,,Piszę tylko takie książki, które chciałby sfilmować Hitchcock".
Pierre Lemaître
Kim, tak naprawdę, jest Alex ? Jest piękną, intrygującą i ponętną młodą kobietą. Czy to dlatego została porwana, skatowana, doprowadzona na skraj człowieczeństwa? Kiedy policja znajduje miejsce, gdzie była więziona, Alex już tam nie ma. Okazuje się inteligentniejsza od swego kata. To osoba, która niczego nie wybacza, niczego i nikogo nie zapomina.
Alex zostaje porwana przez starszego mężczyznę. W opuszczonym hangarze na przedmieściach Paryża oprawca przyszykował jej prawdziwe piekło. Nagą wepchnął do tak małej klatki, że Alex nie mogła się ani wyprostować, ani usiąść. Klatkę podwiesił u sufitu. Przerażona kobieta bezskutecznie błagała o litość. Kat odwiedzał ją dwa razy dziennie, robił zdjęcie komórką i patrzył z nienawiścią. Jedynymi jej towarzyszami były wygłodniałe szczury. Z każdym dniem było z nią gorzej, cierpiała z zimna, głodu, pragnienia... Kiedy mężczyzna długo nie przychodził, Alex zrozumiała, że czeka na jej śmierć. Postanawia walczyć. Wpada na koszmarny pomysł, by nasączać swą krwią węzeł na sznurze, który podtrzymuje klatkę w powietrzu. Żądne jej krwi szczury przegryzają sznur. Alex uwalnia się i ostatkiem sił wraca do domu.
Wkrótce rusza w podróż. Dlaczego ogłusza dwóch mężczyzn i kobietę i zabija wlewając im do ust kwas siarkowy? Czemu tak popełnia samobójstwo, by wyglądało na zabójstwo?
Alex jest mrożącym krew w żyłach thrillerem o diabolicznej konstrukcji i zupełnie nieprzewidywalnej akcji. Jego autor do perfekcji opanował sztukę suspensu i budowania atmosfery strachu.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2013-11-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: Alex
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Joanna Polachowska
Ilustracje:fotolia: stokkete/epantha
Pierre Lemaitre jest francuskim powieściopisarzem, który zdążył już zyskać uznanie na międzynarodowym rynku. Jak na Francuza przystało, cechuje go bardzo wysokie mniemanie na temat własnej osoby, ale również własnej twórczości. Zanim jednak uznacie, że to jedynie puste przechwałki, warto zaryzykować spotkanie z jego książką. Po naprawdę udanej „Sukni ślubnej” polscy czytelnicy mają okazję poznać kolejną, nietuzinkową powieść pisarza. Czego możemy się po niej spodziewać?
Początkowo wszystko prezentuje się dość przeciętnie. Główną bohaterką jest niejaka Alex Prevost, atrakcyjna kobieta w okolicach trzydziestki, z wyjątkową słabością do peruk i nieustannych zmian wizerunku. Pewnego dnia pada ofiarą porwania. Tajemniczy mężczyzna uprowadza ją do opuszczonego magazynu pod Paryżem, w którym pragnie więzić ją aż do chwili, gdy dziewczyna wyzionie ducha. Wybrał ją nieprzypadkowo, a jego nienawiść nie zna granic. Co sprawiło, że ten człowiek znalazł w sobie dość motywacji, by przygotować dla Alex śmierć w męczarniach? Czy więziona kobieta w ogóle zasługuje na nasze współczucie? Wbrew pozorom wcale nie jest łatwo odpowiedzieć na tak postawione pytanie...
