Sekretny język kwiatów

Ocena: 5.04 (27 głosów)
Inne wydania:

Jak nauczyć się porozumienia i miłości? Victoria spędziła młodość w rodzinach zastępczych i domach dziecka. Aspołeczna. Porywcza. Małomówna. Bezczelna – oto, co zapisywano w raportach. Ale jest bardzo wrażliwa i kocha kwiaty. Nieufna, porozumiewa się z otoczeniem za pomocą języka roślin. Poznała go dzięki Elisabeth, jednej ze swych przybranych matek. Nieprzystosowana i zła na cały świat, napotkanym ludziom najchętniej dawałaby bukiet nagietków, oznaczający żal, lub osty, sygnalizujące mizantropię.\r\n\r\nOsiemnastoletnia Victoria zaczyna teraz dorosłe życie. Chce być florystką i dostaje pracę w kwiaciarni, gdzie przygotowuje bukiety o specjalnym znaczeniu, pomagające klientom w wyrażaniu wielu dobrych uczuć. Sama jednak nie chce o nich słyszeć, nie wierzy w nie, nie rozumie. Gdy spotyka Granta, który również zna język kwiatów w dziewczynie rozkwitają wcześniej nieznane uczucia. „Sekretny język kwiatów” jest pasjonującą opowieścią o odkrywaniu prawdziwych sensów, znaczeń i intencji, odbieranych inaczej przez każdego z nas. I o tym wspólnym, najintymniejszym obszarze porozumiewania się, możliwym, gdy w grę wchodzi to jedno jedyne, najpiękniejsze uczucie.\r\n\r\nVanessa Diffenbauch podarowała nam prawdziwy skarb: bukiet z paproci (szczerość), mimozy (wrażliwość), dzięgiela (inspiracja), portulaki (wyznanie miłości) i dzwonów irlandzkich (szczęście).

Informacje dodatkowe o Sekretny język kwiatów:

Wydawnictwo: Świat Książki
Data wydania: 2011-04-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788324723720
Liczba stron: 400

