciowe to podstawa „Arabskiej zdrajczyni”.
Oceniam tę książkę na 7/10. Może nie zostałam jej fanką, ale zdecydowanie jest to wartościowa lektura i zachęcam do przeczytania. Sama zamierzam w przyszłości poznać poprzednie tomy i może wówczas należycie docenię tom trzynasty.
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką, która stworzyła serię Orientalnej Sagi. Książka bardzo mi się podobała i wcale nie przeszkadzało mi, że nie czytałam poprzednich części. Nie od dziś wiadomo, że kobiety na Bliskim Wschodzie nie mają łatwego życia. Czytanie książki troszkę bardziej mi uświadomiło, jak kobiety są tam traktowane. Muszą być posłuszne swoim mężom, przestrzegać wszystkich panujących zasad. W książce poznajemy wiele osób ich problemy, życie miłosne oraz rozterki. Na początku troszkę przeraziła mnie ilość informacji i bohaterów w powieści, jednak bardzo szybko i bez problemu można się we wszystkim połapać. Mimo swojej objętości książkę czyta się w miarę szybko, a jak już zagłębimy się w życie bohaterów historia staje się łatwa w odbiorze. Tanya Valko zabiera nas w podróż na Bliski Wschód, przedstawia nam świat bardzo różny od naszego, gdzie panują zupełnie inne zwyczaje i zasady niż u nas. Czytając książkę wyobrażałam sobie jak to jest naprawdę, i życie jakie mają tamtejsze kobiety dla mnie jest nieprawdopodobne. Na pewno nie jedna kobieta po przeczytaniu "Arabskiej zdrajczyni" dojdzie do wniosku, że ma bardzo dobre życie w swojej ojczyźnie. Dla mnie przedstawiony świat w książce jest całkowicie inne od naszego. Czasami podczas czytania o tym co muszą przechodzić kobiety Bliskiego Wschodu przechodziły mnie ciarki. Autorka przedstawia nam historię z perspektywy wielu bohaterów dzięki temu możemy ich lepiej poznać. Ze względu na to, że bohaterów powieści jest dużo nie będę każdego szczegółowo opisywać, zachęcam do poznania ich osobiście poprzez przeczytanie tej bardzo ciekawej powieści. Jedynym minusem jaki mogę dać książce jest on za wątek wirusa, który zatruwał nam tak długo nasze życie. Opowieść jaką Tanya Valko nam serwuje jest o miłości ale nie tylko tej fizycznej lecz również polegającej na przebaczeniu, wsparciu i zrozumieniu. To co najbardziej do mnie trafiło podczas czytania to ukazanie mentalności i troszkę w moim odczuciu zacofania krajów arabskich. Autorka bardzo dobrze opisuje kulturę panującą w krajach arabskich różni się ona diametralnie od tej w krajach europejskich. W przedstawionej historii poznajemy kobiety, które muszą odnaleźć się w arabskiej rzeczywistości, są to jednak kobiety silne i potrafiące poradzić sobie z każdą przeszkodą. Rzeczywistość na jaką się zgodziły nie jest dla nich łatwa. Autorka przedstawia nam również relacje między Izraelem a Palestyną, jak również zabiera nas do bombardowanej Strefy Gazy. Przedstawione miejsca wzbudzają ciekawość, dzięki dokładnym opisom można sobie z łatwością wyobrazić panującą tam atmosferę. Powieść jest bardzo wciągająca, ukazuje zupełnie inny świat i kulturę. "Arabska zdrajczyni" to nie tylko dobra historia, ale także pouczająca i ukazująca nam życie tak inne od naszego. Tanya Valko przedstawia nam kobiety, które mimo panujących na Bliskim Wschodzie nakazów i zakazów nie boją się zawalczyć o swoje szczęście. Powieść mi się podobała i na pewno nadrobię zaległości i przeczytam poprzednie tomy, aby lepiej poznać przedstawiony w książce świat.
Tanya Valko zauroczyła mnie swoją ,,Orientalną sagą" i z niecierpliwością wypatruję jej kolejnych tomów. Jak tylko zobaczyłam, że autorka w maju wydaje kolejną książkę wiedziałam, że będę musiała ją przeczytać. Zrobiłam to. Przeczytałam ,,Arabską zdrajczynię" i wiecie co? Nie żałuję. Tym razem autorka przeniosła mnie w bardzo ortodoksyjny świat pełen nakazów i zakazów - złamanie ich grozi śmiercią. Czytając tą lekturę bałam się o losy moich ulubionych bohaterek, które niczego się nie boją i jadą tam, gdzie są największe walki. Zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby dla nich prowadzić normalne życie. One uwielbiają adrenalinę i zawsze stawiać na swoim - bez względów na konsekwencje. Może to dlatego, że zawsze z kłopotów wyciągnie je Hamid Binladen. Tylko czy i tym razem da radę?
Tanya Valko daje nam szansę poznania dalekich krain - tak bardzo dla nas niedostępnych i niebezpiecznych, a wręcz śmiertelnych. Tym razem rzucimy okiem na Arabię Saudyjską, Jemen, Izrael, Autonomię Palestyńską i Strefę Gazy. Jesteście ciekawi jak tam wygląda walka z Covid-19? Czy wszyscy przestrzegają obostrzenia? Czy raczej je łamią? Jak wygląda to u ortodoksów? Czy oni mają na to swój światopogląd i nie słuchają obcych?
Nasze bohaterki będą w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Dlaczego? Tego to wam nie powiem, ale gwarantuję wam mnóstwo różnobarwnych emocji. Nie ma szans na nudę.
,,Arabska zdrajczyni" to całkiem spory grubasek. Ma ponad 700 stron. Nie martwcie się, powieści tej autorki szybko się czyta, a to za sprawą wciągającej fabuły i bohaterek, które na naszych oczach przechodzą niezwykłe przemiany.
Na początku książki znajdziecie przedmowę - a w niej kilka słów do nas od autorki. To jest niezwykłe. Podoba mi się ten sposób przekazu. W dzisiejszych czasach rzadko się zdarza, żeby autor napisał przedmowę do swojego dzieła. Zazwyczaj kilka słów lub podziękowań znajdujemy z tył lub autor nic nie pisze. Tutaj na końcu książki znajdziecie drzewo genealogiczne Salimich i Goldmanów, genezę postaci serii ,,Orientalna saga", słowniczek trudnych wyrazów, zwrotów i nazw (bardzo przydatny) oraz dużo informacji związanych z Jemenem, Królestwem Arabii Saudyjskiej oraz Strefą Gazy. Oczywiście nie mogło zabraknąć także spisu treści. Od trzech tomów ,,Orientalna saga" ma prześliczne okładki, które przyciągają wzrok.
Zapomniałabym - ,,Arabska zdrajczyni" jest 15 tomem ,,Orientalnej sagi". Tanya Valko tworzy swoją sagę już od 12 lat. Mam nadzieję, że szybko jej nie skończy.
Łapcie krótkie opisy moich ulubionych bohaterów i kilka słów co o nich sądzę.
Nadia Binladen - córka Marysi tym razem ostro pojechała po bandzie. Myślała, że jak jest córką milionera Hamida to wszystko jej wolno, bo tatuś zawsze jej pomoże lub sypnie gotówką jak coś nie pójdzie po jej myśli. Zachowuje się tak ponieważ rodzice nie mieli dla niej czasu i pozwalali jej na wszystko. Prawdę mówiąc ją i jej brata Adila głównie wychowywała babcia Dorota. Ze względu na swojego ojca dziewczyna stanowi niezły kąsek dla terrorystów, z którymi walczy Hamid. Niestety młodość ma to do siebie, że się nie słucha rodziców. Jak na tym wyjdzie nasza bohaterka?
Dorota - uwielbiam tą kobietę. W swoim życiu przeszła niejedno piekło. Zawsze z niego wychodziła. Tym razem przyjdzie jej stoczyć swoją własną wojnę na śmierć i życie. Przeciwnik jest mocnym graczem. Niełatwo odpuszcza. Czy wyjdzie z tego żywa? Oprócz tego wkopie się również w inne bagno, ale o tym to już doczytacie sami.
Marysia - oj co to jest za kobieta. Zakochuje się tak szybko jak się odkochuje. Ma dwójkę dorastających już dzieci. Nigdy nie miała czasu się nimi zajmować. Lata po świecie pomagać innym. Szkoda tylko, że nie dba o własną rodzinę. Za to jak traktuje własne dzieci ma wielki minus. To również dzięki niej Nadia jest tak bardzo rozwydrzoną dziewczyną. Za to zasłużyła na solidne lanie. Czy tym razem stanie na wysokości zadania i zajmie się swoją córką? Oczywiście ta bohaterka uwielbia pakować się w kłopoty nie tylko miłosne. Pcha się tam, gdzie nie powinna. Na swoim koncie ma już kilka mężów. Kolejnym jej ,,nabytkiem" będzie Izraelczyk Jakub Goldman. Czy będzie z nim szczęśliwa? Czy to może kolejny jej kaprys?
Daria - ta bohaterka częściowo podobna jest do swojej siostry. Czytając wątki z nią związane myślę, że powinna w końcu się na coś zdecydować i wybrać właściwą drogę. Aktualnie tkwi w bagnie. Na pozór wydaje się szczęśliwa - ale prawda jest inna. Obecnym jej mężem jest były mąż jej siostry - Hamid Binladen. Szok. Czy poleciała na jego kasę? Czy raczej o coś innego chodziło? Daria jest w kolejnej ciąży. Będzie miała synka. Z książki dowiecie się, ile ważył. Byłam przerażona tym faktem. Kolejny czytelniczy szok. Czy nasza bohaterka w końcu odnajdzie swoje prawdziwe szczęście? W poprzednich tomach nie za bardzo przypadła mi do gustu. Tutaj widzę jej przemianę. Pytanie czy na lepsze?
Hamid - ex Marysi i obecny mąż Darii. Jest wyjątkowym ojcem, ale minus dla niego za to, że na wszystko pozwala Nadii. Jest dobrym człowiekiem, który pomaga swojej rodzinie. Zwłaszcza kobietom z rodu Salimich. Te baby go kiedyś wykończą. Pomaga teściowej, swojej ex i obecnej żonie a teraz doszła jeszcze Nadia, która wpada z jednego kłopotu w drugi. Można powiedzieć, że ma ręce pełne roboty. Dobrze, że ma jeszcze znajomości, dzięki którym może pomagać swoim kobietom. No i oczywiście jak na milionera przystało ma pieniądze, które w tamtych stronach wszystko ułatwiają.
Poznacie także niesamowite panie z rodu Goldmanów:
- waleczną panią pułkownik Jente. Jest funkcjonariuszką Szin Bet w Ramali. Bardzo ostra i waleczna kobieta. Polubiłam ją. Walczy z terroryzmem. Czy poradzi sobie z Nadią Binladen?
- cichą wodę Abigail. Pracuje w szpitalu. Obecnie zajmuje się pacjentami lżej chorymi i ozdrowieńcami. Uwielbia pracować razem ze swoją kuzynką Dalią. W swoim życiu przeżyła traumatyczne wydarzenia. Czy praca w szpitalu przyniesie jej szczęście?
- lekarkę z powołania Dalię. Jest szefową oddziału zakaźnego, w którym znajdują się osoby chore na Covid-19. Walczy o życie pacjentów z ogromnym zaangażowaniem. Podobała mi się jej postawa. Takich lekarzy nam trzeba.
Zachęcam was do przeczytania ,,Arabskiej zdrajczyni" oraz poprzednich części ,,Orientalnej sagi". Z niecierpliwością czekam na kolejne przygody Doroty, Marysi, Darii i Nadii.
Z całego serca polecam - #mommy_and_books
Pierwszy tom nowego cyklu ,,Azjatycka saga". Tym razem Tanya Valko umieściła akcję powieści w Indonezji i innych krajach Azji Południowo-Wschodniej...
Hamid wybiera się z żoną na pielgrzymkę do Mekki. Ku zdziwieniu Marysi staje się mocno religijny i oschły wobec niej. Po powrocie do Rijadu Dorota zauważą...
Przeczytane:2022-07-18, Ocena: 4, Przeczytałam,
"To co w krajach Zachodu może nawet nie być przewinieniem, na Bliskim Wschodzie jest- przestępstwem, które można przypłacić głową".
"Arabska zdrajczyni" to już kolejny tom Orientalnej Sagi a zarazem moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki. Byłam bardzo ciekawa w jaki sposób Tanya Valko przedstawia sytuację kobiet na Bliskim Wschodzie, bo jak wiadomo nie jest ona kolorowa. Ogromnym plusem tej serii jest to, że książki można czytać bez znajomości poprzednich części gdyż każda z nich stanowi zamknięta całość.
Autorka przenosi nas do ortodoksyjnej Arabii Saudyjskiej, ogarniętego wojną domową Jemenu, Izraela oraz nieustannie bombardowanej Strefy Gazy, gdzie poznajemy historie kilku kobiet, a każda z nich zmaga się z różnymi problemami.
Trochę czasu zajęło mi przeczytanie tej książki. To nie ze względu na ilość stron, choć nie ukrywam, że to prawdziwy grubasek. Powodem jest wielowątkowość powieści. Myślę, że Autorka troszkę przekombinowała z ilością bohaterów. Momentami już trochę się gubiłam, kto z kim i dlaczego. Ogromnym plusem powieści jest z pewnością fakt, że Autorka z niezwykłą dbałością przybliża nam kulturę Bliskiego Wschodu.
Powieść Tanya Valko jest naprawdę dobra, Autorka porusza w niej ważne i trudne tematy. Pióro Autorki chciałam poznać już dawno, wiem, że ma ona wielu fanów i jej książki cieszą się ogromną popularnością. Po lekturze "Arabskiej zdrajczyni" wiem, że to jednak nie jest gatunek dla mnie. Nie mniej jednak książkę polecam, z pewnością znajdzie ona grono swoich odbiorców.