Jest coś naprawdę niesamowitego w sposobie, w jaki Lemaitre buduje całą fabułę. Wszytko wydaje się być tak prawdziwe, tak rzeczywiste, można zamknąć książkę, jednak nie sposób przestać myśleć o torturowanej dziewczynie. Obrazy wręcz cisną się przed nasze oczy, a każdy z nich jest coraz bardziej przerażający... Gdy już na dobre zatopimy się w lekturze i wyrobimy sobie opinię na temat każdej z postaci, pisarz zafunduje nam dużego pstryczka w nos, dosłownie z minuty na minutę przewartościuje wszystko, z czym zdążyliśmy się oswoić. To jednak nie jedyny moment zaskoczenia w książce. Które dno okaże się tym ostatnim, wie zapewnie wyłącznie sam pisarz... Mało kto potrafi równie umiejętnie jak Lemaitre bawić się emocjami czytelnika. Właściwie najlepiej już na samym początku założyć, że w przypadku tej powieści lepiej nie mieć jakichkolwiek oczekiwań, nie próbować niczego przewidywać. Zamiast tego lepiej przygotować się na jazdę bez trzymanki, mocne wrażenia i wiele niespodzianek.
Lemaitre bardzo ciekawie kreuje główne postacie. Tytułowa Alex to kobieta nie tylko piękna, ale i szalenie inteligentna i przebiegła. Lata odgrywania najróżniejszych ról sprawiły, że wyjątkowo szybko potrafi dostosować się do nawet najbardziej ekstymalnych warunków. Nawet w obliczu wymyślnych tortur, jakie przygotował dla niej oprawca, zamiast zupełnie się załamać, próbuje zachować zimną krew i znaleźć sposób na ucieczkę. Trzeba naprawdę niezwykłej, niemal nadludzkiej determinacji, by w próbach wyzwolenia się z opresji posunąć się tak daleko jak Alex.
Camille Verhoeven, inspektor policji odpowiedzialny za śledztwo w sprawie zaginionej kobiety jest postacią równie barwną. Doświadczony osobistą tragedią, jedynie z trudem potrafi skupić się na śledztwie. Każdy szczegół przypomina mu dni po zaginięciu Irene, jego ukochanej żony. Podejmując się śledztwa, Camille przeżywa swój osobisty dramat na nowo. Czy pomimo dręczących go koszmarów będzie w stanie zachować świeżość umysłu i odnaleźć Alex?
Właścwie trudno mi znaleźć jakąkolwiek wadę tej książki, z całą pewnością jest jedną z najlepszych w swoim gatunku, z jakimi kiedykolwiek przyszło mi się spotkać. Fabuła aż prosi się o ekranizację i mam nadzieję że takowa powstanie, choć ... prawdopodobnie sama nigdy nie będę miała odwagi jej obejrzeć. Książkę polecam wszystkim fanom mocniejszych wrażeń. Intrygująca, zaskakująca, po prostu świetnie napisana. Warto!
Kim jest tytułowa Alex i dlaczego zostaje porwana? Podczas czytania thrillera Pierre'a Lemaitre'a należy przygotować się na wiele niespodzianek oraz mocne, brutalne opisy.
Motyw porwań w literaturze i filmie jest stary jak świat. W samym zeszłym roku recenzowałam aż 3 takie książki - "Kolekcjoner" Johna Fowlesa, "Kobieta w klatce" Jussiego Adlera-Olsena oraz "Tarantula" Thierry'ego Jonqueta. A mimo to Pierrowi Lemaitre'owi udało się wymyślić oryginalną historię, która zaskakuje czytelnika na każdym kroku.
Główną bohaterką jest 30-letnia, atrakcyjna i intrygująca Alex, która zostaje porwana w centrum Paryża i skatowana przez nieznanego sprawcę. Psychopata zamyka ją w opuszczonym magazynie w ciasnej klatce (nazywanej dziewicą - tortura wymyślona za Ludwika XI, chyba dla biskupa Verdun. Spędził w niej ponad dziesięć lat. To bierna, bardzo skuteczna forma tortury. Stawy sztywnieją, mięśnie zanikają). Następnie przywiesza klatę do sufitu, dwa metry nad ziemią. I doprowadza kobietę na skraj człowieczeństwa. Naga i bezbronna, pozbawiona łazienki i środków czystości, musi walczyć nie tylko z bólem, lękiem i upokorzeniem, ale także z żądnymi krwi szczurami. Oprawca liczy na jej śmierć. Jednak nie wie jednego, Alex jest bardzo inteligentna i przebiegła...
Sprawę prowadzi inspektor policji Camille Verhoever, dla którego porwania to bardzo drażliwy temat. Mimo to podejmuje się tego zadania i za wszelką cenę chce odnaleźć dziewczynę. Pomagają mu Louis Mariani, jego były zastępca oraz Armand, spec od wyszukiwania informacji.
Warto wspomnieć, że powieść podzielona została na 3 części - uwięzienia Alex, jej ucieczki oraz dochodzenia do prawdy organów ścigania. I po każdej z nich następuje przełom, który jeszcze bardziej mąci w głowie czytelnikowi. W dodatku, ta ostatnia część przypomina typowy kryminał z drobiazgowym śledztwem i niesie ze sobą najwięcej niespodzianek.
Pierre Lemaitre posługuje się starannym, lekkim językiem. Ma także ciekawe porównania, np. ich milczenie wisi w powietrzu niczym rakieta świetlna nad detonatorem. Albo: patrząc na nią, ma się wrażenie, że jej rysy jakoś się przemieściły, że twarz, usiłując zachować podobieństwo do twarzy, urąga wszelkim kanonom symetrii. Przypomina napiętą maskę z oczami węża w zapadniętych oczodołach, gęstą siatką drobniutkich zmarszczek zbiegających się wokół ust, tych z kolei zdumiewająco wydatnych, czoło ma tak naciągnięte, że brwi sprawiają wrażenie siłą wygiętych w łuk, natomiast policzki cofnęły się i zwisają po bokach jak kosmyki włosów. Pofarbowane na kruczą czerń włosy tworzą ogromną lwią grzywę. Pani Zanetti wygląda jak wiedźma. Co więcej, wprowadza czas teraźniejszy i przeszły, by podkreślić, co dzieje się teraz, a co wydarzyło się wcześniej. Jest to bardzo dobry zabieg. W dodatku losy Alex przeplatają się ze śledztwem prowadzonym przez Camille'a.
Dużym plusem są świetnie zarysowane portrety psychologiczne postaci. Poznajemy 50-letniego Camille'a Verhoevera, który z powodu swojego wzrostu (ma zaledwie 145 cm!) ma niemałe kompleksy. Za wszystko wini matkę Maud Verhoever, słynną malarkę, która paliła jak smok w czasie ciąży. Jak wielki to dla niego problem najlepiej pokazują zdania: - Inspektor Verhoeven - przedstawia się Camille - pokazać legitymację, czy wierzy mi pan na słowo? albo: Może poszukam jakiegoś małego krzesełka dla szefa? Ale to nie jedyne jego zmartwienie, jest nim także strata ukochanej żony, która także została porwana, a jemu nie udało się jej uratować. Od tamtej pory jest sam i nie może się z tym pogodzić. Tytułowa Alex jest początkowo zagadką, wielką niewiadomą, ale z czasem poznajemy także jej tajemnice. Przeszła w życiu niejedno i to wpłynęło na jej przyszłość. Można pokusić się o stwierdzenie, że jest trochę podobna do Camille'a. Autor wprowadza także dwóch policjantów, stanowiących swoje przeciwieństwo - Louisa Marianiego, który jest tak zamożny, że mógłby nie pracować w policji oraz Armanda, który jest zafiksowany na punkcie oszczędzania.
"Alex" jest bardzo dobrym thrillerem psychologicznym, który pokazuje dramat uwięzionej dziewczyny oraz inspektora Venhoveera, doświadczonego przez los. Książka zmusza do refleksji na temat zemsty oraz niewyobrażalnego okrucieństwa, a także relacji rodzinnych. Czytelnik zaczyna zastanawiać się, czy takie rzeczy są możliwe, a jeśli tak, to jakim trzeba być zwyrodnialcem, by na nie pozwalać. Jeden aspekt w tej historii jest dla mnie trochę mało wiarygodny - wątek matki Alex (nic więcej napisać nie mogę). Jedno jest pewne, tu wszelkie zasady etyczne i moralne zostają złamane. Nie ma tu także czarno-białych bohaterów, każdy ma coś na sumieniu i trudno jednoznacznie ich osądzić.