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Sekretny język kwiatów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Sekretny język kwiatów - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ivy
Ivy
Przeczytane:2017-02-26, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017 ,
Zastanawialiście się może kiedyś jak by to było gdybyście nie znali swoich rodziców ? Jak byście się wtedy czuli ? To przecież ważne by mieć korzenie , prawda ? . Wszak tylko mech potrafi wzrastać i istnieć bez korzeni . Oraz Victoria , dziewczynka porzucona przez matkę która nie ma niczego swojego i niczego wiadomego na pewno . Każde z nas wie na pewno jak ma na imię , kim są jego rodzice , jak mamy na nazwisko . W przypadku Victorii , nawet datę urodzenia nadano jej '' z urzędu '' , ponieważ nikt nie potrafił dokładnie określić kiedy się urodziła . Przydział datowy padł na 01.08. sam piękny środek lata , może więc dlatego dziewczynka tak bardzo pokochała kwiaty ? Ja osobiście nie potrafiłam sobie tego wszystkiego wyobrazić , moja wyobraźnia stawała dęba jak narowisty koń , kiedy próbowałam zastanowić się jak by to było , jak bym mogła żyć bez tej całej rodzinnej historii , którą każdy posiada , nawet jak czasem jest ona niezbyt kryształowa , to jednak jest . Kim bym była bez korzeni ? Jakim człowiekiem bym się stała obijając się przez całe życie do osiągnięcia pełnoletności po zastępczych domach i rodzinach . ? A jaka jest nasza bohaterka ? Jeśli wierzyć opiniom wystawianym w raportach z pobytu w 32 domach zastępczych , Victoria jest okropna . Bezszczelna , krnąbrna , pyskata , arogancka i psująca wszystko , zrażająca do siebie wszystkich dookoła . Aspołeczna i zupełnie nieprzystosowana . Taka zakała świata . Nawet Elisabeth Anderson , jedna z zastępczych matek , tak została przez Victorię potraktowana , że to się w głowie nie mieści . Na dodatek to właśnie ta Elizabeth która nauczyła dziewczynkę znać się na kwiatach , rozumieć ich mowę i znaczenie . Kochać je . Za całą dobroć jaką doznała od tej właśnie kobiety , która nawet chciała ją , mimo wszystko , adoptować , dziewczynka wycięła jej taki numer , że ja już bym na pewno straciła do niej wszelką cierpliwość . Ale to wszystko przez to że Victoria jest bardzo wrażliwa , nawet nadwrażliwa , jest ostem , jak sama o sobie mówi . Boi się ludzi , nie akceptuje dotyku , tego zwykłego , typu podanie ręki na przywitanie , czy poklepanie po ramieniu . Sypia najchętniej w pozycji embrionalnej pod stołem i wszystko liczy . Czas biegnie , z małej dziewczynki wyrasta osiemnastoletnia kobieta , która musi opuścić dom dziecka . Nie chcę tutaj opowiadać jak potoczyły się dalsze losy tej młodej kobiety której imię znaczy przecież '' zwycięstwo '' . Czy Victoria w końcu zwycięży w tej nierównej walce z losem , światem i samą sobą ? Czy uda jej się cokolwiek w życiu osiągnąć , poukładać , zrozumieć ? Dla mnie ta książka jest jedną z tych nazywanych przeze mnie magicznymi . Dzięki niej poznałam znaczenia kwiatów , ich mowę , którą można rozmawiać bez używania słów . Ale też trzeba uważać , by jak bohaterowie tej książki nie pomylić się , sądząc że każdy kwiat ma tylko jedno znaczenie . Ponieważ jak się okazuje , to nieprawda . Jeden kwiat może mieć dwa , a nawet więcej znaczeń trzeba o tym wiedzieć i o tym też mówi ta książka , by nie odczytać źle kierowanych do nas kwiatowych wiadomości . Jak to jest ważne , niektórzy z tej powieści przekonywali się czasami bardzo boleśnie . Książkę czyta się bardzo dobrze , opowieść jest barwna głównie przez kolorowe kwiaty wszech obecne na jej kartach . Postać Victorii doskonała w swej niedoskonałości . Czasem miałam ochotę nieźle jej przylać :) . Polecam tę lekturę , ja miło spędziłam przy niej czas .
Link do opinii
Avatar użytkownika - arven1989
arven1989
Przeczytane:2016-06-05, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 w 2016,
książki szeroko komentowane i polecane przez wielu czytelników zazwyczaj mnie zawodzą, tak było i tu, ale chciałam ją przeczytać ze względu na motyw wiktoriańskiego słownika kwiatów. pomysł na książkę super, jest klimat i czyta się szybko, ale im bardziej mnie zaczęła irytować przewidywalność mnogość oraz "straszność" tego co dzieje się na kartach książki, bardziej już ją ciągnęłam niż czytałam, bo stało się to wszystko bardziej karykaturalne niż poruszające, psując nieco pozytywne wrażenie początków. Victoria hmmmmm, lecz spróbujcie sami, bo warto to zrobić mimo to.
Link do opinii
Avatar użytkownika - intres16
intres16
Przeczytane:2015-12-30, Ocena: 6, Przeczytałam, biblioteczka domowa, różności,
Bardzo ciekawa i można powiedzieć edukacyjna książka. Jam sam tytuł nas naprowadza książka opowiada o znaczeniu poszczególnych kwiatów i ich języku w życiu pewnej dziewczyny, która nie miała łatwego życia. Poznajemy Viktorie, w momencie uzyskania przez nią pełnoletności, co skutkuj obowiązkiem opuszczenia domu dziecka. Czytają, trzeba się przyzwyczaić do przeplatania tego co jest z przeszłością bohaterki, gdyż tylko w ten sposób można zrozumieć, co nią kieruje w danej chwili. Żeby nie zdradzać za dużo powiem, że dziewczyna przeżywa różne przygody, jednak jej życie w dużej mierze nie się z pozytywnych chwil. Jednak Viktoria w każdej chwili potrafi znaleźć pocieszenie w kwiatach, które z biegiem czasu pomagają jej w życiu, zapewniając prace, dom i odnajdując miłość. Jak to w życiu bywa, pojawiają się kolejne problemy, dziewczyna ma 19 lat, kiedy jej życie po raz kolejny staje na głowie. Czy sobie z tym poradzi ? Czy i tym razem kwiaty jej pomogą ? Czy odzyska swoją miłość i kobietę, którą kiedyś mogła nazwać matką ? Polecam :) PS. Na końcu książki (co dla mnie jest cudowną sprawą) znajdziecie słownik kwiatów wraz z ich znaczeniem, dzięki temu możemy komponować bukiety, które "mówią" a ich znaczenie możne zależeć od naszego humoru. Poczuj się jak Viktoria i zmień życie za pomocą języka kwiatów :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - iwon
iwon
Przeczytane:2016-01-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 12 książek 2016,
Bardzo ciekawa i wciągająca. Nie mogłam się od niej oderwać. Ciekawe zestawienie akcji poprzez retrospekcje. Gorąco polecam
Link do opinii
Czy wiedzieliście,że każdy kwiat ma swoje znaczenie? Np. "Mech jest symbolem matczynej miłości, bo raduje serca gdy ogarnie nas zima i przeciwności i gdy opuszczą nas letni przyjaciele." Victoria - gówna bohaterka książki spędziła dzieciństwo w wielu domach zastępczych i wiele przeszła w życiu ( koleżanki z sierocińca podpalały jej łóżko, głodzono ją w jednej rodzinie zastępczej). Opowieść o jej życiu jest bardzo wzruszająca, smutna, miejscami jednak pełna nadziei i miłości. Jej dar do komponowania bukietów dla osób na podstawie ich osobowości, opowieści jest niezwykły. Nawet z młodym mężczyzną z targu porozumiewa się za pomocą kwiatów, a on co jest dla niej zaskoczeniem też rozumie ten niezwykły język. Książka na końcu ma wspaniały dodatek- Słownik kwiatów. Zdecydowanie polecam, opowieść o Victorii wciąga i zabiera w magiczny świat kwiatów.
Link do opinii
Czytałam, czytałam, czytałam z wielką przyjemnością. Zdecydowanie ma coś w sobie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - godmyt
godmyt
Przeczytane:2012-10-02, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Victoria- trudny charakter, trudna osoba i trudna historia. Proza życia przepleciona sekretem, jaki kryją w sobie kwiaty. Ostatecznie to one okazują się ukojeniem, porozumieniem, ratunkiem. Pięknie i delikatnie opowiedziana, bardzo skomplikowana, relacja dziecka, a potem kobiety, z otaczającym światem. Bogata symbolika kwiatów dodatkowo bardzo urozmaica lekturę. Warta przeczytania!
Link do opinii
Avatar użytkownika - dallea
dallea
Przeczytane:2013-11-10, Przeczytałam, 52 książki 2013,
Fabuła przeciętna, ale nie czyta się jej najgorzej.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2013-12-17,
Gdybyśmy mieli pewność, że ktoś stworzy bukiet, który zapewni nam wszystko to, czego pragniemy w życiu ... Gdybyśmy mieli pewność, że kwiatami jesteśmy w stanie wyrazić wszystko - miłość, żal, przebaczenie, przeprosiny ... Gdybyśmy mieli pewność, że nawet najgorszy czyn zostanie nam przebaczony ... Na te wszystkie życzenia odpowiada autorka książki "Sekretny język kwiatów" wprowadzając nas w niesamowitą historią, dla której tytułowe kwiaty są tłem. Główną bohaterką jest Victoria, która dzieciństwo spędziła w rodzinach zastępczych i domach dziecka. Nieufna, obsesyjnie obawiająca się dotyku drugiej osoby, kompletnie oderwana od życia społecznego, agresywna. Jako ostatnią szansę na znalezienie normalnej rodziny, jej opiekunka Meredith wyznacza dom Elizabeth. Elizabeth przyjmuję Victorię do swojego domu i za wszelką cenę chce zostać jej matką. Victoria zachowuje się jednak niczym skrzywdzony zwierzak. Na każdą próbę ciepła i bliskości reaguje kąsaniem. Z czasem jednak i ona zaczyna wierzyć w to, że może być szczęśliwa. Tyle o fabule w dużym skrócie. Równolegle poznajemy losy Victorii dziesięcioletniej i dorosłej. Rozdziały przeplatają się wzajemnie, bardzo ciekawie przedstawiają losy dziewczynki. Napięcie budowane jest w taki sposób, że odniosłam wrażenie, jakby wydarzenia z przeszłości warunkowały teraźniejszość Victorii. Postaci przedstawione w "Sekretnym języku ... " są niezwykle złożone. Tutaj nie ma bohatera czarnego, białego - wszyscy są bardzo dwuznaczni i bardzo niedookreśleni. Każdy ma swoje demony, z którymi musi się zmierzyć. Portret psychologiczny bohaterów jest bardzo ludzki - mają oni swoje dobre i złe momenty. W przypadku niektórych postaci pewne cechy zostały mocno uwypuklone, niemal przerysowane. I tak chociażby w przypadku Victorii jej lęk, a nawet wstręt przed dotykiem drugiej osoby objawia się torsjami. W interesujący sposób zostali ukazani bohaterowie drugoplanowi, którzy - nie będę ukrywać - są solą tej książki. Mimo cukierkowej okładki (pięknej swoją drogą!) nie mamy tutaj do czynienia z łatwymi tematami i oblepionym lukrem happy-endem. Macierzyństwo jest tutaj przedstawione w bardzo naturalistyczny sposób - karmienie noworodka urasta niemal do groteski. Dużo tu smutku, samotności, goryczy, niezrozumienia. Powieść nie traktuje jednak tylko o mrocznych stronach człowieczeństwa i samotności. Jest w niej swoiste ciepło, które jest wyrażone miłością i zrozumieniem kwiatów. Victoria doskonale ją rozumie i potrafi stworzyć taką kompozycję kwiatową, która zapewnia pożądanie, szczęście, a nawet miłość. Język kwiatów jest również spoiwem, które połączy ją z Grantem. Niewiele słów pada pomiędzy nimi - potrafią jednak wyrazić wiele wręczając sobie odpowiednie rośliny. Dla zainteresowanych tematem mowy kwiatów autorka dołącza słowniczek na końcu książki. To dość interesujące, że moje ukochane kwiaty, czyli lawenda i tulipan oznaczają odpowiednio nieufność i deklarację miłości. Od razu po przeczytaniu książki miałam dość mieszane uczucia. Nie potrafiłam jednoznacznie określić - podobała się czy też nie? Przespałam się z tematem, przejrzałam jeszcze raz książkę, podczytałam fragmenty i doszłam do wniosku, że podobała się. Mimo trudnych fragmentów, które mocno uderzały w moje poczucie estetyki i łamały pewnie schematy, myślę, że szybko o tej książce nie zapomnę. Polecam i zachęcam do przeczytania. Naprawdę warto!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Arvena
Arvena
Przeczytane:2013-11-25, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - Pióro i Pazur,
Książka ciekawa, opowiada o nastoletniej dziewczynie, która dzieciństwo spędziła w wielu rodzinach zastępczych, domach dziecka. Vanessa ma "dryg" do kwiatów, dzięki możliwości pracowania w kwiaciarni obcuje z nimi i tworzy z nich wspaniałe bukiety, które opisują uczucia ludzi, którzy dany bukiet zamówili. Sama okładka zachęciła mnie przeczytania książki, główna bohaterka utwierdziła chęć czytania. To w jaki sposób porozumiewa się z pewnym mężczyzną za pomocą kwiatów jest ciekawe interesujące i daje zachęte do dalszego poznania losów Vanessy...
Link do opinii
Avatar użytkownika - natalia07
natalia07
Przeczytane:2019-02-02, Ocena: 6, Przeczytałem, 12 książek 2019,

Historia o młodej dziewczynie, która zna tajemniczy język kwiatów. Czytałam tę książkę z ogromną ciekawością. Nie spodziewałam się, że w książce będzie wątek miłosny. 
Victoria swoją młodość spędziła w domach dziecka i rodzinach zastępczych. Jej życie zaczyna się tak naprawdę gdy kończy 18 lat. Ma szansę na nowe życie, jednak jedyne co może zaoferować to znajomość języka kwiatów.
Mimo swojej szansy, nie potrafi jej wykorzystać. Dziewczyna boi się otworzyć i zaufać ludziom. Jej start jest bardzo ciężki ale pojawia się ktoś , kto zmieni jej życie na zawsze.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Katherina
Katherina
Przeczytane:2016-06-10, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - enka26
enka26
Przeczytane:2016-03-30, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - salemeczka
salemeczka
Przeczytane:2015-11-26, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2015,
Inne książki autora
Nie prosiliśmy o skrzydła
Vanessa Diffenbaugh0
Okładka ksiązki - Nie prosiliśmy o skrzydła

Nowa powieść autorki bestsellera Sekretny język kwiatów. Oto nowa i długo oczekiwana powieść autorki bestsellera "Sekretny język kwiatów" o miłości, trudnych...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy