Niedoparki to domowe stworki żywiące się Twoimi skarpetkami. Zawsze biorą tylko po jednej sztuce, zostawiając Ci drugą, nie do pary- stąd ich nazwa. Na świecie jest ich mniej więcej tyle samo co ludzi. Mieszkają w każdym domu. Twoim także. Twierdzisz, że nie? Czyli chcesz nam wmówić, że nigdy w życiu nie zginęła Ci ani jedna skarpetka? Niedoparki szturmem zdobyły serca czeskich dzieci, dorosłych, jak i krytyki, która przyznała im m. in. tytuł Książki Dziesięciolecia dla Dzieci i Młodzieży. Ta zabawna, wciągająca powieść jest podzielona na 70 rozdziałów, w sam raz do czytania w odcinkach. Prawdziwy hit, którego nie może zabraknąć w biblioteczce żadnego czytelnika od lat pięciu do stu.
Wydawnictwo: Afera
Data wydania: 2012-10-22
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 232
Ilustracje:Galina Miklínová
"Niedoparki" Pavla Šruta to ciepła i zabawna opowieść o przyjaźni, lojalności, odwadze, a także o tym, że każdy chce mieć kogoś "do pary".
Czy Wam też giną bezpowrotnie skarpetki i zawsze zostaje tylko jedna sztuka od danej pary? Czy zastanawialiście się, co się z nimi dzieje? Ta odwieczna tajemnica wreszcie została odkryta. Zdaniem Pavla Šruta, stoją za tym niedoparki, domowe stworzonka, które żywią się naszymi skarpetkami. Ich nazwa wywodzi się stąd, że kradną tylko po jednej sztuce, zostawiając drugą - nie do pary.
Jak tłumaczy jeden z bohaterów powieści, profesor Kędziorek w swoim dziele "Życia niedoparków": przez wieki stworzenie to - ani człowiek ani zwierzę - towarzyszy ludzkości i dręczy ją, mimo to nie było nigdy przez nikogo widziane, a cóż dopiero opisane. (...) Imię to otrzymał ode mnie i daję mu pierwszeństwo przed wyrazem SKARPETKOŻERCA, który proponuje koleżanka badaczka, magister Miklikova. Nazwa niedoparek dokładniej bowiem określa fakt, iż w tajemniczy sposób zawsze ginie nam tylko jedna skarpetka. Nigdy cała para! Niedoparki z pary skarpet robią tak zwane skarpety nie do pary.
Głównym bohaterem powieści jest niedoparek Hihlik, który mieszka z Dziadkiem u pana Egona Wawrzyńca, który oczywiście nie wie o ich istnieniu. Żyje im się całkiem dobrze, podkradają gospodarzowi jego skarpetki, a jemu to jakoś specjalnie nie przeszkadza. Niestety Hihlik tęskni za rodzicami, którzy wyjechali do Afryki. W dodatku nie ma przyjaciół, jedynie kuzynów Ramika i Tulika, którzy mu dokuczają. Nie przypuszcza nawet, jak jego życie się zmieni za sprawą pewnego przypadku oraz bliższej znajomości z panem Wawrzyńcem. Przez psoty niesfornych bliźniaków będzie musiał złamać swoje zasady i narazić życie, by uratować jednego z nich z opresji...
Skąd taki pomysł na powieść? Jak opowiada autor: Kiedy dziesięć lat temu spotkałem się z Galiną przy pracy nad naszą pierwszą wspólną książką Pavouček Pája, zdjęła na spotkaniu buty. I miała dziurawą skarpetkę! Normalnie wyłaził jej palec. Nie straciła jednak animuszu i wyjaśniła niezmieszana, że nie opłaca jej się ich cerować, bo i tak druga skarpetka ze świeżo zacerowanej pary od razu jej ginie. Wówczas nie miałem pojęcia o istnieniu niedoparków, ale tak mnie to oczarowało, że zaproponowałem Galinie zrobienie ilustracji do moich wierszyków dla dzieci. (...) Świat niedoparków otworzył się przed nami jako niezwykle istotny i zarazem zabawny temat - przecież w każdej rodzinie na całym świecie ludziom giną skarpetki. I zawsze tylko jedna z pary. Czy to nie jest temat na powieść?
Moim zdaniem to temat niezwykły i oryginalny, Pavel Šrut wykazał się dużą wyobraźnią i poczuciem humoru. Już same imiona bohaterów wywołuja uśmiech na twarzy, Hihlik, jego kuzyni Ramzes (nazywany Ramikiem) i Tulamor junior (nazywany Tulikiem), jego wuj Tulamor senior (nazywany Padre lub Szef wszystkich szefów), szemrane niedoparki: Wasyl, Czango Dusiciel, Józef Wytrych oraz ekscentryczni ludzie: Egon Wawrzyniec czy profesor Longin Kędziorek.
Co ciekawe, mimo że to bajka, autor osadził ją w realnym świecie - we współczesnej Pradze. Pokusił się nawet o odwołanie do historii - jeden z bohaterów dorobił się majątku w epoce nylonu i dederonu (jest to odniesienie do czasów komunizmu).
"Niedoparki" to połączenie bajki z literaturą gangsterską rodem z "Ojca Chrzestnego", okraszone dużą dozą humoru. Mimo że czytać się ją z przymrużeniem oka, wiele w niej prawd życiowych, o życiu, śmierci, przyjaźni i lojalności czy o panujących zasadach. Jeśli chodzi o te ostatnie, to są czasem bardzo zabawne: Żeby niebieski nosić z zielonym, trzeba wariatem być pomylonym.
Powieść ma walory edukacyjne, autor pokazuje różnice pomiędzy dobrem a złem. Autor pokazuje wzorce do naśladowania - rodzice Hihlika wyjechali do Afryki, gdy dowiedzieli się, że niedoparki tam głodują. Jest to doskonała analogia do ludzi wyruszających na misje, by pomagać innym. Wprowadza także czarne charaktery - Padre (który przypomina Ojca Chrzestnego) czy Kudła Dederon (szef gangu).
Książkę czyta się szybko, gdyż jest napisana lekkim i zabawnym językiem. Wciąga czytelnika od pierwszej strony. Z każdą kolejną akcja zaczyna się zagęszczać i przypomina powieść przygodową z mafią w tle. Dużym walorem są wspaniałe ilustracje Galiny Miklínovej, która w niezwykły sposób uchwyciła te domowe stworki oraz zobrazowała niektóre scenki z powieści.
"Niedoparki" to bajka dla większych dzieci - od 7 lat do nawet 100 lat. Te młodsze zobaczą w niej jedynie bajkę, te starsze - drugie dno. Dlatego polecam ją miłośnikom bajek nie tylko dla dzieci. To właśnie dorośli w pełni docenią tę książkę.
Jak wiadomo, niedoparki to (mniej lub bardziej) sympatyczne osobniki, żywiące się naszymi skarpetkami. Zawsze biorą tylko jedną, zostawiając nam drugą...
Dlaczego z pary skarpet tak często zostaje nam tylko jedna, nie do pary? To nie pies i nie pralka, nawet nie nasze własne bałaganiarstwo. Za kradzież...