Stefana poznaliśmy w znakomitych „Listach pisanych atramentem”. Po utracie żony Stefan stara się żyć dalej, ale nie jest to łatwe. Czuje się osamotniony, wyizolowany, odsuwa się od rodziny i przyjaciół. Wycofuje się z życia towarzyskiego. Nie spodziewa się jednak jak wiele jeszcze ma do zrobienia, a spełnienie życiowego marzenia jest jeszcze przed nim…
Najnowsza powieść autorki jest niejako dalszym ciągiem Listów, ale widziana oczyma Pajki. Niespodziewana przyjaźń ze Stefanem daje obojgu nadzieję i siłę w zmaganiu się z trudami życia w czasie pandemii. Można powiedzieć, że to „przyjaźń w czasach zarazy”. To ciepła, opowiedziana z humorem i charakterystyczną dla autorki swadą historia o stopniowym przywracaniu poczucia sensu i zaufania do świata, o poszukiwaniu radości w codzienności, o powrocie do patrzenia w przyszłość…
W nocy śnił mi się Stefan. We śnie był mi kimś bliższym, podróżowaliśmy do Budapesztu i tam spacerowaliśmy jak para… Dziwne. W snach wszystko, co się dzieje, nawet najbardziej absurdalne rzeczy są jakoś tak osadzone w sennej rzeczywistości, że nie budzi to w nas zdumienia.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Bauer
Data wydania: 2021-06-02
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 316
Opowiadania o biebrzańskim rozlewisku, o podróżach na koniec świata, nieoczekiwanych powrotach i jedzeniu. Okraszone wspaniałymi przepisami na pachnący...
Fikołki na trzepaku to zbiór literackich pocztówek z dzieciństwa. Zapamiętane i "zatrzymane w kadrze pamięci" podwórko, szkoła, wakacje...
Przeczytane:2021-07-15, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 2021, Wyzwanie 2021, Recenzenckie/Autorskie,
Tej autorki nie trzeba chyba nikomu specjalnie przedstawiać, gdyż Małgorzata Kalicińska ma spory dorobek literacki. „Dwoje na kwarantannie” to jedna z jej najświeższych publikacji, która jest swego rodzaju kontynuacją losów Stefana – narratora oraz głównego bohatera „Listów pisanych atramentem”.
Tym razem Stefan traci cały dobytek w pożarze, sympatyczni sąsiedzi Marianna i Antoni oferują mu dach nad głową i próbują wciągnąć go z nasilającej się depresji. Jednak, gdy kończą im się pomysły na to jak wspierać mężczyznę, a jego stan psychiczny zbytnio się nie poprawia z odsieczą pojawia się znajoma Marianny – Pajka (od Pamela), która decyduje się zabrać Stefka do swojego wiejskiego domu, gdzie zawsze przecież znajdzie się coś do naprawienia, oporządzenia etc, by dzięki pracy przytłoczony nieszczęściem pogorzelec odzyskał chęci do życia.
Tak oto rozpoczyna się ta sympatyczna w gruncie rzeczy historia. I chociaż tytuł mógłby sugerować, że jest to opowieść o pandemii, koronawirusie itd. to nie do końca tak właśnie jest – oczywiście, pandemia i jej różne echa stanowią tło w snutej przez autorkę opowieści, ponieważ wirus ten od dawna towarzyszy naszej codzienności intensywnie na nią rzutując.
Przede wszystkim jednak autorka opisuje losy dwojga ludzi w „srebrnym” wieku, każde z nich jest po przejściach i w pewnym sensie przywykli już do życia w pojedynkę, mając własne przyzwyczajenia i drobne fanaberie etc.
Nastająca niespodziewanie pandemia przedłuża ich w początkowym założeniu tylko tymczasowe mieszkanie pod jednym dachem. Wtedy oboje stopniowo odkrywają jakby zupełnie na nowo, czym jest obecność drugiego człowieka, wspólne rozmowy, posiłki czy nawet milczenie we dwoje…
Jest to ciepła i bardzo sympatyczna historia o odkrywaniu siebie nawet w jesieni życia. O tym, że czasem emocje i uczucia, które wydają nam się dawno zapomniane i nazwijmy to „przeżyte bezpowrotnie” mogą obudzić się w najbardziej zaskakującym dla nas momencie. Małgorzata Kalicińska w sposób bardzo subtelny pokazała stopniowe budowanie relacji nie tylko z drugim człowiekiem, lecz także z samym sobą, co z kolei pozwala bohaterom na wewnętrzne poukładanie siebie, choć niekiedy wydaje im się, że z racji doświadczenia życiowego powinni być już całkowicie spójni z samymi sobą.
Z historii tej wyłania się też pewna uniwersalna prawda, że to, czego nie raz szukamy długo i daleko w istocie okazuje się być całkiem blisko nas.
Jeśli chcecie poznać losy cichego, spokojnego, a jednocześnie niezwykle pracowitego i elokwentnego Stefana oraz energicznej, mającej apetyt na życie, inteligentnej i przedsiębiorczej Pajki to zajrzyjcie na karty powieści „Dwoje na kwarantannie”. Tu codzienne życie miesza się z refleksjami nad tym, co minione i co jeszcze zdarzyć się może, a spora dawka humoru oraz barwne opisy otaczającej bohaterów przyrody tworzą specyficzny klimat tej uroczej, odrobinę nostalgicznej i pełnej różnych emocji opowieści.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2021/07/atwo-jest-utknac-pozwolic-by-jedno.html