Książka dwujęzyczna polsko-ukraińska Dziewięcioletni Aleksander nagle przestaje mówić i trafia do sanatorium. To nie jest przyjazne miejsce. On i jego nowi przyjaciele czują się tam bardzo samotni. Zostają odizolowani od innych dzieci. Dlaczego? Jednak gdy w sanatorium pojawia się pani Konstancja, wszystko się zmienia. Nowa opiekunka zdradza dzieciom pewien sekret. Otóż w podziemiach starego budynku znajduje się tajemnicza kraina. Czy Aleksandrowi i jego towarzyszom uda się do niej dotrzeć? Wyrusz wraz z bohaterami na niesamowitą przygodę pełną cudów!
Дев'ятирічний Олександр раптово перестає розмовляти і потрапляє в санаторій, не надто приязне для нього місце. Він та його нові друзі почуваються там доволі самотніми. Вони ізольовані від інших дітей. Але чому?
Проте все змінюється, коли в санаторії з'являється пані Констанція. Нова вихователька відкриває дітям секрет: у підвалі старої будівлі існує таємничий світ. Чи вдасться Олександру та його приятелям потрапити туди? Вирушай разом із героями книжки у неймовірну пригоду, сповнену чудес!
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-11-22
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 94
Tytuł oryginału: Sanatorium Cudów
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: Oksana Bunkivska
Ilustracje:Iwona Pastuszka-Vedral
**PATRONAT MEDIALNY**
Dzień dobry serdeczne! Dziś przyszłam pokazać książkę, która w niektórych może wywołać różnorodne emocje, ale proszę, pamiętajmy, że dzieci nie są niczemu winne i każda najmniejsza namiastka normalności jest dla nich niezwykle ważna i istotna by choć przez chwilę poczuły się bezpiecznie i być może mniej tęskniły za domem i bliskimi, którzy zostali w strefie wojny.
Gdy w 2022 roku na rynku pojawiło się "Sanatorium cudów" nikt nie spodziewał się, że tak ciepło przyjęta historia małego niemówiącego chłopca, zyska tak olbrzymią rzeszę fanów i zostanie przełożona nie tylko na język angielski, ale i na ukraiński. Dziś trzymając w ręku efekt wielomiesięcznej pracy autorki Izabelli Agaczewskiej, tłumaczki Oksany Bunkivskiej i ilustratorki Iwony Pastuszki-Vedral jestem niezwykle dumna z faktu, że mogłam objąć patronatem medialnym również tę wersję. Jeśli macie w swoich kręgach rodziny z Ukrainy, zaproście je tutaj, niech się dowiedzą o istnieniu tej historii.
Aleksander to dziewięcioletni chłopiec, który nagle przestał mówić. Przyjeżdża do sanatorium, by odzyskać głos. To bardzo nieprzyjazne miejsce. Bohater nie jest tam szczęśliwy. Trafia do grupy dzieci z różnymi niepełnosprawnościami. Ismenka, Leopold i Ksawery - każdy z nich jest wyjątkowy. I choć Normalsi, jak i personel sanatorium, używają wobec nich obraźliwej nazwy Dziwolągi, nie zrażają się tym. Są dziećmi, które muszą stawić czoła trudnej rzeczywistości, ale walczą z całych sił. Choć mają problem z mówieniem, poruszaniem się, myśleniem… Jednak jest coś, co sprawia, że nie poddają się. Więcej nie zdradzę, ale z pewnością małym bohaterom przyjdzie z pomocą nowa opiekunka. Pani Konstancja sprawi, że w Sanatorium zaczną się dziać cuda!
Bariery, jakie stawia przed dzieckiem niepełnosprawność, dla osób postronnych nie zawsze są zrozumiałe, a chore dziecko nie zawsze potrafi wyrazić swoje uczucia emocje i podstawowe potrzeby. I to właśnie o potrzebie zrozumienia i akceptacji opowiada "Sanatorium cudów".
Jest to książeczka edukacyjno- terapeutyczna, która pokazuje, dzieciom, że każdy z nas jest inny i może cierpieć z powodu choroby, której na pierwszy "rzut oka" nie widać, ale pomimo tego nie umniejsza to jej "ważności". Myślę, że pomoże ona także ukraińskim dzieciom w otworzeniu się i mówieniu o swoich lękach i obawach, że może w bohaterach tej historii znajdą, choć cząstkę siebie i zobaczą, jak ważne jest mówienie o swoich obawach na głos.
Po tę historię powinien sięgnąć również dorosły czytelnik, bo może ona stać się doskonałym zalążkiem wielu cennych rozmów z naszymi pociechami. Pozwoli ona poruszyć w rozmowie takie tematy jak: akceptacja, zrozumienie, otwartość na "inność", empatia i współczucie. Jestem pewna, że wielu z dorosłych, odda się refleksji i być może inaczej spojrzy na świat, w którym żyją niepełnosprawni...
Autorka pięknie pisze o prawdziwej i szczerej przyjaźni, o nadziei i marzeniach. Pokazuje, jak ważne są marzenia... bo w nich możemy być tym, kim tylko sobie wymarzymy, gdzie nie ma chorób i bólu, a niemożliwe nie istnieje.
Przyznaję... choć znam tę historię niemal na pamięć, nadal wyzwala ona we mnie ogromne emocje i wzruszenie.
Książeczka jest przepięknie wydana, wyraziste kolorowe obrazki, czytelny tekst, nie znajdziemy w tej pozycji chaosu i rozgardiaszu. W wersji polsko-ukraińskiej, tak jak w jej poprzedniczce bardzo przypadł mi do gustu układ tekstu. Na jednej stronie mamy opowieść pisaną w języku polskim a na stronie obok te same wydarzenia opisane są w języku ukraińskim. Jak dla mnie jest to trafiony zabieg, bo dziecko może "przez przypadek" podłapać wiele słów w innym języku, a przy tym nie zniechęca się do nauki języka obcego.
Ilustracje są podobne do tych z wersji polskiej i angielskiej i tworzą wraz z tekstem spójną, przejrzystą i bardzo ciekawą historię.
Tak jak w poprzednich wydaniach znajdziemy na końcu opowieści słowniczek trudniejszych wyrazów, także przetłumaczonych na język ukraiński. Będzie to dużym uproszczeniem dla rodziców, a zarazem podpowiedzią jak wytłumaczyć dziecku co to jest: mutyzm, emigracja, ewenement i wiele innych ciekawych słów. Podpowie także, z jakimi trudnościami borykają się chorzy na autyzm, dziecięce porażenie mózgowe czy zespół downa.
Bardzo się cieszę, że ta książka została wydana i jestem niesamowicie dumna, że mogłam ją objąć swoim patronatem- jest to dla mnie olbrzymi zaszczyt. Jedynym takim malutkim minusikiem może być fakt, że opis książki jest tylko w języku ukraińskim. Ale to tylko takie moje czepialstwo ;)
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Bardzo mądra, wartościowa książka. Jak zaznaczyłam wyżej... Każde dziecko w jakiś sposób zostanie nią oczarowane, a i dorosły wyciągnie z niej wiele wniosków. Mówcie swoim ukraińskim znajomych, że taka książeczka została wydana w ich języku, niech po nią sięgają i oni i ich dzieci. Gandalf.com.pl
"Aleja cichych szeptów" to powieść obyczajowa, której bohaterowie muszą zmierzyć się z najbardziej nieprzewidywalną loterią - własnym losem...
Marcelina ma tylko jedno marzenie - pozbyć się ogromnej czerwonej plamy, którą ma na twarzy. Przez to znamię jest bardzo nieszczęśliwa. Koledzy i koleżanki...
Przeczytane:2024-12-20, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024, Patronat medialny,
Dziś mam przyjemność przedstawić Wam moją patronacką opinię na temat wyjątkowej,. dwujęzycznej książeczki dla dzieci. Zapraszam Was serdecznie do zapoznania się z moimi wrażeniami.
Tak jak wspomniałam wyżej, pozycja ta jest wyjątkowa. Głównym bohaterem tej historii jest 9-letni Aleksander, który w wyniku silnych przeżyć, utracił zdolność mówienia. W związku z tym, aby przepracować swoje traumy, trafił do sanatorium, gdzie rozpoczął rekonwalescencję. Ale jak się okazało, nie było to przyjemne miejsce. Pobyt tam, jawił się jako przeżycie w dżungli pełnej niebezpieczeństw. Wraz z innymi dziećmi, przebywał w pokoju, który był odizolowany od reszty mieszkańców sanatorium. Ponieważ z niego i jego kompanów wyśmiewano się na każdym kroku, czuł się bardzo samotnie i źle. Wszystko zmienia się w momencie, gdy w sanatorium pojawia się nowa opiekunka - pani Konstancja. Ona swoim odpowiednim podejściem i miłością do swoich podopiecznych, stopniowo zdobywa ich serce. Z czasem przekazuje też dzieciom pewną tajemnicę. Informuje ich, że w podziemiach ośrodka znajduje się magiczna kraina, do której mogą trafić tylko nieliczni. A dodatkowo, mogą spełnić swoje wszystkie najskrytsze marzenia. Czy dzieciom uda się dotrzeć do tej krainy? Jakie przygody spotkają ich w drodze do upragnionego celu? Czy Aleksandrowi uda się odzyskać zdolność mówienia? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie, gdy tę książeczkę dokładnie przestudiujecie :)
Tak jak wspomniałam na początku, publikacja ta jest wyjątkowa z wielu powodów. Po pierwsze jest dwujęzyczna. Mogą się z nią zapoznać zarówno dzieci pochodzenia polskiego jak i ukraińskiego. Również w wersji angielskiej można przeczytać tę historię. Bardzo mnie to cieszy, że jest ona dostępna już w trzech językach, a to dlatego, że znacznie więcej dzieci może poznać tę historię i poczuć jej magię. Przede wszystkim jednak, z tej opowieści możemy wynieść wiele nauki i wskazówek, które okazują się przydatne w naszym codziennym życiu. Drugi powód, i chyba najważniejszy, to ukazanie nam, że każdy z nas jest różny. I w związku z tym, każdemu z nas należy się taki sam szacunek. Nie można z nikogo szydzić czy wyśmiewać się tylko dlatego, że się od nas różni lub nie zachowuje się tak samo jak my. Może okazać się, że ta różnorodność jest atutem, dlatego tym bardziej powinniśmy doceniać i wspierać takie osoby. One nie potrzebują złośliwości oraz ironii czy łaski. Najlepsze co możemy i powinniśmy im dać, to wsparcie, dobre słowo, pomoc, uśmiech i trochę uwagi. To niby banalne rzeczy, a znaczą tak wiele. Osoby z różnego rodzaju niepełnosprawnościami uczą nas także innego postrzegania świata. Ukazują nam, z czego należy się cieszyć i jak korzystać z każdego dnia. Jestem przekonana, że gdybyśmy znaleźli się na ich miejscu, również staralibyśmy się za wszelką cenę pokazać, że mimo wielu przeciwności, radzimy sobie i jesteśmy równie wartościowymi ludźmi, co osoby zdrowe. Dlatego absolutnie nie należy nikogo przekreślać.
Historia ta bawi, ale przede wszystkim uczy. Uwielbiam książeczki, które niosą ze sobą ważne przesłanie. Poza elementami magicznymi, mamy tutaj ukazaną prawdziwą przyjaźń oraz pomoc ze strony kogoś, kogo zupełnie o to nie podejrzewaliśmy. Kim jest ta osoba? Tego możecie dowiedzieć się sami :)
Jestem przekonana, że ta opowieść przypadnie do gustu waszym pociechom. Jeśli szukacie interesującej lektury dla waszego dziecka, chcecie przekazać mu ciekawe wartości i wasze synowie/córki lubi przeżywać niesamowite przygody, to "Sanatorium cudów" nada się do tego idealnie. :) Warto ❤️ Bardzo dziękuję Autorce za zaufanie i za możliwość patronatu tej wspaniałej historii. Polecam i przyznaję 10 ⭐ ⭐ ⭐ ⭐ ⭐ ⭐ ⭐ ⭐ ⭐ ⭐/10 punktów 😀 📖