Dom nad rozlewiskiem


Tom 1 cyklu Rozlewisko
Ocena: 4.63 (43 głosów)

Czy są takie babcie i takie domy jak w tej powieści?
Są. Każdy może taki dom zbudować i nadać mu taką aurę. Naturalnie to rola nas, kobiet: babć, mam, córek i wnuczek - budowanie atmosfery domu - Rodziny. Tak już jest i już! Naśladownictwo - jak najbardziej polecam.
W czasach, gdy wszystko idzie Wam ciężko, "pod górkę", kiedy czujecie się niedokołysani, zmęczeni i nostalgiczni - zajrzyjcie nad Rozlewisko. Poczujcie zapach herbaty z cytryną parzonej dla Was przez Gosię, może dostaniecie miskę rosołu i klucz do morelowego pokoju, w którym odpoczniecie... Opowiecie Waszą historię, albo posłuchacie o tym, co się dzieje nad Rozlewiskiem.

Małgorzata ucieka w z Warszawy i układa swoje życie od nowa, na mazurskiej wsi. Odnajduje powoli sens życia i spokój, poznaje... tak, poznaje swoja matkę, z którą rozstała się w dzieciństwie.
Jest więc rodzinna przeszłość i teraźniejszość, jest też  przyszłość - trzeba myśleć o sobie, o córce, o nowo budowanym pensjonacie. O naniesieniu drewna na jutro, o zrobieniu przetworów na zimę.
O miłości.
Wspaniała, pełna i ciepła i życiowej mądrości opowieść o drodze, którą trzeba przebyć, by odnaleźć swoje miejsce na ziemi.

"Czasami los lepiej od nas wie, co powinniśmy zrobić. Bohaterka powieści w wieku, który nazywa się teraz mało twórczym, gdyż świat opanowały młode ambitne wilki (i wilczyce), traci świetną pracę w agencji reklamowej. Jest to dla niej ogromny, psychiczny wstrząs. Próby znalezienia innej pracy kończą się niepowodzeniem. Postanawia odwiedzić matkę mieszkającą na mazurskiej wsi.  Straciła z nią kontakt w dzieciństwie. I tam nie tylko odzyska spokój, lecz także zrozumie, na czym polega sens ludzkiego życia. To nie jest baśń ani poradnik, to książka o bardzo prostych, odwiecznych sposobach poszukiwania prawdy o sobie. Miłość jest jej częścią. Kiedy będziesz ją czytać, spadnie ci ciśnienie, puls wróci do normy, a oszalałe ze stresu serce zacznie znowu bić spokojnie. Spróbuj i przejdź do innego, lepszego świata. W nim nie ma już żadnego szefa".

Andrzej Rostocki, autor listy bestsellerów w "Rzeczy o książce" w "Rzeczpospolitej" oraz felietonista "Tygodnika Powszechnego"


"Nikt nie może wziąć urlopu od siebie samego. Dokądkolwiek by wyjechał. Nikt też nie może uciec od samego siebie, gdziekolwiek by uciekł. Ale mamy wybór: zawsze jest dobry czas, by szukać siebie. Najlepiej z dala od konformizmu, snobizmu, hipokryzji i wszystkich takich rzeczy, którymi wartościowi ludzie się brzydzą. O tym jest ta książka".

Urszula Sipińska, autorka Hodowców lalek


"Dom nad rozlewiskiem to obraz współczesności, stosunków panujących w pracy. Żywe dialogi , wartka akcja, barwny język oraz umiejętność sugestywnego kreślenia nastroju - przykuwają uwagę czytelnika.
Udanym zabiegiem jest - uzasadnione fabułą - wplecenie przepisów kulinarnych.
Jest to książka o miłości, poszukiwaniu sensu życia, bez abstrakcyjnych dyskusji filozoficznych".

prof. zw. dr hab. Maria Szyszkowska, autorka m.in.: Granice zwierzeń i Zagubieni w codzienności

