Anioł Śmierci

Ocena: 5 (1 głosów)
W 1856 roku grupa osadników wyruszyła szlakiem przez góry Sierra Nevada. Pozostał po nich jedynie dziennik. 2008. W leśnych ostępach Wyoming Julian Cooke, dokumentalista kręcący swój kolejny film, odnajduje szczątki starego drewnianego wozu. To pozostałości Wyprawy Prestona, taboru osadników, który zaginął bez śladu zimą 1856 roku. Nie ulega wątpliwości, że musiało tam dojść do tragedii, a Cooke, wiedziony ciekawością i intuicją, odnajduje kolejne tropy prowadzące do odkrycia jednej z największych zagadek ostatnich dwustu lat. 1856. Charyzmatyczny przywódca religijny, człowiek skrywający mroczną tajemnicę, wyrusza z grupą swoich wiernych przez góry Sierra Nevada. Zaskoczeni przez wczesne nadejście zimy muszą rozpocząć walkę o życie, ale nie wiedzą, że siły, z jakimi przyjdzie im się zmierzyć, są gotowe na wszystko, ich przywódca zaś, by nie ujawnić przerażającego sekretu, gotów jest nawet posunąć się do zbrodni. 2008. Nieznana dotąd prawda o zaginionym taborze ma szansę ujrzeć światło dzienne. Dokumentalista Julian Cooke mozolnie i uparcie odkrywa - dzięki odnalezionemu dziennikowi - zagadkę zaginionej wyprawy. Nie wie jednak, że zagrzebana w leśnych ostępach od ponad stu pięćdziesięciu lat tajemnica Prestona może dla niego samego okazać się śmiertelną pułapką.

Informacje dodatkowe o Anioł Śmierci:

Wydawnictwo: Burda Książki
Data wydania: 2010-06-02
Kategoria: Przygodowe
ISBN: 978-83-62343-01-0
Liczba stron: 504

więcej

Kup książkę Anioł Śmierci

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Anioł Śmierci - opinie o książce

Avatar użytkownika - nureczka
nureczka
Przeczytane:2014-07-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014,
,,Anioł śmierci" na początku zapowiadał się smakowicie. Uwielbiam opowieści o rozwiązywaniu zagadek z przeszłości - nieważne czy będzie to książka czy film. Do tego autor, Alex Scarrow (mam nadzieję, że autor nie jest kobietą, chociaż z anglosaskimi imionami nigdy nic nie wiadomo), zastosował rozwiązanie, które bardzo lubię: część akcji umieścił w teraźniejszość (rok 2008), część w przeszłości (rok 1856). Dzięki temu możemy nie tylko śledzić zmagania bohatera z tajemnicą lecz jednocześnie, niemalże równolegle, podglądać jak to było naprawdę. A i sama tajemnica jest w najlepszym gatunku. XIX wiek. Grupa osadników wyrusza na zachód. Nim dotrą do celu, muszą pokonać Sierra Nevada. Wczesna zima zaskakuje ich po złej stronie gór. Nie mają innego wyjścia jak tylko rozbić obóz i za wszelką cenę doczekać wiosny. Niestety, nie dali rady. Wszelki słuch o taborze zaginął. Dopiero odnaleziony współcześnie pamiętnik budzi nadzieję na rozwiązanie zagadki. Co stało się z osadnikami? Dlaczego nie zdołali przetrwać? Czy stali się ofiarami bezwzględnej przyrody, szaleńca, czy może sił nadprzyrodzonych? Trzeba przyznać autorowi, że wątek mistyczny poprowadził po mistrzowsku. Niby wszystkie wydarzenia można logicznie wyjaśnić, niby nic nie trzeba tłumaczyć interwencją z zaświatów, a jednak cały czas czytelnik ma wątpliwości. A może jednak wszystko nie jest aż tak proste?... A może nic nie jest tym, czym się być wydaje?... Bez krwiożerczych zombie, bez wilkołaków czy wyjących duchów, Scarrow buduje atmosferę napięcia i tajemnicy. Racjonalna część umysłu burzy się, stawia opór, szuka przyziemnych rozwiązań, a jednocześnie czujemy bliskość, niemalże dotknięcie, nieznanego. Podobnie jest z zakończeniem - niby jest, a jakoby go nie było. Jeszcze długo po zamknięciu książki czytelnika dręczy pytanie ,,czy aby na pewno tak było?". Mniam! Po tych zachwytach muszę jednak, ku memu ogromnemu żalowi, dodać łyżkę dziegciu, do tej beczki miodu. Otóż jednym, nie do końca przemyślanym posunięciem, autorowi udało się bardzo skutecznie popsuć to, co tak pracowicie budował: atmosferę i nastrój. Z jakiegoś powodu Scarrow (nadal trzymajmy się tego, że jest/był mężczyzną) uznał, że dwa wątki to za mało. Postanowił ulepszyć powieść dodając jeszcze jeden element, pasujący do całości niczym kwiatek do kożucha. Cóż nam proponuje? Trzeci wątek z gatunku "ucieczki, pościgi, strzelanina". Na drodze naszego bohatera stawia diabolicznego, złego polityka. Wprowadzony w ten sposób element sensacyjny, jest równie wiarygodny jak obietnice wyborcze, delikatny jak słoń w składzie porcelany i prawdopodobny jak śnieg w sierpniu. Najgorsze jednak jest to, że zamienia subtelną grę aluzji i niedopowiedzeń w komiksową opowieść o bohaterze, co to nadludzkim wysiłkiem potrafi wybrnąć z każdej opresji ratując przy okazji towarzysząca mu, słabą kobietę. To tak, jakby ktoś do koronkowej sukni założył gumofilce. A że objętościowo każdemu z wątków poświęcono w powieści mniej więcej tyle samo miejsca, wniosek jest prosty - jedna trzecia tekstu nie nadaje się do czytania. A co jeśli ktoś lubi tanią, toporną sensację (albo gumofilce?). Cóż, w takim przypadku wniosek jest jeszcze bardziej przygnębiający. Osoba taka, najprawdopodobniej uzna dwie trzecie książki za nudne. I tak oto konkluzja nasuwa się sama: literacki barszcz zniesie dwa grzyby, ale trzy to już stanowczo za wiele. Co za dużo, to niezdrowo. Opinia pochodzi z bloga http://polekturze.blogspot.com/
Link do opinii
Inne książki autora
Time Riders 3. Kod Apokalipsy
Alex Scarrow0
Okładka ksiązki - Time Riders 3. Kod Apokalipsy

Liam O’Connor powinien utonąć w 1912 roku. Maddy Carter powinna zginąć w katastrofie lotniczej w 2010 roku. Sal Vikram powinna spłonąć w pożarze...

Time Riders. Jeźdźcy w czasie
Alex Scarrow0
Okładka ksiązki - Time Riders. Jeźdźcy w czasie

Młodzi ludzie z zawieszeni pomiędzy życiem a śmiercią. Formalnie nie żyją. Ich misją jest utrzymanie wydarzeń w określonym porządku, aby mogła zdarzyć...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy