,,Ludzie o miedzianym czole, utożsamiający milicję z władzą, postanowili poświęcić prawdę dla swoich doraźnych korzyści, skompromitować wymiar sprawiedliwości w Polsce cynicznymi manipulacjami, które będą kiedyś książkowym przykładem niesprawiedliwości" - to słowa matki Grzegorza Przemyka, świeżo upieczonego maturzysty, który w maju 1983 roku został śmiertelnie pobity przez milicję. W czasie śledztwa i rozprawy władze PRL za wszelką ceną starały się odwrócić uwagę od milicjantów, próbując przerzucić odpowiedzialność na sanitariuszy i lekarzy.
Cezary Łazarewicz szczegółowo opisuje historię Grzegorza Przemyka - od zatrzymania na placu Zamkowym po wydarzenia, które nastąpiły później. Pokazuje cynizm władz komunistycznych, zacierających ślady zbrodni, a także bezsilność władz III RP, którym nie udało się znaleźć i ukarać winnych. W opowieść o Przemyku autor wplata historie jego rodziców - poetki Barbary Sadowskiej i ojca Leopolda, przyjaciół, świadków jego pobicia czy sanitariuszy, niesłusznie oskarżanych o zabójstwo. Jednocześnie odkrywa kulisy działań władz i wpływ, jaki na tuszowanie sprawy wywarli między innymi Wojciech Jaruzelski, Czesław Kiszczak czy Jerzy Urban.
To jedna z najgłośniejszych zbrodni lat osiemdziesiątych w PRL. W pogrzebie Przemyka wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi, którzy z podniesionymi w znaku wiktorii dłońmi, w całkowitym milczeniu odprowadzali trumnę na Powązki. To również zbrodnia, która nie doczekała się sprawiedliwego wyroku.
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2016-02-17
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 320
Ksiazka przedstawia drobiazgowe opisane wydarzenia,zwiazane ze smiertelnym pobiciem przez milicje Grzegorza Przemyka,syna jednej z opozycjonistek w czasach PRL-u-Barbary SadowskiejTo rowniez szczegolowy opis manipulacji owczesnych wladz,majacych na celu unikniecie wymierzenia kary zwyrodnialcom w mundurach,oraz opis toczacych sie przez kiladziesiat lat prob,wymierzenia mordercom sprawiedliwosci.Plus dla autora za to,ze przybliza czytelnikowi rowniez zycie prywatne osob,bedacych bohaterami tej ksiazki.Ta relacja bardzo dobrze pokazuje,czym tak naprawde byl PRL,gdyz autor korzysta z licznych:wspomnien,dziennikow,czy dokumentow pochodzacych z roznych archiwow.Bardzo dobry reportaz.,
Walka Dawida z Goliatem
Są takie karty w historii naszego kraju, które ciągle przynoszą mu hańbę - nierozliczone krzywdy i brak sprawiedliwości. Jedną z takich spraw jest przypadek Grzegorza Przemyka, bestialsko zamordowanego przez ludzi, którzy powinni stać na straży prawa i porządku. Jednak śmierć nastolatka to tak naprawdę dopiero początek piekła, które ówczesna władza zgotowała wszystkim bliskim zamordowanego chłopaka, a "Żeby nie było śladów" pokazuje niesprawiedliwą walkę jednostki z systemem.
Cezary Łazarewicz dołożył wszelkich starań, by opisywana przez niego sprawa była jak najpełniej przedstawiona czytelnikom. Początkowo może dziwić zamieszczenie rozdziałów dotyczących dzieciństwa i młodości matki Grzegorza Przemyka, lub wątków rodzinnych innych postaci występujących w książce. Kiedy jednak proces w sprawie zabójstwa nabiera tempa i coraz częściej na światło dzienne wyciągane są kolejne intymne szczegóły z życia świadków, sposób narracji przyjęty przez autora zaczyna nabierać sensu. Cezary Łazarewicz postanowił sam przedstawić fakty zanim poznamy je przez pryzmat akt z rozpraw sądowych.
"Żeby nie było śladów" to reportaż, który nie skupia się na śmierci Grzegorza Przemyka. Ta jest punktem wyjścia do opowieści o tym, jak bezradny może być człowiek w obliczu wymiaru sprawiedliwości uzależnionego od władzy. Wszystkie metody, którymi próbowano zniechęcić najbliższe osoby ze środowiska Grzegorza Przemyka do zeznawania i walki o sprawiedliwość były wstrząsające i oburzające. Sposoby manipulacji, wywlekanie brudów, które nie były związane ze sprawą, a miały jedynie zdyskredytować świadków, były obrzydliwe i perfidnie.
"Żeby nie było śladów" budzi w czytelniku bunt. Bunt przeciwko władzy, która chroni siebie za wszelką cenę, kosztem obywateli. Bunt przeciwko niesprawiedliwości, która spotyka bohaterów reportażu oraz krzywdom, które zostały im wyrządzone przez ludzi, którzy, w założeniu, mieli ich chronić. Reportaż Cezarego Łazarewicza, to również przestroga, co dzieje się w momencie, gdy wymiar sprawiedliwości przestaje być niezawisły i zamiast dążyć do sprawiedliwości, staje się narzędziem w rękach władzy - narzędziem wymierzonym w obywatela.
Ta kobieta nigdy nie miała imienia. Gorgonowa - tak mówiła o niej cała Polska, która z zapartym tchem śledziła przebieg najgłośniejszego procesu dwudziestolecia...
Bracka 25 w Warszawie. Dziś adres znanej księgarni, kiedyś największy dom towarowy w Europie Środkowej, przez wielu nazywany polskim Harrodsem. Świat,...
Ocena: 6, Przeczytałam,
Zbrodnia, która pozostała bez kary. Odsłona pierwsza.
Główny bohater był synem opozycyjnej poetki, Barbary Sadowskiej. Młody człowiek mający przed sobą całe życie, plany i marzenia. Być może zamierza podjąć dalszą naukę, albo robić coś zupełnie innego.
12 maja 1983 roku zmieni wszystko... Wówczas to absolwent XVII LO im. Andrzeja Frycza- Modrzewskiego świętuje zdanie egzamin maturalnego. Nie dane mu będzie zbyt długo cieszyć się sukcesem. Wrogowie jego matki tylko czekają na jakąś okazję. I ta się nadarza. Grzegorz Przemyk zostaje zatrzymany na Placu Zamkowym w Warszawie przez funkcjonariuszy milicji, ponieważ rzekomo jego zachowanie wzbudza zaniepokojenie. Ujęto także jego kolegę, Cezarego Filozofa, obaj młodzieńcy nie mają przy sobie dokumentów potwierdzających ich tożsamość. W komisariacie maturzysta zostaje dotkliwie pobity, umiera trzy dni później.
Cezary Łazarewicz w drobiazgowy sposób roztrząsa, prześwietla powyższą historię. Obnaża zjadliwość i makiawelizm ówczesnych rządzących. Przypomina też o sytuacji sanitariuszy i lekarzy z pogotowia, których wrobiono w zabójstwo chłopaka.
Reportaż Żeby nie było śladów obrazuje bezradność i inercję komunistów, również po transformacji ustrojowej. I jeszcze te kpiny generałów: Jaruzelskiego i Kiszczaka w żywe oczy matki. Swoje dołożył Jerzy Urban, naczelny propagandysta tamtego ustroju.
Skandalem jest fakt, iż oprawcy, ale też ich mocodawcy pozostali bezkarni i nieosądzeni. Rzecz to niesłychana, była zbrodnia, nie ma kary. Inspiratorzy tego morderstwa wiedli spokojne i dostatnie życie, demokratyczna Polska im to zagwarantowała. Podobnie jak nietykalność. Byli honorowani na salonach, przez niektórych nazywani ludźmi honoru. Pewien znany redaktor naczelny powiedział wprost: Odpieprzcie się od generała! Zapewne większość Czytelników zgodzi się z tym stwierdzeniem. Nie dosięgła ich karząca ręka sprawiedliwości.
W tej potrzebnej książce dziennikarz uwypukla największe kłamstwa, mechanizmy zła, manipulacji. Lektura obowiązkowa dla każdego Polaka.