Informacje dodatkowe o Dom nad rozlewiskiem:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2006 (data przybliżona)
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 83-7298-912-5
Liczba stron: 496
Język oryginału: polski
Ilustracje:Agnieszka Herman/Dariusz Korbański/ Katarzyna Sagatowska

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Dom nad rozlewiskiem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Dom nad rozlewiskiem - opinie o książce

Opowieś o rodzinie , miłości a nawet szarej rzeczywistości w której niekiedy trudno nam sie znaleźć.
Link do opinii
Avatar użytkownika - joakrz1983
joakrz1983
Przeczytane:2015-09-24, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2015,
Pozycja, która pozwala uwierzyć, że w życiu wszystko jest możliwe. Lektura dobra na gorsze dni, pozytywnie oddziałuje na emocje, relaksuje, pozwala oderwać się od codzienności. Wspaniała opowieść o losach kobiet i nie tylko, daje poczucie humoru,wzrusza oraz wzbudza pozytywne emocje. Pochłonęłam ją z przyjemnością i chętnie przeczytam kolejne jej części.
Link do opinii
Avatar użytkownika - magdalena_emilka
magdalena_emilka
Przeczytane:2015-09-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 12 książek 2015,
Taka łagodna, spokojna powieść o życiu Kobiety.
Link do opinii
Avatar użytkownika - lorinkaa
lorinkaa
Przeczytane:2015-09-07, Ocena: 1, Przeczytałem, Mam,
przeczytalam 30 stron i odlozylam z powrotem na polke mi sie osobiscie nie podobalo tych kilka stron i nie wciagnela mnie ta ksiazka dlatego zrezygnowalam z dalszego czytania
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mathab
Mathab
Przeczytane:2014-12-03, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - książki zekranizowane,
Dość długo czekała na mnie ta książka, podchodziłam z wielką rezerwą do niej. Gdy już zaczęłam czytać o losach Małgosi nie mogłam się oderwać. Widziałam oczami wyobraźni dom jej matki, czułam spokój życia z dala od zgiełku miasta. Film okazał się tak samo wspaniały.
Link do opinii
Avatar użytkownika - takahe
takahe
Przeczytane:2015-03-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku, Biblioteka,
Pierwszy tom tzw. trylogii mazurskiej. Nie jest to jednak moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Małgorzata ma dom, pracę i kochaną rodzinę w Warszawie. Jednak nadchodzi czas na przymuszoną zmianę. W pracy dostaje wypowiedzenie gdyż jest już za stara na pracę w agencji reklamowej. Mąż oddala się od niej a i dorosła córka ma swoje sprawy, więc Małgosia czuje się trochu niepotrzebna. Za namową teściowej-Zosi wybiera się na wieś do swojej matki. Tam żyje się spokojniej niż w Warszawie. W mazurskiej wiosce Małgosia zacieśnia relacje pomiędzy nią a jej matką której nie widziała ponad dwadzieścia lat.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-09-05, Mam,

"Już ponad rok, odkąd tu jestem, i nie wyobrażam sobie, jak mogłam żyć w Warszawie - mieście rozpędzonych samochodów, rozpędzonych ludzi? Wśród krzykliwych reklam, obcego mi coraz bardziej świata, którego byłam fragmentem... rozpędzoną kulą? Jak spędziłam tyle lat bez mamy, śliwek, Rozlewiska, Kaczki Obrażalskiej, Piernackiego, Kaśki, Funia, Mazur...?"





Główną bohaterką „Domu nad Rozlewiskiem” jest Małgosia – kobieta po czterdziestce, która jest zmuszona odwrócić swoje życie „do góry nogami”. A wszystko przez to, że w firmie, w której pracuje i odnosi sukcesy, nagle dowiaduje się, że jest za stara i zastąpi ją ktoś dużo młodszy i atrakcyjniejszy.
Na dodatek z mężem już od wielu lat nic jej nie łączy, poza córką. Każde z nich wiedzie swoje odrębne życie.Za namową teściowej, Małgosia wyjeżdża na wieś, na Mazury, gdzie mieszka jej mama, z którą nie miała żadnego kontaktu od dziecka.

