Nie taka Gęś zwykła…
Jeśli spodziewacie się kolejnej historyjki dla dzieci, napakowanej morałami i z banalnym happy endem – zapomnijcie o tym. Kolejna historia pomyślana przez Martę Guśniowską to zaskakująca i niebanalna opowieść.
Nieco gapowata, ale serdeczna i uparta Gęś to postać rozpisana tak, że trudno jej nie polubić. Ma dziewczęcy urok, godny podziwu dystans do siebie, autoironię i otwartość wobec otoczenia. Największą jednak zaletą naszej Gęsi jest to, że – nietypowo dla swojego gatunku – niechętnie się szarogęsi. Ma natomiast zupełnie inny atrybut – olbrzymią, pierzastą, okrągłą i czarną… depresję.
Historyjka, która z pozoru wydaje się być jedynie mądrą przypowieścią o ponadczasowych wartościach i sile przyjaźni, jest również elementarzem rozumienia prawd o świecie – rozciąga przed czytelnikami cały wachlarz postaw, filozofii i refleksji o tym, jak w tym świecie się odnaleźć. Marta Guśniowska, autorka, która sama stawia sobie literacką poprzeczkę coraz wyżej, w przypadku Gęsi przekroczyła ją kilkakrotnie. To, co w tym tekście należy docenić, to z całą pewnością jego wielowymiarowość, czyniąca „Gęś” nie wyłącznie książeczką dla dzieci. Dorośli przejrzą się w niej, jak w zwierciadle, przy okazji doceniając trafną ironią, dwuznaczność i językowe zacięcie, dzięki któremu słowa pod piórem Marty Guśniowskiej nabierają nowego znaczenia. Kolejną zaletą tej opowieści jest jej warstwa wizualna – wydawnictwo Tashka zadbało o przyjemną dla oka oprawę, wykonanie ilustracji powierzając Robertowi Romanowiczowi. Dzięki jego pracy „Gęś” jest tworem spójnym i konsekwentnym, bowiem jej graficzna strona jest dokładnie taka, jak sama historia – bardzo nieoczywista, a przez to wyjątkowa.
Wydawnictwo: Tashka
Data wydania: 2017-09-01
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 9-12 lat
ISBN:
Liczba stron: 96
Tytuł oryginału: A niech to gęś kopnie
Język oryginału: polski
Ilustracje:Robert Romanowicz
Dziadek Władek to najlepszy dziadek na świecie! Co do tego nie ma najmniejszej wątpliwości ani jego wnuk Michałek, zwany Misiem, ani ulubiony misio Misia...
Czy znacie Gniadolfa? No bo Rudolfa znają wszyscy: Rudolf - czerwononosy renifer. Ale Gniadolf? Jeżeli nie znacie, to zaraz wam o nim opowiem... Gniadolf...
Przeczytane:2022-01-06, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2022,
Przecudowna książka. Zabawna, pełna miłości, ciepła. Pokazuje jak ważne w naszym życiu jest posiadanie przyjaciela.