Accabadora. Ta, która pomaga odejść

Ocena: 4 (4 głosów)
Maria Listru jest dzieckiem "narodzonym dwa razy - z biedy jednej kobiety i bezpłodności drugiej". Niezauważana przez bliskich, nagle staje się kimś ważnym. Przybrana matka, Tzia Bonaria, otacza ją troską i opieką i tylko czasem, nocą znika w ciemnościach. Zawsze wtedy w domu któregoś z sąsiadów rozpoczyna się żałoba. Maria nie potrafi zaakceptować, tego, że jej opiekunka pełni rolę accabadory. Dopiero po latach, czuwając przy jej łóżku, przy łóżku zdanej na jej łaskę kobiety rozumie, na czym polega ulżenie czyjemuś cierpieniu - misja accabadory, czyli tej, która kończy... Magiczna proza utrzymana na granicy między etnograficznym zapisem sardyńskich obyczajów a wytworem wyobraźni autorki.

Informacje dodatkowe o Accabadora. Ta, która pomaga odejść:

Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2012-10-24
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788377994368
Liczba stron: 192

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Accabadora. Ta, która pomaga odejść

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Accabadora. Ta, która pomaga odejść - opinie o książce

Na wstępie odrobina wyjaśnienia słowa tytułowego "Accabadora", żeby nieco Wam przybliżyć tematykę.
Femmina accabadora, to sardyński termin, który oznacza, „ta, która doprowadza do końca”. Prawdopodobnie wzięło się to od hiszpańskiego czasownika "acabar", czyli kończyć. Służebnice śmierci, które niegdyś przeprowadzały eutanazję za zgodą umierającego, bądź rodziny. Były to głównie wdowy i ubierały się na czarno, zakrywając również twarz. Mówi się, że chorego, duszono poduszką, uderzano w kark lub czoło kijem z drzewa oliwnego, a także skręcano kark. Aby obrządek mógł być wypełniony należało zabrać z izby umierającego wszystkie rzeczy katolickie jak: obrazy, krzyże etc. 

Michela Murgia ur. w 1972 roku w Cabras. Swoją karierę rozpoczynała pisząc bloga. Następnie napisała trzy powieści. jednak to "Accabadora" była wielokrotnie nagradzaną powieścią we Włoszech.

"Accabadora" rozgrywa się w XX wieku w Sardynii. Poznajemy samotną wdowę niejaką Bonarię Urrai. Ponieważ kobieta przed wielu laty straciła narzeczonego, czuje się bardzo samotna. Przy nadarzającej się okazji adoptuje, jako córkę duchowną niejaką Marie Listru. Dziewczyna czuje się zagubiona, bo Bonarie wszyscy znają i szanują. Oficjalnie kobieta zajmuje się krawiectwem. Pewnego dnia Maria nakrywa Bonarię na wychodzeniu w nocy, a z czasem odkrywa prawdę i prawdziwą profesję Bonarii. Dziewczyna jest zrozpaczona i postanawia wyjechać do pracy. Bonaria w tym czasie poważnie choruje i męczy się w strasznych męczarniach. Czy Maria przyjedzie, by odwiedzić kobietę i jak zakończy się ta historia? Te pytania zostawiam otwarte.

Autorka podjęła się bardzo trudnego tematu, jakim niewątpliwie eutanazja, która dziś wygląda zupełnie inaczej. Jednak jestem trochę rozczarowana, bowiem spodziewałam się większych opisów dotyczących Bonari i tego co robi. Tymczasem autorka skupia się na jej życiu dziennym. Fragmenty dotyczące samej "Accabadory" są jak dla mnie nieliczne. Aczkolwiek na pewno książka wymusza od czytelnika głębokiego przemyślenia i zatrzymania się w czasie. Każdy ma ten temat swój pogląd. Chociaż większość osób, uważa, że powinien być taki wybór, to tak naprawdę prawdziwie życie to zweryfikuje. Bowiem, gdyby ktoś z naszych bliskich stanął przed wyborem życia w męczarniach i cierpieniu, a spokojnym odejściem przez eutanazję, to jestem głęboko przekonana, że większość z nas, by się jednak nie zdecydowała...

Powiem szczerze, że długo zwlekłam z napisaniem recenzji i opinii, bo też długo o tejże książce myślałam i nadal ona się pojawia się w moich myślach. Jeżeli szukacie lektury, która ma ukryte, głębokie przesłanie, a także budzi emocje to zdecydowanie "Accabadora" się do takich lektur zalicza. Jednak ostrzegam, że nie jest to pozycja łatwa, chociaż jak najbardziej napisana w przejrzystym języku. Jestem przekonana, że każdy czytelnik z tej pozycji wyniesie inne emocje.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Dorota_Dega
Dorota_Dega
Przeczytane:2015-01-24, Ocena: 4, Przeczytałam,
Mimo małej ilości stron czytanie tej książki dłużyło mi się. Pisana jest ,,rozwlekle" , aczkolwiek piękno słownictwa zasługuje tutaj na duży plus. ,,Accabadora" to opowieść o trudnym temacie dotyczącym morderstwa z litości, śmierci o której zadanie accabadora jest proszona. Mimo tak trudnego tematu napisana jest prostym i pięknym językiem. Rozczarowała mnie mała ilość informacji o specyficznej profesji accabadory. Książka była bardziej skupiona na życiu jej duchowej córki Marii. Mimo kilku ,,minusów" , książka i tak jest warta przeczytania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - agnik66
agnik66
Przeczytane:2014-04-30, Przeczytałam, 52 książki 2014,
"Accabadora" przenosi nas do Sardynii w XX wieku. Starsza, samotna wdowa, Bonaria Urrai, przyjmuje pod swój dach, jako córkę duchowną, Marie Listru. Dziewczynka tak naprawdę nie wie, czym zajmuje się jej ciocia, myśli, że jest tylko krawcową. Jednak parę razy przyłapuje ją na nocnych wyjściach z domu. Wkrótce też cała prawda wychodzi na jaw, a Maria nie potrafi się z tym pogodzić. "Femmina accabadora - zwykło się określać kobiety, które przeprowadzały eutanazję na osobach w terminalnym stadium choroby, na ich prośbę, lub na prośbę i za zgodą rodziny umierającego." źródło: wikipedia.pl I właśnie o tym jest ta książka.Porusza ona bardzo istotny temat, jakim jest eutanazja. Na pewno każdy tę książkę odbierze inaczej, bo zdania są rożne. Ja uważam, że nie można jednoznacznie powiedzieć, że eutanazja jest zła albo dobra, a ta książka jeszcze bardziej mnie w tym utwierdziła. Na pewno punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.Czasami warto postawić się na czyimś miejscu. Oprócz tematu śmierci poruszony jest także temat oddawania własnych dzieci pod opiekę obcej osoby. Nie potrafię tego zrozumieć, tym bardziej, że potem jeszcze ma się jakieś oczekiwania do tego dziecka. Mimo, że książka porusza tak ważny temat to dużo jej brakuje. Spodziewałam się mnóstwa emocji, a tego nie dostałam. Brakowało mi przemyśleń Bonarii Urrai, chciałam dowiedzieć się o niej czegoś więcej, poznać bliżej ten cały proces, zobaczyć więcej przypadków. Jestem zawiedziona, bo można było zrobić niezwykle emocjonalną powieść, a wyszło, jak wyszło. kingaczyta.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - planka1981
planka1981
Przeczytane:2017-08-07, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Avatar użytkownika - Van-chan
Van-chan
Przeczytane:2014-03-19, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy