Marysia spojrzała w bok. Może nie powinna zadawać tylu pytań.
- Nie bój się pytać - powiedziała staruszka. - Szczerość jest dobra.
- A jak nie zadzwonię?
- Zadzwoni pan. Jestem tego pewien. Kryguje się pan, jak napalona dziewica przed jurnym młodzieńcem, która nie zdaje sobie sprawy, że i tak natura zaplanowała wszystko za nią. Nie oprze się pan.
Zaciekawiony niemal przebiegł pokój. To, co zobaczył, gdy wpadł do kuchni, zdumiało go bardziej, niż gdyby zastał dziewczynę popijającą kawę w towarzystwie prezydenta kraju.
Nie tylko jego zżerała ciekawość. A jak mawiał pan Józef, ojciec braci, ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
Tak to tutaj jest. Wyjdź gdzieś wieczorem, a każdy z sąsiadów zapyta cię następnego dnia, czy dobrze się bawiłaś. Czasami jest to miłe. Innym razem można poczuć , że człowiek się dusi.
O wiele ciekawiej jest domyślać się niż wiedzieć na pewno.
Marysia spojrzała w bok. Może nie powinna zadawać tylu pytań.
- Nie bój się pytać - powiedziała staruszka. - Szczerość jest dobra.
Książka: Srebrny dzwoneczek
Tagi: pytania, ciekawość, szczerość