Nasze serca czują więcej, niż domyśla się rozum.
Owszem, pieniądze nie były wszystkim, ale wszystko bez pieniędzy było niczym.
[...] ale przyjaciel nie jest od tego, by prawić banały i zbywać tych, których kocha. Przyjaciel jest jak dom rodzinny. Wracasz do niego, choćby o trzeciej nad ranem, a ten, zamiast cię opieprzyć, że go budzisz, nakarmi cię, utuli do snu, jeśli trzeba obetrze łzy, ale też obsztorcuje porządnie, gdy zasłużysz.
Gdy człowiekowi jest za dobrze i wydaje mu się, że ma za wiele, los rozwiązuje dylematy za niego. Nie zawsze tak, jak ów się tego spodziewa. Bogowie byli widać zazdrośni o ludzkie szczęście.
Czasami bowiem, żeby pojąć najprostszą prawdę, potrzebujemy nie łagodnych zaklęć, ale smagnięcia batem przez grzbiet.