Algorytm Wojny (#6). Dzika karta

Ocena: 0 (0 głosów)

Ludzkość po Dniu nadal mierzy się z zagładą dotychczasowego porządku.

Największe zagrożenie, Sztuczne Inteligencje, mają jednak dużą konkurencję w postaci zwalczających się armii.

Na drodze do zwycięstwa Unii Europejskiej oraz Stanów Zjednoczonych staje Imperium, którego wojska okazują się równie bezwzględne jak bezduszne maszyny.

W kolejnej powieści z cyklu Algorytm Wojny Dowództwo Operacji Specjalnych we współpracy z Hex Machiną walczy na wielu frontach, będąc zarazem tylko jednym z elementów wielkiej kosmicznej bitwy.

Czy trudne decyzje, przed jakimi staje Marcin Wierzbowski, pozwolą ocalić ludzkie oblicze świata?

Cykl ALGORYTM WOJNY

1. Gambit

2. Punkt cięcia

3. Forta

4. Inwit

5. Sente

6. Dzika karta

Echa - zbiór opowiadań

Informacje dodatkowe o Algorytm Wojny (#6). Dzika karta:

Wydawnictwo: WarBook
Data wydania: 2021-01-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788365904829
Liczba stron: 496

Tagi: Thrillery naukowe (technothriller) bóg

więcej

Kup książkę Algorytm Wojny (#6). Dzika karta

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Algorytm Wojny (#6). Dzika karta - opinie o książce

Militarne science fiction w szóstej odsłonie.

Nakreślenie skutków wojen, odczuć cywilów patrzących na upadek rzeczywistości, która przerodziła się w chaos, ciężarów decyzji spoczywających na barkach dowódców.

W tej książce ukazane są różne odcienia determinacji, ale i niepokoju drzemiącego w tych, którzy znajdują się po dwóch stronach barykady, starających się przechylić szalę na swoją korzyść. Czuć gorzki posmak niedowiedzenie cywili, którzy znajdują się na łasce obronnej armii, a zarazem celowniku wrogów. Autor nie rozwodzi się nad słusznością zachowań swoich bohaterów. Czytelnik sam wyciąga własne wnioski. A punktów spornych moralnie jest tu sporo. Sądzę, że z poziomu kanapy łatwo się je rozstrzyga, jednak, jeśli choć trochę stara się wejść w skórę bohaterów, nie wydają się już takie proste do ocenienia...

"Dzika karta", a także poprzednie tomy cyklu (pierwsza część to "Gambit") składają się w dużej mierze z militarnych działań osadzonych w przyszłości. Jest dużo opisów walk, wewnętrzne rozterki bohaterów nie są rozkładane na czynniki pierwsze. Szczegółowość może momentami przytłaczać, jednak chylę czoła przed autorem za tak precyzyjne odzwierciedlenie realiów wojny. Szczerze - widzę jego powieści na dużym ekranie. Serial na podstawie tego cyklu zawstydziłby niejedną produkcję amerykańską.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2021-01-24,

 Bezapelacyjnie, bezsprzecznie i niepodważalnie najlepszym powieściowym cyklem science fiction na polu współczesnej, polskiej literatury jest wojenna saga Michała Cholewy pt. "Algorytmy wojny"! Najlepszym z uwagi na swój fabularny rozmach, złożoność konstrukcji i inteligencję relacji, która krok po kroku prowadzi nas przez XXIII wieczny świat kosmicznej wojny trzech głównych sił ocalałej ludzkości - Unii Europejskiej, Chińskiego Imperium i Stanów Zjednoczonych. Przekonały nas o tym poprzednie odsłony tej serii, jak i utwierdza w tym zdaniu również najnowsza jej część - powieść pt. "Dzika karta", która ukazała się oczywiście nakładem Wydawnictwa Warbook! 

 System Eta IV Melchior, planeta Nowy Kraków. To właśnie tu trafia oddział Operacji Specjalnych pod przywództwem porucznika Marcina Wierzbowskiego, który wraz ze wsparciem oddziału Hex Machiny pod wodzą tajemniczej podpułkownik Catheriny Fae, ma przeprowadzić niezwykle ważną, tajną misję. Misję o tyleż bardziej skomplikowaną, że jej cel sprowadza do tego układu flotę Chińskiego Imperium, która lada dzień ma dopuścić się inwazji na planetę. I gdy to już nastąpi, połączone siły OS-ów i Hex Machiny znajdą się w pułapce bez wyjścia - podobnie jak i tysiące cywilnych mieszkańców Nowego Krakowa i żołnierzy miejscowych jednostek. Rozpoczyna się gra o najwyższą stawką, jaką jest życie tych ludzi, ale też i być może los całej wojny...

 Ależ to piękne, ekscytujące i inteligentne... Nie można użyć innych słów wobec tej opowieści, która odsłania przed nami kolejny etap wojennej zawieruchy w świecie po "Dniu", czyli buncie sztucznych inteligencji, który doprowadził do śmierci miliardów ludzi na Ziemi, jak i wielu innych kosmicznych sektorach. Książka ta zachwyca nas swoją wielopłaszczyznową fabułą, porywa wojenną akcją i jej nagłymi zwrotami, jak i wreszcie porusza i wzrusza w największym stopniu ze wszystkich dotychczasowych odsłon cyklu. Przede wszystkim jest to znakomita, dopracowana w każdym względzie i stojąca na najwyższym poziomie, wojenna literatura science fiction, która w mej ocenie bije na głowę największe dzieła światowych twórców.