Przestawiona historia budzi wiele emocji - poczucie lęku o życie Alex, żalu wobec niej, potem wstrętu, a na koniec współczucia. Jednak nie są one tak silne jak w "Tarantuli" Thierry'ego Jonqueta, o której myślałam jeszcze przez kilka dni po przeczytaniu. Po tamtej lekturze stałam się podejrzliwa, a mimo to dałam się wywieść w pole Lemaitre'owi.
Trzeba przyznać, że autor opanował suspens do perfekcji. Książka trzyma w napięciu od samego początku. Nie brakuje w niej nagłych zwrotów akcji, które zmieniają perspektywę o 180 stopni. Lemaitre bawi się z czytelnikiem i wodzi go za nos do samego finału. Nic nie jest takie, jakie wydaje się na początku. Zakończenie jest nieprzewidywalne i co ciekawe, nie daje jednoznacznych odpowiedzi na nurtujące czytelnika pytania.
Na okładce książki możemy przeczytać rekomendację Lemaitre'a: piszę tylko takie książki, które chciałby sfilmować Alfred Hitchcock. Pomyślałam początkowo, że autor jest bardzo zarozumiały. Ale z biegiem czasu zaczęłam się zastanawiać, czy rzeczywiście jest to przechwałka, czy może prawda. Myślę, że książka ma duży potencjał, by mogła zainteresować Mistrza suspensu. Polecam ją miłośnikom thrillerów psychologicznych, kryminałów oraz Pierre'a Lemaitre'a. Chciałabym przeczytać inne jego książki.
Wooow, właśnie takie książki chciałabym czytać, na szczęście takie świetne trafiają się niezmiernie rzadko, bo inaczej miałabym chronicznie podniesione ciśnienie, co jak wiemy, za dobre dla zdrowia nie jest. Sporadycznie też, zdarza się pisarzowi wywołać u mnie bardzo ambiwalentny stosunek do złoczyńcy, autorowi "Alex", to się w całej rozciągłości udało.
Muszę również wspomnieć i pochwalić w tym miejscu wydawnictwo MUZA SA, któremu udało się w opisie omawianej książki, zdradzić niewiele. Co niestety ostatnio robi się wielką rzadkością. Opisy są tak pełne spoilerów, że czasami nawet nie trzeba już czytać książki, bo można napisać niezłą recenzję, bazując jedynie na zdradzającym za wiele, opisie. Jednak na szczęście, nie tym razem ?.
Alex to młoda, zwyczajna, chociaż uderzająco piękna kobieta. Pewnego dnia późnym wieczorem, owa młoda kobieta, na oczach świadka zostaje brutalnie pobita, wrzucona do ciężarówki i uprowadzona. W tym momencie do akcji wkracza, ze swoją dość charakterystyczną ekipą, nasz dobry znajomy komisarz Camille Verhoeven. Po ostatniej sprawie komisarz ma dotkliwą traumę i ostatnie, czego teraz potrzebuje to właśnie takie, a nie inna zdarzenie...tak łudząco podobne do tego, w którym zginęła żona śledczego.
Jednak jak to się mówi "służba nie drużba", szef każe, komisarz musi. Śledztwo totalnie się ślamazarzy, nie ma żadnych pomocnych śladów, z których można by wysnuć, chociażby jakieś mgliste tropy zaczepienia. Góra naciska, komisarz się piekli, a niewzruszeni współpracownicy małego policjanta, po prostu robią swoje.
Ekipie komisarza Camilla Verhoevena jak i jemu samemu można by było poświęcić osobną książkę, tak są charakterystyczni, tak różni od siebie, że aż dziw bierze, że potrafią tak zgodnie i owocnie ze sobą współpracować. Autor umiejętnie wplata w fabułę sprawy kryminalnej i śledztwa wiadomości o charakterach i sposobie bycia skąpca Armanda i bogacza Louisa, robi to tak wyśmienicie, że udało mi się polubić ich obydwóch, chociaż wydawać by się mogło, że powinno to być niemożliwe.
To też mi się u tego pisarza podoba, wszystkie dane na temat ekipy śledczej, są podawana jakby mimochodem, tak, tylko żeby mieć jakieś wyobrażenie, kto to są Ci policjanci. Ich postacie i charakterystyka w żaden sposób nie dominują nad śledztwem, informacje te są umiejętnie wyważone i umieszczane w treści dokładnie tam, gdzie być powinny. Co u innych niektórych pisarzy wcale nie jest takie oczywiste.
To trzecia książka tego autora, jaką miałam niekłamaną przyjemność przeczytać. Lemaitre umieścił wysoko poprzeczkę i konsekwentnie trzyma sobie właściwy poziom. Dzięki temu książka jest naprawdę ciekawa, przysparza całego mnóstwa emocji i nawet, o dziwo zakończenie trafiło dokładnie w mój gust. Co też niestety, ostatnio rzadko się zdarza. Reasumując, książkę polecam, jak i poprzednie pozycje tego pisarza. W zalewie wszelkiej często miałkiej literatury z tego gatunku Pierre Lemaitre to ktoś, kogo dokonania literackie naprawdę warto poznać.
Czytajac recenzje,spodziewalam sie nieco wiecej.Pierwsza i ostatnia czesc bardzo dobre,jednak srodkowy rozdzial im nie dorownuje.Mimo wszystko nie jest źle.
Powieść kryminalna, w której dochodzi do pewnego odwrócenia ról - ofiara staje się sprawcą, a sprawcy ofiarami. Młoda dziewczyna, która doświadczyła piekła, żyje tylko po to, by zemścić się na oprawcach, czego stopniowo dokonuje. Wstrząsające zwroty akcji powoli wyjawiają motywy działania Alex, a czytelnik ze strony na stronę zmienia sposób postrzegania bohaterów.
Kiedy poznajemy Alex, jawi się nam ona jako zwykła, przeciętna kobieta. Ładna ale skromna, samotna, lubująca się w perukach. Kiedy zostaje porwana z ulicy, pobita, zamknięta nago w klatce, zastanawiamy się, cóż takiego mogła zrobić ta dziewczyna, że zasłużyła na taki los? Dlaczego sprawca tak ją nienawidzi? Czytając o zmaganiach Alex, obserwując jej upadek, byłam bardzo ciekawa, jak autor planuje zapełnić resztę książki, skoro najgorsze dzieje się już na samym początku. Czyżby cała reszta była pogonią za zwyrodnialcem? Nic bardziej mylnego! Ale o reszcie ani słowa:)
Pierre Lemaitre potrafi zaleźć za skórę. Dawno nikt tak mną nie zakręcił. Podczas lektury kilkakrotnie musiałam ukierunkowywać swoją niechęć na poszczególnych bohaterów. Jednego bohatera w pewnym momencie autentycznie nienawidziłam, by po jakimś czasie użalać się nad jego losem.
Dużym plusem powieści jest plastyczny, prosty język, dzięki czemu nie sposób nie widzieć w wyobraźni poszczególnych zdarzeń. A jako, że książka obfituje w dość makabryczne wydarzenia, czytelnik narażony jest na sporą dawkę emocji. Tempo akcji również sprawia, że ciężko się od książki oderwać. Po dość spokojnej części pierwszej, która dotyczy głównie porwania i przeżyć Alex, następują dwie kolejne części, których dynamika nie zwalnia praktycznie do końca. Jedynymi przerywnikami w mocnej akcji są rozdziały, w których mamy do czynienia z komisarzem Camillem. Te poświęcone są śledztwu, poznawaniem Camilla i jego wspomnieniami o utraconej żonie.
Sam Camille to ciekawa postać. Mały, 145 cm wzrostu, komisarz budzi respekt swoim intelektem, zawziętością i ciętym językiem. Sprawa Alex jest jego pierwszą poważną sprawą po powrocie do pracy. Camille bowiem przeżył załamanie nerwowe po utracie żony, długo zżerało go poczucie winy i bezsens istnienia. Teraz, trzy lata później, podejmuje się spraw, w których nie musi walczyć o czyjeś życie, a tym samym nie musi się angażować emocjonalnie. W poszukiwanie Alex, które przypomina mu o żonie, zostaje wrobiony przez przyjaciela i okazuje się, iż jest to dobry sposób na wyrwanie komisarza z marazmu.
Krótkie rozdziały, dynamiczna akcja, ukazywanie wydarzeń z punktu widzenia komisarza i Alex, sprawiają, że powieść czyta się bardzo szybko. Spora ilość krwawych scen i brutalności nie każdemu może przypaść do gustu. Mnie najbardziej denerwowało to, iż byłam jedynie widzem. Co prawda bardzo zadowolonym widzem, lecz jednak pozbawionym możliwości zabawienia się w detektywa. Autor prowadzi nas przez fabułę, uniemożliwia tym samym podejmowanie jakichkolwiek prób samodzielnego wykrycia prawdy. Mimo wszystko książka mi się bardzo podobała i połknęłam ją w zawrotnym tempie.
CYKL: "CAMILLE VERHOEVEN" (TOM II)
To druga powieść Pierre'a Lemaitre'a jaką mam za sobą. I o ile wcześniejsza "Ślubna suknia" była wprost rewelacyjna, o tyle w przypadku "Alex" mam mieszane uczucia. Ale po kolei...
O czym jest ta historia?
Alex Prevost jest pielęgniarką i pewnego dnia zostaje porwana przez tajemniczego mężczyznę. Następnie zostaje poddana torturom, zamknięta w skrzyni podwieszonej u sufitu na mocnej linie. Nie ma szans na wyjście z tego cało. A jedyne, na co może liczyć to pewna (bardzo powolna) śmierć.
Dziewczyna nie ma przyjaciół, ani rodziny utrzymującej z nią kontaktów, więc ma pewność, że nikt nie będzie jej szukał. Nie wie jednak, że policja jest już na jej tropie i bardzo się stara odnaleźć ją całą i zdrową. Mimo iż nie znają nawet jej imienia. Komisarze wpadają na trop porywacza. I tak zaczyna się wyścig z czasem...
Jednak kiedy policja dociera już na miejsce, uprowadzonej dziewczyny już nie ma! Co się z nią stało? Zdołała uciec? A jeśli tak to w jaki sposób wycieńczona, skatowana, wyglądająca jak siedem nieszczęść kobieta mogła tak po prostu zniknąć nie wzbudzając niczyjego zainteresowania?
Komisarze Camille, Armand i inni postanawiają poznać całą prawdę o zaginionej dziewczynie. I jak się okazuje, dowiadują się więcej, niż sami chcieliby wiedzieć...
Książka jest podzielona na 3 części.
Cała pierwsza część poświęcona jest porwaniu Alex i przetrzymywaniu jej w skrzyni.
Część druga skupia się na dalszych losach Alex i postępach w poszukiwaniu dziewczyny przez francuską policję. Tutaj dowiadujemy się wielu faktów z jej przeszłości, śledzimy ją razem z policją i mając sporo pytań i mieszanych uczuć brniemy dalej w tą historię.
Trzecia część dotyczy przesłuchań pewnej osoby (nie zdradzę kogo). Ta część wiele wyjaśnia czytelnikowi i zamyka sporo wątków.
Autor podobnie jak we wcześniej czytanej przeze mnie "Ślubnej sukni", umiejętnie stosuje opisy postaci - szczególnie opisy ich zachowań, rys psychologiczny (bardzo widoczny w części trzeciej między innymi u przesłuchiwanej osoby). Lemaitre jak nikt inny potrafi bardzo plastycznie ukazać emocje jakie przeżywają w danej chwili. Czytelnik ma niekiedy wrażenie jakby stał obok nich i obserwował wszystko. Podobnie mamy tutaj z opisami uwięzionej w skrzyni Alex. Te opisy są to dużym plusem tej powieści.
Na plus jest też wartka akcja (najbardziej dotyczy to 2 i 3 części). Przez sporą część książki można z zainteresowaniem śledzić kolejne losy Alex i wraz komisarzem Camille'm odkrywać jej tajemnice.
A teraz pora na minusy:
- warto wspomnieć, iż "Alex" jest drugim tomem trylogii "Verhœven". W związku z tym nasz komisarz wspomina niejaką Irene - swoją żonę - która jest bohaterką pierwszego tomu trylogii (nazwanej jej imieniem). Opisy tych wspominek i rozważań mogą nudzić. Podobnie jak poszukiwania zaginionej Alex. Rozdziały ze śledztwem Camille'a przeplatają się z tymi, w których Alex jest uwięziona. Jeśli ktoś nie lubi zbyt dużej ilości policyjnych "dywagacji" - czy też przerywania interesującej akcji statycznymi opisami niekiedy użalającego się nad sobą komisarza - to może mu się to nie podobać. Dlatego właśnie szczególnie pierwsza część dłużyła mi się, zniechęcało mnie to do dalszej lektury i sprawiało, że odkładałam książkę (czasem nawet na kilka dni).
- drugi minus dotyczy bardziej wydawnictwa, które nie postarało się o fachową korektę. Dlatego w książce spotkać można kilka literówek lub "zjedzonych" łączników wyrazów. Tragedią to nie jest ale czasami irytuje.
- trzeci minus dla tłumaczki, której wydaje się (no właśnie...), że cała Polska mówi "zda się" zamiast owe "wydaje się"/"zdaje się". Długo nie mogłam się przyzwyczaić do tej formy.
Jednak największe "cięgi" powinny być za inną rzecz (i tu nie wiem czyja to wina: czy tłumacza czy to po prostu jakieś niedopatrzenie). Chodzi o zdanie: "Będę patrzyć jak zdychasz". Pojawiające się kilka razy w pierwszej części książki. Występuje rożnie (raz "patrzyć", raz "patrzył" innym razem "patrzeć" tak, jakby ktoś nie potrafił się zdecydować, która forma jej poprawna.
Reasumując, "Alex" jest bardzo intrygująca powieścią, z wieloma zwrotami akcji. Historia, zarówno porwania dziewczyny, jaki i opisy wychodzących na jaw tajemnic potrafi zainteresować czytelnika na długie godziny. Gdyby jednak autor nie umieszczał fragmentów z komisariatu co drugi rozdział byłaby mniej męcząca, a rozbudzone zainteresowanie nie gasłoby wraz z rozpoczęciem nudnego rozdziału z Camille'm w roli głównej.
Książkę mimo to polecam choćby dla poczucia na własnej skórze opisów przeżyć bohaterów, ich psychiki i emocji. Także dla umiejętnie zbudowanego napięcia, niekiedy wstrząsających opisów oraz dla nieprzewidywalności tego thrillera. Bo, gdy już wydaje nam się, że wiemy o co chodzi, autor funduje kolejny zwrot historii na kompletnie inny tor pozostawiając czytelnika z pytaniami. Szczególnie z najważniejszym pytaniem: kto w tej historii tak naprawdę jest winny?
Doskonały thriller z suspensem, chętnie porównywany przez krytyków do "Dziecka Rosemary" Iry Levina Czy młoda paryżanka Sophie cierpi na chorobę psychiczną...
Camille Verhoeven, komisarz paryskiej policji znany polskiemu czytelnikowi z powieści "Alex" i "Ofiara", ma przed sobą wyjątkowego przeciwnika. Jest nim...