Tam właśnie, na tej mazurskiej wsi, kobiety zaczynają powoli się poznawać. Dodatkowo Małgosia zaczyna poznawać uroki życia na wsi, odzyskuje spokój, odnajduje sens życia, zmienia swe priorytety.
Poznaje mężczyznę, w którym się zakochuje, ale nie jest to droga usłana różami.

Fabuła książki jest ciepła, wesoła, można by rzec – wakacyjna. Kto jeszcze nie czytał, powinien to zrobić właśnie teraz. Można poczuć zapach wsi, pieczonego chleba, czy przetworów na zimę, których Małgosia robi całą masę.

A to dlatego, że dialogi są znakomicie przeplecione opisami krajobrazów mazurskich, a w całość wkomponowane są przepisy kulinarne.Jest to książka o miłości. Nie tylko miłości między główną bohaterką a jej mężczyznami, ale też miłości matczynej, miłości dojrzałej, miłości nastoletniej, miłości do niepełnosprawnej siostry, miłości szalonej, miłości skrywanej.

Miłość jest częścią naszego życia i to doskonale pokazała nam Małgorzata Kalicińska.

Link do opinii
Małgorzaty ,,byłe" życie to Warszawa. Praca- walka, by robić kasę, gdzie się dostroiła do norm wyścigu szczurów. A w domu konflikty z mężem, kłótnie i brak wspólnych tematów. Pierwszym katalizatorem zmian jest romans z Grzesiem, który dał jej wiarę w siebie. Drugim czynnikiem była dymisja z pracy, jako że Małgosia była już ,,za stara". Bohaterka zdaje sobie sprawę, że żyła w bałaganie i zakłamaniu. Przyszła pora na uporządkowanie życia, najpierw trzeba zacząć od uczuć i odpowiedzi na pytanie: dlaczego w jej życiu nie było matki? I tu sumie zaczyna się właściwa historia o domie i jego domownikach nad rozlewiskiem. Małgosia telefonuje do matki i jedzie do niej na mazurską wieś. Uczy się rozmowy z nią, dowiedziała się dlaczego jej nie było w życiu córki. Jak dla mnie szybko jej wybaczyła, zbyt łatwo. Hop i już się dogadują, są sobie potrzebne, mimo, że tyle lat się nie znały. A Basia, jej mama, ,,nie moralizuje jak stara baba, nie wałkuje tematów w nieskończoność", taki milutki Gnom, stoicka, mądra, tylko kiedyś poszła za głosem serca i zostawiła dziecko. Jakoś naciągane. Wyautowana Małgosia szuka swojego miejsca na ziemi. I znajduje swoje korzenie i buduje życie na nowo. ,,To nowe miejsce w moim życiu, a czuję się tak, jakbym wracała po latach na stare śmieci." Z czasem pojawiają się pewne plany agroturystyczne co do tego miejsca- marzy o pensjonacie. Oczywiście mamy życie na wsi: problemy mieszkańców, ich radości, smutki, czasem też tragedie. Spodobała mi się Elwira z ciętym językiem, ,,inna" Kaśka, a reszta jakoś (oprócz Małgośki i jej rodziny) nie zapada w pamięć. Autorka dużo miejsca poświęca gotowaniu i opisom potraw, codziennym czynnościom. Tam nie ma pojęcie ,,niemodne", plecie się co stare i nowe. Inny rytm życia, cisza, spokój, nieśpieszne rozmowy, swojski klimat. Bo szczęście to rodzinny dom, akceptacja siebie, rozmowa z bliskimi, podzielenie się czymkolwiek. Plusem są opisy przyrody Mazur, które sprawiają, że chcemy być w takim miejscu. Takie pozytywne historie poprawiają nastrój, ale mam kilka zastrzeżeń, które przemawiają na niekorzyść powieści. Po pierwsze: rozwlekłość i czasami wodolejstwo- słowa, które nic nie znaczą i nie wnoszą, a tylko nudzą. Druga rzecz: mało wiarygodna kreacja psychologiczna Małgosi. Wikła się w romanse, mimo, że szuka miłości, nie obchodzi jej mąż (który a propos ma długoletni romans), ucieka na wieś zostawiając jego i córkę. Kolejna rzecz to coraz bardziej widoczna obecność alkoholu, ,,wszyscy piją", ktoś jest alkoholikiem (w sensie choroby), ale nic to nie zmienia. Odhaczam więc "Dom nad rozlewiskiem" jako przeczytany - przekonałam się na własnej skórze, jaka to lektura. Bez wątpienia napawająca optymizmem historia, że w każdym momencie można zacząć od nowa, znajdując swoje miejsce na ziemi. Pisarka przedstawiła nam mazurską wieś, jako wyidealizowane i uproszczone miejsce, ale z ciepłym klimatem. Gdy nie będziemy szukać psychologicznej wiarygodności głównej bohaterki i logiki w jej postępowaniu, powieść może stać się przyjemnie odprężająca.
Link do opinii
Avatar użytkownika - bachacz
bachacz
Przeczytane:2014-03-13, Ocena: 5, Przeczytałam, czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
