Odchyliła kołdrę i wystawiła swoje ciało na jego widok. Była naga. Dostrzegła, że przełknął ślinę i wciągnął ostro powietrze. Przytuliła jego głowę do swoich piersi. Całował je, pieścił, językiem muskał sutki, poddawała mu się, wyginała, aby być bliżej. Aby być z nim. Aby stać się jednością. Dotykała naprężonej skóry jego ramion, pięknie wyrzeźbionych, jak spod dłuta utalentowanego artysty.
Odchyliła kołdrę i wystawiła swoje ciało na jego widok. Była
naga. Dostrzegła, że przełknął ślinę i wciągnął ostro powietrze.
Przytuliła jego głowę do swoich piersi. Całował je, pieścił,
językiem muskał sutki, poddawała mu się, wyginała, aby być
bliżej. Aby być z nim. Aby stać się jednością. Dotykała
naprężonej skóry jego ramion, pięknie wyrzeźbionych, jak
spod dłuta utalentowanego artysty.
Książka: Łatwopalni