...co prawda nie jestem kobietą i nie wiem, co czujesz, ale wiem jedno: nikogo nie można zmuszać do tego, by robił coś wbrew sobie. Lepiej przyznać się do tego, że nie jesteś w stanie wykrzesać w sobie macierzyńskiej miłości, niż żyć w piekle kłamstwa.
Zawsze mówili, że każda głupia może zostać matką. Sztuką jest wychować dziecko.
Nie mierzy się wartości matki miarą jedzenia, choć ona uważa, że pierogami ze sklepu wychowam degenerata. Tylko własnoręcznie ugniecione ciasto da szczęście dziecku, a matce satysfakcję z należycie wypełnionego obowiązku. Ble, ble, ble, głupie gadanie.
Kotki cieszyły się opinią troskliwych matek, dlatego bóstwa związane z Bastet - może z wyjątkiem Sechmet - kojarzono z macierzyństwem, płodnością, opieką nad dziećmi i domowym ogniskiem.
Macierzyństwo to chronienie dziecka przed tym, co mogłoby je zranić, ale także zachęcanie go do życia jak najlepiej, jak najpełniej, jak najśmielej i niezłomna wiara, że nawet jeśli ciebie przy nim nie ma, więc nie możesz trzymać go za rękę ono i tak odniesie sukces.
...co prawda nie jestem kobietą i nie wiem, co czujesz, ale wiem jedno: nikogo nie można zmuszać do tego, by robił coś wbrew sobie. Lepiej przyznać się do tego, że nie jesteś w stanie wykrzesać w sobie macierzyńskiej miłości, niż żyć w piekle kłamstwa.
Książka: Szczątki
Tagi: miłość, kobieta, macierzyństwo