Książka łatwa i przyjemna, mająca dać nam ściągę do życia. Do nowego życia, które po czterdziestce u wielu z nas się zaczyna. Uderzają mnie pewne wspólne elementy w ostatnio przeczytanych lekturach, pisanych przez kobiety po czterdziestce. Może dlatego podobają mi się takie teksty, w pewien sposób utożsamiam się z nimi, wyobraźnia podsuwa możliwość zaistnienia także w moim życiu takich zmian i ewentualnych rozwiązań. Ukazanie jak można odbiec od przyzwyczajeń i dzięki temu osiągnąć taki pułap osobistego szczęścia, że już nie chce się szukać. W lekturze dodatkowo rewolucja życiowa bohaterki nie kończy się na zmianie partnera, pracy, środowiska ale też daje odkrycie nowych przynoszących satysfakcję możliwości. Co jest dla każdego z nas najważniejsze, dla jakich wartości warto odwrócić się na pięcie od tego co było i zacząć coś nowego. Jeden z wariantów, podany przez autorkę na tacy polecam dla osób mających więcej niż dwadzieścia lat, choć i one znajdą w książce coś czego każdy z nas pragnie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - iwona-w
iwona-w
Przeczytane:2006-05-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Książki na długi wieczór, Mam,
Tak prawdziwa, że aż nierealna. Ileż "poplątanych" losów ludzkich - teraz i w przeszłości. Huśtawka uczuć bohaterów i towarzysząca jej huśtawka emocjonalna czytelników... A wszystko w scenerii, która niezależnie od wszystkiego daje ukojenie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - jolajka
jolajka
Przeczytane:2014-02-13, Ocena: 5, Przeczytałem,
Od tej ksiązki zaczęłam przygode z panią Kalicińską i niesety muszę przyznać, że oprócz tej serii żadna mnie już tak nie zachwyciła :(
Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkowo_czyta
ksiazkowo_czyta
Przeczytane:2008-08-10, Ocena: 5, Przeczytałam, Autografy/Dedykacje, Mam,
Książka jest pierwszą z trzech części tzw. Trylogii mazurskiej autorstwa M. Kalicińskiej. Niezwykle życiowa oraz niesamowicie ciepła opowieść o tym, że w każdym wieku i bez względu na wszystko, co się wydarzyło można zacząć nowe, lepsze życie. Ukazuje ona jak wiele hartu ducha może posiadać w sobie kobieta niezależnie od tego w jakiej sytuacji postawi ją los, bądź otaczający ją ludzie...
Link do opinii
Avatar użytkownika - wusia
wusia
Przeczytane:2013-03-05, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Link do opinii
Avatar użytkownika - kropka27
kropka27
Przeczytane:2011-07-11, Ocena: 5, Przeczytałam,
Lekka,mila i przyjemna. Dobra na zimowe wieczorki pod kocem i ciepla herbata,gdyz klimat ksiazki jest cieply i rodzinny. Po przeczytaniu tej ksiazki mialam ochote wstac i zrobic z mama konfitury w słoikach:)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Fleur
Fleur
Przeczytane:2011-02-25, Ocena: 4, Przeczytałam,
co kto lubi, jak dla mnie książka trochę mało wciągająca, ale to może dlatego, że nie za bardzo rozkochuję się w książkach, typowych książkach dla dorosłych :P
Link do opinii
Avatar użytkownika - MamaMuchomorka
MamaMuchomorka
Przeczytane:2010-12-20, Ocena: 6, Przeczytałam,
Być taką matką i stworzyć taki dom...mój życiowy cel po przeczytaniu tej książki.
Link do opinii
Absolutnie nic nadzwyczajnego, ot zwykła książka o życiu na wsi
Link do opinii
Avatar użytkownika - katechetka
katechetka
Ocena: 5, Czytam,
Jest to książka, którą czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Traktuje o problemach, które są częścią życia każdego z nas.
Link do opinii
Avatar użytkownika - maddziaa
maddziaa
Przeczytane:2010-02-24, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Książka średnia, nawet bardzo średnia... Przeczytałam z czystej ciekawości i się zawiodłam.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2010-02-23, Mam,
Mi także ta książka się średnio podobała.... Ale fakt pewnie to wina młodego wieku.... Raczej książka dla kobiet w wieku bohaterki ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Beatricze
Beatricze
Przeczytane:2010-11-25, Ocena: 5, Przeczytałam,
Książka bardzo mi się spodobała. Książka pełna ciepła i pokazująca dom pełen miłości. Chciałabym polecić tę książkę wszystkim którzy mają wątpliwości, że marzenia się spełniają i że w życiu piękne są nie tylko chwile
Link do opinii
Avatar użytkownika - Vanillivi
Vanillivi
Przeczytane:2010-02-05,
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2010-02-03, Mam,
Książka mi się średnio podobała, ale powodem może być to, że jestem jeszcze młoda i tematy w niej zawarte były dla mnie błahe i nie do końca rozumiałam główną bohaterkę.
Link do opinii

Malgorzata ucieka z Warszawy na Mazury gdzie probuje od nowa zbudowac soj swiat i poukladac swoje zycie.Swietna ksiazka ,napisana przystepnym prostym jezykiem.Przepiekne opisy Mazur.

Link do opinii
Avatar użytkownika - astamate
astamate
Przeczytane:2011-11-24, Ocena: 1, Przeczytałam,
nie! nie1 i jeszcze raz nie!
Link do opinii
Avatar użytkownika - aleksandramiczek
aleksandramiczek
Przeczytane:2021-08-20, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - MagdaMc
MagdaMc
Przeczytane:2019-02-14, Ocena: 1, Przeczytałem,
Inne książki autora
Listy pisane atramentem czyli rok z życia wdowca
Małgorzata Kalicińska0
Okładka ksiązki - Listy pisane atramentem czyli rok z życia wdowca

Stefan od kilku lat jest na emeryturze. Zaradny, lubiący pracę w warsztacie, cały czas otwarty na zmieniający się świat. Planowali z żoną wspólną...

Animalia
Małgorzata Kalicińska 0
Okładka ksiązki - Animalia

Pies Rudy i Kot Kotowski zjawili się w jej domu trochę przypadkiem, ale skoro przyszli, to już zamieszkali i zaczęli mówić...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy