Po powierzchni brudnoszarego, gęstego, śmierdzącego płynu pływało ludzkie oko. W każdym razie, na takie wyglądało. Na ludzkie.
Padł strzał, a za chwilę drugi. Bezwładne już ciało osunęło się na podłogę, uderzając głucho o drewniane deski.
Minęły dwa dni, ale oni wcale nie znudzili się ani tym odludnym miejscem, ani swoim towarzystwem. Chłonęli każdą minutę, jakby świat miał się za chwilę skończyć.
Kochali się spokojnie, z ogromnym uczuciem. Robili to już kolejny raz w ciągu tego pięknego dnia, zapominając o całym świecie: o obowiązkach, o pozostawionej gdzieś tam daleko brutalnej rzeczywistości. Teraz byli tylko oni.
Niestety, nie miał informacji dotyczących śledztwa policji i nie wiedział, na jakim etapie wiedzy są funkcjonariusze. Czy czegoś się domyślali? Czy jednak byli kompletnie w lesie?
...co prawda nie jestem kobietą i nie wiem, co czujesz, ale wiem jedno: nikogo nie można zmuszać do tego, by robił coś wbrew sobie. Lepiej przyznać się do tego, że nie jesteś w stanie wykrzesać w sobie macierzyńskiej miłości, niż żyć w piekle kłamstwa.
Teraz już wiesz, jaki ból ja czułem. Chyba domyślasz się, kto za tym stoi i dlaczego dosięgła cię zemsta? Jeśli myślisz, że zabrałem ci już wszystko, to jesteś w błędzie. Odbiorę ci znacznie więcej, niż się spodziewasz.
Te kilka prozaicznych słów odebrało mu resztkę nadziei na chwilę szczerej rozmowy ze swoją największą miłością. Niezaspokojoną i nieszczęśliwie, przedwcześnie zakończoną.
W świecie biznesu, w świecie zysków i strat, nie ma miejsca na takie rzeczy. Zemsta dla samej zemsty jest całkowicie bez sensu.
Po powierzchni brudnoszarego, gęstego, śmierdzącego płynu pływało ludzkie oko. W każdym razie, na takie wyglądało. Na ludzkie.
Książka: Szczątki
Tagi: zbrodnia