Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2008-11-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 272
Polskie kryminały nie cieszą się dużą popularnością, częściej sięgamy po pióra zagranicznych autorów. Faktycznie w gronie polskich kryminałów istnieje zaledwie kilka perełek z tego gatunku. Jednak będę Was namawiać na polskie kryminały, bo jak się okazuje Polak też potrafi.
Mariusz Czubaj ur w 1969 roku. Profesor antropologii kultury w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie. Ponadto literaturoznawca, antropolog kultury, autor powieści kryminalnych. Umiejętnie w powieściach kryminalnych łączy teorię z praktyką. Za powieść 21:37 otrzymał Nagrodę Wielkiego Kalibru dla najlepszej polskiej powieści kryminalnej i sensacyjnej 2008 roku.
Z twórczością Mariusza Czubaja się już spotkałam, jednak wtedy występował w duecie z Markiem Krajewskim w "Alei Samobójców". Niestety powieść wtedy mnie rozczarowała na niekorzyść. Jednak postanowiłam jeszcze dać szansę tym autorów, z tymże osobno. Sięgając po "21:37" nie miałam wysokich oczekiwań. Jakie było moje zaskoczenie po przeczytaniu, gdy okazało się, że to naprawdę bardzo dobry, polski kryminał. Nie wszystkim może się podobać, gdyż nawiązuje do religii, gejów, jednak całość okazuje się być wyborna.
Wiosną 2007 roku w rejonie Centrum Olimpijskiego zostają odnalezione zwłoki dwóch mężczyzn. Okazuje się, że denatami są klerycy z seminarium duchownego. Mało tego ich ubiór wskazuje na to, że są innej orientacji seksualnej i na dokładkę się sprzedają. I jeszcze dodajmy, że zostali uduszeni workami, na których napisano 21:37. Godzina ta w pierwszej chwili kojarzy się ze śmiercią papieża dlatego sprawa musi zostać szybko rozwiązana. Ze Śląska do Warszawy przyjeżdża komisarz Rudolf Heinz. Ma pomóc warszawskim komisarzom rozwikłać zagadkę, ale w tym samym czasie na Śląsku działa seryjny morderca, którego Heinz także próbuje uchwycić.
Mamy tu bardzo ciekawe prowadzenie dwóch spraw jednocześnie przez jednego komisarza. Mimo tego, absolutnie książkę czyta się świetnie i nie wprowadza to żadnego chaosu. Dwie sprawy, mimo, że ta warszawska jest na pierwszym ogniu, przeplatają się płynnie.
Jeśli chodzi o język i słownictwo, to miałam obawy, ale zupełnie nie potrzebnie. Mariusz Czubaj udowodnił, że sam również potrafi napisać doskonałą powieść kryminalną, którą czyta się lekko i z zaciekawieniem.
Muszę tutaj napisać kilka słów o naszym komisarzu. Rudolf Heinz jest komisarzem w średnim wieku. Znany wszystkim, jako profiler, który ukończył staż w Quantico. Jako komisarz radzi sobie świetnie, ale na polu prywatnym odnosi klęski. Mieszka z dorastającym synem, z którym nie może się dogadać. Ponadto jest fanem dobrej muzyki i nadużywania alkoholu. Heinz to człowiek inteligentny, pewny siebie i potrafi być błyskotliwy, co pokazuje nam w śledztwie. Czytelnik jednak jest w stanie go polubić.
"21:37" to jak się okazuje świetny, polski kryminał, który daje czytelnikowi: intrygę, mylne tropy, plejadę barwnych postaci, lekki język. Jednym słowem daje co najlepsze. Fanom kryminałów jak najbardziej polecam.
Dużo u mnie ostatnio pierwszorazowych spotkań z polskimi autorami książek. Tak było i tym razem. To pierwsza przeczytana przeze mnie książka Mariusza Czubaja. Książka jest raczej przeciętna, akcja powolna, brak rosnącego napięcia. Dodaję plusa za postać policjanta dochodzeniówki, który nie okazał się ani pijakiem, ani ćpunem i za umiejscowienie akcji. Mało kto ma odwagę pisać o środowisku kleru, ponieważ to zamknięta kasta i nikt obcy nie ma do niej wstępu. Z pewnością jeszcze sięgnę po książki autorstwa pana Czubaja aby zobaczyć jak rozwija swoją twórczość.
Każdy dobry bohater kryminału ma coś, co go wyróżnia. Jest cukrzykiem, alkoholikiem, dyslektykiem czy w końcu, powiedzmy, hodowcą orchidei. Rudolf Heinz (pisze się jak ketchup) gra na gitarze bluesa i ćwiczy karate. To w czasie wolnym, bo z zawodu Heinz jest profilerem. Kiedy więc w Warszawie zostają znalezione zwłoki dwóch seminarzystów, Heinz opuszcza rodzinne Katowice i jedzie do stolicy. W teczce wiezie akta drugiej sprawy, katowickiej. Czy Ida mu się rozwiązać obie?
Niech o talencie Mariusza Czubaja świadczy fakt, że chociaż czytałam „21:37” dawno temu, znowu dałam wywieść się w pole. Az do końca nie wiedziałam ani kto, ani za co. A o to przecież w dobrym kryminale chodzi- o skuteczne gmatwanie tropów i zagadkę, która rozwiązuje się tuż przed końcem.
W tej rozgrywce każdy zły ruch będzie śmiertelny W przededniu drugiej wojny światowej z Gdyni do Buenos Aires polska reprezentacja wyrusza na olimpiadę...
Rudolf Heinz - profiler, miłośnik bluesa po traumatycznych przejściach - i zagadkowe morderstwo, którego okoliczności są bardzo nietypowe. A do tego...
Myśl nie tylko o tym, co zobaczyłeś, pomyśl także o tym, czego ci zabrakło.
Więcej