Weź dwóch amerykańskich nastoletnich szefów kuchni, dodaj szklankę Paryża, dorzuć szczyptę romansu i zamieszaj….
Rosie święcie wierzy w to, że szczęście można znaleźć na dnie miski do wyrabiania ciasta. Jednak nigdy nie spodziewała się, że ona, przeciętna dziewczyna z prowincjonalnego East Liberty w stanie Ohio, zostanie przyjęta do najbardziej prestiżowej na świecie szkoły gastronomicznej dla nastolatków, prowadzonej w Paryżu przez celebrytę i szefa kuchni Denisa Laurenta. Gotowanie fascynuje także Henry’ego Yi, który praktycznie wychował się w restauracji swojego ojca w Chicago. Inaczej jednak niż w przypadku Rosie, szkoła Laurenta była wręcz pewnikiem na jego ścieżce kariery.
W Paryżu para nastolatków szybko nawiązuje znajomość, ale szkoła to nie tylko ptysie i crêpes. Nawał obowiązków, nacisk ze strony rodziny i zazdrość o Rosie, która coraz bardziej zaprzyjaźnia się z bardzo atrakcyjnym cukiernikiem Bodie’em, sprawiają, że Henry zachowuje się na tyle arogancko, że odsuwa od siebie wymarzoną dziewczynę. Desperacko starając się udowodnić swoją wartość, Rosie i Henry gotują, jak nigdy przedtem, podczas gdy między nimi cały czas iskrzy. Kiedy oboje docierają do przełomowego momentu, zaczynają wątpić, czy aby na pewno nadają się na szefów kuchni…
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 2019-08-14
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Love a la Mode
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Krzysztof Obłucki
Ilustracje:Norbert Wencel/ Piotr Krzemiński
Przyjemna lektura lecz podejrzewam, że nie do końca młodzież odnajdzie w niej to co może odnaleźć dorosły. Cała masa tekstu o tematyce kucharskiej raczej młodych ludzi zanudzi i prędzej ją odłożą niż dokończą i wyciagną z niej to co najważniejsze. A co jest najwazniejsze? to że nie można się poddawać tylko walczyć do końca. To, że ludzie inaczej nas postrzegają niż my sami. To że współpraca z ludżmi w życiu jest bardzo ważna oraz to co chyba jeszcze ważniejsze to, że należy z sobą rozmawiać. Ne zawsze to co widzimy jest prawdą a jedynie dziełem przypadku.
Dla mnie książka jest na mocną piątkę.