Twórcza partnerka
Linda Dillow

Linda Dillow wprowadziła mnie w zdumienie. Jej książka „Twórcza partnerka” wyglądała na zwykły poradnik, jakich wiele. Pokazała mi jednak rzeczy, których się nie spodziewałam.
Autorka jest żoną, matką, babcią. Prowadzi warsztaty i konsultacje dla kobiet, a ta publikacja to kompendium jej nauczania.
Pozycja składa się z 11 rozdziałów, które są ze sobą logicznie powiązane – warto czytać je pokolei. Na końcu każdego rozdziału znajduje się propozycja studium biblijnego – do pracy indywidualnej bądź grupowej, co nadaje tej publikacji bardzo wyrazisty charakter. Czytelniczka otrzymuje nie tylko teorię, ale i narzędzia do tego jak wprowadzić ją w życie.

Pamiętaj, że to studium ma ci pomóc być bardziej podobną do Jezusa Chrystusa i stawać się lepszą żoną. Str.28

Czytając tę książkę miałam wrażenie, że jestem prowadzona za rękę i uczona jak być twórczą – czyli budzącą życie i rozwój. Autorka zaczyna historię od opowieści o podróży poślubnej – śmiałam się przy niej, choć sama nie chciałabym by spotykały mnie takie przygody. Przechodzi do tego jaki jest wzór kobiety (godna zaufania, pracowita, zorganizowana, kochającą i piękną – Linda Dillow opiera te rozważania na Pieśni nad Pieśniami). Mówi o potrzebie przemiany samej siebie, priorytetach (czy zawsze pamiętasz, że pierwszy jest Bóg?), o tym by stać zawsze po stronie męża, współpracować z nim (a nie walczyć o swoją rację, nawet jeśli słuszność jest po naszej stronie). Autorka sięga także do tajemnic życia intymnego w małżeństwie – pisze wprost, ale bardzo kulturalnie i ze smakiem. Porusza wiele wątków, które prowadzą do jednego – przemiany serca kobiety. Dlaczego to kobieta ma się zmieniać? Ponieważ przy kochającej i mądrej żonie ma szansę zmienić się również mąż – co autorka uzasadnia i pokazuje wiele przykładów z życia własnego i ludzi, których spotkała na swojej drodze.

Czy jesteś zakochana w swoim mężu? Och, wiem, że go kochasz. Jest blisko ciebie już od dawna i jesteś do niego przywiązana. Ale czy jesteś w nim zakochana? Kiedy ostatni raz twoje serce zaczęło bić mocniej na jego widok? Nikt nie lubi być traktowany jako „coś oczywistego”. Str.185

Lektura tej książki bardzo mnie dotykała. O wielu rzeczach z pozoru wiem. Postawienie siebie jednak w konkretnej sytuacji pokazywało, że nie zawsze widzę i wiem wszystko.
Zdziwiłam się bardzo swoją postawą, gdy kilka dni temu znajoma opowiada mi o swoim narzeczonym. Mówiła o nim źle skarżąc się, że musi podejmować za niego różne decyzje. W moim sercu zawrzało. Powiedziałam jej o książce i o tym jak moim zdaniem powinna się teraz zachować. Mimo, że sama o to zapytała, widziałam, że zaskoczyła ją moja odpowiedź. Oddać wszystko w ręce mężczyzny i modlić się by podjął dobrą decyzję? – otóż to! My, kobiety, tak bardzo zatroskane, zapominamy często kto w rodzinie ma być jej głową.

W każdym małżeństwie, w życiu każdego człowieka są trudne sytuacje. Musimy wtedy dokonywać wyborów. Kiedy nadchodzą trudne chwile, możemy zacisnąć pięści i obrażeni walczyć ze złością lub też powierzyć całą sytuację Bogu i zaufać Mu, że spowoduje, by ze złej sytuacji wyniknęło dobro. Pierwsza postawa prowadzi do niezadowolenia i frustracji. Druga przynosi owoce Ducha – miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, łagodność i opanowanie. Str.213

Jak kształtowałyby się relacje pomiędzy tobą, mężem i dziećmi, gdybyś otwierała usta jedynie po to, by mówić mądrze, gdyby twój język wyrażał tylko dobro? Czy kiedykolwiek zauważyłaś różnicę w intonacji twojego głosu, gdy porównujesz sposób, w jaki zwracasz się do swoich przyjaciół, za sposobem komunikowania się w kręgu rodziny? Łatwo jest dać znajomym to, co najlepsze, a dla domowników pozostawić resztki. Str.23

Polecam tę lekturę każdej kobiecie, która poważnie traktuje swoje małżeństwo i człowieka, któremu powierzyła siebie i swoją rodzinę. Choć książka może odstraszać tym, że skupia się wyłącznie na kobiecie – zaufaj jednak, że prawdą jest to, że najlepiej zmieniać świat od siebie. Bycie twórczą i kochającą sprawia, że szczęście dotyka wszystkich wokół.

https://niezawodnanadzieja.blog.deon.pl/