Pragnęłam zmyć z siebie cały brud.
Poza tym... zniósłby wiele, ale nie chciałby, abygo znienawidziła.
Całe moje życie. Ono było jednym wielkim brudem.
Była pełna obaw, ajednocześnie miała wrażenie, jakby dopiero rozstąpiły się nadnią chmury i ujrzała przejrzystość powietrza.
To tak, jakby do tej pory siędusiła.
Jakby żyła w ciasnym kokonie, bez dostępu do światła,do tlenu, otoczona ścianami, otoczona innymi kokonami.
Wiedziała, że bardzo go pragnie i to samo widziała w jegospojrzeniu.
Odchyliła kołdrę i wystawiła swoje ciało na jego widok. Byłanaga. Dostrzegła, że przełknął ślinę i wciągnął ostro powietrze.Przytuliła jego głowę do swoich piersi. Całował je, pieścił,językiem muskał sutki, poddawała mu się, wyginała, aby byćbliżej. Aby być z nim. Aby stać się jednością. Dotykałanaprężonej skóry jego ramion, pięknie wyrzeźbionych, jakspod dłuta utalentowanego artysty.
Ty jesteś środkiem, który osiąga swój cel bez względu na okoliczności. Jeśli będzieszbezkompromisowy, nie będziesz musiał sobie radzić z czyimiś emocjami. One nie dadzą ci siły,tylko cię osłabią!
Pragnęłam zmyć z siebie cały brud.
Książka: Kastor