 Wiernym czytelnikom cyklu powiem, iż fabule niniejszej powieści jest najbliżej do "Forty" i "Punktu cięcia", czyli w opinii wielu, najlepszych tomów tej serii. Mniej obeznanym w tym temacie osobom wyjaśnię, że mam tu na myśli perfekcyjnie połączenie głównej, dwu wątkowej relacji, która z jednej strony przedstawia nam losy głównych bohaterów na powierzchni atakowanego i następnie okupowanego Nowego Krakowa, z drugiej zaś kosmiczną walkę i taktyczne manewry flot Imperium i UE, które obserwujemy za sprawą obecności na rozmaitych jednostkach po obu stronach. To połączenie sprawdza się tu idealnie, dając nam nie tylko pełnię obrazu tej powieściowej rzeczywistości, ale też i potęgując napięcie, dozując emocje i sprawiając, że każdy kolejny rozdział budzi naszą ciekawość w coraz to większym stopniu...

 Bohaterowie - to właśnie oni wydają się odgrywać tu niezwykle ważną, jeśli nie najważniejszą, rolę. Powieść ta pozwala nam poznać w największym stopniu główną  postać tego cyklu - Marcina Wierzbowskiego, który za sprawą powrotu na rodzinną planetę odkrywa też swoje sekrety, tajemnice i słabości. Podobnie ma się rzecz z jeszcze jedną, kluczową postacią dla tej serii, która po raz pierwszy odsłania swoją burzliwą przeszłość, co automatycznie każe zupełnie inaczej na nią patrzeć. Poza tym mamy przyjemność raz jeszcze cieszyć się spotkaniem z lubianymi przez nas postaciami - zimnym i opanowanym Weissem, nerwowym i wiecznie narzekającym Szczeniakiem, twardą i charakterną Delaviente, czy też jak zawsze nieprzeniknionym majorem Brisbane'm. By było jeszcze ciekawiej, poznajemy tu zupełnie nowe, bardzo interesujące postacie - m.in. wspominaną pułkownik Hex Machiny - Fae, ale też i poczciwego, byłego OS-a, porucznika Coppersa.

 Tradycyjnie też niezwykle udanie i efektownie jawi się rzeczywistość tej książki, która przedstawia nam wojenne potyczki na planecie, kosmiczne bitwy w jej przestrzeni i układzie, czy też wreszcie podejmowane daleko stąd strategiczne decyzje. I na każdym z tych pól Michał Cholewa radzi sobie świetnie, dbając o realizm walki, opisując nowoczesne wojskowe technologie, oddając skomplikowany charakter dowodzenia po stronie Imperium i UE, czy też wreszcie trzymając się naukowego realizmu w zakresie fizyki, mechaniki, informatyki i innych dziedzin nauk. Jednocześnie odkrywa on przed nami kolejny, chyba najbardziej dynamiczny etap tej toczącej się od lat wojny, która wydaje się wkraczać w decydującą fazę. Pierwszy też raz mamy okazję poznać tu los zwykłych ludzi, którzy nie walczą na froncie, a jedynie pragną żyć i przetrwać ten przedziwny, mroczny czas... To klimat, którego nie sposób oddać słowami recenzji.

 Powieść ta nas wzrusza, dogłębnie wzrusza... Odpowiadają za to konkretny sceny, ścieżki losów bohaterów oraz ogrom nieszczęść i niesprawiedliwości, jaka na nich spada. Jednocześnie jest to również w mej ocenie najmocniejsza odsłona tego cyklu, która chyba po raz pierwszy przedstawia sobą trud i niewdzięczność decydowania o życiu innych, jaka to spada na barki Marcina Wierzbowskiego i jego ludzi. Ten aspekt uświadamia nam również to, że  "Wierzba", "Weiss", "Szczeniak", czy też Thorne, są już zupełnie kimś innym, aniżeli byli na początku naszej przygody z tym cyklem. To gorzkie, ale też i chyba niezbędne dla realizmu tej opowieści, odczucie...

 Przyznam szczerze, że nie znam obecnie innego polskiego autora na polu fantastyki, którego cechuje tak wielka, twórcza inteligencja, jak właśnie Michała Cholewę. Autor ten potrafi myśleć, planować i konstruować swoją opowieść na zupełnie innych poziomach, dbając o każdy szczegół, drobiazg i nieprzewidywalność. Czytając tę książkę nie mamy absolutnego pojęcia o tym, dokąd poprowadzi nas jej fabuła, jak postąpią bohaterowie, czy też wreszcie kogo spotka najtragiczniejszy, wojenny los, co też znamionuje wielką odwagę tego autora, który nie boi się żegnać z najważniejszymi postaciami. 

 Taka jest właśnie powieść "Dzika karta", która porywa nas sobą, ekscytuje, nieustannie zaskakuje i porusza w ogromnym stopniu. I chyba mogę powiedzieć, że jest to jak dotąd najlepsza część tego cyklu... Polecam!

Link do opinii
Inne książki autora
Algorytm Wojny (#7). Gra o sumie niezerowej
Michał Cholewa0
Okładka ksiązki - Algorytm Wojny (#7). Gra o sumie niezerowej

Algorytm Wojny, ogromne kosmiczne bitwy, walki wywiadów i sił specjalnych. Genialni bohaterowie i zaskakujące zmiany akcji. Ludzie kontra maszyny. Intuicja...

Gambit
Michał Cholewa0
Okładka ksiązki - Gambit

Nagle oszalałe Sztuczne Inteligencje zniszczyły znany nam świat. Wędrujemy wśród gwiazd i w blasku supernowych toczymy wojny. Na ponurych planetach i ciemnych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy